Beyond Undertale PBF
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Kącik Zakochanych

Go down 
3 posters
AutorWiadomość
Azszar
Założyciel
Azszar


HP : 100
Poziom duszy : 4
Doświadczenie : 23
LOVE : 0
Liczba postów : 719
Join date : 06/12/2015
Age : 29
Skąd : Nie z tego świata

Kącik Zakochanych Empty
PisanieTemat: Kącik Zakochanych   Kącik Zakochanych EmptyNie Sie 28, 2016 3:31 pm

Kącik Zakochanych Klif
Skryte w lesie Snowdin leży miejsce nazwane "Kącikiem Zakochanych". Zrobiono tak z powodu upodobania go sobie przez pary młodych potworów, które uciekały tutaj zaznać chwili prywatności przed wścibskimi rodzicami. Jest to urokliwy przyczółek na wzgórzu, gdzie można na moment przysiąść na pniu i podziwiać rozciągający się widok... lub partnerkę, którą się tu przyprowadziło.

Pomysłodawcą lokacji jest Toriel
Powrót do góry Go down
http://ukrytaszuflada.blog.pl/
Doggo
Mistrz Gier
Doggo


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 356
Join date : 10/07/2016

Kącik Zakochanych Empty
PisanieTemat: Re: Kącik Zakochanych   Kącik Zakochanych EmptyWto Paź 11, 2016 8:41 pm

Przechadzałem się po okolicy aż dotarłem tu. Rozejrzałem się. Niezbyt często byłem w tym miejscu. Przez to że prawie nic się tu nie ruszyło niewiele widziałem. Szedłem przed siebie aż przypadkiem wpadłem na jakieś drzewo. Cofnąłem się wtedy i złapałem za miejsce które bolało od uderzenia. - Głupie drzewo. - powiedziałem do samego siebie.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Kącik Zakochanych Empty
PisanieTemat: Re: Kącik Zakochanych   Kącik Zakochanych EmptyWto Paź 11, 2016 9:09 pm

Norton dzisiejszego dnia postanowił udać się w nieco ustronne miejsce w celu posiedzenia chociaż chwilkę samemu by oczyścić umysł z negatywnych myśli. Z tego powodu też był on właśnie w tej chwili w miejscu zwanym ''Kącikiem zakochanych''. Siedział on spokojnie pod drzewem w takim miejscu, że normalny przechodzeń, czy osoba kierująca się w to miejsce z początku by go nie zauważyła. Przez dłuższy czas zajęciem Nortona było rozkoszowanie się świeżym powietrzem i spokojem, profilaktyczne piłowanie pazurków oraz bawienie się własnym ogonem, który wił się na boki. Kotek był tymi zajęciami tak pochłonięty, że nawet nie usłyszał, ani też nie poczuł zapachu zbliżającej się w jego stronę istoty. Dopiero, kiedy drzewo, o które się opierał lekko się zatrzęsło z powodu uderzenia w nie przez nieznajomego odwróciło jego uwagę od pilniczka. Norton nadstawił uszy i wąchnął kontrolnie. Wyczuł... nieznajomy zapach, w dodatku podobny do psiego. Bezszelestnie wręcz podniósł się on z ziemi i odsunął w tył, by następnie wyłonić się zza drzewa. Jego oczom ukazał się pies, lekko zdezorientowany pies. Wyglądało na to, iż to on właśnie przywalił w drzewo, przy którym ówcześnie siedział nasz kotek. Futerko na jego ogonku nastroszyło się, ponieważ strachliwy kot nie wiedział, jak zareagować na nieznajomego. Był on psem, a te dwa rodzaje potworów nie przepadały za sobą. Poza jego ogonem jednak nic innego nie było w dziwnym stanie gotowości do walki, a na pyszczku Nortona wymalowany był jak zwykle jego ciepły uśmiech. Kot oparł prawą rękę o biodro i spojrzał na psa stojąc od niego w odległości około 4, może 5 metrów. Tak dla bezpieczeństwa.

- Wszystko w porządku? Nieźle przywaliłeś w te drzewo. Hm, jestem Norton, chociaż pewnie cię to nie zaciekawi.

