Beyond Undertale PBF
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Halloweenowe Cukrzenie

Go down 
+6
Bez nazwy
Jellyka
Toriel
Koalius
Burgerpants
Wingdings Gaster
10 posters
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Wingdings Gaster
Zakorzeniony
Wingdings Gaster


HP : 100
Poziom duszy : 7
Doświadczenie : 77
LOVE : 6
Liczba postów : 519
Join date : 01/01/2016
Skąd : Powierzchnia

Halloweenowe Cukrzenie Empty
PisanieTemat: Halloweenowe Cukrzenie   Halloweenowe Cukrzenie EmptyNie Paź 30, 2016 2:59 pm

~NADESZŁA PORA STRASZENIA I DRĘCZENIA I ZBIERANIA SŁODYCZY!~

Halloweenowe Cukrzenie 3yRFFZt

Każdy w Podziemiu z niewiadomego powodu kocha Halloween! Chociaż to dość dziwne, nie muszą się przebierać, żeby widzieć potwora i straszne rzeczy na ulicy, ale trudno nie lubić tak słodkich rzeczy! W końcu dla większości chodzi tutaj tylko o zbieranie słodyczy! Dlaczego więc by przy tym nie zostać i nie przyłączyć się do reszty mieszkańców, którzy już dawno zabrali się za robienie swoich strojów tylko po to, żeby było jeszcze straszniej i słodziej. Z resztą, czy wspominaliśmy o tym, że w tym czasie są liczne konkursy pt. "Kto straszniejszy" czy "Panie ile ja na to forsy wydałem"... Trzeba podtrzymać tradycję, skoro już dzisiaj w Nowym Domu "kolędnicy" chodzą od drzwi do drzwi.

KONKURS NA PRZEBRANIE

To chyba każdy wie o co chodzi. Wasza postać musi mieć w końcu jakieś przebranie! (Albo iluzję *patrzy na Gastera*) Wiadomo jak to z tym jest, najciekawszy pomysł wygrywa. Jest haczyk, to musi być wasz rysunek! Ściąganie z internetu jest nudne. Nie musicie dawać rysunku od razu. Najważniejsze by znalazł się w tym temacie przed 01.11 do godziny 23:59, przez ten czas możecie dać jedynie opis waszego straaaszzneeegoo ubioru. Po tym będzie szybkie głosowanie trwające do 03.11 23:59 i zwycięzca dostanie nagrodę! Oczywiście, jeśli oddacie głos musicie ładnie uzasadnić, dlaczego właśnie ten ubiór, a nie inny. Uzasadnienia "bo tak" nie będą przyjmowane zbyt mile.

WESOŁE CUKRZENIE

Bądźmy szczerzy, każdy obchodzi Halloween tylko dla słodyczy! A więc, tutaj też zbieramy słodycze! Tylko jak? Otóż, każdy napisany w tym temacie post fabularny daje wam 1 Cukiereczka! Z małymi wyjątkami opisanymi w regulaminie tego liczenia. Na sam koniec tj. 01.11 godzina 23:59, wasze posty zostaną podliczone i ten, kto zebrał najwięcej cukierków, wygrywa! Także, przygotujcie swoje dłonie do ostrego spamu!

Mini Regulamin:
1. Żeby zaliczyć post dla cukierka musicie napisać 6 linijek. (Dwa razy tyle ile wymaga się normalnie na forum, żeby uniknąć za dużej liczby schodzenia na drogę dla leniwych)
2. Posty, które będą przekraczać 12 linijek, liczone są za 2 cukierki. (Czyli dwa razy tyle niż jest wymagana ilość, kreatywnych trzeba nagradzać.)
3. Możecie pisać posty na maks 3 linijki, ale wtedy nie dostaniecie cukierka, pamiętajcie! Tylko od 6 linijek wzwyż!
4. Możecie pisać tylko jedną postacią, więc lepiej się zastanówcie kto ma otrzymać nagrodę!


Halloweenowe Cukrzenie DlSnEEG

A czym jest nagroda w każdym mini konkursie? Tego dowiecie się na sam koniec!
Zacznijmy strasznie!

Ulice Nowego Domu już czekają przyozdobione w dynie i inne słodko-straszne ozdoby.
Powrót do góry Go down
Burgerpants
Bywalec
Burgerpants


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 0
Liczba postów : 98
Join date : 06/01/2016

Halloweenowe Cukrzenie Empty
PisanieTemat: Re: Halloweenowe Cukrzenie   Halloweenowe Cukrzenie EmptyNie Paź 30, 2016 4:36 pm

Burgerpants zawsze zostawiał sobie uszycie stroju na Halloween na ostatnią chwilę. Długo zastanawiał się, jaki kostium na ten cukierkowy festiwal strachu będzie dla niego najlepszy. Długotrwałe siedzenie przed lustrem pozwoliło mu dojść do wniosku, że musi być to coś z zakrytą twarzą, bo przecież nikt nie przestraszy się jego głupawej mordki, nie ważne, jak bardzo "ustraszniona" by była. Pomyślał, że powinien to być też strój z przesłaniem. Czymś, co zaskoczy inne potwory. Zajęło mu to sporo czasu, ale w końcu wpadł na genialny pomysł: przebierze się za fizyczną interpretację zemsty kotków, które zostały wrzucone w worku do rzeki. W ten sposób będzie jednocześnie straszyć i przekazywać swoją niechęć do sadystów, którzy mordują małe kociątka w tak okropny sposób. Chwycił znalezioną wcześniej na wielkiej górze śmieci płachtę fioletowego materiału i zabrał się za szycie płaszcza.
Halloweenowe Cukrzenie 2j2hsh4


Ostatnio zmieniony przez Burgerpants dnia Wto Lis 01, 2016 3:05 pm, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry Go down
Vincent
Mieszkaniec
Vincent


HP : 54
Poziom duszy : 2
Doświadczenie : 70
LOVE : 1
Liczba postów : 147
Join date : 21/06/2016

Halloweenowe Cukrzenie Empty
PisanieTemat: Re: Halloweenowe Cukrzenie   Halloweenowe Cukrzenie EmptyNie Paź 30, 2016 6:01 pm

Halloweenowe Cukrzenie Vin2_by_skydel-damu9qv
dyniogłowy jeleń

- Ej, chłopcy, powoli! Zaczekajcie! - zawołał - Nic nie widzę!
Vincent szedł z dynią na głowie. A raczej próbował iść, bo niewiele widział. Wydrążył zdecydowanie za małe dziury na oczy. W sumie, to jak teraz o tym myślał... To przebranie to nie najlepszy pomysł. Ale zamysł był fajny - chciał założyć garnitur, by wyglądać czarująco i czymś zasłonić twarz, by być bardziej tajemniczym... I może strasznym. W końcu, kobiety mdleją na jego widok, ale to nie ze strachu - to przez to, że jest taki przystojny!
Jeśli chodziło o te duchy, które gdzieś przy nim się kręciły... Chłopak doszedł do wniosku, że potrzebuje czegoś, co ściągnie na niego uwagę. Ciężko powiedzieć w jaki sposób je do siebie przekonał (zapłacił im?), ale podążały za nim. A przynajmniej starały się - rogacz poruszał się tak wolno, że chyba nawet żółw by go wyprzedził. Cały czas szedł przy ścianie; czuł się pewniej, gdy podpierał się jedną dłonią. Nie mógł jednak w ten sposób zbierać cukierków.
- Dobra, macie rację. Już przestaję się mazgaić i idziemy po cuksy! - postanowił. Duszki do rozmownych nie należały, nie skomentowały tego w żaden sposób, jedynie przyspieszyły, gdy Vincent przyspieszył. Początkowo wszystko szło nie najgorzej - chłopak zostawił ścianę za sobą, pewnie stawiał kroki - kopytko za kopytkiem.
- Ej, to nie takie trudne, wie-...? - urwał w połowie zdania; natrafił na coś bliżej niezidentyfikowanego pod swoją nogą, stracił równowagę i nim cokolwiek zdążył zrobić, wylądował na tyłku. Jęknął przy tym głośno. Nie wróżyło mu to zbyt długiej Halloweenowej kariery... Chyba, że spotka kogoś, kto go ładnie poprowadzi za rączkę. Tak, to świetny pomysł! Tylko... Kogo? Zaczął się rozglądać, licząc, że zobaczy coś przez te małe szparki. Zdjąłby dynię, ale bał się, że pęknie przez te jego rogi - tajemnicą zostanie to, jak on w ogóle ją założył na swój czerep.
Tak, czy siak, Vincent siedział na środku chodnika z obolałym tyłkiem, czekając na jakiegokolwiek przechodnia - znajomy, czy nieznajomy - byleby ktoś tędy szedł!
Powrót do góry Go down
Koalius
Obywatel
Koalius


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 2
Liczba postów : 284
Join date : 14/02/2016
Age : 32

Halloweenowe Cukrzenie Empty
PisanieTemat: Re: Halloweenowe Cukrzenie   Halloweenowe Cukrzenie EmptyNie Paź 30, 2016 6:55 pm

Halloweenowe Cukrzenie 287gn6c
Elf świętego mikołaja

Jakby nie patrzeć, niedługo gwiazdka. A co najbardziej zniechęci małolatów do gwiazdki i świętego mikołaja? Jego elf terrorysta!!!! Z piłą mechaniczną!! Zrobienie stroju jednak trochę zajęło, bo znalezienie tych wszystkich szmat i zszycie je do kupy. Było jednak jakimś wyzwaniem, no ale nieważne. Ważne iż w końcu się udało i teraz może straszyć, mało powiedziane. Może nawet ciachać drzwi na drzazgi, w końcu piła mechaniczna jest prawdziwa. Tylko troszkę pokolorowana, żeby nikt się nie skapnął.
Wychodząc jednak na cukierki, no po prostu można paść. On, bezduszny i zły oraz piękny. Ma chodzić na heloim i zbierać słodycze? Raz do roku można, więc musimy odstawić swoje zło na bok. Idąc spokojnie z wesołym uśmieszkiem, a raczej diabelskim. Max zauważył jakiegoś dynio łosia, który widocznie miał problemy z chodzeniem. Gdy tylko zaliczył glebę, Koelius się uśmiał i stanął obok dyniogłowego. Po chwili pokazał mu język i ruszył do przodu, trzeba w końcu zdobyć jakieś cukierki.
No lecz wpierw podszedł do pierwszego drzewa, które było tak ładnie i strasznie ozdobione. Aż musiał je powalić na ziemie!
- Czas przetestować moje maleństwo!
Rzekł sam do siebie pełen ekscytacji, następnie odpalił piłę mechaniczną i ściął drzewko. Można powiedzieć iż poprawił sobie tym humor jeszcze bardziej, teraz mógł iść zapukać do pierwszych drzwi. A może nawet lepiej, przebić się przez pierwsze drzwi! Puk*puk. Kto tam? Elf.. Jaki Elf? ELF Z PIŁĄ MECHANICZNĄ!
- Tak, to będzie całkiem dobry tekst.
Nawet jeżeli pomysłów zabraknie, na te tak zwane dobre wejścia. Zawszę pozostanie straszenie dzieci, którym tak łatwo zniszczyć psychikę. No przy okazji trochę cukierków się pozbiera, zawszę jakaś odmiana od dusz.
Powrót do góry Go down
Vincent
Mieszkaniec
Vincent


HP : 54
Poziom duszy : 2
Doświadczenie : 70
LOVE : 1
Liczba postów : 147
Join date : 21/06/2016

Halloweenowe Cukrzenie Empty
PisanieTemat: Re: Halloweenowe Cukrzenie   Halloweenowe Cukrzenie EmptyNie Paź 30, 2016 7:10 pm

Do uszu Vincenta doszły czyjeś kroki. Tup, tup, tup. Jakieś malutkie stópki musiały tędy przechodzić. Tak, na pewno! Rogacz wyraźnie ożywił się.
- Huh? Um, przepraszam? - zawołał, próbując przybrać najbardziej uroczy ton głosu, na jaki było go stać. Kręcił głową tak, by jakkolwiek dostrzec dziecko (bo takie drobne są tylko dzieci, tak? Zresztą... Halloween! Święto dla dzieciuchów!), które było gdzieś w pobliżu. Ba, nawet mu się udało! Zobaczył czerwone futerko i jakieś urocze ubranko. Piła mechaniczna, którą dzierżyło, gdzieś mu umknęła.
- Cześć, maluchu... - zaczął. Nie zdążył jednak wypowiedzieć na głos swoich myśli, gdy ten mały brzydal pokazał mu język i na nic nie czekając, poszedł dalej - Osz, ty mały... - burknął, wyraźnie dając się sprowokować. Nie spodziewał się, że pierwsza osoba, na którą się natknie będzie takim chorym zwyrodnialcem! Vincent miał ochotę przywalić mu z dyńki (hehe)! I z pewnością zrobiłby to - nauczyłby go pokory - gdyby nie te... Niesprzyjające warunki.
Westchnął cicho, przesuwając się na krawężnik chodnika. Miał nadzieję, że kolejna osoba będzie trochę bardziej przyjazna.
Powrót do góry Go down
Toriel
Obywatel
Toriel


HP : 100
Poziom duszy : 5
Doświadczenie : 0
LOVE : 0
Liczba postów : 489
Join date : 24/08/2016

Halloweenowe Cukrzenie Empty
PisanieTemat: Re: Halloweenowe Cukrzenie   Halloweenowe Cukrzenie EmptyPon Paź 31, 2016 2:34 am

Więc potwory też mają Halloween?! Dla Chici ta informacja była NIE-SA-MO-WI-TA! Na Powierzchni zwykle wraz z siostrą coś kombinowała i tak chodziła po domach aby zdobyć najcudowniejszą rzecz jaka mogła istnieć.. DARMOWE CUKIERKI! Oczywiście ludzie nie byli jakoś szczególnie szczodrymi stworzeniami ale ten niezwykły urok osobisty jaki posiadała i magiczna-moc-bliźniaczek (doprawdy, z jakiegoś powodu ludziom podczas Halloween podoba się dwójka wyglądających tak samo dzieci!) sprawiały, że nigdy nie wracała z pustymi rękami. Zresztą nie tylko miłe wspomnienia ją przekonały, aby wzięła w tym udział! Sam fakt doświadczenia jakiegokolwiek wydarzenia w nowym miejscu, jakim nadal było dla niej Podziemie! Ooooh i cukierki! POTWORZE CUKIERKI!
Chociaż z drugiej strony długo się zastanawiała czy słodycze tych stworzeń mogą być smaczne. Zawsze mogły smakować... POTWORNIE! Jakby to pewnie jej wujek czy matka zażartowali swoimi sucharami.

No ale czym było Halloween bez przebrania! Na nieszczęście w tym roku po raz pierwszy musiała wymyślić kostium występujący w ilości sztuk jednej! Że niby rzecz łatwa!? Prosta!? Powiedzcie to komuś, kto całe życie był solniczką do pieprzniczki, krówką do kurki czy diabełkiem do aniołka! ...chociaż tego kostiumu szatana jeszcze nie ściągnęła. Może to jest jakaś myśl? Wystarczyło wyjść na ulice jak stała i pokazać świecące na czerwono oczy - istny demon!
Nie, nie, przecież jak jest diabeł to potrzeba też aniołka, a ta druga z którą się urodziła gdzieś się włóczyła. Trzeba było myśleć inaczej, złamać schemat, posunąć się do ostatecznego kroku...!
-MAMO!
Huh, jak nie wiadomo co począć to trzeba spytać się Tori - na tej zasadzie przez wieki przetrwało królestwo, sprawa stroju na Halloween też powinna nie być problemem!

Zgodnie z radą matki, gdy miała tak wielki problem z wymyśleniem czegokolwiek dla jednej osoby to musiała sobie kogoś załatwić "na zastępstwo". Siostry co prawda nie sklonuje ale.. od czego miała Słodziaka! Z takim partnerstwem mogła już stworzyć idealne przebranie dla duetu!
...Mogłaby, gdyby miała jakąkolwiek wenę.
Swoje całe główkowanie przerzuciła na fakt wymyślenia co uczynić w tej NIEZWYKLE KRYZYSOWEJ SYTUACJI jaką był brak bliźniaczki, że już nic nie zostało na jakąkolwiek kreatywność w kwestii stroju. Na szczęście od czego jest plan zapasowy? Czytajcie: mamusia! A ta szybko wykombinowała, że jak córka nie ma pomysłu za co się przebrać to może po prostu wziąć coś z czegoś, co oglądała!
I SIĘ ZACZĘŁO.
Wpierw chciała być księżniczką.. Ale szybko uświadomiła sobie, że księżniczki są już lamerskie i dla małych dziewczynek (Nie, że sama była nie dość, że małą dziewczynką to jeszcze właśnie księżniczką!)
Następnie ubzdurała sobie zwierzątka. Widok matki-kozy uświadomił jej jednak, że są one arcy nieoryginalne w tym świecie.
Bajki? Oh tak, miała kilka ulubionych! Niestety jedyną nie-o-księżniczce za jaką przepadała była ta o dziewczynce, która wpadła z góry do krainy pewnej dziwnych stworów i teleportującego się wiecznie uśmiechniętego dziwaka. To brzmiało zbyt znajomo...
Potem przyszła pora na kreskówki! Bliźnięta od razu odrzuciła. Księżniczki też ...a już tym bardziej spersonifikowane zwierzęce księżniczki ze skrzydłami, rogami i tak dalej. Pomysł z wojowniczymi kosmitkami był nawet ciekawy ale mama wprost zabroniła jej tachać jakąkolwiek broń po ostatnim wypadku z nożami i kilkoma mieszkańcami Snowdin. Co jej jeszcze zostało? Wesołe dziecko szukające przygód ze swoim psem? Spojrzała na chwilę na Słodziaka.. To byłoby AŻ NAZBYT oczywiste!
Co więc jej zostało!? To było jasne! Idealne na Halloween przebranie! W dodatku do pary z mniejszym od niej Słodziakiem! Było mroczne, urocze dla małego, z nutką tajemnicy, z nutką symboliki... i najważniejsze: dotyczyło rodzeństwa! Ha! Z SIOSTRĄ nigdy nie mogłaby przebrać się za BRACI! A z Temmie to już obciachu nie było!
Strój dość szybko przygotowała z pomocą własnej mamy. No, nie do końca własnej, przybranej raczej. Tak czy inaczej włożyła jakieś spodenki i koszulkę po którymś z chłopaczków jaki zamieszkiwał dom w Ruinach, pelerynkę i kapelusik. Dla Słodziaka też znalazła spodenki (oczywiście wcześniej trzeba było wykroić w nich dziurkę, toto ma ogon w przeciwieństwie do ludzi!), koszulkę, doczepiła mu jedną ze swoich wstążeczek i ku wielkiej uciesze zainteresowanego wsadziła Temowi czajnik na łeb. Brakowało jeszcze dwóch elementów! Gdzieś w Ruinach odnalazła latarenkę - na szczęście walało się tam tyle śmieci, że z tym problemu nie było. Z przemalowaniem jej na czerwono również.. A dla własnego elementu dodała na środku serduszko przypominające trochę duszę.. oczywiście tylko przypadkiem! Od mamusi dostała jeszcze malutki jasny płomyczek do palenia się latarenki i... już prawie była gotowa!
Zostały jej jeszcze patyki. Cóż, w tym miejscu wyprawa do lasu Snowdin okazała się pomocna i tak oto... Miała już pełen komplet - siebie i Słodziaka jako uroczych braci z kreskówki dla dzieci! W dodatku jak symbolicznie dla tych, co wiedzieli co z dziewczynką działo się w rzeczywistości!
No cóż... pozostało tylko iść w miasto i zbierać cukierki! Licząc na to, że nikt jej nie zabije za bycie człowiekiem.


Halloweenowe Cukrzenie Oie_wDfeRxvIa5F9
Chica i Słodziak w rolach głównych bohaterów kreskówki Over The Garden Wall


-Dobrze mamo! Będę dzwonić! Tak, tak, dam sobie radę... -Ledwo zaczęła iść ulicami Nowego Domu jak już musiała zdawać telefoniczną relacje opiekunce -Tak, wiem, żadnych walk. Będę grzeczna. Też cię kocham, całuuuski!
Rozłączyła się i wróciła do drogi. Była całkiem podekscytowana! Jej pierwsze Halloween w Podziemiu! Poprawiła drzewiaste różki aby bardziej się rozpościerały i... właściwie wydawało jej się że jest już idealnie, o! Tuż obok niej szedł oczywiście Słodziak, który co jakiś czas stukał ogonem w czajnik na głowie - najwyraźniej była to dla niego niezwykle fajna zabawa!
-Jak myślisz, ile cukierków zdobędziemy? Na pewno trzeba będzie trochę zachować dla mamy i siostry! Ch-Chociaż nie! Nic się jej nie należy bo mnie wystawiła, o!
Zachichotała, oczywiście żartując na temat Frisk - bardziej jakby się przekomarzała, czego najwyraźniej Słodziak nie zrozumiał, bo tylko przechylił głowę na bok tuptając przed siebie. Zresztą nie miała czasu mu nawet wyjaśnić za wiele, ledwo skończyła mówić jak zaraz musiała skinąć głową jakiś dwóm potworom po drodze. Oh, czyli wzięli ją za siostrę? Idealnie! Większa szansa na bonusowe cukierki!


(jezusićku, to nie miało wyjść takie długie ;___; )
Powrót do góry Go down
Koalius
Obywatel
Koalius


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 2
Liczba postów : 284
Join date : 14/02/2016
Age : 32

Halloweenowe Cukrzenie Empty
PisanieTemat: Re: Halloweenowe Cukrzenie   Halloweenowe Cukrzenie EmptyPon Paź 31, 2016 7:49 pm

Gdy tylko zakończył żywot drzewa, które stało na drodze do pierwszego domku. Max postanowił jeszcze zaczekać z zdobywaniem cukru, w sumie po co sobie psuć zdrowie tak szybko? Można jeszcze postraszyć innych, albo lepiej! Zabrać im cukierki.
Poszukując wzrokiem pierwszej ofiary, nie mówiąc o ofierze losu która się wywaliła. On nawet nie miał cukierków, tym bardziej był dziwny. Nie wyglądał na takiego, co łatwo się przestraszy. Tutaj trzeba znaleźć dzieci, je najłatwiej przestraszyć. Na dodatek że łatwo, to jeszcze pewnie mają sporo słodyczy. No więc w drogę, zostawmy biedne zabite drzewo. Nie marnujmy więcej paliwa w pile mechanicznej, jeszcze na pewno się przyda.

Idąc spacerkiem, Maxu rozglądał się na prawo i lewo. Szukał jakiejś ofiary, która to będzie miała najgorsze heloim w życiu oraz nadchodzącą gwiazdę. Przypadkowo trafiło na Chice, ciekawe dlaczego? No nie ważne, dziewczyna wyglądała jak latarnia. No więc trzeba się zakraść, nie ma innego wyjścia. Po cichu zachodząc Chice oraz jej towarzysza stworka, Max'u zadał pytanie.
- Mała dziewczynko, co byś chciała dostać na gwiazdkę?
Tutaj akurat rozbrzmiał dźwięk odpalanej piły mechanicznej, tak miły dźwięk dla ucha. Koelius oczywiście uśmiechał się wrednie, czas zacząć małe straszenie.
- Mam do zaoferowania głowę świętego mikołaja!
Dodał, tym razem swoim demonicznym głosem. Oczywiście po chwili wybuchnął śmiechem, niczym maniakalny psychol morderca. Unosząc piłę nad głowę, zaczął nią machać na prawo i lewo.
- Cukierki albo życie!
Powrót do góry Go down
Jellyka
Mieszkaniec
Jellyka


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 0
Liczba postów : 225
Join date : 06/12/2015

Halloweenowe Cukrzenie Empty
PisanieTemat: Re: Halloweenowe Cukrzenie   Halloweenowe Cukrzenie EmptyPon Paź 31, 2016 8:01 pm

Halloweenowe Cukrzenie MlS1XbO

Zabawa? Zbieranie cukierków i zachowywanie się jak dziecko, nawet jeśli jest się dorosłym? Przynajmniej w pewnym sensie dorosłym, ona chyba nigdy tak szczerze nie wyrosła... Ale to przynajmniej pozwoli na pewne bawienie się w Halloween'owym szale zbierania słodkości. Nawet jeśli słodycze szkodzą zębom! Kto by się tym przejmował? Kto by się w ogóle chciał takim czymś przejmować! Na pewno nie ta tutaj, która jeszcze swego czasu bawiła się na Powierzchni. Czyli kilka setek na karku ma. Ale to się dalej zachowuje jak dziecko, a wygląda na dziewiętnastkę! Ale to kości więc trudno stwierdzić, czy na seksi dziewiętnastkę. Chociaż to co sobie załatwiła na straszenie... Można się teraz ładnie zastanowić.
Pomysł był jeden. Trzeba wymyślić coś, z płomieniami! W Podziemiu chyba nie ma drugiego takiego potwora, który z chęcią taplałby się w lawie i nic mu się nie stało i do tego ma zwierzaka z iście płomiennym temperamentem. Na co padło? To trochę oczywiste. Z głowy nigdy nie wypadnie jej film, który kiedyś widziała, w którym główny bohater był swego rodzaju szkieletem. Gorącym szkieletem. Ghost Rider. To jak spełnienie ukrytych marzeń, coby mieć okazję się za niego przebrać! Nic więc dziwnego, że w trakcie tego ssstraaaszzneegoo zbierania słodyczy wcisnęła się w całkiem obcisłą skórzaną kurtkę iście z gangu motocyklowego, założyła rękawiczki (też ze skóry), z metalowymi pazurami. No na pewno kogoś podrapie. A butami zabije. Ćwieki to za mało, skąd ona wytrzasnęła metalowe płytki?! Do tego ten łańcuch! Na pewno był prostszy w użytkowaniu niż jej topór, ale cholera, ona chyba nie będzie tym wywijać..? No raczej nie. Skoro już robi jej jeszcze za smycz dla Cupruma, który chętnie by popędził coś spalić. Przynajmniej nie potrzebował wielkiego strojenia, by wyglądać jak przebieraniec i zwierzaczek tej tutaj ognistej panienki. I cóż. Jedyne pozwolenie na palenie jakie dostał, to podpalanie jej samej, w końcu co to za Ghost Rider, który się nie pali! Więc nie zdziwcie się, kiedy zobaczycie AUTENTYK jarającą się głowę Jelly. I rękę, w której trzymała łańcuch. Och tak. To był chyba najgorętszy trup tutaj. Stanowczo.
- Cuprum na podbój domów i po cukierki! - zawołała stanowczym głosem. Żywiołak strzelił sobie Facepalma, komentując to w bardzo prosty sposób. "Matkoboskazajakiegrzechy". Tak, stanowczo. Kogokolwiek nie mijała zaraz chwaliła jego strój. Aż w końcu. Wpadła na nią.
- FRISK. - wzrok mordercy, który zobaczył starą ofiarę to za mało. Co ten człek raczył robić w Nowym Domu?! No dobra Halloween i wgl.. ALE NADAL CO.
Powrót do góry Go down
Toriel
Obywatel
Toriel


HP : 100
Poziom duszy : 5
Doświadczenie : 0
LOVE : 0
Liczba postów : 489
Join date : 24/08/2016

Halloweenowe Cukrzenie Empty
PisanieTemat: Re: Halloweenowe Cukrzenie   Halloweenowe Cukrzenie EmptyPon Paź 31, 2016 8:17 pm

To całe cukierkowanie u potworów było... Całkiem fajne! Dzięki podobieństwu do bohaterki narodowej dość szybko udawało jej się zaczepiać kolejne potworki, aby z szerokim i słodkim uśmieszkiem prosić ich o cukiereczki. Zresztą Słodziak też wystarczająco jej pomagał pałętając się pod nogami włażąc na właścicielkę w odpowiednich momentach, gdy to robił jedną ze swoich "słodkich" minek. W sumie to może i lepiej, że nie miała przy sobie siostry? Tak przynajmniej nie musiala co dwie sekundy tłumaczyć czemu są ludźmi, wyglądają tak samo i mimo wszystko nie jest wcale klonem Frisk.
-Cukierek albo psikus!
Podniosła akurat przed jakiegoś potwora latarenkę, która służyła jej za całkiem sporawy pojemnik na cukierki. Słodziak zaraz wyskoczył pomiędzy jej nogami wesoło akompaniując właścicielce ze swoim "cUkIeRkI! cUkIeRkI dLa sUoDZiAka!".
I tak oto kolejne łakocie znalazły się w jej latarence. Idealny początek!
Ale oczywiście wszystko musi się zepsuć tak? Dorwał ją jakiś dziwny potworów. W dodatku straszący piłą. Morderca, maniak, psychol.
Chica spokojnie odwróciła się w jego stronę. Ojoj, ktoś tutaj miał czerwone oczka.
-Ja już jestem martwa.
Zasada numer jeden: będąc demonicznym potworem nie atakujemy demonicznych dzieci.
A JUŻ TYM BARDZIEJ NA NIE NIE WPADAMY DO JASNEJ CIASNEJ. Co ona jest!?
Oh, zgodnie z tym, co właśnie usłyszała od DZIWNEGO PŁONĄCEGO CZEGOŚ CO NIE JEST JEJ MAMUSIĄ miała niby być Frisk. O nie, nie, jej siostra coś nabroiła? Trudno, niech sobie sami radzą, ona się z tego wynosi! Nie odezwała się więcej... Po prostu wymsknęła się tej dwójce mówiąc krótko spieprzając gdzieś na bok ze Słodziakiem.
Powrót do góry Go down
Jellyka
Mieszkaniec
Jellyka


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 0
Liczba postów : 225
Join date : 06/12/2015

Halloweenowe Cukrzenie Empty
PisanieTemat: Re: Halloweenowe Cukrzenie   Halloweenowe Cukrzenie EmptyPon Paź 31, 2016 8:26 pm

- HEJ WRACAJ TUTAJ TY PSEUDO BOHATERKO. - zawołała wyraźnie wściekła biegnąc za nią. Jak to tak?! Bez słowa sobie uciec! Nawet "pocałuj mnie w tyłek" nie powiedziała! Oczywiście, ta ślepota musiała nie zauważyć tego jak się zachowała względem psychicznego świętego mikołaja, który stał sobie obok. Piła łańcuchowa? Pffff... Mettaton miał już lepszą! Albo Grell z Kuroshitsuji! Nic więc dziwnego, że nie zwróciła na niego uwagi zbyt zajęta potrzebą dogonienia, złapania i może w końcu zabicia tej parszywej istoty, która myślała, że może sobie mieszać w głowach ludzi.
- NIE MYŚL, ŻE JAK OSTATNIM RAZEM UDAŁO CI SIĘ OMAMIĆ UNDYNE, ŻE JESTEŚ DOBRA, TO ZA KAŻDYM RAZEM TAK BĘDZIE! - no może jednak trochę widziała jej zachowanie względem mikołaja. No, i oczywiście człowiekowi nigdy nie zaufa. Prędzej mordercy, który już raz ją głowy pozbawił. Odpięła Cupruma z łańcucha.
- Pędź za nią, ale już! - no i długo nie trzeba było czekać, by zobaczyć tego śmigającego ognika, który leciał sobie obok niej zadowolony jak nigdy. Oczywiście, obok Frisk. Tak przynajmniej myślał. I straszył płomyczkami, z nadzieją, że się łaskawie zatrzyma. Ten strój mu się chyba podobał, nic dziwnego, że jeszcze nie atakował. Oberwie mu się oj oberwie. Jak nic dostanie po łbie za to, że nie raczył atakować największego możliwego wroga, który myśli, że ucieknie sobie jak gdyby nigdy nic sprzed łap Gwardzistki! A raczej sprzed łańcucha.. Dobrze, że jednak nie chciała nim rzucać, bo to by się na pewno źle skończyło. Prędzej załatwiłaby samą siebie niż dorwała tą dziewczynę. I dlaczego z nią biegł Temmie..? Powiedzcie mi, że to tylko zwierzak do przebrania, a nie serio jej pupil, bo chyba coś jej się stanie zaraz z tego powodu. KTO NORMALNY MA PUPILA TEMMIE. PRZECIEŻ Z TYM NIE DA SIĘ ŻYĆ. Ach no tak. Jelly je lubiła, więc w sumie ją też trzeba spytać, jak bardzo nienormalnym trzeba być...
- TYLKO NIE ZRÓB NIC TEMU SŁODKIEMU TEMMIE. PEWNIE MU W GŁOWIE NAMIESZAŁA. - czy coś innego...
Powrót do góry Go down
Vincent
Mieszkaniec
Vincent


HP : 54
Poziom duszy : 2
Doświadczenie : 70
LOVE : 1
Liczba postów : 147
Join date : 21/06/2016

Halloweenowe Cukrzenie Empty
PisanieTemat: Re: Halloweenowe Cukrzenie   Halloweenowe Cukrzenie EmptyPon Paź 31, 2016 8:39 pm

Vincent, gdy tylko usłyszał, że coś się dzieje, wstał. Przez chwilę się chwiał - poważnie, ta dyniowa głowa to słaby pomysł, z każdą chwilą chłopak się w tym utwierdzał. Nawet nie mógł zobaczyć, co dokładnie się dzieje wokoło niego. Wcześniej słyszał kolejne tuptanie małych stóp, jakby dziecka i... Jakiegoś zwierzątka? Sam nie wiedział.
- Hej! Smyku, poczekaj! - zawołał, ruszając za cichym tuptusianiem, czy raczej za Chicą. Co chwila potykał się, ale - o dziwo - nie upadł. Niby mógłby dalej czekać... Ale na co? Zresztą, czekać może w każdym miejscu, więc nawet jeśli nie dogoni dzieciaka to znów sobie usiądzie na krawężniku.
- Ej, no! Poczekaj! Przecież nic ci nie zrobię! - próbował przekonać malucha do siebie. W pewnym momencie owy stanął, czy raczej wpadł na kogoś. I to samo zrobił Vincent - chcąc, nie chcąc, też wpadł na dzieciaka. Gdy odpowiednio wymanewrował dynią, ujrzał jakiegoś szkieleta i duuużo ognia.
- Uhm, ups, ja przepraszam, nie chciałem... - zaczął mamrotać, ale okazało się, że wcale nie jest w centrum zainteresowania. Z jednej strony cieszył się, że się nie naprzykrzył szkieletowi, ale z drugiej... Jak to tak - nikt nie zwraca uwagi na rogacza?! Przecież jego strój był idealny. I te duchy! Wszyscy powinni się nim interesować! Cofnął się jednak jeszcze o krok, gdy usłyszał bardzo nieprzyjemny głos, mówiący o byciu martwym, czy coś. Gdyby nie dynia na głowie to z pewnością zastrzygłby uszami, jednocześnie zaciekawiony i zaniepokojony - kto mógł mówić coś takiego?
Ciarki przeszły mu po plecach, gdy zorientował się, że było to owe dziecko, za którym tak uparcie podążał. Najwyraźniej znowu obrał sobie zły cel... Przełknął ślinę, zastanawiając się, czy nie lepiej będzie się wycofać. Nie chciał uczestniczyć w bójce - jego strój mógłby na tym ucierpieć!
Gdy jednak usłyszał kolejne słowa szkieleta, był już pewien - lepiej się będzie w to nie mieszać... Tylko, gdzie teraz powinien pójść? Hm, po prostu zaczeka, a gdy ognisty potwór skończy swoje sprawy, zagada go. Tak, to brzmi jak bardzo dobry plan.
Powrót do góry Go down
Bez nazwy
Obywatel



HP : 98
Poziom duszy : 3
Doświadczenie : 80
LOVE : 1
Liczba postów : 383
Join date : 17/08/2016
Age : 25

Halloweenowe Cukrzenie Empty
PisanieTemat: Re: Halloweenowe Cukrzenie   Halloweenowe Cukrzenie EmptyPon Paź 31, 2016 8:42 pm

Halloweenowe Cukrzenie 795be6b514
Po długich przygotowaniach, polerowaniu, poprawianiu, strój był    n a r e s z c i e  gotowy. Musiał się nieźle namęczyć, by wyglądać niczym prawdziwy człowiek. Ale wyglądało to nieźle. Niestety, z wygodnością już tak fajnie nie było, strój był trochę ciasnawy. No ale co tam, najważniejsze, że mógł się wyjątkowo przygotować! Wspaniale. Teraz tylko czekać aż ktoś przyjdzie... Wziął w łapki pierwszy lepszy koszyk i popędził do centrum, tak by zdobyć jak najwięcej cukierków. Pytanie tylko: czy cokolwiek zdobędzie? Cóż, wiele osób koło niego przechodziło, dzieci i dorośli, niestety nikt nie dał ani cukierka. W końcu zatrzymał się i usiadł- No tak, już wiedział czego zapomniał! "Cukierek albo psikus!" No to teraz to już był tak naprawdę, naprawdę gotowy. Dzieci przechodziły akurat obok.
- Cukierek albo psikus! - zawołał. Dzieci podeszły bliżej, i wrzuciły coś. Następnie odeszły. Ale... to nie był cukierek. TO  BYŁA ATRAPA. No to teraz- chwila chwila chwila. Zapomniał o psikusie. Wziął swoją różdżkę z konfetti i zasłonił drogę dzieciakom. Nie żeby chciał coś im zrobić, skąd! Tak w ramach psikusa. No dobra. Czekał aż cokolwiek zdobędzie. Coś prawdziwego. Nudziło mu się tak stać, patrzeć, czekać, ale nie chciał wracać. Chciał wytrzymać.


Ostatnio zmieniony przez knuxfanwin8 dnia Nie Lis 06, 2016 4:00 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
http://knuxfanwin8.github.io
Toriel
Obywatel
Toriel


HP : 100
Poziom duszy : 5
Doświadczenie : 0
LOVE : 0
Liczba postów : 489
Join date : 24/08/2016

Halloweenowe Cukrzenie Empty
PisanieTemat: Re: Halloweenowe Cukrzenie   Halloweenowe Cukrzenie EmptyPon Paź 31, 2016 8:44 pm

UCIEKAJ CHICA. UCIEKAJ.
Co to jest!? Czemu chce ją zabić? Nie, lepsze pytanie - CZEMU CHCE FRISK ZABIĆ!? Ją samą jeszcze rozumiała, jest diabłem wcielonym ale jej bliźniaczka? Wzór cnót? Ideał? Co ona mogła przesrobać!? Nie ucałowała jej na pożegnanie? Ukłoniła się tylko raz? Zjadła ostatni kawałek ciasta, gdy ta chciała!?
-Aaaa... Słoooodziak, weź coś źróóóóóób....!
Jak trwoga to do bog... Znaczy Temmie. Niestety w tym wypadku jej pupilek był mało skory do pomocy bo jedynie biegnąc obok właścicielki wydał z siebie kilka odgłosów jakby naśladował przejeżdżający pociąg, co Chica skomentowała cichym westchnięciem. NO BARDZO JEJ SIĘ PRZYDAŁ.
Właściwie w tym całym biegu miała chwilę na zastanowienie się co też do niej mówiono. Fakt faktem z jednym musiała się zgodzić - faktycznie była tylko "pseudo" bohaterką. Ale reszta? Kim była Undyne i dlaczego niby jej siostra ją "omamiła"? Nie, to wcale nie ta, że Frisk flirtowała ze wszystkim co się rusza.
A może powinna zatrzymać się i wszystko wyjaśnić? Na pewno to było tylko nieporozumienie! Z drugiej strony szansa na udana negocjację wynosiła zero, a dziwna szkieletka wyglądała tak, jakby sama chciała ją posiekać zamiast tego lisiastego. Co robić? Co czynić? Uciekać? Stawać i gadać? Oddać władzę demonowi jaki ma w sobie i liczyć, że przy tym nie umrze?
Cóż, mogła też biec dalej i się rozbeczeć, co też uczyniła. RIP uszy potworów.
-Zooooostaw mnie, nieee znam cię.....! Bueeee....!
Ryczenie się opłaciło... bo oto wpadła na.. Dynię? Matko najświętsza w Ruinach, toto żyło, toto mogło ją uratować! Zaraz złapała się więc dziwaka z warzywem zamiast główy i za niego schowała bezceremonialnie naruszajaćjego przestrzeń osobistą i łapiąć za ubranie. Chciał może i się wycofać ale teraz chyba będzie skazany na wmieszanie się w sytuację!
-Jaaaa nic n-nie... N-Nie z-zrob-biłam...! Ch-Chciałam.. T-Tylko cukieeeeerki.....! R-Raaatuuuunkuuuu...
Nie dość, że mała i z Temmie, to jeszcze spłakana.
Powrót do góry Go down
Koalius
Obywatel
Koalius


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 2
Liczba postów : 284
Join date : 14/02/2016
Age : 32

Halloweenowe Cukrzenie Empty
PisanieTemat: Re: Halloweenowe Cukrzenie   Halloweenowe Cukrzenie EmptyPon Paź 31, 2016 9:06 pm

No więc z początku wydawało się być przyjemnie, dziewczynka człowiek. Taka normalna, łatwo da się wystraszyć. Niestety, tutaj okazało się iż jest to Frisk! To małe coś, co wcześniej namieszało i w sumie było jednym z dziwniejszych atrakcji Podziemi. Chociaż skrycie jest jej fanem, co prawda. Oczywiście tylko wtedy co chodziła i mordowała wszystkich bez litości, to były piękne czasy... W sumie nie tak odległe, ale wszystko się zmienia. Gdy tylko wyskoczyła z tekstem iż jest już martwa, to miała w zupełności rację. Przecież Max nie znęca się nad ofiarami, tylko od razu je zabija. Jakaż ona przewidywalna, dlatego też ją polubił.
Oczywiście sprawy nabrały obrotów innych, takich jak Gaster. Który był przebrany za....
- Te Gaster! Przebrałeś się za emo wieszak na skórzane kurtki?!
Tak, buchnął śmiechem. Co prawda, nie dajmy się ponieść emocjom. Gdy tylko zaczęła się rozmowa o starych dobrych czasach i dodatkowych pościgach, Max musiał wkroczyć. W końcu to jego ofiara.
- Ten Frisk jest mój! Znajdź sobie własnego!
Jak rzekł, tak zniknął i pojawił się przed Friskiem. Oczywiście wycelował piłą, prosto w buźkę dzieciaczka.
- Gdzie tak biegniesz o bogini mordu?
Frisk ma tyle fanów, po prostu zazdrościć.
Powrót do góry Go down
Vincent
Mieszkaniec
Vincent


HP : 54
Poziom duszy : 2
Doświadczenie : 70
LOVE : 1
Liczba postów : 147
Join date : 21/06/2016

Halloweenowe Cukrzenie Empty
PisanieTemat: Re: Halloweenowe Cukrzenie   Halloweenowe Cukrzenie EmptyPon Paź 31, 2016 9:21 pm

Vincet próbował się wycofać - mniej lub bardziej, ale wycofać. Okazało się to jednak nie do końca możliwe, gdyż dzieciaczek, za którym wcześniej podążał, teraz złapał jego ubranie.
- O-oh? - chłopak nie krył dziwienia. Może nie było widać mimiki jego twarzy, ale cała jego postawa mówiła "rety, tego się nie spodziewałem!". Przełknął ślinę, zastanawiając się, czy w ten sposób nie wejdzie w paradę szkieletowi, ale... Ale skoro dziecko płakało i prosiło go o pomoc to chyba nie mógł odmówić, nie? Pochylił się i wziął dziewczynkę na ręce. Przy bliższym kontakcie okazało się, że to nie byle jakie dziecko - ludzkie dziecko! Więc to o to tyle krzyku! Szybko też zjawił się ten czerwony złośliwiec; wymachiwał zabawkową piłą. Vincent ostentacyjnie się odwrócił z dzieckiem w rękach - niech ten brzydal znajdzie sobie kogoś innego do zabawy, ludzka dziewczynka tymczasowo była pod jego opieką!
- Już, już, nie płacz. Może pójdziemy razem na cukierki? - rogacz postanowił zignorować wszystkich wokół, zwrócił się do samego dziecka. Tym oto sposobem mógł wcielić swój plan w życie - zyskałby cukierkowego przewodnika! - To twój piesek? Uroczy, wiesz? Zupełnie jak ty! - tego nie mógł być pewien, bo nadal niewiele widział, ale czego się nie robi, by zyskać sojusznika? - Jestem Vincent. Jak ty masz na imię?
Powrót do góry Go down
Sans
Mistrz Gier
Sans


HP : 49
Poziom duszy : 15
Doświadczenie : 95
LOVE : 1
Liczba postów : 276
Join date : 22/12/2015
Age : 32

Halloweenowe Cukrzenie Empty
PisanieTemat: Re: Halloweenowe Cukrzenie   Halloweenowe Cukrzenie EmptyPon Paź 31, 2016 11:51 pm

Halloweenowe Cukrzenie SpaghettiPapyrus2
Halloween! Nareszcie! NARESZCIE NADSZEDŁ TEN NIEMALŻE TAK SAMO PIĘKNY CO BOŻE NARODZENIE DZIEŃ! Dzień, w którym potwory duże i małe hardo rywalizowały między sobą o to, który z nich zbierze najwięcej słodkości! O to, który z nich wywinie najwięcej psikusów! O to, który z nich przestraszy najwięcej potworów! I oczywiście... O TO, KTÓRY Z NICH BĘDZIE MIEĆ NAJLEPSZE PRZEBRANIE SPOŚRÓD CAŁEJ RESZTY PRZEBIERAŃCÓW! Najstraszniejsze i najfajniejsze! Co prawda nigdy nie było oficjalnej nagrody ani nic z tych rzeczy, ale to bynajmniej nie przeszkadzało żadnemu z obywateli Podziemia wciąż brać udział w tych nieoficjalnych zawodach. A już na pewno pewnemu Wspaniałemu szkieletowi, który jeszcze dobrze na kilka dni przed Halloween nie potrafił trajkotać o niczym innym, totalnie się tym wszystkim podniecając. 
Nie chodziło bynajmniej o cukierki, choć istotnie uwielbiał je zbierać razem z resztą. Raczej jednak robił to dla sportu, z zamiłowania do rywalizacji oraz fascynacji różnorodnymi kształtami i kolorowymi opakowaniami wszelkiej maści, aniżeli z łakomstwa. Nie uważał, by słodycze należało do najzdrowszych rzeczy. Zupełnie co innego niż spaghetti! A skoro już o tym mowa-...
- Sans! SANS! Wychodzę! Pamiętaj, żeby przygotować wagę na mój powrót! Jestem pewien, że w tym roku, Ja, Wspaniały Papyrus, ponownie pobiję mój osobisty rekord w zbieraniu cukierków, czyniąc kolejny krok do stania się najlepszym spośród członków!Gwardii Królewskiej! NYEHEHEHE! Undyne nie będzie mi mogła tym razem odmówić wstąpienia w szeregi! - z ognikami ekscytacji w oczodołach, wyskoczył z domu, pożegnał się na biegu z bratem i ruszył w tę pędy przed siebie, pozostawiając za sobą... Ślady sosu pomidorowego? Nie inaczej! Dlaczego? Ha! Ponieważ w tym roku przeszedł doprawdy samego siebie! Jego przebranie nie mogło mieć sobie równych! I w sumie w jakimś znaczeniu tych słów musiał mieć rację. Raczej nikt w całym podziemiu nie wpadłby na to, aby przebrać się za Potwora Spaghetti! Co prawda w internecie pisali konkretnie o "Latającym Potworze Spaghetti", ale Papyrus zdecydował postawić na zdrowe przebieranie kośćmi podczas dzisiejszego podboju Królestwa. Nie był zresztą takim leniem jak jego brat! 
Kostium w całości składał z najprawdziweszego, ugotowanego wcześniej makaronu. CAŁEJ MASY makaronu spaghetti, które uformował na swoich plecach w jakże przerażające monstrum! Sans zrobił coś, dzięki czemu wszystko trzymało się w miarę na miejscu. Nie miał pojęcia jak tego dokonał, ale młodszy z braci był mu za to po stokroć wdzięczny! To, czego już nie dało się na siebie narzucić, wcisnął bezceremonialnie do środka, pod ubranie, przez co nitki spaghetti wystawały i czasami wypadały mu rękawami, dołem koszulki lub spodenkami. A czym byłoby spaghetti bez sosu? Na pewno nie byłoby prawdziwym spaghetti! Toteż i ten sos od czasu do czasu skapywał po kościach. Trochę to całe przebranie łaskotało, ale dzielnie przychodziło mu znosić swoje brzemię. Nawet nowe naramienniki stanowiły autentyczne, ogromne klopsiki! Najmniej jadalnym dodatkiem była opaska z wyłupiastymi oczami jego kreacji. Właściwie wcale nie była jadalna. Lepiej  tego nie próbować. 
Z zaaferowaniem rozpoczął przebieżkę, zaczynając naturalnie od Snowdin. Co jak co, ale to Halloween na pewno przysporzyło mu już z samego początku najwięcej oszołomionych i pełnych niedowierzania spojrzeń oraz wybuchów śmiechu niż kiedykolwiek! Nie co dzień widuje się szkielet w przebraniu Latającego Potwora Spaghetti, czyż nie? 
- Nyehehe! - z torbą całkiem nieźle już wypchaną słodyczami, ruszył dalej przed siebie, aby w pewnym momencie dostrzec nieco dalej całkiem znajomą postać. Nawet nie jedną! 
- Frisk? Jellyka? - podrapał się po czubku czaszki z zainteresowniem, zastanawiając się, czy nie byłoby niegrzecznie, gdyby również dołączył się do tej zabawnej pogoni. Ah, tylko czemu Frisk tak strasznie krzyczała? O rany, aż tak jej zależało, żeby dotrzeć do kolejnego domu przed Jelly? Hm, zaraz, czy to nie brzmiało jak "zostaw mnie"? Chyba się nie kłóciły? Tak czy siak, lepiej było się upewnić. W taki wspaniały dzień/noc nie powinno się na siebie złościć! 
Powrót do góry Go down
Jellyka
Mieszkaniec
Jellyka


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 0
Liczba postów : 225
Join date : 06/12/2015

Halloweenowe Cukrzenie Empty
PisanieTemat: Re: Halloweenowe Cukrzenie   Halloweenowe Cukrzenie EmptyWto Lis 01, 2016 12:12 am

Tego... TEGO. To się nie spodziewała. Ta dynia z rogami serio zaczęła uspokajać tą oszustkę, która myślała, że przekona potwory do tego, że niby jest dobra i w ogóle super?! Przed chwilą demonicznym głosem mówiła coś o śmierci i martwych rzeczach, a teraz płacze jakby ktoś jej puścił śmierć Mufasy z Króla Lwa?! Jak tak w ogóle można! Stawiała właśnie Jelly w bardzo niekorzystnym świetle i nawet nie starała się stawić problemom twarzą w twarz, a zamiast tego paskudnie uciekała DO TEGO ROGACZA! I jeszcze raczył ją nazwać uroczą! Co było uroczego w takim kłamcy i człowieku?! No może szkielet siedzący w jej wnętrzu był uroczy, kto wie, nie miała okazji jeszcze zajrzeć i rozpłatać jej toporem, coby się nawet i bardziej przyjrzeć. Może wtedy mogłaby powiedzieć, że jest urocza, ale póki co... NIC Z TEGO.
Najchętniej podeszłaby i przemówiła kopytnemu towarzyszowi do rozsądku. Gdyby nie znajomy głos, który zaraz zmienił cały jej tok myślenia i przestawił kierunek patrzenia.
- PAAAAAPPPCCIOOOO! - zawołała tak radośnie, jakby przed chwila wcale nie kipiała złością i negatywną energią do Frisk. Czy raczej Chici. Momentalnie wykonała tak szybki zwrot w kierunku szkielecego przyjaciela, ze poślizgnęła się na własnych łańcuchach, wywijając tak zwanego "orła" i zaryła twarzą w ziemię. Aua. Po tym na pewno zostanie ślad do końca dnia. Całe szczęście szybko się podniosła. I o mało znów nie upadła widząc jego przebranie. Zaczęła się śmiać, niemal jak szalona.
- Spaghetti!? Serio!? - nie mogła powstrzymać uśmiechu, o mało nitki nie pękły przez to wysilanie się. Cuprum w sumie też o mało nie zszedł z tego świata. Nie był też w stanie nawet kontrolować płomieni, które rosły to większe i mniejsze. Zarówno jego jak i te, którymi zapalił Jellykową kitę.
- Nagroda za najbardziej oryginalny strój na Halloween wygrywasz stanowczo ty! - stwierdziła, podchodząc do niego jak gdyby nigdy nic się przedtem nie stało. Niech sobie jeszcze trochę Frisk pożyje. Proszę bardzo..
- I za najbardziej jadalny~ - podwędziła jedną niteczkę makaronu, i w sumie szybko pożałowała. NO TAK. PAPYRUSOWE SPAGHETTI. TO NIE MOŻE BYĆ JADALNE.
Powrót do góry Go down
Toriel
Obywatel
Toriel


HP : 100
Poziom duszy : 5
Doświadczenie : 0
LOVE : 0
Liczba postów : 489
Join date : 24/08/2016

Halloweenowe Cukrzenie Empty
PisanieTemat: Re: Halloweenowe Cukrzenie   Halloweenowe Cukrzenie EmptyWto Lis 01, 2016 11:36 am

Po pierwsze trzeba uświadomić zgromadzony lud w jednym - wbrew tego, co twierdziła Jellyka Chica nie płakała na śmierci Mufasy.
Oh, za to nadal była małą dziewczynką! W dodatku znalazła ratunek w ramionach rogatego! Zaraz złapała się go za wdzianko i wtuliła... Wcześniej rzucając lisiastemu złowrogie spojrzenie swojej opętanej strony. Na szczęście zrobiła to na tyle sprytnie, że już na jelonka spojrzała się normalnymi złotymi oczami.
-Dz-dziękuję za uratowanie! -Przetarła zaraz oczy, wracając do poprzedniego stanu -A.. A to jest Słodziak, mój piesek!
Jeśli chodziło o Tema to najwyraźniej dopiero teraz załączył mu się tryb stróżujący - siadł on niczym jakiś ułomny Owczarek Niemiecki tuż pod swoją właścicielką i obserwował okolicę czuwając nad bezpieczeństwem Chici. Co prawda w przypadku ataku jedyne co by mógł zrobić to ugryźć lub zakrzyczeć na śmierć swoim "hOI" ale.. to zawsze jakaś obrona, czyż nie?
-J-Ja... J-Ja tylko chciałam pozbierać cukierki ale mnie gonili i nic nie zrobiłam, musieli mnie pomylić z kimś innym.. A... A ja nawet nie oszukałam tej całej UnDYNI. To jakaś zabawa w Podziemiu na Halloween? Szukacie Dyni i ją oszukujecie? B-Bo nic nie wiem.. J-jestem tutaj nowa! Mieszkam z mamusią w Ruinach! M-Mój braciszek i siostra też z nami mieszkają! Mam jeszcze tatę ale on chyba nas nie lubi, bo nie chce być z nami i mieszka w zamku, bo jest królem, ale mama powiedziała, że jest zły i mamy do niego nie chodzić, więc mieszkamy tak w tych Ruinach, ale moja siostra ciągle znika.. Mam jeszcze drugą siostrę, ona chciała zniszczyć świat ale ją powstrzymałam, bo wcale nie jest zła. Mój braciszek też jest dobry ale nie uważa się za mojego braciszka, bo jest takim specjalnym potworem, a ja jestem człowiekiem. Moja siostra też jest człowiekiem! I... I... mam chłopaka! Nazywa się Alex i też jest człowiekiem! T-Takim uroczym...!
Chica najwyraźniej zapomniała o tym, że obok niej nadal znajdują się osoby, które chciały ją zabić. Po prostu jak na 8-latkę przystało zaczęła gadać wszystko, co mogła powiedzieć. Na szczęście wiele z tych spraw wyglądały jak dziecięcia fantazja! ...a może jednak nie?
-I pozaa.. Poza tym też mam różki! Ale moje są z gałązek, a twoje.. aaah, p-prawdziwe?! Prawdziwe!? Mogę dotknąć?
Nie minęła nawet sekunda, jak nie dając odpowiedzieć rozmówcy małą łapką starała się sięgnąć rogów. Na szczęście dla jeleniowatego jej się to nie udało.. bo oto na scenę wkroczył...
-LATAJĄCY POTWÓR SPAGHETTI! -Nie wiadomo co gorsze: krzyk na pół Nowego Domu podekscytowanego dziecka czy fakt, że na rękach Vincenta zaraz zaczęła się zachowywać jakby ktoś pokazał jej szczeniaczka rasy Temmie (gdyby coś takiego istniało zdecydowanie byłoby najbardziej uroczą i dziwną rzeczą na świecie!) -N-Nie wiedziałam, że jest prawdziiiiiiwy! U nas na Powierzchni ciągle w niego wierzą! M-Mają nawet kościoły! I noszą takie śmieszne czapeczko-garnki z dziurkami! I... I jedzą tony Spaghetti, a po śmierci trafiają do kraju z piratami! Piraci są fajni, zasłaniają jedno oko i mają flagi ze szkieletami! Ale aaaah, czy to znaczy że macie też innych bogów!? A MOŻE WY JESTEŚCIE BOGAMI!? -Oczka znów jej się zaświeciły. Nie wiedziała sama do kogo właściwie mówiła. -Ch-Chociaż t-to nie ma sensu.. Mama jest kozą, a kozy to władcy Podziemia...
HALO, JESTEŚMY W PODZIEMIU. Chociaż nie, Chice bardziej chodziło o Piekło.
-T-tak mówił pan w czarnej szacie który krzyczał na mnie, gdy rzucałam w okna jego kościoła. Znaczy podczas Halloween czasem rzucałam dyniami w przechodniów. Jak siostra nie patrzyła! T-Tymi malutkimi!
Powrót do góry Go down
Koalius
Obywatel
Koalius


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 2
Liczba postów : 284
Join date : 14/02/2016
Age : 32

Halloweenowe Cukrzenie Empty
PisanieTemat: Re: Halloweenowe Cukrzenie   Halloweenowe Cukrzenie EmptyWto Lis 01, 2016 2:21 pm

Patrząc iż sytuacja zrobiła się nad miar słodka i mdła, Max postanowił odejść na bok. Wszyscy w tym Podziemiu mają olewające podejście do morderców, cóż. Głupie święto, jeszcze jakby mu zależało na zbieraniu tych przeklętych cukierków. Pora powrócić do korzeni, dlatego też pierwsze co idzie zrobić. To wpaść do pierwszego lepszego domu, zaciukać wszystkich na śmierć i pójść spać. W sumie najlepsze rozwiązanie, chociaż zaraz...
Jego oczy dostały jebnika, przybył jeszcze Papyrus i jego jakże nie zaskakujące przebranie. Potwór spaghetti, serio. Wiadomo że, lubi spaghetti. No ale to już raczej pokazuje, jak bardzo lubi.
No więc olewając zgraję potworów, w sumie jakby patrzeć nikogo nie lubi i tak. Max udał się do pierwszego domu, w końcu trzeba coś porobić. Pukając do drzwi, spostrzegł iż piła zgasłą.... Fajnie, jeszcze tego brakowało. Paliwa zabrakło, pięknie. Drzwi otworzyły jakieś potworki, które też coś były przebrane. Za jakieś prześcieradła, oczywiście radośnie coś tam biegały i wysypały trochę cukierków na głowę Max'a. Następnie zamknęły drzwi. Ta sytuacja na tyle wkurzyła potworka, że aż zaczął się gotować w środku. Pierwsze, pizgnęli w niego cukierkami. Drugie, nie dali nic powiedzieć. Trzecie, paliwo się skończyło. Dlatego to też cały jego gniew wyszedł na zewnątrz i wysadził domek w powietrze, była to wielka ulga dla niego. Odchodząc zostawił w prezencie piłę, oczywiście zabrał cukierki. Które zajadał, były nawet całkiem niezłe.
- Głupie święto.
Powiedział do siebie, następnie skierował się do następnego domu.
Powrót do góry Go down
Grillby
Admin Główny
Grillby


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 0
Liczba postów : 267
Join date : 11/01/2016
Age : 26

Halloweenowe Cukrzenie Empty
PisanieTemat: Re: Halloweenowe Cukrzenie   Halloweenowe Cukrzenie EmptyWto Lis 01, 2016 3:19 pm

Halloweenowe Cukrzenie F8e360b882
- Dobrze pani Griget, zajmę się nimi!

Krzyknęła Rana w towarzystwie 4 małych kotków stojących obok niej na 4 łapach i pomachała ich matce. Dziś Halloween, dlatego też Rana podsłyszała co nie co i jak co roku przyszła odebrać dzieci pani Helly Griget, dokładniej ciotki Nortona. Jej zadaniem było sprawienie opieki nad kotkami, jednak jak wiadomo Rana nie jest za dobrym opiekunem, więc od razu po zamknięciu się drzwi kociego domu dzieciaki zaczęły szaleć. Dziewczynka zebrała ich wszystkich w jedno miejsce oddalając się od domu i przykucnęła przy nich.

- Wiecie co robić, w razie czego jesteśmy w kontakcie. Jak wiadomo starczy mi tylko jeden sygnał, chociaż fajnie by było, byście przyszli na zbieranie na czas. Ja muszę jeszcze iść odebrać jedną, ważną mi osóbkę.

Rzekła puszczając oczko w ich stronę i pokazując telefon, który trzymała w dłoni i każde z nich rozbiegło się z swoją stronę. Dziewczynka wstała przeciągając się i poprawiła sukienkę. Czas spotkać się z wujciem.
Po krótkiej i szybkiej podróży ze Snowdin do Hotlandu dzięki Flisak i jego łódeczce Rancia zeskoczyła na ląd trzymając sukieneczkę, by przypadkiem nie podwiała jej do góry.

- Dziękuje!

Krzyknęła do Flisak i pomachała istotce odbiegając pośpiesznie w jakąś stronę. Nawet nie zauważyła kiedy pojawiła się pod domkiem Burgerpantsa. Przez krótką chwilę wpatrywała się ona w drzwi będąc niepewną, czy powinna zapukać do drzwi. Ostatecznie niepewnie 3, może 4 razy uderzyła piąstką w drzwi od mieszkania kotka.

- Knock knock.

Mruknęła pod nosem czekając, aż wujo otworzy jej drzwi. Hm, może już zdążył wybrać się na zbieranie bez niej? Cóż, westchnęła tylko myśląc o takim przebiegu sytuacji. Postarała się przed przywitaniem wuja szybko sprawdzić stan swojego stroju, który był nieziemski, wręcz kosmiczny. Miała ona na sobie sukienkę skąpaną we wzorze gwieździstego nieba, z przodu na brzuchu zawiązana mała kokardka, zaś na plecach wielka, sztywna kokarda z długimi pasmami wstążki wiszącymi obok jej nóg. Na stópkach fioletowe baletki, a na dłoniach żółte, długie rękawiczki. Bardzo się starała nad tym strojem, co było widać już na pierwszy rzut oka.

Tymczasem na miejsce zebrania dotarły 4 nieznane nikomu poza Raną kotki trzymające w swoich pyszczkach papierowe torebki na cukierki w kształcie dyń. Tylko jeden z nich wyglądał, jakby się przebrał za czarownice, ponieważ reszta sama w sobie była straszna, jak na niektóre gusta. Kociaki usiadły w lekkim oddaleniu od Rany i czekały na kogoś rozglądając się na boki.

- Huh, oni już tutaj?

Pomyślała kiedy jej wzrok krótko powędrował w ich stronę i uśmiechnęła się pod nosem.
Halloweenowe Cukrzenie 86eb17a746


Ostatnio zmieniony przez Syuona dnia Wto Lis 01, 2016 4:39 pm, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down
Burgerpants
Bywalec
Burgerpants


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 0
Liczba postów : 98
Join date : 06/01/2016

Halloweenowe Cukrzenie Empty
PisanieTemat: Re: Halloweenowe Cukrzenie   Halloweenowe Cukrzenie EmptyWto Lis 01, 2016 4:21 pm

Burgi był już przy końcu malowania swojego futerka na czarno, kiedy ktoś zapukał do drzwi. Szybko skończył farbować łapki, włożył wielkie, sztuczne zębiska, chwycił połówkę dyni wypełnioną cukierkami i popędził do drzwi. Po drodze potknął się o pelerynę na schodach i stoczył się z trzech ostatnich stopni, co na pewno było słychać za drzwiami. Na szczęścia za sprawą jakiejś niewiadomej magii wszystkie cukierki zostały w misce, a sama wyżej wymieniona nie rozbiła się w drobny mak. Wstał szybko, otrzepał strój z niewidzialnego kurzu, podniósł dynię i pobiegł do drzwi. Otworzył je, żeby zobaczyć w progu galaktyczną Ranę i cztery urocze, małe kotki.
- Oh, już jesteście. Nie spodziewałem się was tak szybko, ledwie zdążyłem skończyć kostium. - Burger wsypał po trochę cukierków do ich torebek i postawił miskę na małym stoliczku przykrytym czarną płachtą z karteczką opisaną "Weź jednego". Oczywiście były to darmowe cukierki firmy MTT, które dostał w pracy, a które kazano mu rozdawać. Małe trupie czekoladki w kształcie głowy samego Mettatona, opakowane w różowe sreberka. Prawdopodobnie nie były to najsmaczniejsze ze wszystkich możliwych słodyczy, ale zawsze to jakaś porcja czekolady.
Halloweenowe Cukrzenie 2uol45k
Powrót do góry Go down
Vincent
Mieszkaniec
Vincent


HP : 54
Poziom duszy : 2
Doświadczenie : 70
LOVE : 1
Liczba postów : 147
Join date : 21/06/2016

Halloweenowe Cukrzenie Empty
PisanieTemat: Re: Halloweenowe Cukrzenie   Halloweenowe Cukrzenie EmptyWto Lis 01, 2016 7:22 pm

Chłopak uśmiechnął się i pokiwał głową. Początkowo chyba chciał coś odpowiedzieć dzieciaczkowi, ale z jego ust wylał się taki potok słów, że rogacz zgubił się po pięciu sekundach. No, ale czego się spodziewać - dziewczynka, dziewczynki już tak mają! Próbował słuchać, wychwytywał co poniektóre informacje, kiwał głową i przytakiwał. Co jakiś czas podrzucał ją też na rękach, przerzucał z jednej ręki na drugą.
- Wow, masz niesamowite przygody w tym Podziemiu, smyku - skomentował, gdy dziewczynka trochę przystopowała. Nie na krótko - zaraz zauważyła jego rogi i porównała je do swoich, co wywołało salwę śmiechu Vincenta. Słodziutka, przyznał w myślach.
- Prawdziwe - odpowiedział, kiwając głową - Ale twoje są tak samo fajne, wiesz? - stwierdził, ale chyba nie przekonało to dziecka, które wyciągnęło swoje wścibskie łapki w stronę jego głowy. Cóż, przyzwyczaił się już, że inne potwory też bywają zafascynowane jego porożem i z pewnością nie miałby niczego przeciwko, gdyby nie strój. Nie mógł nawet odpowiednio schylić głowy! Wtedy dziewczynce byłoby łatwiej. Na szczęście, szybko porzuciła ten pomysł. Wkroczył bowiem nieznajomy wybawca!
Chłopak zachichotał, widząc (i bardzo dobrze słysząc) reakcję dziecka. Jako, że dziewczynka zaczęła się wić i najwyraźniej bardzo chciała go zobaczyć z bliska, delikatnie opuścił ją na ziemię. Sam udał się odrobinę na oślep za nią, w stronę głosu. Okazało się, że nowa osoba to... Spaghetti? Vin uśmiechnął się.
- Tak, mnie też się podoba twój strój! - powtórował ognistej szkieletce, po czym klepnął przebranego za pożywny posiłek w ramię. Miał wrażenie, ze kojarzył go ze Snowdin, chociaż tak naprawdę chyba nigdy oficjalnie nie poznał. Rogaczowi zdawało się także, że przybycie kolejnego szkieleta całkowicie rozładowało wcześniejszą nie do końca przyjazną atmosferę, za co miał ochotę całować go po rękach! No i chyba też przegoniło tego małego czerwonego złośliwca, bo już go nie słyszał. Wszystko wskazywało na to, że reszta wieczoru/nocy/jakąkolwiek porę dnia teraz mamy, przebiegnie spokojnie. Chłopak odetchnął, licząc na to, że taką właśnie potworzo-ludzką grupką wybiorą się na resztę cukierkobrania!
Powrót do góry Go down
Sans
Mistrz Gier
Sans


HP : 49
Poziom duszy : 15
Doświadczenie : 95
LOVE : 1
Liczba postów : 276
Join date : 22/12/2015
Age : 32

Halloweenowe Cukrzenie Empty
PisanieTemat: Re: Halloweenowe Cukrzenie   Halloweenowe Cukrzenie EmptyWto Lis 01, 2016 10:31 pm

Spostrzeżony został jeszcze zanim dobrze zdążył do nich zakrzyknąć czy jakkolwiek inaczej podnieść głos. Najwyraźniej jego prezencji nie dało się pominąć, gdziekolwiek by się nie pojawił, nyehehehe! Tak czy inaczej, dumnie wypiął klatkę piersiową, lekko machając do Jelly, która wyraźnie zauważyła go jako pierwsza.Skoro tak łatwo zaprzestała pościg za ich człowiekiem, nie mogło najwyraźniej chodzić o nic poważnego. Całe szczęście! No i popatrzcie tylko o ile radośniej od razu się zrobiło! Chociaż ciągle jakoś dziwnie było słyszeć skracane w ten sposób imię.
- Wielki Papyrus pozdrawia cię, droga przyja-... - uciął na moment, widząc jak ta potyka się i wpada twarzą w śnieg tuż przed nim. - ...ciółko? - dokończył, podchodząc bliżej, by wyciągnąć w jej stronę rękę. - Rozumiem, że cieszysz się na mój widok, ale musisz być nieco bardziej ostrożniejsza! Inaczej zrobisz sobie krzywdę! - przestrzegł ją łagodnie, zanim ta wybuchnęła dzikim śmiechem. Dzisiejsza noc przynosiła mu sporo tego typu reakcji. Nie był już więc specjalnie zaskoczony. Wręcz przeciwnie. O ile to w ogóle możliwe, wydawał się jeszcze bardziej dumny z siebie i swojego stroju. 
- To nie byle spaghetti, Jellyko! Ale bardzo cieszy mnie, że ci się podoba! Prawdę mówiąc, nigdy nie sądziłem, że nawet na powierzchni, spaghetti może być-... - pokręcił palcem wskazującym i byłby kontynuował, gdyby nie krzyk ludzkiej dziewczynki dochodzący nieco z boku. Spojrzał w stronę dziecka, które w pierwszym porwie wziął za Frisk. Ale Frisk nigdy nie podnosiła w ten sposób głosu. Ale czy to teraz takie ważne? 
- W-Więc...! Naprawdę jedzą na jego część tak samo dużo spaghetti co ja?! - przytknął dłonie w przypływie niekontrolowanej ekscytacji do szczęk, jakby bał się, że jeszcze sam zacznie krzyczeć z tego powodu w jakiś niekontrolowany sposób. I czy to znaczyło... Cz-Czy to znaczyło...?! 
Spojrzał na Jelly, a potem na tajemniczego rogacza. - Spaghetti naprawdę jest czczone na powierzchni! Bóg Spaghetti naprawdę istnieje! - i kto powiedział, że internetom nie można wierzyć?! Teraz nagle stało się jasne, dlaczego spaghetti było najlepszą potrawą świata! Tylko czy nie robił przez to czegoś złego, przebierając się za bóstwo? To trochę niepokojące. Mogło uchodzić za niegrzeczne.
Powrót do góry Go down
Wingdings Gaster
Zakorzeniony
Wingdings Gaster


HP : 100
Poziom duszy : 7
Doświadczenie : 77
LOVE : 6
Liczba postów : 519
Join date : 01/01/2016
Skąd : Powierzchnia

Halloweenowe Cukrzenie Empty
PisanieTemat: Re: Halloweenowe Cukrzenie   Halloweenowe Cukrzenie EmptySro Lis 02, 2016 4:54 pm

WYNIKI CUKSOBRANIA
Papyrus - 4
Jellyka - 6
Chica - 8
Burger - 2
Vincent - 8
Rana - 2
Xavier - 1
Max - 7
(trochę trudno się przy tobie liczyło, bo tyle krótkich linijeczek, które ciężko było zaliczyć w porównaniu do całej reszty ;-;; )


Mamy dwóch zwycięzców! Chica i Vincent! Gratulacje dla tych tutaj za bycie królem i królową cukierków w te Halloween. Oby was próchnica nie złapała~
A co z nagrodami?
Dla każdego!
Tyle Monster Candy ile zdobyliście cuksów!

A dla naszej wygranej dwójki prócz tego, jeszcze dodatkowo:
x2 Bisicle, coby jeszcze bardziej wam osłodzić~

PORA NA GŁOSOWANIE NA NAJLEPSZY KOSTIUM!
Kryteria tworzycie tak na prawdę sami! Straszność, oryginalność, czy pasuje do postaci jaka się przebrała/za jaką się przebrała. Cokolwiek! Każdy może oddać dwa głosy, i pamiętajcie o pięknym uzasadnieniu! Za to też przewidziana jest ładna nagroda!
PAMIĘTAJCIE CZAS DO 05.11 DO GODZINY 23:59

PIĘKNY SPIS

1.
Halloweenowe Cukrzenie 2j2hsh4
2.
Halloweenowe Cukrzenie Vin2_by_skydel-damu9qv
3.
Halloweenowe Cukrzenie 287gn6c
4.
Halloweenowe Cukrzenie Oie_wDfeRxvIa5F9
5.
Halloweenowe Cukrzenie MlS1XbO
6.
Halloweenowe Cukrzenie 795be6b514
7.
Halloweenowe Cukrzenie SpaghettiPapyrus2
8.
Halloweenowe Cukrzenie F8e360b882
Powrót do góry Go down
Vincent
Mieszkaniec
Vincent


HP : 54
Poziom duszy : 2
Doświadczenie : 70
LOVE : 1
Liczba postów : 147
Join date : 21/06/2016

Halloweenowe Cukrzenie Empty
PisanieTemat: Re: Halloweenowe Cukrzenie   Halloweenowe Cukrzenie EmptyCzw Lis 03, 2016 7:27 am

Numer 4, bo OTGW i od hipnotyzującego deszczu nie da się oderwać oczu i numer 7, bo... Czy to w ogóle trzeba uzasadniać? To Papyrus w stroju spaghetti! xD
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Halloweenowe Cukrzenie Empty
PisanieTemat: Re: Halloweenowe Cukrzenie   Halloweenowe Cukrzenie Empty

Powrót do góry Go down
 
Halloweenowe Cukrzenie
Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Beyond Undertale PBF :: Okruchy Czasu :: Okruchy Czasu :: Dawna linia czasowa-
Skocz do: