Wendigo [W BUDOWIE]

Imię/Imiona/Przezwisko:

Wendigo.

Nazwisko:

Brak, przynajmniej tak twierdzi ona sama

Rasa:

Potwórrr, zły, niedobry, marzący jedynie o wyssaniu z ciebie całego szczęścia, heheh.

Wiek:

17 wiosen.

Wygląd:

WENDIGO

Wielki, masywny stwór z łbem tak czarnym, że aż granatowym.
Wyglądem przypomina hipsterskiego wilkołaka-zombie. Tam, gdzie jest pokryta mięchem, znajduje się również sporo czarnej sierści. Tam, gdzie nie.. Cóż, szczerze mówiąc nieciekawie to wygląda, ale ciemne futro ładnie kontrastuje z jasnobłękitnym lodowym szkieletem. W (również niebieskie, oczy zresztą też takie są, darujmy sobie ich dalsze opisy) jelenie rogi na głowie zaplątane są przeważnie randomowe przedmioty. Kwiatuszki, listki... Ewentualnie truchła jakichś drobnych zwierzątek.
Wielkie łapska, ostre kły i pazury..
No, i tak wygląda bardziej dziewczęco niż w ludzkiej postaci.

CZŁOWIEK, A PRZYNAJMNIEJ CUŚ W TYM STYLU

Wyjątkowo rzuca się w oczy jej wzrost - jest bardzo niska i drobna, taka budowa ciała jest odziedziczona po jej niewiele wyższej mamie. Szczerze nienawidzi tej cechy wyglądu, bo z góry jest traktowana jak dziecko i musi się wspomagać, by dosięgnąć do puszki ciasteczek. Kaskada ciemnorudych, nierówno poprzycinanych włosów spływa swobodnie po jej ramionach, gdzieniegdzie będąc pozaplatana w cienkie warkoczyki. Oczy natomiast - jej zdaniem jedyny naprawdę ładny element w jej wyglądzie - mają dziwną, trudną do opisania barwę. Ni to brązowy, ni to czarny, można by zaryzykować porównanie do gorzkiej czekolady. Ciemny, chociaż nie do końca. Od czasu do czasu rozjaśniający się do orzechowego. Spogląda nimi bystro na pełen tajemnic, co chwila zadziwiający ją świat.
Nie rozstaje się nawet na chwilę ze swoimi ciężkimi, czarnymi glanami, które mimo wszystko dodają jej kilku centymetrów i razem z odstającą fryzurą pozwalają osiągnąć te marne metr pięćdziesiąt pięć. Oprócz tego, cóż, ubiera się tak, żeby było wygodnie. Czyli zwykle spodnie i jakaś randomowa koszulka z zabawnym nadrukiem, po co kombinować.

Charakter:

Enigmatyczna, bystra i arogancka. Często puszczają jej nerwy, gdyż z charakteru jest bardzo opryskliwa i chaotyczna. Jest jeszcze młoda, niedoświadczona i głupia. I niestety żądna przygód, przez co łatwo wpakować jej się w tarapaty. Na jej delikatnej buzi praktycznie bez przerwy gości szeroki, często kpiący i ironiczny uśmiech, a oczy błyszczą z podniecenia, kiedy tylko zobaczą okazję do zażartowania sobie z kogoś albo przeżycia kolejnej zagrażającej jej życiu i zdrowiu sytuacji. Jest mistrzynią ciętego faux pas i często zachowuje się bardzo lekkomyślnie, ale ma w sobie coś, co budzi sympatię niektórych osób. Ma też ADHD, które nie pozwala jej usiedzieć w miejscu czasu przekraczającego piętnaście minut.
Lubi mówić. Dużo, szybko i zabawnie. To znaczy, ma nadzieję, że zabawnie. No, stara się jak może. Poza tym, uwielbia się kłócić. Udowadnianie komuś, jak bardzo się myli sprawia jej przyjemność i czasami naprawdę nie potrafi się przymknąć, a potem jest płacz i zgrzytanie zębów, bo palnęła coś głupiego. Ponadto straszny z niej tchórz. Naprawdę, ma chyba wszystkie możliwe fobie i może zabrzmi to okropnie, ale czasami jest w stanie zostawić kogoś tylko po to, żeby ratować własny tyłek.
Jednak czasami są takie chwile, że potrafi nie wyściubiać nosa zza kołdry, odzywać się nieprzyjemnie do innych i spoglądać na nich z taką niechęcią, że mają ochotę uciekać jak najdalej od niej. Jest wtedy, tak jak podczas walki, śmiertelnie niebezpieczna i ucieczka to rzeczywiście najlepsze, co może wpaść komuś do głowy. Na całe szczęście takie dni nie zdarzają się często, bo i naprawdę trudno jest o zranienie jej uczuć.


Historia:

Się zrobi. Kiedyś, obiecuję ;__;

***



Poziom Duszy:

1

LOVE:

1

Umiejętności:

- Syndrom pieprzniętej wiewiórki - Wspina się na wszystko, wszyndzie! Nie ma praktycznie rzeczy na którą nie mogłaby wleźć, chociaż szczerze mówiąc z zejściem jest już ciutkę gorzej.

Magia:

- RAAWRR - Zamienia się w wendigo obowiązkowo co miesiąc. Oprócz tego powoli uczy się panować nad transformacją w pozostałe dni, chociaż bardzo tego nie lubi, bo przemiana zdecydowanie nie poprawia jej i tak już kiepskiego stanu psychicznego (i spokojnie, nie jest wtedy za bardzo op). Poza tym zdolności magicznych nie przejawia w ogóle i nie wygląda na to, żeby miało się to kiedykolwiek zmienić.

Relacje:

Jak na razie działa incognito, także jej znajomości ograniczają się do głosów w głowie.

[url=Link do skarbca]Złoto[/url]
Ekwipunek:
- Paczka gum do żucia.
- Czekoladka leczy 4 HP
- Telefon komórkowy