Beyond Undertale PBF
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Deszczowe "jaskinie"

Go down 
+4
Grillby
Belial
Shierra
KiedyśUndyne
8 posters
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
KiedyśUndyne
Zakorzeniony
KiedyśUndyne


HP : 100
Poziom duszy : 19
Doświadczenie : 0
LOVE : 2
Liczba postów : 680
Join date : 13/12/2015
Age : 24

Deszczowe "jaskinie" Empty
PisanieTemat: Deszczowe "jaskinie"   Deszczowe "jaskinie" EmptySro Cze 01, 2016 2:21 pm

Deszczowe "jaskinie" PJ7KA04

A tak naprawdę zwyczajna część Wodospadów, z taką różnicą, że to jest część zaraz po długim korytarzu ze starą rzeźbą oraz wiecznie padającym tu deszczem. Tak, tutaj cały czas pada, co powoduje, że efektywność ognistych ataków jest osłabiona, a przy tym elektrycznych ataków wzmocniona. Warto zaopatrzyć się w parasol. Na samym końcu tej lokacji znajduje się kolejny stojak z parasolkami. Jak wszędzie pełno echo kwiatów oraz świecącej trawy.
Powrót do góry Go down
Shierra
Bywalec
Shierra


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 53
Join date : 11/08/2016
Age : 23
Skąd : Piotrków Trybunalski

Deszczowe "jaskinie" Empty
PisanieTemat: Re: Deszczowe "jaskinie"   Deszczowe "jaskinie" EmptySob Sie 13, 2016 1:30 pm

    W Deszczowej "jaskini" jedna z ścian przybrała barwę jasnofioletową. Dziwne zjawisko. Wyglądało jakby maźnięcie od pędzla o wysokości około dwóch metrów. Niezbyt szerokie. Ot takie, by jakiś człowiek czy potwór stojąc nawet nie zasłaniał go w całości. Przez krótką chwilę nic się nie działo, a farba wciąż niezmyta przez deszcz widoczna była na jednej ze ścian.
    Ink nieco niepewnie wyjął głowę z portalu. Rozejrzał się w poszukiwaniu jakiś istot. Nadal nie przepadał za ich towarzystwem. Wolał więc pozostać w ukryciu. Jednak ciekawość ciągła go do poznawania nowych lokalizacji, miejsc, na które z innych zakątków Wodospadów nie mógł spojrzeć. Zamruczał coś pod nosem. Wyszedł cały. Jasnofioletowa farba go nie pobrudziła. Dziwny rodzaj magii, a jaki przydatny! Portal za nim natychmiast zniknął pozostawiając ścianę jaskini czystą jak wcześniej. Szkielet wciąż trzymał w swoich kościstych łapach pędzel. Tak w razie czego. Przekrzywił nieznacznie głowę rozglądając się dookoła. Deszcz raczej nie zachęcał kogokolwiek do przybycia tutaj. No i dobrze. Nie będzie musiał uciekać i mógł spokojnie się porozglądać.
    Kolejne nisko położone miejsce, bardzo ciekawe. Krople spadające z... nieba(?) moczyły niestety jego skórzane i bawełniane łaszki. Westchnął cicho i ruszył powolnym krokiem wzdłuż korytarza, o ile to miejsce można to miejsce tak nazwać. Szedł blisko ściany. Tak w razie czego, jeśli musiałby szybko stąd uciec. Nie miał tak naprawdę jakiegoś ważniejszego celu przybycia do deszczowych "jaskiń". Chciał po prostu... pozwiedzać?
Powrót do góry Go down
http://koohori.deviantart.com/
Belial
Żółtodziób
Belial


HP : 100000
Poziom duszy : 100
Doświadczenie : 999
LOVE : 99
Liczba postów : 35
Join date : 05/03/2016

Deszczowe "jaskinie" Empty
PisanieTemat: Re: Deszczowe "jaskinie"   Deszczowe "jaskinie" EmptySob Sie 13, 2016 1:51 pm

A pośród kwiatów siedział nieznany nikomu potwór, którego magia nie była teraz ani trochę nie była wyczuwalna. Z góry padał na niego obfity deszcz, mocząc całkowicie długie futro. Nie dało się go wyczuć jak każdego innego potwora, przynajmniej w tym momencie. Siedział spokojnie z zamkniętymi oczyma, chociaż twarz miał skrytą pod maską. Uszy postawione na sztorc wyłapywały każdy najmniejszy dźwięk, który nie był szmerem wody. Wyglądał, jakby medytował, siedział po turecku z łapami na kolanach i powoli poruszającym się na boki ogonem. Poruszał nim tuż nad ziemią, jakby był wężem czekającym, aż ktoś podejdzie bliżej.
Dłuższe siedzenie w bezruchu spowodowało, że wyglądał niemal jak posąg, no gdyby nie ten długi ogon. Ktoś się zbliżał, jakiś słaby potwór. Wiedział jedynie tyle, że ma go za swoimi plecami i że jest dosyć niepewny w swoich ruchach. Cóż za przedziwny potwór tym razem go nawiedził? Nie poruszył się jednak jeszcze, czekał pierw na jego reakcje, dalej wsłuchując się w deszcz. Z kim będzie miał przyjemność tym razem? Tak dawno nikt mu nie PRZESZKADZAŁ... a może jednak nikt tak dawno go nie ODWIEDZAŁ? Które z tych?
Powrót do góry Go down
Shierra
Bywalec
Shierra


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 53
Join date : 11/08/2016
Age : 23
Skąd : Piotrków Trybunalski

Deszczowe "jaskinie" Empty
PisanieTemat: Re: Deszczowe "jaskinie"   Deszczowe "jaskinie" EmptySob Sie 13, 2016 2:18 pm


    Spacerował tak chwilę całkowicie pewien, ze jest sam. Bowiem nie ważne co cię działo - słyszał tylko deszcz rozbijający się o kamienne podłoże. Nie zdążył dojść daleko, gdy dostrzegł przed sobą jakąś postać. Inny potwór? Jak to możliwe, że go nie zauważył? Może ciekawość uniemożliwiła mu dokładne zbadanie terenu? Albo jakimś cudem przeniósł się tu, przeteleportował niezauważony?Ink syknął cicho przez zęby. Zadrżały mu oczy. Nie może być teraz odkryty. Nieznany potwór siedział jednak do niego tyłem. Może go nie zauważył? Prędzej czy później na pewno ujawni się światu, ale wydawało mu się, że to jednak nie ta chwila. Cofnął się krok, drugi. Nie ukazywał jednak żadnych emocji. Strachu, zmartwienia. Może dlatego, że ich właśnie nie czuł? Teraz raczej skupiał się na znalezieniu sposobu, by jakoś po cichu się wycofać.
    "Jasnofioletowy" - Pomyślał. Od razu po tym na pędzlu znów pojawiła się farba w wybranym kolorze. Nie może jednak teraz użyć teleportu. Na pewno go usłyszy. Może kiedy się jeszcze trochę wycofa? Chociaż... coś jednak go tu trzymało. Samotność przez te wszystkie lata nie dawała mu spokoju. Wahał się między zaczepieniem tego potwora i rozpoczęciem miłej konwersacji, a wycofaniem się, i ucieczką. Za pomocą nadgarstka obrócił pędzel zataczając nim spore koło. Dwubarwnymi, różnokształtnymi źrenicami wpatrywał się w potwora.
Powrót do góry Go down
http://koohori.deviantart.com/
Belial
Żółtodziób
Belial


HP : 100000
Poziom duszy : 100
Doświadczenie : 999
LOVE : 99
Liczba postów : 35
Join date : 05/03/2016

Deszczowe "jaskinie" Empty
PisanieTemat: Re: Deszczowe "jaskinie"   Deszczowe "jaskinie" EmptySob Sie 13, 2016 2:40 pm

Ten zaś zastanawiał się, czy powinien się odezwać, a może jednak nie? Został zauważony, wiedział to, bo nieznajomy zaczął się cofać. To bez znaczenia, może mu po prostu trochę pomoże? To zapewne jakiś młodzik, dlatego jego aura magiczna była tak słaba... a że miał dobry humor zdecydował się w końcu odezwać.
- I tak cię już zauważyłem, więc się nie cofaj. Podejdź... - Odezwał się, ale... głos brzmiał inaczej, niż normalnie, ponieważ rozbrzmiał tylko i wyłącznie w głowie szkieleta. Telepatia, żeby się nie wysilać, a żeby usłyszał głośno i wyraźnie przekaz oraz był przekonany, że jego obecność została odkryta. Uniósł ogon nieco do góry, dalej poruszając nim leniwie na boki. Miał nadzieje, że nieznajomy zostanie chwilę, chociażby po prostu posiedzi obok i będzie towarzyszył "staruszkowi" w "pracy". Co właściwie robił? Medytował to zbyt mało powiedziane. Będąc po tej stronie, nie w pustce, nigdy nie marnował czasu na odpoczynku lub nic nie robieniu. Dlatego pewne było, że nawet teraz robi coś ważnego...
- Nie musisz się mnie bać.
Powrót do góry Go down
Shierra
Bywalec
Shierra


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 53
Join date : 11/08/2016
Age : 23
Skąd : Piotrków Trybunalski

Deszczowe "jaskinie" Empty
PisanieTemat: Re: Deszczowe "jaskinie"   Deszczowe "jaskinie" EmptySob Sie 13, 2016 3:29 pm

    Ink jeszcze chwilę się wahał. Nie tyle, co się bał, ale był po prostu niepewny. Teraz jednak, gdy był pewien, że nieznajomy go odkrył - najpierw zamachnął się pędzlem. Do tyłu. Wpatrywał się w ścianę. Miał już namazać na niej kolejne prywatne przejście, wskoczyć do niego, a następnie zaszyć się na jakiejś półce skalnej lub w ciemnej, nikomu nieznanej jaskini na kolejne kilka dni. Westchnął już nieco głośniej. skończyło się życie w cieniu. Skończyła się możliwość robienia wszystkiego, ale w sumie jednocześnie tak naprawdę niczego. Ktoś go znalazł, ktoś odkrył jego obecność.
    Przymknął nieco oczodoły. Telepatia. Z tym jeszcze nie miał możliwości się spotkać. Ciekawie było móc otrzymać taką wiadomość, słowa przekazane właśnie przez tą moc. Ink znów postąpił kilka kroków. Tym razem jednak nie cofał się, a podszedł bliżej potwora. Nie wiedział, czy miał się teraz przedstawić. Może lepiej zostać teraz jeszcze anonimowym? Stanął obok niego. Pędzel włożył za szal na plecach. Trzymał się dobrze, włosistym końcem do malowania w dół. Bawełniany szal owinął się wokół niego. Zarówno Ink jak i nieznajomy wiąż mokli na deszczu. W sumie... w sumie i tak nie miał nic lepszego do roboty.
    - Egh... Witaj? - Nie odzywał się do nikogo przez dobre kilkanaście lat. Nie miał więc bladego pojęcia co takiego może powiedzieć. Pogładził kościstymi palcami z tyłu czaszkę. Widać było w tym jego niewielką, ale jednak... nieśmiałość. Huh. To chyba normalne u człowieka, który żył sam przez tak długi czas, prawda?
Powrót do góry Go down
http://koohori.deviantart.com/
Belial
Żółtodziób
Belial


HP : 100000
Poziom duszy : 100
Doświadczenie : 999
LOVE : 99
Liczba postów : 35
Join date : 05/03/2016

Deszczowe "jaskinie" Empty
PisanieTemat: Re: Deszczowe "jaskinie"   Deszczowe "jaskinie" EmptySob Sie 13, 2016 3:47 pm

Oboje uszu drgało za każdym razem, gdy potwór poruszał się. Dla innych to nie byłoby nawet słyszalne, przez deszcz mieliby z tym problem, jednak Belial żył po części nie w tym świecie. Dla niego kiedy chciał świat zwalniał na kilka chwil lub przyspieszał, tak teraz z jego perspektywy, gdy trochę się skupił, krople deszczu opadały nieco wolniej, na tyle, by kroki Inka stały się słyszalne. Strasznie... "zdziczały" ten nieznajomy. Podniósł w końcu prawą łapę, która wyglądała na ciężką i wskazał miejsce obok siebie, poruszając niezauważalnie palcami u nóg. Tak, przyda mu się ktoś tak spokojny i cichy, jak on.
- Witaj. Jak cię zwą? - Skoro jest taki nieprzyzwyczajony do innych, zapewne nie będzie go znał, nawet jeżeli zdradzi swoje imię. Od dawna nie czuł się jak ojciec potworów, mimo iż cała magia pochodziła właśnie od niego i był pierwszym potworem. Każdego nowego potwora traktował jak obcego, po co inaczej? Zbyt długo w nic nie ingerował, bo prostu nie mógł, może nawet nie chciał. Jakby chciał komuś pokazać granice, po których sam stąpa, niejeden potwór mógłby przez to stać się psychopatą ze zniszczoną psychiką. Może i ten osobnik był słaby, ale dla niego specyficzny. Nie używał typowej magii, a raczej miał swój styl, jak nikt inny. Dlatego Belial się nim zainteresował.
- Co robisz tutaj tak sam? Bez nikogo? - W końcu dosyć niski głos przebił się przez szum deszczu. Brzmiał na dorosłego, wyglądał na nastolatka. Jak tu go rozgryźć?
Powrót do góry Go down
Shierra
Bywalec
Shierra


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 53
Join date : 11/08/2016
Age : 23
Skąd : Piotrków Trybunalski

Deszczowe "jaskinie" Empty
PisanieTemat: Re: Deszczowe "jaskinie"   Deszczowe "jaskinie" EmptySob Sie 13, 2016 5:01 pm

    Skinął głową, gdy ten mu odpowiedział. W sumie bez żadnego większego powodu. Nie wiedział jakie gesty w rozmowie są odpowiednie, jakie niepotrzebne...
    Wciąż nie był pewien czy mógł ufać nieznajomemu. Jednak po chwili postanowił podejść i stanąć w wyznaczonym miejscu. Powoli przykucnął, a następnie usiadł po turecku. Łokciami opierał się o nogi. W tym momencie był raczej wyprostowany. Odetchnął. Tyle emocji w nim się buzowało. Nikt nigdy wcześniej go nie widział, nie rozmawiał z nim. Było to dość... dziwne uczucie. Czy dobrze postąpił zostając tu zamiast wrócić w jakieś trudno dostępne miejsce?
    Tak czy siak... nieznajomy również nie wyglądał mu na takiego zwykłego potwora jak te ze Snowdin, Hotland, które miał okazję nie raz czy dwa obserwować po kryjomu.
    - Ink. - Odpowiedział mu krótko. - Kim jesteś? - Nie był co prawda potworem, który jak dziecko zadawało dużo pytań tylko po to, by kontynuować jakąś byle rozmowę. Jednak ta rzecz naprawdę go interesowała. Wystarczyło mu co prawda tylko imię nieznajomego, lecz poważny, a zarazem nieco zaciekawiony wyraz twarzy sam mówił za niego, że chciałby dowiedzieć się choć trochę więcej. Czy normalny potwór usłyszałby jego kroki? Wiedział o jego obecności mimo, że by za nim? Może... W sumie może i tak. Ink jednak nie spotkał się jednak jeszcze z chociaż podobnym osobnikiem do tego obok niego.
    - Nie mam nikogo bliższego. Sam więc zwiedzam tutejsze wodospady. - Wzruszył barkami, jakby w ogóle nie obchodziło go posiadanie znajomych lub nawet bliższych przyjaciół. Cały czas wpatrywał się nieco niepewnie w potwora. Ciekawiło go, czy coś od niego chciał. A może szukał po prostu kogoś do rozmowy? Ink jak na razie tylko siedział oczekując na jakieś kolejne słowa bądź gesty, reakcje ze strony nieznajomego.
Powrót do góry Go down
http://koohori.deviantart.com/
Belial
Żółtodziób
Belial


HP : 100000
Poziom duszy : 100
Doświadczenie : 999
LOVE : 99
Liczba postów : 35
Join date : 05/03/2016

Deszczowe "jaskinie" Empty
PisanieTemat: Re: Deszczowe "jaskinie"   Deszczowe "jaskinie" EmptySob Sie 13, 2016 5:41 pm

Neutralny wyraz pyszczka zmienił się pod maską, wyszczerzył nieco kły w delikatnym uśmiechu, jednak spojrzenie tego szkieleta nie mogło tego dostrzec. Do tego ten całkiem spory deszcz, który zdawał się nasilać, rozmywał wyraźne kontury obu postaci. Cofnął nieco uszy, krople zaczęły wpadać do środka, pomimo futra, a to nieco irytujące. Nadal pozostawał w stanie, w którym dla innych potworów mógłby się wydawać całkowicie niemagiczną istotą, a to wśród potworów jest niemożliwe. Tyle, że on sam w sobie był ponad wszystkimi i mógł wszystko...
- Nazywam się Belial, jestem Pierwszym Potworem - przedstawił się bez pośpiechu, w końcu kierując twarz w jego stronę. Widział go wyraźnie, nawet bardziej wyraźnie, niż by chciał, nawet jego słabą duszę. Cóż, może to dlatego, że dopiero rósł, był młody jak dla Beliala? A może to zupełnie coś innego...
- Nie masz nikogo bliższego, do tego jesteś słaby i sam przemierzasz Podziemie? Niebezpiecznie się zaczęło robić, nie słyszałeś od nikogo w miastach? - Był tak spokojny, lustrował go wzrokiem, jednak głównie utkwił wzrok na wysokości mostka, gdzie głęboko kryła się dusza. Normalnie nie można jej zobaczyć, normalnie...
Powrót do góry Go down
Shierra
Bywalec
Shierra


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 53
Join date : 11/08/2016
Age : 23
Skąd : Piotrków Trybunalski

Deszczowe "jaskinie" Empty
PisanieTemat: Re: Deszczowe "jaskinie"   Deszczowe "jaskinie" EmptySob Sie 13, 2016 6:17 pm