Rzekł dość głośno, chociaż w jego tonie głosu dało się usłyszeć nutkę strachu, ponieważ jak wcześniej wspomniałam, nasz kotek nieco bał się nowo przybyłego. Z grzeczności nawet się przedstawił! Cóż za niespodzianka.
Powrót do góry Go down
Asriel
Bywalec
Asriel


HP : 100
Poziom duszy : 5
Doświadczenie : 0
LOVE : 0
Liczba postów : 86
Join date : 08/05/2016
Age : 29
Skąd : Z pałacu królewskiego

Kącik Zakochanych Empty
PisanieTemat: Re: Kącik Zakochanych   Kącik Zakochanych EmptySro Paź 12, 2016 7:40 pm

Nie było możliwości, by Asriel usłuchał matki i nie ruszał się samemu poza Ruiny. Dlatego pewnego dnia twierdząc, że idzie się przejść, poleciał od razu do wrót do Snowdin. Gdy owiało go lodowato powietrze tego miejsca trochę zadrżał, ale stworzył sobie nad dłonią płomyk, który go przyjemnie ogrzewał. Tak przygotowany ruszył przed siebie. Nie szedł jednak do miasteczka. Nie chciał zostać jeszcze zobaczony. Znał jednak z czasów bycia Floweyem pewno przyjemne, odosobnione miejsce. Tam się udał. Na szczęście nie spotkał po drodze nikogo. Jednakże, gdy wiele minut później wyszedł z zarośli i znalazł się w pobliżu tego miejsca, okazało się, że nie jest tutaj sam. Wpadł akurat na jakiegoś kociego potwora i rozłożonego przed nim jak długi drugiego, psiego potwora, którego kojarzył jako członka Królewskiej Straży. Kiepsko wyszło. I co tu się w ogóle wyprawia? Chyba jednak zamiast ciekawości lepsza będzie ucieczka, więc…
- Ee, to ja może wpadnę później – jęknął, próbując się dyskretnie wycofać.
Powrót do góry Go down
Doggo
Mistrz Gier
Doggo


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 356
Join date : 10/07/2016

Kącik Zakochanych Empty
PisanieTemat: Re: Kącik Zakochanych   Kącik Zakochanych EmptySro Paź 12, 2016 8:04 pm

Jakiś kotowaty potwór podszedł do mnie. - Wszystko dobrze... Tylko nie zauważyłem tego drzewa. To wszystko, dziękuje że się o to zapytałeś... Miło mi cię poznać Norton. Nazywam się Doggo. - powiedziałem próbując wstać. Poczułem że chciałbym zacząć szczekać i gonić tego potwora, ale się opanowałem. - Nie należy tak traktować kogoś kto chciał mi pomoc... szczególnie jak jest się z królewskiej straży... - pomyślałem. Nagle kątem oka zauważyłem jakieś dziecko. Dałbym słowo że już gdzieś widziałem je wcześniej. Spojrzałem w tamtą stronę by upewnić się że mi się nie wydawało.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Kącik Zakochanych Empty
PisanieTemat: Re: Kącik Zakochanych   Kącik Zakochanych EmptySro Paź 12, 2016 8:24 pm

Uf, na szczęście wszystko z nim w porządku! Kotek słysząc te słowa westchnął głośno z ulgą, zauważając, że psi przybysz nie jest co do niego wrogo nastawiony, a jego ogonek spokojnie opadł w dół i wisiał bezradnie w powietrzu. Norton od czasu do czasu pomachiwał nim na boki chcąc nieco go rozruszać w celu rozgrzania, bo jak wiadomo, w Snowdin panuje wieczna zima i chociaż ciało Nortona pokryte było całe ciepłym i mięciutkim futerkiem, to przy mocniejszym powiewie wiatru zimno panujące dookoła dało się łatwo wyczuć.
Kiedy nasz kociak zorientował się, że w sumie naszemu nowemu koledze potrzebna jest pomoc szybko doskoczył do niego i wyciągnął łapę w jego stronę chcąc pomóc psu podnieść się z ziemi. Pewnie nie za przyjemnie siedziało mu się w śniegu, który znajdował się wszech i wobec gdzie by tylko spojrzeć.

- Łap się i wstawaj.

Rzekł ze swym oczywiście wiecznym ciepłym uśmiechem na ustach, jednak chwilę później jego uwagę przykuła nowo przybyła istotka. W gruncie rzeczy pierwsze, co zdradziło u niego przybycie nowego towarzysza był głośny szelest liści, który wydały krzaki. Norton nie musiał czekać, by sekundkę, może dwie później ujrzeć małego koziołka odzianego w zielony sweterek.

- Jaki on słodki!

Pomyślał uśmiechając się jeszcze szerzej na widok nowo przybyłego stworzonka. Był taki malutki, uroczy i puchaty, że od razu wpadł Nortonowi w oko! Wyglądał też tak niewinnie, jakby się ich bał, jednak serce Nortona podbił on dopiero wtedy, kiedy cicho szepnął pare słówek chcąc wycofać się tam, skąd przyszedł. Kotek zamruczał cicho i wesoło i wciąż czekając, aż Doggo złapie jego łapkę w celu podniesienia się rzucił w stronę koziołka.

- Czekaj! Czy ktoś powiedział, że nie możesz tutaj zostać? Chodź, nie bój się!

Powiedział bardzo miłym i zachęcającym głosem wciąż uśmiechając się szeroko do istotki.
Powrót do góry Go down
Asriel
Bywalec
Asriel


HP : 100
Poziom duszy : 5
Doświadczenie : 0
LOVE : 0
Liczba postów : 86
Join date : 08/05/2016
Age : 29
Skąd : Z pałacu królewskiego

Kącik Zakochanych Empty
PisanieTemat: Re: Kącik Zakochanych   Kącik Zakochanych EmptyCzw Paź 13, 2016 12:09 pm

Cóż, to chyba nie jednak tak podejrzana scena, jak z początku Asriel myślał. Ten pies wyjaśnił, że wpadł na drzewo, a kot chyba chciał mu pomóc. Jednak nadal było coś dziwnego. Kot pomagający psu? Obaj jednakże go zobaczyli. Pies patrzył na niego, jakby próbował rozpoznać, ale ten drugi… Nazwał go „słodkim”. To… nie zabrzamiało dobrze w uszach Asriela, zwłaszcza że padło z ust dorosłego potwora. Jeszcze ten wzrok i wesołe mruczenie. A jeśli to… zboczony potwór? Trzeba być ostrożnym. Jednak z drugiej strony, jeśli to zboczeniec… powinien to wybadać i ewentualnie zadziałać, aby żadne dziecko w Snowdin nie ucierpiało przez tego kota.
- To może… to może zostanę, skoro mnie nie wyganiacie – wyjąkał koziołek i podszedł, ale tylko kilka kroków. – Kim jesteście i co tu robicie? – zapytał się. – Mówią na to miejsce Kącik Zakochanych, więc dziwnie wygląda tutaj dwójka męskich potworów, z których jeden leży na śniegu, a drugi stoi nad nim – rzekł podejrzliwym tonem.
Powrót do góry Go down
Doggo
Mistrz Gier
Doggo


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 356
Join date : 10/07/2016

Kącik Zakochanych Empty
PisanieTemat: Re: Kącik Zakochanych   Kącik Zakochanych EmptyCzw Paź 13, 2016 6:51 pm

Gdy ten kotowaty podał mi łapę złapałem ją i spróbowałem się podnieść. Słucham tego co mówił ten dziwnie znajomy dzieciak spytał kim jesteśmy... stwierdził też że ta scena wygląda nieco dziwnie. Pomyślałem że należy to nieco wyjaśnić. - Ja się tu po prostu przychodziłem tędy i przypadkiem uderzyłem głową w drzewo... nie zauważyłem go... to wszystko. - powiedziałem. Wciąż nie potrafiłem sobie przypomnieć gdzie wcześniej widziałem już to dziecko. Jako że dość mało się ruszał nie mogłem mu się zbyt dobrze przyjrzeć.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Kącik Zakochanych Empty
PisanieTemat: Re: Kącik Zakochanych   Kącik Zakochanych EmptyPon Paź 17, 2016 10:02 pm

Na dziwne podejrzenia małego chłopca Norton zareagował dość głośnym zaśmianiem się pod nosem, co bardziej brzmiało jak chomiczy chichot. Spojrzał on rozbawiony na koziołka i ukrył swoją rozbawioną twarz za swoją fluffy łapką. Na prawdę wyglądali jak para zakochańców? Przecież on był kotem, Doggo był psem, huh, możliwe przeciwieństwa się przyciągają! Kto wie, co jeszcze na ich widok pomyślał sobie mały koziołek? Może warto też wytłumaczyć sytuacje, co by nic nieporządliwego się narobiło między nimi.

- Ja siedziałem pod drzewem, a on raptem w nie przywalił. Czy wydaje ci się, że od tego zaczyna się randkę w takim miejscu? Ktoś tu ma bujną wyobraźnie.

Powiedział żartobliwie spoglądając spodełba na istotkę, jednocześnie machając palcem przed sobą. Następnie podparł się on o stojące za nim drzewo i zaczął cicho potupywać nogą w ziemie.

- Jestem Norton, on o ile dobrze pamiętam nazywa się Doggo. Dopiero co się z psem poznaliśmy, a dzieciak zarzuca nam romanse, ha!

Klasnął łapką w udo i zgiął się w pół śmiejąc się głośno.
Powrót do góry Go down
Asriel
Bywalec
Asriel


HP : 100
Poziom duszy : 5
Doświadczenie : 0
LOVE : 0
Liczba postów : 86
Join date : 08/05/2016
Age : 29
Skąd : Z pałacu królewskiego

Kącik Zakochanych Empty
PisanieTemat: Re: Kącik Zakochanych   Kącik Zakochanych EmptySro Paź 19, 2016 6:51 pm

- Cóż, jestem dzieckiem. Dzieci mają bujną wyobraźnią – odzywa się łobuzersko Asriel, biorąc pod boki.
Niemniej nie wyglądało na to, aby kłamali. Asriel musiał zaakceptować ich wyjaśnienia, czując przy tym lekki wstyd, że uwierzył pozorom.
- Ale w porządku, mogłem trochę przesadzić, przepraszam – rzekł z uśmiechem.
No to co robić? Przejść taki kawał po nic i się wrócić do Ruin. Może nie będzie tak źle spędzić tutaj chwile w ich towarzystwie, ale pod jednym warunkiem.
- Skoro mi pozwalacie to usiądę sobie chwilkę, ale… nie możecie mówić mojej mamie, że tu byłem. Trochę naginam w tym momencie nasze domowe zasady. Nie chcę żeby złościła się przez niegroźną wycieczkę do Snowdin – wyjaśnia potworom proszącym tonem.
Powrót do góry Go down
Doggo
Mistrz Gier
Doggo


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 356
Join date : 10/07/2016

Kącik Zakochanych Empty
PisanieTemat: Re: Kącik Zakochanych   Kącik Zakochanych EmptyWto Paź 25, 2016 4:50 pm

Przyglądałem się temu dziecku. Dość mało się ruszał, więc nie za bardzo go widziałem. Z każdą chwilą miałem coraz większe wrażenie że kogoś mi przypomina. Miałem to już na na końcu języka, ale wciąż nie wiedziałem o co chodzi. - "Wycieczkę do Snowdin"? Czyli... ty tu nie mieszkasz? To bardzo nieodpowiednio że nie powiedziałeś jej o tym. - stwierdziłem myśląc kim może być to dziecko. - Może po prostu kiedyś je spotkałem w czasie pracy albo zobaczyłem u Grillby'ego? A może to coś innego? - myślałem.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Kącik Zakochanych Empty
PisanieTemat: Re: Kącik Zakochanych   Kącik Zakochanych EmptySob Gru 10, 2016 3:49 pm

O nie! Przecież kotek miał coś do roboty, a całkowicie o tym zapomniał! Nie było nawet czasu, żeby się pożegnać z nowymi przyjaciółmi drogą głosową, odbiegł tak szybko jak tylko mógł machając im na pożegnanie swoją puchatą łapką, oraz posyłając im swój uroczy uśmiech. Sam nie wiedział kiedy wróci. Tam, gdzie aktualnie się wybierał było bardzo niebezpiecznie, ryzykownie, a by wrócić musiałby poświęcić bardzo dużo czasu.

Norton z.t.

Ciche odgłosy kroków stawianych w śnieżnych obłoczkach, dźwięk stukania pałką w ziemię, któż mógłby to być? Pies jak i koziołek nie musieli długo wyczekiwać, by dowiedzieć się, kto jest sprawcą tych wszystkich dźwięków, hałasów, ponieważ ich oczom ukazał się człowieczek wyglądający na jakieś 17 lat z fioletową czupryną, czarnymi okularami oraz płaszczykiem, który był dość mocno spruszony śniegiem. Nie trzeba było się domyślać, co stało za stanem płaszcza, bo lekkie zadrapanie na policzku chłopca połączone z płaszczykiem mówiło samo za siebie; pewnie wywalił się w zaspę dosłownie chwilkę wcześniej. Fioletowowłosy przystanął mniej więcej w bezpiecznej odległości od psa oraz koziołka, których kształty widział dość niewyraźnie przez czarne szkła okularów. Czyli nie on jedyny przybył tutaj posiedzieć w spokoju chociaż chwile.

- Ta dwójka ma sobie coś ważnego do powiedzenia, może są parą? Nie, mają zbyt dużą przepaść wiekową, nie wydaje mi się to realne.

Pomyślał uśmiechając się lekko w ich stronę i przechylił lekko głowę w bok przyglądając się sylwetką zebranych. Powinien się raczej przywitać, skoro przybył tu możliwie jako ostatni, czy poczekać chwilę na te dwie osóbki? Nie, czekać nie będzie, a skoro przyszedł i jest nowy w tym towarzystwie kultura nakazuje przywitać się jako pierwszy! Chłopaczyna wziął głęboki oddech i lekko opierając się o laskę ślepca zaczął swój krótki monolog.

- Dzień dobry, przeszkadzam wam w tym miejscu? Dzieje się tutaj jakaś ważna sprawa, w której nie powinienem brać udziału, czy mógłbym dołączyć się do waszego towarzystwa? Jeśli przeszkadzam, powiedzcie to wprost, a zmienię swoje miejsce pobytu. Nie chciałbym wam zawadzać.

Powiedział uśmiechając się szeroko, a po krótkiej przemowie przybrał on nieco głupkowaty, może raczej bardziej tempy wyraz twarzy, jednak jego kąciki ust wciąż były lekko uniesione w górę.

- Jeśli nie przeszkadzam to hm.. jestem Taddeus, Ted, Tadzik, jak kto woli.

Rzekł i lekko pomachał koziołkowi oraz psu w geście przywitania, a następnie lekko strzepnął większą ilość śniegu z jego płaszczyka. Dopiero teraz zorientował się, jak bardzo był on usyfiony białym, zimnym  puszkiem.
Powrót do góry Go down
Asriel
Bywalec
Asriel


HP : 100
Poziom duszy : 5
Doświadczenie : 0
LOVE : 0
Liczba postów : 86
Join date : 08/05/2016
Age : 29
Skąd : Z pałacu królewskiego

Kącik Zakochanych Empty
PisanieTemat: Re: Kącik Zakochanych   Kącik Zakochanych EmptyPon Gru 12, 2016 9:46 am

Norton nagle gdzieś pobiegł i Asriel został sam wraz z psem, zastanawiając się, dokąd kotowaty się udał. Już miał odejść w swoją stronę, gdy w Kąciku pojawiła się kolejna osoba. Asriel zdumiał się. To był człowiek! Kolejny!  I to starszy niż zwykle ci lądujący tutaj. Koziołek myślał już, że to tylko takie kompletne dzieci wspinają się na tą górę, by spaść na dół.
- Wah, kolejny nowy człowiek! – zawołał niespodziewanie Asriel.
Myśląc, że to była dość niezręczna reakcja, w komiczny sposób, zasłonił sobie usta i zerknął na Doggo i nowego człowieka. Po chwili odchrząknął i mówił dalej już bardziej… elegancko.
- To znaczy, howdy, cześć. Ja nie mam nic przeciwko, byś również tu posiedział. To nie jest czyjaś prywatna działka, chyba. Zresztą miejsca jest dość.
Człowiek ten nie wyglądał na złego. Uśmiechał się, był uprzejmy i nie wymachiwał żadną bronią.
- Miło mi poznać Taddeusie. Ja jestem A… A… – Asriel urwał w ostatniej chwili przed zdradzeniem swego prawdziwego, skąd inąd znanego imienia, przynajmniej wśród potworów. Nie mógł jednak tak stać z rozdziawionym pyszczkiem, więc powiedział pierwsze co przyszło mu do głowy. – Ee, jestem Apsik.
Powrót do góry Go down
Doggo
Mistrz Gier
Doggo


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 356
Join date : 10/07/2016

Kącik Zakochanych Empty
PisanieTemat: Re: Kącik Zakochanych   Kącik Zakochanych EmptyPią Gru 16, 2016 3:32 pm

Spojrzałem na nowo przybyłego. Jego wygląd coś mi przypominał. Coś co miałem wcześniej zrobić. Nie mogłem sobie tylko przypomnieć co to było. Poza tym ten kot poszedł gdzieś sobie. Szkoda. Zdążyłem go nawet polubić. - Na zdrowie!... to jak masz na imię? - spytałem kozopodobnego potwora gdy chciał powiedzieć jak ma na imię. Wciąż myślałem kogo może mi przypominać.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Kącik Zakochanych Empty
PisanieTemat: Re: Kącik Zakochanych   Kącik Zakochanych EmptySob Gru 24, 2016 3:28 pm

Chłopiec przyjrzał się małej, koziej, dziwnie mu znajomej istotce i uśmiechnął się szerzej. Jego reakcja na przybycie fioletka była nieco zabawna, z tego co wiedział to ostatnio niepokojąca ilość ludzi ląduje w naszych małych podziemiach, więc obecność kolejnego człowieczka nie powinna aż tak dziwić potwory. Przynajmniej nie teraz. Chłopak poklepał niziutkiego koziołka po głowie uspokajając go. Przecież nie uraził go tą reakcją, a ten najwyraźniej poczuł się niezręcznie. Oh, nie mają nic przeciwko pobytowi Taddeusa w tym miejscu, co oznacza, że w końcu może zawrze on jakieś nowe przyjaźnie!

- Dziękuje mały paniczu. Ah! I na zdrówko.

Rzekł i zaśmiał się cicho przymykając oczka, czego akurat widać nie było zza jego czarnych jak węgiel szkieł. Zrozumiał mała anegdotkę chłopca związaną z niechęcią wymieniania jego imienia i zastąpienie go słowem apsik, ale i tak postanowił ciągnąć ją dalej, tak samo w sumie jak kolejny towarzysz, pies stojący nieopodal niego. Chwila chwila... To był Doggo! Pamiętał go, kiedyś jego zadaniem było pozbycie się Taddeusa i odniesienie duszy do Asgora. Cóż, król sam się tym zajął. Fioletek póki co postanowił milczeć, nie mówić nic do Doggo na ten temat chociaż zauważył, że i ten coś w nim już kojarzy. Ale nie, nie tutaj, nie przy dzieciach.

- To jak ci naprawdę na imię, księciuniu?


Zwrot księciuniu użył dla zdrobnienia chłopczyka, chociaż to, co powiedział wydawało mu się dość trafne. Coś słyszał, mały książę wrócił do żywych.

- Pewnie to był nasz mały następca tronu, Asriel. Taddeus nie, domysły zostaw sobie na potem.

Pomyślał.
Powrót do góry Go down
Asriel
Bywalec
Asriel


HP : 100
Poziom duszy : 5
Doświadczenie : 0
LOVE : 0
Liczba postów : 86
Join date : 08/05/2016
Age : 29
Skąd : Z pałacu królewskiego

Kącik Zakochanych Empty
PisanieTemat: Re: Kącik Zakochanych   Kącik Zakochanych EmptyCzw Gru 29, 2016 9:21 pm

Jak zwykle było to niespodziewane, gdy obca osoba go poklepała po głowie.
- Ja… Apsik się właśnie nazywam – odparował Asriel z niewinnym uśmiechem. – To moje imię, naprawdę.
Nie podobało mu się, że kłamie. Mama by tego nie pochwaliła, ale nie chciał się ujawniać innym i nie chciał żeby mama wiedziała, że opuścił wbrew jej woli samotnie Ruiny. Człowiek jednak chyba przejrzał go, że Asriel próbuje ukryć swoje prawdziwe miano.
- Jaki tam ze mnie księciunio. Jestem tylko zwyczajnym koziołkiem – uśmiechał się dalej głupkowato. – Jak to trafiłeś do Podziemia, Taddeusie? – zapytał od niechcenia człowieka, chcąc czym prędzej zmienić temat rozmowy.
Powrót do góry Go down
Doggo
Mistrz Gier
Doggo


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 356
Join date : 10/07/2016

Kącik Zakochanych Empty
PisanieTemat: Re: Kącik Zakochanych   Kącik Zakochanych EmptySob Sty 14, 2017 9:53 pm

Spojrzałem na tego nowoprzybyłego. To był człowiek. Już chciałem go zaatakować, gdy nagle powiedział coś do tego drugiego potwora. Apsika. Nazwał go "Księciuniem". Olśniło mnie. Już wiedziałem co mi przypominał. Wyglądał jak książę Asriel! Ale on nie żyje... postanowiłem sprawdzić to. - Wiesz co... przypominasz mi nieco naszego księcia... tyle że on aktualnie nie żyje. - powiedziałem. Jeszcze nie powiedziałem nic o tym że być może on nim jest. Był taki podobny... Czułem że to nie mógł być przypadek.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Kącik Zakochanych Empty
PisanieTemat: Re: Kącik Zakochanych   Kącik Zakochanych Empty

Powrót do góry Go down
 
Kącik Zakochanych
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Kącik Zakochanych
» Fanowski kącik (animacje, komiksy i tym podobne)

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Beyond Undertale PBF :: Okruchy Czasu :: Okruchy Czasu :: Dawna linia czasowa-
Skocz do: