Mettaton

Imię/Imiona/Przezwisko: Teraz nazywa się Mettaton, kiedyś znany był pod imieniem Hapstablook.
Nazwisko: Brak, nawet jeśli by jakieś miał i tak nie posługiwałby się nim.
Rasa: Potwór

Spoiler:

Wiek: Gwiazd nie pyta się o takie rzeczy.

Wygląd:
W swojej pierwotnej formie nie jest niczym niezwykłym, jedynie wielkim, metalowym pudłem, z którego po bokach wystają segmentowe ręce, natomiast spod jego ciała wystaje jedna noga zakończona kołem. Na środku jego ciała widnieją światła, które zmieniają kolory w zależności od tego, co robi Mettaton (najczęściej jest to jednak M). Na jego plecach znajduje się przycisk, kiedy się go przełączy robot zmienia swoją formę w bardziej ludzką.
O swoją humanoidalną formę sam poprosił Alphys chcąc wyglądać idealnie na swoich występach. Ma on czarne włosy z grzywą zasłaniającą jego prawe oko i kilka widocznie metalicznych części na twarzy. Posiada różowy napierśnik z głośnikiem po prawej stronie i cyferblatem po lewej, nad segmentowymi rękami czarne naramienniki. Zaraz pod cyferblatem widoczna jest jego wąska talia ukazująca jego serce. Najbardziej charakterystyczne są jednak dla Mettatona jego długie, seksowne nogi zakończone różowymi butami na obcasie.

Charakter:
Pewny siebie, przepełniony charyzmą robot, który uwielbia rozbawiać potwory i tworzyć scenariusze tylko po to by poczuli się lepiej. Z pozoru wydaje się być arogancki i wygląda jakby obchodziła go tylko sława… Po części tak jest, chciałby być wielkim aktorem, którego podziwiają wszyscy i dzięki swojemu nowemu ciału jego marzenia stają się prawdą, ale nie myśli tylko o sobie. Utwierdza się w przekonaniu, że pomaga potworom w tych trudnych czasach, uważa się za dobrą osobę – nie najlepszą, ale dobrą. Mimo wszystko patrzy najpierw na siebie i na to, co jest najważniejsze dla niego, a dopiero później zaspokaja potrzeby innych takie jak chociażby pochwalenie pracownika za dobrą pracę albo odwiedzenie kuzyna. Przez swój image zmienił się pod tym wpływem. Co mniej ważne odkłada na „jutro”, i każdy ma wrażenie, że ono nigdy nie nadejdzie, ale gdzieś w głowie te wszystkie obietnice wciąż dalej siedzą. Kiedy jednak ktoś będzie próbował skrzywdzić jego bliskich bądź jakiegokolwiek potwora stanie w jego obronie, nie dlatego, że tak wypada i może mu przybyć fanów, ale dlatego, że chce, aby byli szczęśliwi i za nic w świecie nie będzie chciał nigdy, aby stało im się coś złego. Nawet jeśli ma zły dzień lub nie ma ochoty występować czy dzieje się z nim cokolwiek innego i tak wychodzi na scenę, pokazuje się z najlepszej strony.
Jest flirciarzem, chociaż nawet nie zdaje sobie z tego aż tak bardzo sprawy, „płynie z prądem” i daje się ponieść – jest gwiazdą, więc mu wolno. Wydaje mu się, że mu wolno, ponieważ nigdy nikt nie stawiał przed nim żadnych niebieskich znaków stopu czy nie dawał ostrzeżeń – nawet jeśli Asgore się starał powiedzieć mu, żeby niektórych rzeczy nie robił.

Historia:
Kiedy jeszcze był w formie ducha mieszkał w domu obok Napstablooka – jego kuzyna i mieli wielkie plany na ich koncerty razem, z Shyren która tak ślicznie śpiewała. Nawet dla drugiego z kuzynów Hapstablooka znalazłoby się miejsce w ich zespole lub mógłby być po prostu ochroniarzem, bo i do tego się nadawał. Kolekcjonował pamiętniki i pomagał na farmie do momentu aż z Blookym zostali sami na farmie ślimaków, ponieważ tamten odnalazł dla siebie ciało – kukła do ćwiczeń. Wtedy Napsta zapytał go czy także odejdzie do jakiegoś ciała. Zdziwiło go to, jego ton i pytanie ogółem. Oczywiście odpowiedział, że nigdy go nie zostawi w tyle… I tak nie znalazłby ciała jakie by mu się spodobało. I wtedy nastąpił przełom… Nie dokładnie w tamtym momencie, ale od tego się zaczęło. Przyklejał wszędzie plakaty o ludzkim fanklubie i na pierwszym spotkaniu poznał Alphys. Wydała mu się na pierwszy rzut oka dziwna i lubiła ludzkie kreskówki, których nie pojmował. Była jednak zabawna i chciał ją zobaczyć jeszcze raz. Właśnie wtedy zaczął oddalać się od kuzyna. Pewnego dnia Alphys zaskoczyła go szkicami ciała, które chciała mu zrobić i to był moment, w którym obietnica została zerwana. Nie czuł się jednak źle, ponieważ nie przypomniał sobie jak wtedy brzmiał Blooky, liczyła się jego kariera, którą chciał zacząć. Przeprosił go jednak i mówił, że będzie przychodził, ale kiedy jego popularność zaczęła rosnąć coraz rzadziej pojawiał się na farmie aż w końcu w ogóle przestał tam przychodzić. Liczyło się tylko rozbawianie fanów. Było już dla niego za późno by iść i przeprosić, był zbyt dumny by przyznać się do błędu nawet jeśli wiedział, że Napstablook i tak mu przebaczy. Mimo wszystko dzięki kamerom rozmieszczonym w całej krainie i własnym źródłom wiedział jak się ma jego kuzyn.

***

Poziom Duszy: 10
LOVE: 1
Umiejętności: Kocia zręczność, w swojej kwadratowej formie może latać, bardzo dobrze tańczy z takimi nogami, śpiewać też potrafi dobrze.
Stalowe ciało - zwiększa obronę Mettatona
Magia: Strzela błyskawicami, bo może.
Relacje:
Burgerpants - pracuje dla niego, nic poza tym ich nie łączy oprócz faktu, że lubi mu dopiekać
Alphys - stworzyła mu ciało, jest jej dozgonnie wdzięczny chociaż nie przychodzi do niej tak często jak kiedyś
Napstablook - kuzyn, ciężko mu z tym co zrobił ale nie chce przyznać się do winy
Undyne - rybka dzięki której Alphys nie jest smutna, sporo się o niej nasłuchał i wydaje się być ciekawa

Złoto
500 zł

Ekwipunek:
- Stek w kształcie twarzy Mettatona (leczy 60 HP)
- Telefon komórkowy
- Jego nogi są jego bronią