    Pierwszy potwór? No, niech będzie. Równie dobrze mógł powiedzieć, że jest królem, albo bogiem. Ink nie musiał mu wtedy wierzyć, teraz również. Jednak przecież nie miał powodu, by mu nie ufać. Uznał, że jest tym "pierwszym potworem". Uśmiechnął się również na moment, jakby chciał powiedzieć "mimo mi cię poznać Belial.". Jednak ten wyraz twarzy zniknął równie szybko, co krople, które spływały z jego czaszki i kapały z brudnego nieco od farby podbródka na ziemię.
    - Szczerze, jeszcze nic takiego nie słyszałem.Rzadko kiedy chodzę do miast. Zazwyczaj siedzę tylko przy wodospadach. Czasem zdarzy mi się gdzieś wyjść, ale nie zdarza się to zbyt często. Może kiedyś zacznę dłuższą podróż. Teraz jednak... egh. - Spuścił na chwilę wzrok. No właśnie. Co on ma teraz robić? Został odkryty, a z taką słabą duszą nie zdziała zbyt wiele. Może zabierze się za treningi? Weźmie od kogoś nauki? Tylko jak on u licha się dogada? Może i Balial'em jakoś jeszcze szło, ale i tu pewnie i ich rozmowa za niedługo się skończy. Ink nie należał do najlepszych rozmówców. Mruknął coś cicho.
    - Co... Co ciebie zaś sprowadza do deszczowych "jaskiń"? - Zapytał chcąc podtrzymać jakoś tą rozmowę. Dowiedział się z niej nowej informacji. Dalsze prowadzenie jej nie było więc takim głupim pomysłem.
Powrót do góry Go down
http://koohori.deviantart.com/
Belial
Żółtodziób
Belial


HP : 100000
Poziom duszy : 100
Doświadczenie : 999
LOVE : 99
Liczba postów : 35
Join date : 05/03/2016

Deszczowe "jaskinie" Empty
PisanieTemat: Re: Deszczowe "jaskinie"   Deszczowe "jaskinie" EmptySob Sie 13, 2016 6:32 pm

Cóż, może faktycznie był ostatnim potworem na świecie, któremu należy zaufać w jakimkolwiek momencie, jednakże w tym przypadku nikt nie miał wyjścia. Albo ma się go za "przyjaciela" albo za "wroga", jednak w obu przypadkach wymagał od innych należytego szacunku. Po co jakieś durne ofiary, święta na jego cześć, cokolwiek innego... wystarczy szacunek, no chyba, że pragnie się stracić rękę, nogę, duszę ewentualnie całą magiczną moc... to nic wielkiego, prawda?
- Cóż, widać, że nie jesteś towarzyskim typem - stwierdził, wracając wzrokiem na jego twarz. Utrzymywanie kontaktu wzrokowego było dla niego ważne, bez tego trudniej mu ocenić rozmówcę pod każdym możliwym fizycznym, psychicznym jak i magicznym względem. Ten jednak zdawał się mieć jedną, dosyć ciekawą cechę - naiwność. Może jedynie Belial go tak sobie opisał w wielkim skrócie, ale to jest coś, czego mógł szukać.
- Pracuję, cały czas. - To dziwne, że ktoś siedząc w deszczu twierdzi, że pracuje. Jest jednak jeszcze coś innego, czego oczy zwykłych potworów nie mogły dostrzec. Świat stworzony z czystej magii, który był częścią tego normalnego, póki magia nie stawała się bardziej materialna, był poza zasięgiem takich potworów, jak ten szkielet obok. Nie widział, że okół jest wiele czarnych wyrw średniej wielkości, a teren wokół Beliala był otoczony barierą, w której sam Ink się znajdował. Próbował je wszystkie zamykać, poprzez medytacje, jednak gdy skupiał się nieco mniej, niż powinien, jedynie powstrzymywał je od powiększania się.
- Ta okolica jest wyjątkowo niebezpieczna, ale jeszcze nie na tyle, byś to wyczuł lub zobaczył. - Stwierdził ze spokojem.
Powrót do góry Go down
Shierra
Bywalec
Shierra


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 53
Join date : 11/08/2016
Age : 23
Skąd : Piotrków Trybunalski

Deszczowe "jaskinie" Empty
PisanieTemat: Re: Deszczowe "jaskinie"   Deszczowe "jaskinie" EmptySob Sie 13, 2016 6:50 pm

    Egh, dziwny był z niego koleś. Dobra, niech będzie tym pierwszym potworem. No ale że niby pracuje? Siedząc w deszczu? Ink podrapał się palcami w tył czaszki. Spojrzał nieco w bok. Wzrokiem szybko jednak znów wrócił na maskę. Na te punkty, które odgrywały chyba rolę... oczu? Ink niezbyt wiedział jak ma zareagować na jego słowa. Siedzieli sobie w spokojnym miejscu, wokół padał deszcz. Rozmawiali... A ten tu mówi o niebezpieczeństwach i... pracy? Ink zastanowił się czy nie lepiej by było, gdyby sobie stąd poszedł.
    - Dawno z nikim nie rozmawiałem Beliarze. Stąd też mój brak otwartości na innych... - Wytłumaczył się. Nawet jeśli nie musiał. - Może mogę ci jakoś pomóc w twojej... pracy? - Zapytał po dłuższej chwili obserwując co takiego w sumie robi Belial. Egh... Siedział, medytował? Chyba najlepiej pomaga się osobom medytującym, kiedy się je zostawia w spokoju, prawda? Ink jednak wolał poczekać, bo może potwór będzie chciał od niego czegoś innego? O ile taki zwykły szkielet jak on mógł w ogóle w jakiś sposób pomóc Pierwszemu Potworowi.
Powrót do góry Go down
http://koohori.deviantart.com/
Belial
Żółtodziób
Belial


HP : 100000
Poziom duszy : 100
Doświadczenie : 999
LOVE : 99
Liczba postów : 35
Join date : 05/03/2016

Deszczowe "jaskinie" Empty
PisanieTemat: Re: Deszczowe "jaskinie"   Deszczowe "jaskinie" EmptySob Sie 13, 2016 7:22 pm

Jak miał go odbierać, nie miał bladego pojęcia, a może to tylko dlatego, że musiał pozostawać skupiony przy swojej pracy. Tak, pracował, ale nie w tym świecie najprościej rzecz ujmując. Wyciągnął w jego kierunku łapę, czas dać mu WZROK, a raczej krótkotrwałą możliwość zobaczenia tego, co przed nim ukryte, czystą magię. Zasłonił mu powoli oczodoły ogromną łapą bez większego problemu, a gdy je odsłonił Ink widział świat na biało z szarymi zarysami poszczególnych krawędzi czy konturów rzeczy, dookoła nich niby kapsuła z zielono-niebieskiej magii, która zdawała się bezustannie dookoła nich poruszać. To jako jedyne mogło mieć teraz dla niego kolor. Prócz tego dookoła nich unosiło się z 5-6 czarnych, niestabilnych portali, jeden z nich powoli się pomniejszał, był zamykany przez Beliala falą energii również z bariery, która ich otaczała. Skomplikowane dla tak młodego organizmu, jak ten obok.
- Tak wygląda moja praca, nie jesteś w stanie w niej pomóc. Możesz jedynie zostać tutaj, obok mnie, w bezpiecznym miejscu. - Dlatego go zatrzymał i tutaj zawołał, nie chciał by cokolwiek wylazło, wlazło w niego czy zrobiło krzywdę. A więc jednak to bardziej niebezpieczna okolica, niż bóg mówił, tyle, że dla niego to wgl nie problem, a dla zwyczajnych potworów... mógłby być nawet mały koniec świata. Zamknął swoje ślepia, głową wrócił do poprzedniej pozycji i nieco spuścił ciężką łepetynę. Siedzenie w jednym miejscu nie zawsze było tak wygodne, jak można by pomyśleć.
- Więc będziemy mogli przez chwilę porozmawiać, jeżeli skończę, a ty będziesz zainteresowany.
Powrót do góry Go down
Shierra
Bywalec
Shierra


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 53
Join date : 11/08/2016
Age : 23
Skąd : Piotrków Trybunalski

Deszczowe "jaskinie" Empty
PisanieTemat: Re: Deszczowe "jaskinie"   Deszczowe "jaskinie" EmptySob Sie 13, 2016 8:53 pm

    Wzdrygnął się, gdy Beliar zasłonił jego oczodoły.
    - C... co? - Spodziewał się wiele. Od próby zabicia go w ten sposób, może okradzenia, pobicia. Jakiś podarunek, może teleportacja. Gdy jednak potwór odjął rękę od jego czaszki... po ptostu nie wiedział jak ma na to zareagować. Znów charakterystycznie syknął przez zęby. Otaczała ich dziwna, magiczna kopuła. Przed czym jednak ich chroniła? Ink rozejrzał się zdziwiony nowym wyglądem świata. Ta wszechobecna biel. Wyróżniały się z niej jedynie kontury poszczególnych krawędzi i... Co to właściwie było? Dostrzegł jakby rozdzierające przestrzeń wyrwy, portale które znajdowały się wokół nich. Teraz widział, że pozory naprawdę potrafią bardzo mylić. Był pewnien, że tylko siedział i tylko tak żartował z tą pracą. Wszystko to wyglądało całkiem groźnie. A jednak wsześniej nawet nie spodziewał się, że to miejsce może tak wyglądać. W jego umyśle pojawiło się wiele nowych pytań. Musiał jednak z nimi poczekać.
    - Poczekam aż skończysz, nie chcę ci teraz przeszkadzać. - Wszystko to wyglądało mu zbyt realistycznie(jeśli można tak powiedzieć...), jak na iluzję. Dlatergo też był prawie pewien, że nie była to iluzja. Cały czas patrzył jak Beliar pomniejsza portale. Niesamowite.
Powrót do góry Go down
http://koohori.deviantart.com/
Belial
Żółtodziób
Belial


HP : 100000
Poziom duszy : 100
Doświadczenie : 999
LOVE : 99
Liczba postów : 35
Join date : 05/03/2016

Deszczowe "jaskinie" Empty
PisanieTemat: Re: Deszczowe "jaskinie"   Deszczowe "jaskinie" EmptySob Sie 13, 2016 9:21 pm

Spodziewał się, że jego zachowanie byłoby inne wtedy, gdyby poczuł ile magii ma w sobie Belial. Jego aurę wyczuje każdy potwór, a ci najsłabsi byli gotowi bać się go od samego początku. Teraz jednak był zajęty, całą magiczną energię przekazywał na zamykanie tych wyrw, z których wychodziły te paskudy. Może i nie chciał ingerować w ten świat, ale to było coś, co nagle zaczęło wychodzić spod jego kontroli zbyt bardzo i niestety zajmowanie się tym z pustki nie wchodziło w grę. Nie tym razem.
- Teraz posiadasz WZROK i widzisz głównie świat złożony z czystej magii, nim się jeszcze zmaterializuje. To jakby jej esencja oraz miejsce, w którym twoja magia jeszcze nie przemienia się w ogień, lód czy inne materialne formy magii, a jest w swej czystej postaci. Mało jaki zwyczajny potwór jest to w stanie zobaczyć. - Utrzymywanie tej zdolności u szkieleta, a przy tym praca nad zamykaniem portali... to niemalże łatwizna, póki się skupiał. Kolejna wiązka energii poleciała w kierunku innej wyrwy, gdy poprzednia została zamknięta. Cóż, dobrze, że to miejsce było tak odosobnione, na jakie wyglądało i że te wyrwy nie otworzyły się w środku Snowdin lub Hotland.
- Nie przeszkadzasz, dla mnie to o wiele prostsze, niż mogłoby się wydawać, mimo iż sam czcigodny Asgore sam nie dałby temu rady w aktualnej postaci. - Mówił tym swoim spokojnym głosem, zamykając kolejne portale i kolejne, aż został tylko jeden.
Powrót do góry Go down
Shierra
Bywalec
Shierra


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 53
Join date : 11/08/2016
Age : 23
Skąd : Piotrków Trybunalski

Deszczowe "jaskinie" Empty
PisanieTemat: Re: Deszczowe "jaskinie"   Deszczowe "jaskinie" EmptyNie Sie 14, 2016 5:22 pm

    Posiadał wzrok? Czymże był więc ten wzrok, którym posługuje się na co dzień? Zamruczał coś pod nosem. Ciekawe czy istnieją więc jakieś inne, specjalne zmysły. Słuch? Węch? Zamyślił się na moment wpatrując się w zamykające się portale. Ocknął się dopiero w momencie, gdy Beliar zamknął przedostatnią wyrwę. Był taki potężny! Dziwne, że nigdy jednak o nim nie słyszał. Otworzył szeroko oczodoły wpatrując się w jego maskę.
    - Skąd masz tak potężną moc Beliarze? Nabyłeś ją z czasem, czy już taki się... urodziłeś? - Nie wiedział jak to określić. Był pierwszym potworem, ale w jaki sposób powstał? Tak czy siak chyba powinien zrozumieć, co Ink miał na myśli. Szkielet zawsze chciał się stać silniejszy, doskonalić swoje zdolności i zgłębiać tajniki wykorzystywanej przez niego magii.
    Chciał zadać jeszcze kilka pytań, ale jak na razie chciał mu pozwolić skończyć tą pracę, zamykanie niebezpiecznych portali. Potem najwyżej dopyta się o interesujące go rzeczy.
Powrót do góry Go down
http://koohori.deviantart.com/
Belial
Żółtodziób
Belial


HP : 100000
Poziom duszy : 100
Doświadczenie : 999
LOVE : 99
Liczba postów : 35
Join date : 05/03/2016

Deszczowe "jaskinie" Empty
PisanieTemat: Re: Deszczowe "jaskinie"   Deszczowe "jaskinie" EmptyNie Sie 14, 2016 6:15 pm

Zadawanie pytań... czyżby ten osobnik stał się trochę śmielszy, gdy zobaczył prawdę? W momencie, w którym padło pytanie na temat mocy z jednego z portali wyskoczył ogromny wilkopodony potwór jakby stworzony z cienia. Był niczym innym jak tworem z czystej magii, która jest poza kontrolą. Wlatując w barierę roztrzaskał się, ta moc była za silna, by mógł się jej oprzeć. Ostatni portal został zamknięty, bariera jak i wzrok u Inka zniknęły, wszystko wróciło do normy. Belial przeciągnął się kilka razy, aż coś mu w nogach i rękach strzeliło.
- Cóż każdy potwór rodzi się z pewnym pokładem mocy, który może osiągnąć maksimum. Ja swojego maksimum nie posiadam, dlatego moja moc jest nieograniczona i wciąż rośnie. Mimo tego ta moc była we mnie od początku, każdy normalny potwór musi trenować, ciężki ćwiczyć, by rozwinąć swoje zdolności... Jestem bytem niemalże całkowicie złożonym z czystej "dobrej" magii jak to mówicie i potrafię zmieniać swój kształt. Z czasem przybrałem na sile tyle, by na stałe móc być tym, kim teraz jestem. Nie można tym samym powiedzieć, że kiedykolwiek się urodziłem, a "stworzyłem". Takie po prostu przeznaczenie. Jestem o wiele starszy, niż mogłoby ci się wydawać i wiele widziały już moje oczy... - urwał, by móc westchnąć ciężko i wyprostować nogi. Rozsiąść się - to wspaniały pomysł. Czuł się aż przemoknięty, zapewne niedługo ten deszcz zacznie mu przeszkadzać i trzeba będzie przenieść się do innego miejsca, bez wody.
- Zazwyczaj długo to zajmuje zwyczajnym potworom takim jak ty. Innym przychodzi to po treningu, innym zaś z wiekiem, a niektórzy... po prostu pozostają słabi, bo nie mają odpowiedniego przewodnika. Jest też determinacja... ona też jest ważnym elementem podczas rozwijania swoich umiejętności magicznych, ale... mało kto posiada tak silną moc, z potworów rzecz jasna, a nawet jeżeli, to są to niewielkie ilości w porównaniu do ludzi.
Powrót do góry Go down
Shierra
Bywalec
Shierra


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 53
Join date : 11/08/2016
Age : 23
Skąd : Piotrków Trybunalski

Deszczowe "jaskinie" Empty
PisanieTemat: Re: Deszczowe "jaskinie"   Deszczowe "jaskinie" EmptyNie Sie 14, 2016 6:33 pm

    Spotkanie z kimś tak potężnym nie było raczej niczym normalnym. Może i stracił swoją przykrywkę, ale w przypadku takiego potwora... Nawet dobrze się stało. Jego słowa naprawdę go zaciekawiły. Czy to jednak możliwość zobaczenia świata z czystej magii jo zachęciła do otworzenia się chociaż częściowo? Trudno było na to pytanie odpowiedzieć. Pewnie po prostu coś w Belialrze go zaciekawiło. Coś, czego nie miały takie zwykłe jak Ink potwory. Dostrzegł stworzenie przypominające ogromnego wilka. Podniósł łuki brwiowe widząc go rzucającego się na nich. Cofnął ciało nieco do tyłu. Odetchnął z ulgą, gdy ten rozbił się o stworzoną barierę. Ostatni portal został zamknięty, wzrok znów wrócił do normalności. Zniknęła otaczająca go biel, a wszstko wokół nich znów było ciemne i... mokre.
    - Trenowałeś , by poskromić tą wielką moc, czy udało ci się obejść bez jakiś szkoleń? - Najpierw nawiązał do pierwszych zdań, które padły jako odpowiedź na jego wcześniejsze pytanie. Zostać stworzonym z tak wielką mocą. To dopiero musiało być coś niesamowitego! Jednak chyba z tą potęgą łączyła się też jakaś odpowiedzialność. Ink nie był w sumie pewien czy gdyby mógł chciałby posiadać nieskończoną moc.
    Wtem B
    - De... determinacja? - Powtórzył. Nigdy z tym słowem się nie spotkał. Brzmiało naprawdę... interesująco. Nie wiedział w sumie jak określić emocje, które odczuwał przy powtarzaniu sobie w głowie tego słowa. - Opowiesz mi o niej coś więcej? Jeśli oczywiście masz czas i chęci...
Powrót do góry Go down
http://koohori.deviantart.com/
Belial
Żółtodziób
Belial


HP : 100000
Poziom duszy : 100
Doświadczenie : 999
LOVE : 99
Liczba postów : 35
Join date : 05/03/2016

Deszczowe "jaskinie" Empty
PisanieTemat: Re: Deszczowe "jaskinie"   Deszczowe "jaskinie" EmptyNie Sie 14, 2016 7:09 pm

Póki pytania nie zejdą na tor, który będzie niebezpieczny lub Ink nie powinien mieć o takich rzeczach pojęcia to mógł odpowiadać na wszelakie pytania. Pouczyć tak słabego potwora będzie warto, szczególnie, że pojawia się w Podziemiu coraz więcej ludzi, a moc staje się bardzo niestabilna. Polubił tego dosyć niewinnego szkieleta, więc czemu nie?
- Cóż ty jesteś potworem ze stabilną duszą, w większej części materialny, obdarowany magią. Ze mną jest odwrotnie, jestem samą magią, która z czasem nauczyła się przybierać materialny kształt na stałe. Widziałeś tego wilka. Był z czystej "złej" magii, ale nie potrafił utrzymać materialnej formy i do tego był słaby, dlatego nie mógł nawet zetknąć się z moją barierą, której ty, jako materialna istota nie czułeś. To brzmi trochę zagmatwanie, ale może z czasem zrozumiesz o co chodzi między tymi dwoma różnymi światami. Odpowiedź więc brzmi nie, ja nie musiałem trenować, jedynie testowałem jak silne mogą być moje umiejętności. Jestem jakby centralnym generatorem mocy innych potworów, w tym też twojej. Gdyby mnie nie było... kto wie co stałoby się z niestabilną magią. Ja żyję już tak długo i... jako magia jestem nieśmiertelny. To ciało się nie starzeje, ale również czasem staje niestabilne, wtedy przemieniam się w istotę podobną do tych paskudnych wilków, ale to zdarza się bardzo rzadko lub kiedy ktoś mnie całkowicie zirytuje. - Rozgadał się, w sumie dobrze. Nie lubił ciszy, ale każdy potwór, który go poznawał zadawał inne pytania, ciekawe od czego to zależało. Może pytał o takie rzeczy, ponieważ sam chciał stać się silniejszy?
- Determinacja... to coś bardzo specyficznego. Ludzie z niej biorą swoją siłę do walki czy jakichkolwiek innych trudnych rzeczy. Można to też nazywać bardzo silną motywacją, oni to tak nazywają. W każdym razie potwory nie posiadają czegoś takiego, ponieważ mają magię i są nieco inaczej zbudowane od ludzi. A oni... wiedzą, że mają jedno życie i jeżeli bardzo czegoś chcą to muszą się mocno postarać, by osiągnąć cel. Nie każdy potwór ma na tyle wiary w sobie. Dla nas łatwiej to, co już posiadamy, stracić i wtedy możemy stać się bezdusznymi. Ludzie owszem też, ale to zupełnie inny, raczej świadomy proces. U potworów nie... - Ciągnął dalej każde zawiły temat czekając na dalsze, interesujące pytania.
Powrót do góry Go down
Shierra
Bywalec
Shierra


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 53
Join date : 11/08/2016
Age : 23
Skąd : Piotrków Trybunalski

Deszczowe "jaskinie" Empty
PisanieTemat: Re: Deszczowe "jaskinie"   Deszczowe "jaskinie" EmptyPon Sie 15, 2016 10:54 am

// Dopiero teraz zauważyłam, że ucięło mi jakoś poprzedniego posta .-.

    "Czyli przynajmniej nie irytuję go moim towarzystwem" - Pomyślał. Słuchał jednak dalej. Zainteresowany każdym słowem Pradawnego. Teraz wiedział, ze posiadanie takiej wielkiej mocy nie było proste. Żył bardzo długo. Jeszcze przed pojawieniem się niektórych potworów i będzie na pewno również po ich zniknięciu. Widział jak znikały, umierały. Widział naprawdę wiele. Ciekawe czy kiedykolwiek miał kogoś bliższe... nie. Nie będzie pytał go o takie rzeczy. Lepiej kontynuuje zadawanie pytań na interesujące go tematy. Taka... nauka wiedzy. O otaczającym ich świecie, potworach. Może również ludziach?
    - Czym jednak różnią się takie potwory z determinacją od tych, które jej nie posiadają? I co by było gdyby któryś z potworów posiadał determinację tak potężną jak ludzie? - Ta moc wydawała mu się być naprawdę potężna. Przez tyle lat nie słyszał nawet takiego słowa. Czy wśród potworów jest to naprawdę AŻ tak bardzo rzadko spotykana moc?
    Ink wyprostował jedną nogę i podparł się rękami z tyłu. Źrenice spoglądały w górę, na deszcz. Czy tu naprawdę zawsze padało? Powoli zaczynało to wkurzać. Jego ubrania całkowicie bowiem przemokły, stały się ciężkie. Farba na pędzlu wciąż jednak się nie zmywała. Krople spływały po włosiu pędzla nie wsiąkając w nie i pozostawiając jakimś cudem suche. Ink westchnął. Chyba za jakiś czas będą musieli się stąd zabierać. Albo odejść w swoje strony...
    Ciekawy wzrok znów przeniósł na Beliala.
Powrót do góry Go down
http://koohori.deviantart.com/
Belial
Żółtodziób
Belial


HP : 100000
Poziom duszy : 100
Doświadczenie : 999
LOVE : 99
Liczba postów : 35
Join date : 05/03/2016

Deszczowe "jaskinie" Empty
PisanieTemat: Re: Deszczowe "jaskinie"   Deszczowe "jaskinie" EmptyPon Sie 15, 2016 11:53 am

Nigdy nie myślał o tak przyziemnych sprawach jak posiadanie kogoś bliższego w jakimkolwiek tego słowa znaczeniu. Miał znajomych, nie przyjaciół, przecież jakim cudem zaprzyjaźnić się z bogiem, co? Poza tym siedział przez dłuższy czas w swoim własnym miejscu w pustce i nie miał z nikim kontaktu. Tam zawsze był sam, ale lubił to, przecież to jego prawdziwy dom. Nie powinno go tu być, on jedynie pracował wtedy, kiedy wiedział, że jego nacja sama nie da sobie z czymś rady. Czuł się jak opiekun wszystkich potworów, może to dlatego.
- Nie jest możliwe, by potwory posiadały tak silną determinację, jak ludzie. Zaczęłyby się prawdopodobnie rozpadać, nieprzystosowane do tak ogromnej ilości mocy. A co do potworów, które mają chociaż najmniejsze ilości... walczą zapewne do ostatniego oddechu, jeżeli jest taka konieczność. Kiedy spotkasz takiego potwora nie ważne czy będziesz z nim normalnie rozmawiał, walczył, czy nawet pomożesz mu w walce... zauważysz różnicę, tak myślę. Nie oczekuj, że zaraz wymienię ci imiona takich potworów, wiem, że jestem "wszechwiedzący" ale nie aż tak - zaśmiał się cicho, powoli podnosząc z ziemi, trzeba pójść gdzieś, gdzie deszcz nie będzie im przeszkadzał w żaden sposób.
- Po prostu są silniejsze, mają jakiś powód, wiedzą, że warto dla czegoś lub kogoś się postarać. Hmm... może chcesz się przejść w miejsc, gdzie nie będzie nam ciągle padać na głowy?
Powrót do góry Go down
Shierra
Bywalec
Shierra


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 53
Join date : 11/08/2016
Age : 23
Skąd : Piotrków Trybunalski

Deszczowe "jaskinie" Empty
PisanieTemat: Re: Deszczowe "jaskinie"   Deszczowe "jaskinie" EmptyPon Sie 15, 2016 1:14 pm

    Cóż, nie chciał tak naprawdę imion takich potworów. Może kiedyś sam w swojej podróży jakiegoś spotka. Tak czy siak determinacja była naprawdę ciekawą mocą. Czy sam ją jednak posiadał? Raczej nie. Mimo wszystko bardzo interesował go jej temat. Zamyślił się, gdy Beliar skończył swoją wypowiedź. W międzyczasie wstał, co ink spostrzegł dopiero po chwili. I on zerwał się na nogi. Różnica między nim teraz, a kiedy przyszedł do Deszczowych "jaskiń" była ogromna. W ciężarze rzecz jasna. Przemoknięte ubrania, których nie jedną warstwę miał na sobie po prostu ciągnęły go do ziemi. Na jego propozycję skinął potakująco głową, po której wciąż spływały krople. Przy okazji zmyły większość czarnego tuszu na jego poliku. Na jego pytanie kiwnął potakująco głową.
    - Tak, to jest... dobry pomysł. - Dodał jeszcze spoglądając raz na swoje ciuchy, z których to woda aż kapała, a raz na pędzel. To jak? Pieszo, cz może przez fioletowy portal? Chyba, że Belial maił jeszcze inny pomysł.
Powrót do góry Go down
http://koohori.deviantart.com/
Belial
Żółtodziób
Belial


HP : 100000
Poziom duszy : 100
Doświadczenie : 999
LOVE : 99
Liczba postów : 35
Join date : 05/03/2016

Deszczowe "jaskinie" Empty
PisanieTemat: Re: Deszczowe "jaskinie"   Deszczowe "jaskinie" EmptySro Sie 17, 2016 12:49 pm

Na krótką chwilę jego dosyć ciężka łapa spoczęła na czaszce szkieleta, który nie mógł dostrzec tego łagodnego uśmiechu oraz spojrzenia boga ukrytego za maską, by w jego ocz... oczodołach móc pozostać neutralnym. Przesunął po głowie pazurami, nie zostawiając żadnych śladów i już był gotów do drogi. Uniósł łapę, jego "peleryna" uniosła się niemalże na poziom i sama wycisnęła całkowicie z wody.
- Masz jakieś konkretne preferencje co do nowego miejsca, czy jest ci ono obojętne? - zapytał tak dla pewności, gdyby młody nie lubił zbyt zatłoczonych czy gorących miejsc. Otworzył portal bez miejsca docelowego, czekając głównie na odpowiedź. A może był głodny? Zaraz... przejął się chyba nieco zbyt bardzo tym słabym osobnikiem, ale najwyraźniej takie czasy.
Powrót do góry Go down
Shierra
Bywalec
Shierra


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 53
Join date : 11/08/2016
Age : 23
Skąd : Piotrków Trybunalski

Deszczowe "jaskinie" Empty
PisanieTemat: Re: Deszczowe "jaskinie"   Deszczowe "jaskinie" EmptySro Sie 17, 2016 7:59 pm

    Ee... konkretne? Szkielet przyłożył kościste palce złożone w charakterystyczny sposób do podbródka. Pomyślała chwilkę. Czy on wymagał, by to miejsce, w które się udadzą było jakieś specjalne? Ach no przecież! Że też nie pomyślał o tym gdy tylko Belial zaproponował udanie się gdzieś indziej.
    - Dobrze, by nie było tam za dużo potworów... i ludzi. Oraz najlepiej jeśli będzie tam w miarę sucho, ale to jest chyba całkiem oczywiste. - Uśmiechnął się na moment. W końcu po co by mieli przenosić się z deszczu na przykład w kolejny deszcz? Albo nad jakieś wilgotne... jezioro? Lub w sam środek mgły, śnieżycy? Niby owy śnieg chyba by się na nim nie stopił zmieniając w wodę, ale po co ryzykować? Heh. Temperatura nowego otoczenia i wygląd raczej były mu obojętne. Jeśli znajdą się w miejscu pełnym istot, nie będzie marudził. Chociaż szczerze zależało mu na tym, by pozostać choć częściowo anonimowym, a z jego wyglądem... byłoby trudno. Nawet jeśli pokazałby się tylko na moment przechodząc obok jakiegoś potwora lub człowieka. Te farby, pędzel, charakterystyczne "źrenice" nie jest trudno zapamiętać, czyż nie? Westchnął cicho oczekując na jakąś odpowiedź, gesty czy coś innego ze strony pradawnego potwora.
Powrót do góry Go down
http://koohori.deviantart.com/
Belial
Żółtodziób
Belial


HP : 100000
Poziom duszy : 100
Doświadczenie : 999
LOVE : 99
Liczba postów : 35
Join date : 05/03/2016

Deszczowe "jaskinie" Empty
PisanieTemat: Re: Deszczowe "jaskinie"   Deszczowe "jaskinie" EmptyPią Sie 19, 2016 2:47 pm

Tam gdzie mało potworów i sucho... więc okolice zamku, Ruiny, może Hotland? Zastanawiał się, ostatecznie zdając się na czysty przypadek tego, gdzie portal ich wyrzuci spośród tych kilku pomyślanych miejsc.
- Niech więc tak będzie - powiedział, chwycił go za nadgarstek i wciągnął do portalu bez krótkiego namysłu. To jednak było zupełnie coś innego, ponieważ nie przenieśli się do nowego miejsca, a na chwilę utknęli w pustce, tam, gdzie mieszka Belial, a dokładniej egzystuje cały czas. Otworzył kolejny portal, który tym razem nie był czarny, a biały. Niech zdadzą się na czysty traf.

zt. x2
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Deszczowe "jaskinie" Empty
PisanieTemat: Re: Deszczowe "jaskinie"   Deszczowe "jaskinie" Empty

Powrót do góry Go down
 
Deszczowe "jaskinie"
Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next
 Similar topics
-
» Deszczowe jaskinie
» Podmokłe jaskinie

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Beyond Undertale PBF :: Okruchy Czasu :: Okruchy Czasu :: Dawna linia czasowa-
Skocz do: