Beyond Undertale PBF
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 ☆☆☆☆☆☆☆☆☆Benki Lynx☆☆☆☆☆☆☆☆☆

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Lynx
Bywalec
Lynx


HP : 100
Poziom duszy : 7
Doświadczenie : 0
LOVE : 0
Liczba postów : 60
Join date : 28/10/2016
Age : 24

☆☆☆☆☆☆☆☆☆Benki Lynx☆☆☆☆☆☆☆☆☆ Empty
PisanieTemat: ☆☆☆☆☆☆☆☆☆Benki Lynx☆☆☆☆☆☆☆☆☆   ☆☆☆☆☆☆☆☆☆Benki Lynx☆☆☆☆☆☆☆☆☆ EmptySro Sie 23, 2017 12:24 pm

☆Imię oraz imiona☆


☆☆☆
- Glupcze! Jak możesz pytać mnie o imię?! Czy nie powinno być ci doskonale znane? Jak możesz nie znać imienia swojego pandhnjn... - nie zdołał dokończyć, bowiem czyjaś dłoń skutecznie go uciszyła.

Pytanie "jak masz na imię?" traktuje niczym obrazę i rzadko kiedy na nie odpowiada. A kiedy już to robi to, no cóż, wymieni ci wszystkie tytuły, pseudonimy oraz imiona mu nadane przez kogoś lub samego siebie... Jako, że jest ich dosyć sporo to przez dobre pięć minut będzie się nimi chwalić, a kiedy skończy miej nadzieję, że zapamietałeś z tego jak najwięcej. A spróbuj przekręcić lub zająknąć się przy wypowiadaniu jego imienia - nagła śmierć lub przynajmniej parę kości połamanych na miejscu "przykry wypadek" gwarantowany. Sam jednak nieczęsto używa imienia rozmówcy, a jeżeli jest nazbyt skomplikowane to dość szybko je zapomina i poprostu pozostaje przy nadawaniu pseudonimów towarzyszom. Oczywiście pamiętanie ich imion nie ma znaczenia, tym bardziej kiedy jest się sadystą i po krótkiej rozmowie - kiedy ktoś mu się znudzi - zwykle zabija osobę z którą chwilę temu rozmawiali jak dobrzy znajomi. A więc jak nazywa się ten dziwny szaleniec? Jest to Czerwonooki Zabójca, Syn Krwiopijcy i Księżniczki, znany też jako Dziecię Gniewu i Smutku, Dnia i Nocy, Niepohamowany Szaleniec, Chupacabra Zachodu, Azjatycki Smok (nie wiadomo czemu smok), Potomek Najczystszego Zła Niosący Za Sobą Trwogę, Sztuczkomistrz, Krwawy Czarodziej, Magik Spod Ciemnej Gwiazdy, Szaleństwo, Złodziej Słodkości, Pomocnik Diabła, Ten Przeklęty Komar aka Wampierz, Herbaciany Fetyszysta, Superza***istymegaseksownynigdyniepokonanymistrzkażdejdziedzinykiedykolwiekwymyślonejostatatecznanadzieiaizbawcaszaleńcówipsycholi, Szatański Pomiot, On Który Nie Umiera, Psychol Z Piekła Rodem, Nieustraszony Strach Żywych, Pan Cudowne Usta, ale wystarczy też poprostu Lynx. Nie ma on co prawda nazwiska, jako, że go nie potrzebuje i choćby je miał i tak by nie posługiwałby się nim. Lynx nie jest jego prawdziwym imieniem jednak mimo to używa częściej tego miana niż jakiegokolwiek innego (po prawdzie Lynx to imię, które osobiście wybrał), chociaż znany też jest jako Anqt, Benki). Nie pochodzi z tego wymiaru, albo przynajmniej non stop bredzi o tym, że tam skąd przybywa czas i życie działa kompletnie inaczej.
☆☆☆

☆Rasa rasa rasa!☆


☆☆☆
- Jesteś... Jakiś dziwny.
-Hmm? - Lynx odwrócił się w stronę młodego człowieka,
którego prowadził już od jakiegoś czasu. Nastolatek zapytał się go o drogę, a ten wspaniałomyślnie postanowił mu potowarzyszyć w drodze. Miał oczywiście zamiar "odprowadzić" go dokładnie tam, gdzie znajdowało się miejsce o którym wspomniał młodociany turysta.
- Od dłuższego czasu idziemy i... Nie jesteśmy ani trochę bliżej. - chłopak odparł nieśmiało podnosząc wzrok swoich błękitnych oczu na jego "przewodnika". Czerwonooki natomiast spowolnił swój krok, a następnie zatrzymał się. W końcu na jego twarzy pojawił się głupi lecz miły uśmiech - teatralny i na pokaz - który miał udowodnić smarkaczowi, że wszystko jest okej.
- Ależ skąd, jesteśmy prawie na miejscu.
Po czym chwycił chłopaka za dłoń i mocno szarpnął w boczną, nieuczęszczaną uliczkę nim ten zdążył w ogóle zaprotestować. - Pozwól, że się poczęstuje...

Cóż, Lynx często udaje zwykłego człowieka, jednak jest on potworem, jednak nie byle jakim. Otóż jest on wampirem - dokładniej rzecz biorąc specyficznym rodzajem krwiopijcy. Jest to wampir smakosz, który żywi się nie tylko krwią, lecz cechy charakterystyczne tej odmiany zawarte są w podpunktach poniżej:
Wbrew przekonaniom ludzi wampiry takie jak Lynx wcale nie muszą być podatne na promienie słońca. Co prawda prowadzą one zwykle nocny tryb życia, jednak nie warunkuje to światło-wstrętu.
Czosnek, woda święcona czy inne atrybuty religijne również nie są szkodliwe dla potworów z rodzaju czerwonookiego. Po prawdzie zapach czosnku jest dość intensywny jak na ich wyostrzone zmysły i powoduje dyskomfort jednak nic poza tym.
Srebro jest bardzo szkodliwe, nieważne czy jest to pocisk w pistolecie ze srebra czy miecz wykonany z niego - w każdej postaci będzie niebezpieczny.
Wampiry pochodzące z wymiaru Lynxa dzielą się na podtypy - wampiry wyższe to szlachetne (czystej krwi, pijące jedynie krew), owocówki (żywiące się nektarem owoców), ludożercze (piją krew oraz jedzą mięso swoich ofiar), zwierzęce (żywiące się krwią zwierząt) oraz smakosze (czyli rodzaj wampira którym jest Lynx). Smakosze jedzą wszystko powyższe, zarówno mięso, krew obojętnego pochodzenia i nektar owoców. Są też wampiry klasy średniej, które żywią się pozytywną energią (posimpiry), negatywną (negampiry), miłością (agampiry) i tak dalej.
Wampiry smakosze cechują się tym, że mają bardzo masywne kły, które wyróżniają się u nich bardziej niż u wampirów szlachetnych czy owocówek - kły szlachetnych są nieco mniejsze, bardziej szpikulcowe i węższe, a u owocówek są wąskie, ale za to długie niczym igły.
Oczy niekoniecznie muszą być czerwone, jednak kiedy wampir jest głodny błyszczą na czerwono.
Ugryzienie przez wampira nie zmienia człowieka czy potwora w wampira. Jest na to inny, znacznie bardziej skomplikowany sposób.
Lynx i inne wampiry jego pokroju są w stanie wytrzymać bez picia krwi bardzo długo, ale koniec końców muszą ją spożywać.
☆☆☆

☆Ten czas tak szybko leci...☆


☆☆☆
- Wiesz, będąc w moim wieku zrozumiesz wiele rzeczy. O ile, rzecz jasna, dożyjesz. - zlizując językiem krew ze swoich warg uśmiechnął się z lekka, wpatrując się w znacznie młodszego od siebie chłopaka. - Istnieje tyle problemów, z którymi przyjdzie Ci się mierzyć... Tyle spraw, które będziesz musiał rozwiązać. Teraz nie przejmujesz się niczym, chcesz poprostu biec przez życie, ale kiedyś się jeszcze zatrzymasz. Oby tylko nie za późno, haha. Nie obchodzi cię, co się z tobą teraz stanie, prawda? Chcesz tylko aby to wszystko się skończyło. - uciął na moment, przybliżając się tym samym do na wpół siedzącego, bezradnego i bezsilnego nastolatka. Z szyi błękitnookiego wciąż wyciekała strużka świeżej i gorącej krwi. - Chcesz przebiec to wszystko, jak jakiś tchórz. A ja NIENAWIDZĘ tchórzy i tchórzostwa.

Nie do końca wiadomo, bowiem Lynx od dawien dawna lat nie liczy. Jest jednak stosunkowo młodym wampirem i może liczyć sobie około stu, może trochę ponad - lecz mniej niż dwieście - lat. Urodziny natomiast świętuje (najlepsza okazja by być dla wszystkich wrednym, jeść ile wlezie i robić co się chce a nikt nie ma ci tego za złe - poprostu nie ma pojęcia, który to już rok z rzędu). Urodzony został na przełomie dwunastego i trzynastego dnia listopada (minute po północy dokładniej) dlatego zdarza mu się celebrować swoje narodziny dwa dni z rzędu.
☆☆☆

☆Aparycja i prezencja Lynxa☆


☆☆☆☆☆
☆☆☆☆☆☆☆☆☆Benki Lynx☆☆☆☆☆☆☆☆☆ DAgBQi
☆☆☆☆☆

☆☆☆
Wzrost ~ Sam Lynx często sobie dodaje, więc nie warto ufać w prawdziwość jego słów. Wzrost swój bowiem zaokrągla do jednego metra i dziewięćdziesięciu centymetrów (1.90), jednak mierzy zaledwie metr osiemdziesiąt sześć (1.86).
Waga ~ Jest bardzo chudy, o ile nie wychudzony. Przy swoim prawowitym wzroście waży dokładniej 63 kilogramy.
Kolor oczu ~ Cóż, są poprostu czerwone niczym dwa iskrzące rubiny. Czasem dla zmylenia ubiera kolorowe soczewki, zazwyczaj naturalnej barwy, dla przykładu niebieskie.
Kolor Włosów ~ Włosy ma w dwóch odcieniach tego samego koloru - różowego - przepasane pasmami raz ciemniejszej, raz jaśniejszej barwy. Kolory te to magenta (druk) oraz malinowy.
BMI ~ 18.21.


No więc Benki Lynx czuje się stuprocentowym mężczyzną, będąc przy tym znacznie dzieciniejszym od innych jak na swój dość młodzieńczy (wampirze na ludzkie lata rzecz jasna) wiek. Ma niezbyt typową sylwetkę, ale zacznijmy może od początku. No więc, na samym wstępie - jak prezentuje się ów krwiopijca? W oczy rzuca się na pewno fakt iż jest całkiem... Ładny. Na początku w posturze Benkiego można zauważyć to, iż czerwonooki jest chudy, dość smukły bądź też właściwie odpowiedniejszym i ładniej tutaj brzmiącym określeniem będzie, że wampir ten jest poprostu niesamowicie szczupły. Nogi natomiast ma długie i nawet smukłe jak zresztą całą resztę jego ciała, a kiedy jest opalony barwa skóry bardzo ładnie je podkreśla. Mimo to nie jest chorobliwie chudy - nie cierpi na anoreksję czy coś w tym stylu, choć w jedzeniu jest okropnie wybredny. Ćwiczy dość intensywnie i choć muskularny nazbyt nie jest, to trzeba szczerze przyznać, iż jest bardzo usprawniony fizycznie. Ma wręcz subtelną i delikatną budowę ciała, jednak dobrze radzi sobie z wysiłkami fizycznymi, jak chociażby podciąganie się na drążku. Niedobór kalorii natomiast nie przeszkadza mu w dalszym ciągu być pociągającym według zarówno płci przeciwnej jak i tej samej (czemu trudno się dziwić bowiem od tyłu bardzo przypomina dziewczynę i nie rzadko został z nią pomylony). Oczywiście to kwestia gustu, ponieważ uroda Lynxa nie każdemu może odpowiadać. Poza tym funkcjonuje też dobrze, bardzo prawdopodobnym jest, że ma zwyczajnie w świecie szybki, sprawny metabolizm (co tłumaczyłoby czemu tyle je, a mimo to nie tyje; a może to jakaś tajemnica gatunkowa?). Jest średnio wysoki, jeżeli mowa tutaj o jego wzroście - to prawda, że jest wyższy od większości swoich dalszych znajomych czy też przyjaciół z którymi utrzymuje kontakt, a nawet od wielu ludzi których codziennie mija. Może spoglądać na niektórych z góry (co mu osobiście pasuje), jednak nie na wszystkich, bowiem znacznie częściej jest z nimi na równi (co jest mniej męczącym). Opisując go jednym słowem nasuwa się jednak fakt: mimo wszystko, jest nietypowej urody. Krwiopijca ten będąc posiadaczem niesamowicie dobrej staminy głównie z nudów zaczął strasznie bardzo dużo ćwiczyć, a także dbać o zachowanie prawidłowej sylwetki (jego kanon piękna jest bardzo rygorystyczny, taki sam jest w stosunku do samego siebie, a także swojej wagi). Na jego brzuchu widać delikatne zarysy mięśni (nie są one imponujące lecz skromne, ale mimo tego ładnie się wyróżniają), które wyrobił sobie podczas treningów na różne zawody sportowe, jednakże nie jest on ekshibicjonistą i rzadko kiedy faktycznie się tym chwali. Jego wzrost idealnie wpasowuje się w jego preferowane sporty (aktualne oraz te, które porzucił), których jest niemało - Benki gra w koszykówkę, w piłkę nożną, siatkówkę, piłkę ręczną, baseball, zajmował się nawet hobbistycznie łyżwiarstwem figurowym... Z większości zrezygnował lub został wyrzucony. Jeżeli chodzi o jego ruchy nie jest on zdecydowanie toporny, powolny i mozolny w poruszaniu się, po prawdzie wampir ten ma niesamowity zmysł jeżeli chodzi o refleks i genialnie panuje nad swoim ciałem, które potrafi wykorzystać do maksimum swoich możliwości; z jednego ruchu w drugi przechodzi niepostrzeżenie, płynnie, z gracją i zawrotną prędkością. Jest przy tym bardzo szybki, gibki i zręczny, a jego równie wyćwiczone kończyny oraz wzrost dają mu większy zakres zasięgu i pola do popisu. Och tak, ramiona tego Krwiopijcy są jego najdoskonalszą bronią, posiada bowiem duży zasięg i jest w stanie pochwycić w te ręce prawie wszystko co się rusza, a przy tym nie wypuścić nawet umiejętnie szarpiącej się ofiary z rąk. Benki Lynx często również za młodu pływał w wodospadach i innych dostępnych zbiornikach wodnych czy też w jeziorze (zawsze ciągnęło go do wody), próbując głównie polepszyć swoją kondycję (wytrzymałość podczas różnych wysiłków), która najzwyczajniej w świecie jest bardzo przydatna (i którą mimo wszystko ma już na dość perfekcyjnym poziomie). Opuścił jednak to krótkotrwałe hobby jak każde inne. To bardziej typ zwinnego skrytobójcy aniżeli geniusza, jest jednak nieco przygłupi, ale i w mniej wymagającej dziedzinie - myśleniu - również wychodzi obronną ręką. Lynx jest długodystansowcem. Ruchy które wykonuje są płynne, błyskawicznie przechodzi z jednego w drugi, ma także wyczulony, wręcz perfekcyjny refleks. Skóra wampirzyska jest w niektórych miejscach wolna od blizn i do pewnego stopnia gładka (szczególnie na nogach czy plecach gdzie ran akurat nie ma), nie posiadająca choć śladu jakichś świeżych strupów czy pryszczy - przeszedł okres dojrzewania, lecz stary trądzik pozostawił ślady po sobie w postaci pamiątek w niektórych miejscach takich jak ranki po drapaniu strupów (miał problem z powstrzymaniem się od tego). Drugą szpecącą go rzeczą są inne blizny na jego ciele, głównie wynikające z potyczek w które czasem się wdawał. Na jego ciele znajdują się liczne czarne plamki w postaci pieprzyków jednakże dodają mu one raczej uroku, aniżeli miałyby wadzić (przynajmniej jest tak w jego opinii - nie przeszkadzają mu). Poza tym, jego skóra nakrapiana jest również brązowymi piegami - nie wiadomo, czy są one prawdziwe czy też wytworzone sztucznie, jednakże nikt go bez tych piegów nie widział... No i występują w wielu miejscach, lecz nigdy nie na twarzy. Zabawnie, ale i ładnie wyróżniają się na jego dość jasnej, co prawda nie białej jak kartka papieru, lecz wciąż jasnokremowej karnacji. Sylwetka tegoż potwora jest zwykle elegancka i przy tym do pewnego stopnia bezpłciowa (zarówno ramiona jak i biodra są w pewnym stopniu tej samej szerokości), co nadaje mu wrodzonej delikatności (różnej od jego charakteru). Mimo wyglądu wciąż przy pierwszej styczności z nim wygląda on nieprzyjemnie, albowiem po prostu czuć iż nie jest to ktoś kogo chce się znać (kontrast jego sylwetki i charakteru daje dziwny efekt, plus jego szaleństwo). Wydaje się promieniować niezbyt przyjacielską aurą, która bijąc od niego wręcz odstrasza potencjalnych wrogów a także przyjaciół. Aura ta niekiedy może mieć tak silny wpływ iż skutkuje subtelnym dreszczem przebiegającym przez całe ciało, czasem krótkotrwałym paraliżem, a w kolejnej chwili natychmiastowym wycofaniem się... Znaczy się, takie wrażenie wywołuje zwykle jego gatunek. A jak jest z Benkim? Tak naprawdę Lynxa mało kto się boi, dopóki nie zobaczy go wkurzonego. Nie obawiają się go ponieważ jak było wspomniane wyżej budowa jego ciała nie do końca mieści się w normach sylwetki męskiej; jest bardziej chłopięca. Co jeszcze można powiedzieć na temat tego wampira? Cóż. Lynx ma długie i sprawne palce - jak to powiedziała mu kiedyś opiekunka "dłonie pianisty", chociaż sam nigdy nie próbował zagrać na tym instrumencie. Dla kontrastu o ile z wzrostu nie jest zadowolony, o tyle z wagi jest bardzo dumny (jak również ze swojej imponującej sylwetki, która przyciąga dość mocno obie płcie). Owłosienie na skórze nie pojawia się w praktycznie żadnym miejscu na jego ciele (wina słabego testosteronu) poza włosami na głowie, o których będzie w późniejszym punkcie. Same dłonie również ładnie się prezentują, są bowiem zazwyczaj czyste i zadbane - również paznokcie, które nawiasem mówiąc rzadko, ale mimo wszystko maluje. Po prawdzie trzyma zawsze palce jak najbardziej schowane (na przykład w kieszeniach kurtki) i czasami obgryzał je z nerwów, ale od jakiegoś czasu walczy i stara się pozbyć tego nawyku. Jeżeli mowa też o jego stroju, to trzeba napomknąć iż poza swoim zwyczajowym ubiorze - którym jest biała kurtka z wysokim żakietem oraz równie białe spodnie z paskiem - nosi on także liczne podkoszulki zwykle pastelowe, na przykład w barwie jasnego różu lub fioletu, ale często też ubiera t-shirty w kontrastujących barwach do oślepiającej wnet bielą reszty stroju. Zwykle kolory te to czerń bądź też intensywny, bardzo oczoj**ny róż (którego jest dużo w jego garderobie) czy jakieś świecące niczym kula dyskotekowa koszulki oblepione od góry do dołu srebrnymi cekinami. Jednakże inne barwy również mogą się przewijać. Na szyi nierzadko nosi łańcuch wykonany z sztucznego złota lub inne świecidełka, które odzwierciedlają jego zwariowany i nietypowy gust (czasem ma parę łańcuchów zawieszonych na szyi, najlepiej by świeciły jak najbardziej się da, biżuterii która nawzajem do siebie nie pasuje) chociaż chokery również z chęcią ubierze (szczególnie te wiązane, wyglądające niczym jak sznurówki. Najlepiej by na końcach sznurka były jakieś świecące kamyki lub coś w ten deseń). Natomiast jeżeli chodzi o biżuterię ogólnie to właśnie głównie sztuczne lub (gdy go stać) szczere złoto tutaj dominuje, chociaż Benki nie pogardzi niczym co się błyszczy i wyróżnia. Jego ulubionym tematem biżuterii są gwiazdy posypane brokatem lub wykute w czymś niesamowicie świecącym. Co prawda Lynx nosi także inne ubrania, jednak najbardziej przyzwyczaił się właśnie do tych. Innym dodatkiem tego stroju są różnokolorowe grube bransolety, gumowe nierzadko neonowe bransoletki lub metalowe w różnych kolorach, czy też cokolwiek co rzuca się w oczy - czy to oczo***ne czy ładne, zegarek na lewej dłoni (również skrzący się jak to tylko możliwe) oraz ozdobny pierścień na palcu wskazującym (z jakimś kryształkiem - najlepiej różowym lub fioletowym). Więcej o ubiorze zostało zawarte w innym punkcie.

Trochę o twarzy Lynxa i takich tam blahblahblah

Twarz to najbardziej przyciągająca uwagę część ciała, przynajmniej dla większości naturalnym jest zwracać uwagę na lico swojego rozmówcy - cóż, na samą logikę, podczas pogawędki staramy się zwykle utrzymać kontakt wzrokowy. A twarz tego Krwiopijcy wręcz magnetyzuje, zdecydowanie się wybija ponad każdą inną partię jego postaci i "zachęca" do pójścia za nim (podczas gdy sam jeszcze nie używa technik manipulacyjnych). Ma w prawdzie dość ciepłe, tudzież łagodne rysy twarzy, z lekka można by powiedzieć, że niezbyt męskie, prędzej chłopięce. Poza tym jego głowa jest lekko wydłużona, ma jednak przyjemny dla oka kształt, nieco trójkątny, jednak nie do końca, a delikatnie zarysowany podbródek godnie zwieńcza jego oblicze (z którego jest dumny). Jeżeli chodzi o elementy, które zawiera twarz wampira to oczywiście zadarty z lekka do góry w dość typowy i zadziorny sposób nos, który nadaje jego osobie filuterności i wdzięku (czym rzadko kiedy się przejmuje). Na jego nosie natomiast znajdują się okulary, które są nieodłącznym elementem jego wizerunku. Przede wszystkim są różowe z drobnymi czarnymi gwiazdami i brokatowymi "ramionami". Kiedy jest lato na szyi, ramionach ramionach i górnej części pleców pojawiają się brązowe plamki - piegi, jednakże pod strojami chłopaka tego nie widać. Na twarzy zazwyczaj gości lisi, szeroki oraz rzecz jasna przebiegły uśmiech, który nie zwiastuje niczego dobrego... Znaczy się, uśmiech Benkiego tak naprawdę jest szaleńczy i psychopatyczny, jak i jego osobowość, jednak jest coś w tym uśmiechu, co poprostu ciekawi, zachwyca (oczywiście jeżeli szaleństwo kogoś kręci) lub przeraża. A jego oczy? Cóż. Oczy wampirzyska jak to u wampirów bywa są bardzo jaskrawe, w barwie rubinowej czerwieni - ponad to błyszczą i imitują delikatne światło niczym dwie diody, luminują ilekroć zapada zmrok i jest to jedyna widoczna rzecz w głębokiej, czarnej ciemności. Czasem jednak ubiera soczewki, które w większości przypadków są naturalnych barw oczu takich jak królewski błękit, seledynowa zieleń czy brąz ciepłej czekolady. Jego ulubioną barwą oczu zdecydowanie jest niebieski, uważa bowiem, że kolor ten dobrze pasuje do reszty jego postaci. Oczywiście gdyby ludzie mogliby mieć naturalnie świecące i różowe oczy, to te subtelne fiołkowe soczewki zdecydowanie poszłyby na drugi plan i to właśnie różowe by nosił. A gdyby soczewki mogłyby być posypane brokatem! Wtedy tym bardziej. Kiedy nie ma soczewek wygląda nieco dziczej, natomiast z nimi, jego ślepia wydają się być zamglone niczym szafirowe zwierciadła. Również przykłuwają uwagę, tym bardziej, że są okalone gęstymi, bardzo grubymi rzęsami. Zawsze ma wygłodzone, iście dzikie i zwariowane spojrzenie, a nawet może wydawać się być wyzywające bądź szydercze. Jego wzrok bywa ciekawski świata, zawsze wydaje się podążać spojrzeniem za rozmówcą, przez co wygląda na skupionego słuchacza (nawet pomimo faktu, że dobrym słuchaczem nie jest). Trudno jest się oderwać od tych ślepi, przykłuwają one uwagę osób, które weszły z nim w dyskusję; on chłonie swoim spojrzeniem wszystko i wszystkich, lustruje uważnie otoczenie i ma się wrażenie, że ma oczy dookoła głowy. Posiada także zwykle ściągnięte ku dołowi bardzo widoczne brwi, a ich ułożenie może sugerować, że ich posiadacz ma gdzieś twoje zdanie. Benki Lynx ma nietypowy jak na osobnika płci męskiej styl, zarówno w garderobie jak i we włosach. Otóż ma on włosy dość długie, sięgające mniej więcej za barki, przykrywają prawie całe plecy. Są one różowe, właściwie dwukolorowe, bo w dwóch podobnych do siebie odcieniach różu. Zwykle czesze je w jeden kucyk, jednak nie tylko - ma bardzo zróżnicowane fryzury. Z grzywką, bez grzywki, z natapirowaną grzywką upiętą do tyłu, jeden koński ogon, dwa ogony w kształcie gwiazd, warkocz, kok, kok z rozpuszczonymi czy rozpuszczone... Naprawdę jeżeli oto chodzi jest bardzo finezyjny. Na czoło opadają spokojnie niesamowicie przeszkadzające kosmyki, które w pewnym stopniu wyglądają zabawnie, lecz ich właściciel często przez nie niesamowicie się wkurza. Każdy włos układa się mniej więcej tak jak sam tego chce, jednak fryzura wydaje się być nad pozór spójna, oczywiście zależnie od tego ile czasu Lynx poświęcił na ułożenie swojej fryzury (a zwykle robi to długo). Czasem dla odmiany kręci sobie włosy, częściej jednak widziany jest w całkowicie prostych. Przez ich długość często mylony jest na początku z dziewczyną. Czasami można mieć wrażenie, iż są zaczesane tak, jak ułożyły się podczas snu, innym razem tak jakby wyszedł od profesjonalnego fryzjera, któremu zapłacił grubą kasę. Wampir wręcz bucha świeżą, zdrową energią, nawet kiedy wygląda na niewyspanego - ma poprostu naturalny dar bycia orzeźwiającym w każdej możliwej postaci. Stwierdzenie, że jest naprawdę ładny jest tutaj oczywiście podzielone - jednemu przypadnie do gustu, inny powie, że wygląda jak dziwadło lub transwestyta. Niestety nawet jeżeli ktoś uzna go za ładnego to i tak potwór ten ma dość paskudny charakter... Jego głos, chociaż nie jest cechą wizualną to i go tutaj umieśćmy - jest całkiem w porządku, momentami jednak nazbyt skrzekliwy, dokuczliwy i dźwięczny, czasami mocno naciska na pojedyncze słowo, w połowie zdania zmienia sposób jego wypowiadania. To samo można powiedzieć o tembrze jego śmiechu, bowiem krwiopijca raz śmieje się delikatnie (właściwie chichocze), innym zaś razem jak ktoś kto uciekł z domu pełnego psycholi. Psychiatryka, znaczy się.

Garderoba, czyli więcej o ciuchach

Styl wampira jest dość specyficzny, a w jego garderobie da się znaleźć prawie wszystko co możliwe. Jak na przeciętnego potwora lub poprostu chłopaka bardzo dba o swój wizerunek i sposób w jaki postrzegają go inne osoby, dlatego też przywiązuje dość sporą wagę co do swojego stylu ubioru. Lubi imponować innym, dlatego też jego gust opiera się w dużym stopniu na tym, w czym gustują aktualnie osoby z jego otoczenia (lecz nie w stu procentach, lubi się wyróżniać). Zaczynając od góry, cóż, Benki nie nosi czapek. W końcu, po co ma zakrywać swoje włosy? Nawet w największy mróz ich nie założy, niedoczekanie wasze! Na szyi natomiast zawsze coś ma - pospolity złoty łańcuch, dość delikatny ale wyróżniający się dumnie zwieńcza jego dość długą szyję. Srebro także w rzadkich wypadkach nosi, jednak w większym stopniu pasuje mu złoty naszyjnik aniżeli srebrny. No i akurat ta barwa mimo wszystko jest nieco ostrzejsza, bardziej rzucająca się w oczy. Na ręce prawie zawsze ma jakiś zegarek, który średnio zmienia... Co tydzień? Jaki zegarek pasuje mu do ubioru taki ubierze - najlepiej jak najbardziej błyszczący. Jakieś rzemyki również nosi, ot takie pierdółki, które nieco podkreślają jego wizerunek. Tak, na rękach zawsze ma coś ubrane - czy to zwykłe skórzane paski, zegarek czy neonowe bransoletki. Rękawiczki bez palców też uwielbia i nosi je prawie nonstop. Jeżeli natomiast chodzi o odzież wierzchną, no cóż jest z tym różnorako. Zdarza mu się ubrać coś jaskrawego, coś pastelowego lub w ostateczności coś mrocznego. Woli raczej jednokolorowe ciuchy z możliwie największą liczbą dodatków, nie pogardzi jednak koszulami w kratę czy ciekawymi bluzami. Mimo wszystko kocha wszystko co błyszczy - czy to drobne kryształki czy cokolwiek. Bardzo często nosi paski do spodni, po prostu je lubi (szczególnie te rzucające się w oczy, jak każda inna część jego garderoby), czasem jednak niepotrzebny jest taki dodatek. Spodnie ma różnorodne; czy to jasne, białe, czy też obcisłe czarne z poziomymi dziurami. Na nogi zakłada głównie obuwie sportowe, choć na zimę oczywiście lepiej te zamszowe (z puchem i tak dalej). Najbardziej typowy strój dla ów krwiopijcy to różowy golf z wielokolorowymi akcentami, głównie w postaci cekinowych gwiazd różnej wielkości, do których ubrane ma zwykłe jeansowe spodnie. Innym przykładem jego typowego ubioru jest jasna koszula (ów koszul ma pełno; zwykła niebieska, żółta w czarne pionowe pasy, czarno czerwona, biała w niebiesko czerwoną kratkę, oraz jego ulubione - cała różowa i różowo-biała), dokładniej ta ostatnia z wymienionych oraz bardzo jasne wytarte spodnie z masą błyszczących rzeczy. Jeżeli chodzi o kurtki, bardzo lubi te długie płaszcze i wręcz niemożliwym jest by nie miał chusty u szyi.

☆☆☆

☆Jego osobowość☆


☆☆☆☆☆
☆☆☆☆☆☆☆☆☆Benki Lynx☆☆☆☆☆☆☆☆☆ IJwwnK
☆☆☆☆☆

☆☆☆
Co tam się w jego głowie dzieje...
W zależności od osoby potrafi zachowaniem i charakterem diametralnie różnić się od "drugiego" siebie w stosunku do jeszcze kogoś innego. Można powiedzieć, że przybiera kompletnie różną osobowość w oparciu o to, z kim ma do czynienia i dlatego też każdy kto go zna postrzega go w inny sposób niż reszta. Z tego też powodu należałoby przedstawić go jakim jest dla przyjaciół, jakim dla wrogów czy nieznajomych, racja? Taki też mam zamiar i pokażę wam, że jedna osoba może naprawdę mieć niezliczoną ilość twarzy. Pytanie tylko, jaka z tych twarzy jest odzwierciedleniem prawdy i kim tak naprawdę jest ten ktoś?
☆Skrót!☆
☆Zalety: Towarzyski, Rozrywkowy, "Kocha" i szanuje, Śmiały, Otwarty, Lojalny, Pomysłowy i kreatywny, Energiczny, Całkiem Pracowity, Entuzjastyczny, Szczęśliwy (cieszą go małe rzeczy), Optymista, Gaduła, Dla przyjaciół: Hojny, Wspierający i Współczujący, Zaradny, Umie zaciekawić i sam jest Ciekawy, Beztroski, Afekcyjny wobec partners, Opiekuńczy (czasem nazbyt), Przebiegły (lecz łatwo utrzeć mu nosa), potrafi być: Słodki, Kochany, Niewinny lub Namiętny.
☆Wady: Nazbyt pewny siebie, Prostacki, Chamski, Nerwowy, Atencyjny, Niechętny do niektórych, Egoistyczny, Szyderczy, Dziecinny, Niestały w pasjach, Kapryśny (zmiany nastrojowe), Zapominalski, Szalony, Lubi cierpienie innych, Uparty, Słaby Słuchacz, Nachalny, Interesowny, Socjopatyczny, Despota, Niezdecydowany, Zarozumiały, Niewdzięczny, Nieposłuszny, Zaborczy, Chwalipięta, Nieposłuszny, Kłotliwy, Niecierpliwy, Obsesyjny.

☆Jak widzą go przyjaciele?☆
Poza rodziną, bardzo ważni są dla niego przyjaciele i ma ich znacznie mniej niż inni, "zwyczajni" ludzie - owszem, na jego przyjaźń zasługuje mało kto. Z tymi, z którymi nie trzyma się aż tak blisko, również utrzymuje jak najbardziej poprawne kontakty, ponieważ jest bardzo towarzyski i zabawowy. Ciężko jest się przy nim nudzić i popaść w rutynę, ponieważ Lynx lubi robić wiele rzeczy naraz, a co za tym idzie - przez większość czasu jest czymś zajęty i zmusza też do tego swoich przyjaciół. Osoby, z którymi się przyjaźni znają go od tej bardziej pozytywnej strony - jego zachowanie wobec nich jest pełne "miłości" i szacunku, którego nie ma dla każdego. Przyciąga tych lubiących szaleństwo i dziwnych ludzi, jednocześnie odpychając od siebie "normalnych" i "zdrowych na umyśle". Mimo swojej całej nieprzyjaznej otoczki jest dosyć dobrym przyjacielem dla tych, którzy odważyli się zbliżyć i dali poznać jako zabawowe persony. Jedno trzeba mu przyznać - ma bardzo bogate i uniwersalne poczucie humoru, wręcz pewnym jest to, że rozbawi prawie każde towarzystwo. Śmieszy nie tylko słowami, ale także sposobem ich wypowiadania, dlatego prawie wszystko w jego ustach może brzmieć niczym żart. Czasem jest to denerwujące kiedy stara się powiedzieć to z stuprocentową powagą, a w odpowiedzi słyszy śmiech - wtedy denerwuje się i bluźni. Jak już wcześniej było podkreślone lub też i nie, czerwonooki jest nadzwyczaj bardzo pewny siebie, co w każdym bądź razie jest dobrą cechą, jednak jego pewność przytłacza, a w ekstremalnych sytuacjach może wydawać się... prostacka, chamska, nazbyt atencyjna lub przykra dla innych. Jest śmiały, otwarty na nowe znajomości, lubi o ludziach wiedzieć naprawdę dużo. Jest to typ osoby, która jest dość znana - czy to z dobrej strony jako lojalny, śmieszny i pełen energii przyjaciel czy raczej negatywnej i niechętnie nastawionej do osób innych niż on sam lub jego przyjaciele. Jest wręcz stu procentowym ekstrawertykiem, który kocha bawić ludzi, a tym bardziej lubi być przez nich uwielbiany i respektowany. Mimo swojej ekstrawertyczności nie oznacza to, że utrzymuje kontakty z każdym kogo poznał. Niestety, różowowłosy wampir ceni sobie atencje i zawsze się jej domaga. Lubi błyszczeć w świetle reflektorów, lubi przykuwać uwagę, uważa się za gwiazdę show i jest zdania, że nikt nie zrobi niczego lepiej niż on. Niekiedy jego żarty są wymuszone lub brzmią sztucznie - wszystko tylko po to, by znaleźć się w centrum zainteresowania, by skierować wszystkie oczy na niego (tym bardziej lubi świecić w oczach przyjaciół). To znaczy, potrafi rozbawić, lecz czasami za bardzo się stara i łatwo wyczuć sztuczność jego żartów. Niestety nie zna on czegoś takiego jak umiar, nie wie gdzie są granice ów śmiechów-chichów przez co może być czasem kpiący, raniący czyjeś uczucia, a nawet wprost je wyszydzający. Jest to "wieczne dziecko", bawi go i śmieszy wszystko, nawet jeżeli dotyka to inną osobę. Również strefę emocjonalną innych osób traktuje niczym dobry kawał, ośmiesza ją i kpi z niej samemu nie wiedząc na czym ów emocje polegają. By zdobyć choć trochę zainteresowania gotów jest wzgardzić słabszymi ludźmi, poniżając ich i traktując jak coś, co właściwie jego uwagi warte nie jest.
Posiada on także pomysłowy i kreatywny umysł, a także wiele byłych zainteresowań (główną jego pasją, która nigdy jak dotąd nie przepadła jest to magia, magiczne triki czy praktyki manipulacyjne okiem ludzkim). Jego przyjaciele dobrze wiedzą, że mogą powierzyć mu wiele zajęć na raz, ponieważ wampir ten jest w stanie robić wiele rzeczy w tym samym czasie i każda z nich jest dopracowana do końca - o ile nie zapomni o pozostałej reszcie. Fascynują go niekiedy tematy czasem tak odległe, że jego bliskim czasem trudno zrozumieć, jak to się w ogóle w głowie Krwiopijcy mieści. Znajomi Benkiego doskonale wiedzą, że jest on niestały w swoich rozległych zainteresowaniach i szybko się nimi nudzi, co skutkuje porzucaniem wczorajszej wielkiej miłości dla drugiej. Jego nieco chaotyczny sposób myślenia znajduje odzwierciedlanie także w sposobie mówienia - często rzuca co prawda śmiesznym, jednak niezrozumiałymi sentencjami, w połowie zdania zmienia sposób mówienia (miło, ciepło, a tu nagle wybucha agresją i krzyczy lub na odwrót), zadaje zagadki na które nikt poza nim nie zna odpowiedzi (zresztą czasami rzeczy te nie są za bardzo ze sobą połączone). Rozmowa z nim może być bardzo ciężka i wymagać od towarzysza sporego skupienia, ponieważ bardzo prawdopodobnym jest, iż wampir będzie dosłownie skakać po tematach, czemu na prawie 100% będzie towarzyszyć zmiana nastroju Lynxa. Jednakże jego przyjaciele dobrze go znają i właśnie dzięki tej znajomości łatwiej jest im niż innym ogarnąć co ma na myśli i co dzieje się w jego głowie. Niektórzy nawet po jakimś czasie przebywania z Benkim zaczynają rozumieć się z nim bez słów.
Często miewa on pozytywne nastawienie prawie do wszystkiego - do świata, do innych (życzliwych mu) ludzi, do świata zwierząt i rzecz jasna do samego siebie, innym zaś jest na odwrót. Cieszy go to, co innym sprawia przykrość - na przykład czyjś smutek. Ba, potrafi nawet uśmiechać się widząc czyjąś śmierć i bić "brawo, brawo"! Co mało kiedy robi przy swoich najbliższych przyjaciołach. To nie tak, że próbuje być wśród nich normalny - bliscy mu wiedzą o jego szaleństwie i sadystycznej osobowości, lub przynajmniej większość z nich wie ponieważ sami mieli z tym styczność. Jest urodzonym optymistą i jego entuzjazm budzi wszystkich do działania, potrafi cieszyć się nawet najmniejszymi drobiazgami i docenia wszystko, co ma (co nie zmienia faktu, że łaknie coraz to więcej). Jego znajomi lubią go głównie za jego otwartość i dzięki niej można pomyśleć iż nie ma nic do ukrycia, a jego charakter tak naprawdę jest banalny i płytki, nie posiada żadnego głębokiego przekazu czy też drugiego dna. Często miewa naprawdę świetny humor, ponieważ zazwyczaj w każdej, nawet w najgorszej sytuacji jest w stanie dostrzec jakąś jej pozytywną stronę. Jest poprostu beztroski, patrzy na życie przez różowe okulary. Poza tym uważa, że jest wystarczająco zaradny i inteligentny, że nie istnieją kłopoty z których nie potrafiłby się wykaraskać, chociażby dlatego, że zawsze spada na cztery łapy. Jest raczej typem papli, gaduły aniżeli słuchacza, a nawet kiedy udaje, że słucha i rozumie to po chwili odrzuca ów sprawę w kąt. Ta cecha sprawia, że jego przyjaciele rzadko kiedy zwracają się do niego o radę, jednak gdy Benki widzi przygnębienie - na przykład - dobrej przyjaciółki, którą rzucił chłopak od razu proponuje rozwiązanie - "mam go zabić?". Mimo tego, że gada naprawdę dużo, ludzie z jego otoczenia doceniają to i w prawdzie nie przeszkadza im to, bowiem chociaż historie Lynx'a niezbyt bogate są w słownictwo ("... A potem bum, łubudu bdysz, czczczcz... Rozumieeeesz?"), jednak intrygują i wciągają, a i on bywa ciekawski. Często też na swoich przyjaciołach testuje żarty czy sztuczki, które chwilę temu podpatrzył w undernecie.  
Przyjaciele Lynxa doskonale zdają sobie sprawę z tego, że wręcz niemożliwym jest obcym ludziom zrozumieć go do końca. To, co ma na myśli, jest często trudną do rozwikłania zagadka i choć często udaje im się go zrozumieć, sami nie mają pojęcia w jaki sposób. Wampira tego ciężko też przekonać do swoich racji i w tym bliscy mu często odpuszczają. Lynx to nadpobudliwe stworzenie, wszędzie go pełno i przez większość czasu tryska energią wykańczając tym samym swoich towarzyszy. Nie cierpi być sam, a kiedy jest odizolowany od innych szuka jakiegoś sposobu na nawiązanie kontaktu - setki wiadomości na raz, sto połączeń lub dziesiątki poczt głosowych. Jeżeli dasz mu swój numer telefonu to jest właśnie to, czego możesz się spodziewać. Ludzkim przyjaciołom w bardzo dziwny sposób wynagradza znajomość z nim poprzez picie ich krwi (co sam uważa za zaszczyt i takie tam). Dla swoich przyjaciół czerwonooki jest zaskakująco hojny, ciepły, wspierający i współczujący lecz nie robi tego za darmo i liczy na odwzajemnienie tych cech. Nie potrafi co prawda zbyt dobrze podnieść na duchu, ale robi wszystko co w jego siłach, aby pocieszyć przyjaciela w potrzebie poprzez wyrafinowany humor czy nawet dzięki samej swojej obecności.
☆Jak postrzegają go nowo poznani? ☆
Jego osoba w oczach nieznajomych lub też osób znających go krótką chwilę strasznie odstaje od obrazu dobrego i nieco dziecinnego znajomego, za którego uważają go jego przyjaciele. Przede wszystkim wiadomym jest, że nikt o zdrowych zmysłach nie zacząłby z nim znajomości, a wręcz unikałby jakiegokolwiek, choćby najmniejszego kontaktu (na przykład wzrokowego). Poprostu czuć coś innego w powietrzu za każdym razem, gdy się pojawia. Poza tym prezentuje się jako wyrafinowany szaleniec, socjopata i psychopata zdolny do wszystkiego. Całe jego zachowanie wydaje się na pokaz, jakby całe życie traktował jako przedstawienie w którym odgrywa najważniejszą rolę. Na czyjąś krzywdę klaszcze i przytupuje z aprobatą krzycząc przy tym "Brrrrawwwooo, brrrawwooo!!!", szaleńczo śmieje się i wiwatuje, co powoduje wrażenie iż jest okrutny w stosunku do innych, a tym bardziej obcych. Ma również bardzo uwydatnione skłonności despotyczne i najchętniej chciałby, by wszyscy bez wyjątku posłusznie wypełniali jego wolę, nie zdając sobie sprawy z tego, że nawet jeśli do tego dochodzi to... No cóż, dzieje się tak tylko i wyłącznie dlatego, ponieważ osoby te zachowują się zgodnie z jego życzeniami tylko ze względu na własny święty spokój, a nie dlatego, by mieli jakoś szczególnie wygórowane mniemanie o jego życiowej mądrości i obyciu w świecie. Oczywiście są i tacy, którzy wyśmiewają jego postawę i nic z jego pogróżek sobie nie robią. Kiedy coś idzie nie po jego myśli, natychmiast jest gotów się kłócić i każdą choćby najdrobniejszą błahostkę podnosi do rangi wielkiej sprawy, walcząc o nią nieustępliwie i bardzo napastliwie, nachalnie wręcz i zaciekle bez teoretycznie żadnego konkretnego powodu. Narzuca zarówno sobie, jak i swojemu otoczeniu żelazną dyscyplinę, rolę w sztuce, a czasem nawet konkretny los, bowiem w jego opinii tylko on jest w stanie wytrwać w tym brutalnym i sadystycznym teatrzyku marionetek ciągnietych za sznurki przez kogoś u góry. Lubi bawić się w odgrywanie różnych scen, w których przyjmuje postawę dominującą i decydującą o czyimś dalszym losie (zabawa w łowce i zwierzynę chociażby), staje się przez to bardzo pewny siebie (tudzież zarozumiały) i wydaje mu się, że pod wieloma względami nikt nie jest mu w stanie dorównać (w końcu jest taki doskonały i nieomylny).
Nigdy nie zgadza się z cudzym zdaniem i nawet jeśli widzi, że się myli, twardo obstaje przy swoich racjach, bo nigdy nie przyzna się do porażki, bez względu na to jakie są okoliczności i na to, ile to go może kosztować. Przywykł również do tego, że wszystkie swoje działania podporządkowuje jedynie czerpaniu z życia możliwie jak największej przyjemności i na używaniu rozmaitych rozrywek dla duszy i ciała, marnując tym cały swój potencjał i wszelkie zdolności, jakie może w sobie przejawiać. Koniec końców kończy się to tym, że zaniedbuje swoje umiejętności i ich nie rozwija. Uważa, że dzięki śmianiu się przez całe życie jest w stanie zapewnić sobie szczęście, ale tak naprawdę oszukuje się. Zdecydowanie takie zachowanie zraża nieznajomych do jego osoby, a także powoduje tym, że nie jest traktowany poważnie. Nie umie albo nie chce się zmienić - być może jest to efekt jego nieco egocentrycznej postawy pewnej, że jego zdanie jest niekwestionowane. Ponadto wampir ten jest okropnie zarozumiały i niesamowicie przebiegły. Chce, by ludzie (a także inne żywe stworzenia) stale dawali mu dowody swojego uwielbienia i podziwu dla jego wybitnej osobliwości czy magicznych talentów, które posiada czy też wobec każdego jego działania, które niekiedy wcale nie są aż tak wielkie, jak mu się to wydaje. Może okazać się być naprawdę nieprzyjemnym typem, tym bardziej, że jest straszliwie niezdecydowanym potworem, odwlekającym z podjęciem każdej możliwej decyzji. Poza tym wampir jest przeraźliwie kapryśny i wydaje mu się, że to on jest pępkiem świata i że wszyscy powinni dbać o jego dobre samopoczucie, zasypując go swymi sztucznymi bądź też nie pochlebstwami. Mało kto jednak ma na to ochotę, ponieważ rzadko wyraża swą wdzięczność dla kogokolwiek, zakładając z góry, że wszystko po prostu bez zaprzeczenia mu się należy. Jest świadomy tego, że potrafi dobrze manipulować opinią i chętnie epatuje tym przy każdej możliwej nadarzającej się okazji, ale właściwie trudno mieć mu to za złe, ze względu na to iż faktycznie jego zdolności manipulacyjne są na dość wysokim poziomie i mogą imponować. Jest nad wyraz pomysłowy, ma intrygujące i oryginalne pomysły i często potrafi znaleźć najlepsze, a zarazem najprostsze wyjście z najbardziej zagmatwanej sytuacji, w której inni tylko bezradnie rozkładają ręce nie widząc z niej wyjścia. Jego pewność siebie oddaje mu wielkie zasługi we wszystkich dziedzinach życia, także na co dzień, bo dzięki niej posuwa się do czynów, których inni na jego miejscu mogliby się obawiać i zazwyczaj wie (albo przynajmniej udaje) jak co ma robić, a także jest pewien swych oczywiście niepodważalnych czynów i słuszności podejmowanych przez siebie trudów.
Co jednak najmocniej rzuca się w oczy w nowo powstałej (lub jeżeli ktoś ma szczęście to niepowstałej) znajomości jest fakt, że Krwiopijca ten zawsze szuka jakiejkolwiek możliwości by skorzystać ze wszystkiego co się da w jak największym stopniu. Również i tutaj postrzegany jest jako osoba niezwykle witalna, bystra i energiczna, może czasem nawet trochę niedojrzała. Ciężko jest pominąć jego histeryczny śmiech ilekroć jest świadkiem czegoś iście zabawnego, co może oznaczać iż jest miłośnikiem dobrych żartów oraz osób, które wiedzą w jaki sposób opowiadać dowcipy. Odstaje od norm społecznych, emanuje złem i nieprzyjaznością do wielu. Często zadaje ludziom losowe pytania, które są w stanie przesądzić o ich dalszym losie lub które zwyczajnie wprowadzają ludzi w zakłopotanie.
☆Jaki jest dla nieprzyjaciół?☆
Wydaje się mu, że każdy choćby nawet nieznajomy ma wobec niego negatywne zamiary, próbuje go zniszczyć, a co dopiero powiedzieć ma o osobie, której faktycznie zalazł za skórę i która uważa go za swojego wroga i przeciwnika? Jeżeli ktoś wybierze się z nim na wojnę - w sensie, będzie się prosić o wrogość Lynxa - krwiopijca ten bez wahania wpada w gniew, starając się wymieszać go z błotem i zetrzeć w pył, niszcząc go zarówno psychicznie - sarkazmem i ironią, jak i ostatecznie uciekając się do potyczek lub bardziej krwawych walk. Bywa zadziorny, kłótliwy i nie ustępuje podczas wymiany zdań, a jeżeli jest to ktoś mało ważny dla niego lub kompletnie obcy - zareaguje ogromnym wybuchem agresji, krzykiem czy czymkolwiek innym, byleby przekrzyczeć tego kogoś. Przeraźliwie podatny na brak kontroli nad sobą, bardzo nerwowy - szybko się denerwuje, plując jadem dookoła. Zdecydowanie nie jest on kimś, kto da się przegadać - chociaż i nie ma racji, to wszystkim pokaże, że tak jest i już! Często popada w obsesje i skrajności, jest bardzo zaborczy, a wojna z nim to częste uprzykrzanie sobie nawzajem żyć. O ile sam lubi czyjeś posłuszeństwo, o tyle sam nie ugnie przed nikim swych kolan - raz, z dumy i honoru, a dwa - w jego opinii nikt nie jest najzwyczajniej w świecie tego wart. Osobiście stara się działać według swoich zasad - jeżeli ktoś jest dla niego wrogi lub nieprzyjazny, poprostu postara się go pozbyć. Jest dziecinny, ale potrafi walczyć i nie da się tak łatwo pokonać, jeżeli robi to z jakiejś ważnej przyczyny. Nie jest typem knującym, lecz atakującym w afekcie, dlatego też nie obmyśla strategii, chociaż czasem zależy mu na tym jak tu kogo spektakularnie zniszczyć. Zachowuje się w stosunku do wrogów tak jak do nieznajomych, znaczy się - są dla niego do pewnego stopnia śmieciami, lecz gdyby był w stanie się ich efektownie pozbyć - zrobiłby to. W tym przypadku sadystyczna i szaleńcza natura Benkiego jest jeszcze bardziej uwydatniona. Chociaż sam z natury jest przebiegły to utarcie mu nosa czy przechytrzenie go jest całkiem banalne.
☆Oraz jaki jest dla osoby, którą kocha...☆
Niepoprawny kochanek, obrazujący siebie samego na romantyka jednocześnie nim nie będąc. Tak samo jak w przyjaźni, jak i w miłości rzadko kiedy kryje się ze swoimi dziwactwami. Jednakże gdy próbuje stworzyć pozory udaje, będąc niekiedy najprzód słodkim i niewinnym, by w następnym momencie okazać się mrocznym, niesamowicie zaborczym i obsesyjnym w stosunku do swojej drugiej połówki. Im głębiej w znajomość z nim, tym ciężej go zrozumieć i znieść, okazuje się być kimś kompletnie innym. Nierzadko traktuje swoją jedyną miłość jak własność, coś co jest tylko i wyłącznie jego. Nie ufa swoim partnerom, bywa, że pod ich nieobecność przegląda i szpera w ich rzeczach. Kiedy natomiast się kimś kogo "kochał" znudzi - zabija. W przypadku miłości posiada jakoby dwie strony - wśród przyjaciół słodki i kochany, sam na sam obłąkany, zagubiony i kompletnie różny. Nie podnosi ręki na osobę, którą uważa za swoją "miłość" ale zwyczajnie nie widzi sensu by udawać i kryć swoją drugą - być może prawdziwą - twarz. Kiedy jest pośród ludzi, jako kochanek jest czuły i wrażliwy na potrzeby swojego partnera. Gdy trzeba, spełni jego zachcianki, kupi czekoladki czy zaprosi na romantyczny wypad na koncert lub pokaz sztuczek, a następnie na kolacje. Chętnie zajmie się fantazjami kochanka/i, nawet tymi najbardziej perwersyjnymi. Oddany aż do przesady, a i tego życzy sobie od swojej drugiej połówki. Miejsce miłosnych igraszek jest mu obojętne, a także czas. Jest całkiem namiętny, chociaż nie zawsze ma humor na bycie groźnym i bezwzględnym samcem alfa. Oczywiście łasy jest na komplementy i pochwały, bowiem nie jest typem skromnisia, lecz i on będzie chwalić swojego partnera. Łatwo kupić jego serce podarkami, a także atencją, której nigdy nie ma dość. Bardzo chętnie odgrywa różne scenki, by rozbawić tą jedyną osobę - ubóstwia słyszeć jej śmiech. Problem jednak w tym, że żyjąc z nim pod dachem zaczyna być ciężej - czasem partnera traktuje jak dziecko, innym razem jak niedołęgę, który bez jego pomocy nie da sobie rady. Nazbyt troskliwy, nieco humorzasty, energiczny i wybuchowy. Kiedy nie poświęca mu się wystarczająco dużo uwagi, obraża się na cały świat. Nie kryje się już nawet ze swoim sadyzmem. Nie obchodzi go, czy jego partner umrze - to i tak tylko tymczasowa zabawka. Chociaż bywają chwilę gdy zupełnie mięknie i zaczyna zachowywać się jak ktoś, kto naprawdę potrafi kochać.

☆☆☆

☆Trochę o życiu☆


☆☆☆

A tu będzie krótko. Benki Lynx od początku swojego życia nie znał swojej rodziny. Wiedział, że gdzieś tam żyją, lecz nie miał pojęcia gdzie. Po prawdzie nawet nie próbował ich szukać, nie miało to dla niego znaczenia. Wychował się z dala od swojego prawdziwego domu, w głębszym podziemiu niż jest ono nam znane. Mylony z człowiekiem, przez swój wygląd miał zostać zgładzony, jednak udało mu się uniknąć tego losu. Przygarnęła go wdowia potworzyca, której Lynx już nie pamięta. Wychowała go wśród swoich dzieci oraz przygarniętych podopiecznych - można powiedzieć, że prowadziła ona niewielki i własny sierociniec. Ze wszystkich potworów zgromadzonych tam, Benki wyglądał najbardziej ludzko, przez co był prześladowany i gnębiony przez starsze i niechętne wobec ludzi (i wszystkiego co z nimi związane) młode stwory. W tym okresie życia Krwiopijca był niesamowicie słaby psychicznie, płaczliwy i niewinny. Widząc brak zrozumienia ze strony rówieśników skierowany w kierunku czerwonookiego, Wdowia Pani postanowiła więcej czasu poświęcać Lynxowi. Dzięki temu szybciej wydoroślał, a Ona nauczyła go śmiać się oraz wszystkiego co do tej pory umie. Rozumiejąc dorosły świat, postanowił w młodym wieku opuścić sierociniec, żegnając się jedynie z Wdowią Panią. Taka była jego decyzja - mając potworze 15 lat wyruszył w podróż po podziemiu.
Wtedy też w wieku 18 lat poznał ją - Lilię. Była to piękna driada o elfich uszach, jelenich rogach zdobiących jej głowę i długich włosach, które mógł przysiąc, że mieniły się we wszystkich barwach tęczy. Było zabawnie, radośnie i szczęśliwie. Oboje widocznie ciągnęli do siebie, lecz ich miłość nie miała szans, bowiem matka ukochanej Benkiego dostała już pieniądze za ślub swojej córki z młodym leśnym duchem. Oczywiście Lynx starał się z nią uciec; albo raczej prosił ją oto. Na początku była niechętnie nastawiona, lecz widząc zaangażowanie przyjaciela oraz desperacje w Jego głosie postanowiła, że nie da się sprzedać i razem uda im się uciec jak najdalej stąd... A wtedy znów, będą śmiać się tak jak dawniej. Łatwo się domyślić, że ucieczka się nie powiodła - jakiś stróż zauważył uciekającą pannę młodą, a także podejrzanego ludzko wyglądającego potwora. Natychmiastowo wszczął alarm i pogoń za dwójką zaczęła się. Zdesperowani i zmęczeni biegiem walczyli z własnym limitem sił, jednak ci, którzy za nimi ruszyli w mgnieniu oka znaleźli się w pobliżu. Ignorując fakt, że jedną z ściganych osób jest księżniczką, zaczęli strzelać z łuku... Celowali w Benkiego rzecz jasna, a ten robił wszystko co w Jego mocy, by nie postrzelili Lilii. W pewnym momencie ona, ta cudowna słodka driada postanowiła, że powinni załatwić to pokojowo. Prosiła go, by się wycofali, ale on nie miał ochoty jej słuchać. W pewnym momencie jeden z niezbyt celnych łuczników strzelił w kierunku szyi Księżniczki. Jego celem było już i tak poranione ramię wampira, jednak cel prędko się zmienił... Oczywiście, wykrwawiła się i umarła. Część żołnierzy zajęło się jej ciałem, próbując ją jeszcze jakoś ratować... Lynx natomiast nie patrząc w tył wciąż biegł przed siebie uciekając przed resztą pogoni. W końcu, udało mu się uciec... Ale bez jego słodkiej ukochanej, z którą miał śmiać się tak jak wtedy, gdy ich znajomość rozkwitała.

☆☆☆



Ostatnio zmieniony przez Fenrir dnia Pią Sie 25, 2017 3:48 pm, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry Go down
Lynx
Bywalec
Lynx


HP : 100
Poziom duszy : 7
Doświadczenie : 0
LOVE : 0
Liczba postów : 60
Join date : 28/10/2016
Age : 24

☆☆☆☆☆☆☆☆☆Benki Lynx☆☆☆☆☆☆☆☆☆ Empty
PisanieTemat: Re: ☆☆☆☆☆☆☆☆☆Benki Lynx☆☆☆☆☆☆☆☆☆   ☆☆☆☆☆☆☆☆☆Benki Lynx☆☆☆☆☆☆☆☆☆ EmptyCzw Sie 24, 2017 1:35 pm



☆☆☆

Pieniądze

☆☆☆


☆Ponadprzeciętne zdolności!☆


☆☆☆
Najprzód, czym walczy:
☆Wielki Różowy Młot Zagłady i Zniszczenia☆
Przedmiot, którym posługuje się w walce Benki. Nie pytajcie skąd ów młot się bierze w Jego dłoni - zwykle gdy jest niebywale zdeterminowany, wściekły lub poprostu chętny do walki młot ten materializuje się w ręce wampira. Jest dobry w atakach na krótki dystans i często jest główną strategią Benkiego.

Na poziomie: 1
Kategoria: Ofensywa
Typ ataku: ☆☆☆Zestaw jego sztuczek magicznych☆☆☆
Bazowa (proponowana) siła: Około 70bs (łatwiej będzie obliczać), chociaż proporcjonalnie do poziomu będzie stawać się nieco silniejszy. [decyduje MG]  
Celność: [decyduje MG]
Rodzaj ataku Magiczny.

☆Sztuka Cieni - inaczej Dotyk Diabła☆

Czasem nazywana przez Benkiego także Masakrą Zmierzchu (Twilight Maul), cios bardzo dobry zresztą. Lynx ma szansę na zaatakowanie rywala poprostu swoim wielkim młotem lub cienistymi kształtami (na przykład pnączami, które pojawiają się z ziemi i spętują lub poprostu atakują nieprzyjazną mu postać - nie zawsze jest szansa na powodzenie). Atak polega na zadaniu ciosu przeciwnikowi, głównie za pomocą właśnie tych cienistych pnączy, jednak mogą one też przybrać inny kształt, na przykład zamiast nich Lynx zaatakuje ciemną kulą lub jeszcze czymś innym uformowanym z cieni (postać może być dowolna, lecz efekt jak i siła ataku jest taka sama). Innym ulubionym kształtem Lynxa są cieniste gwiazdy.
Przerwa to trzy posty.  

☆☆☆

☆W najbliższym czasie☆

☆☆☆Umiejętności na potem☆☆☆

Na poziomie:???
Kategoria: Ofensywa
Typ ataku: ☆☆☆Zestaw jego sztuczek magicznych☆☆☆
Bazowa (proponowana) siła: Około 60bs (łatwiej będzie obliczać), chociaż proporcjonalnie do poziomu będzie stawać się nieco silniejszy. [decyduje MG]  
Celność: [decyduje MG]
Rodzaj ataku Magiczny.

Dokładnie tak. Jak można się domyślić, kolejną umiejętnością, którą posiada ów wampirzysko jest to - jak sama nazwa wskazuje - odbicie lustrzane. Można powiedzieć, że Benki Lynx poprostu kopiuje ostatnią użytą przez przeciwnika umiejętność, jednak nie jest to prawda. Krzywe zwierciadło to umiejętność ofensywa, która choć naśladuje ruchy przeciwnika jest ich nieco zdeformowanym odbiciem, które dostosowane jest do zdolności demona władającego tą że zdolnością. Przede wszystkim ma na celu wyciągnąć ona maksymalną siłę z danego ataku, a zatem najważniejszy jest tu atak. Czasem może podwoić swoją siłę względem ruchu przeciwnika, jednak niekoniecznie. Ma też duże szanse na niepowodzenie, tym bardziej jest bezużyteczna kiedy to Krwiopijca atakuje jako pierwszy rywala (czego ze względu na to rzadko kiedy się dopuszcza). Jest około 20% szans na to, że: I. Atak będzie 2 razy silniejszy. II. Atak będzie tak samo silny jak przeciwnika. III. Atak będzie o połowę słabszy od ataku przeciwnika. IV. Atak będzie o połowę silniejszy od ataku przeciwnika. V. Atak się nie powiedzie.

Limit dla tej umiejętności to aż 6 postów przerwy
☆☆☆

☆Znajomi i ich kategorie☆


☆☆☆
☆Najpierw ich opisy!☆

☆Pożywienie... Znaczy się ludzie☆

...

☆Straszne potworrrry☆

...

☆Bezdushni i inne takie!!!☆

...

☆Teraz z innej kategorii☆

☆Ci, z którymi namiętnie sms'uje☆

...

☆Ci, którzy dobrze smakują☆

...

☆Ci, na których widok podskakuje z radości☆

...

☆Ci, z którymi można śmieszkować☆

...

☆Ci, z których można śmieszkować☆

...

☆Ci, których napewno nie zabije☆

...

☆Czysta, wzajemna i niewymuszona nienawiść☆

...

☆☆☆

☆Jakieś pare zbytecznych informacji...☆


☆☆☆
Na szyi bardzo często nosi pamiątkę - naszyjnik z różnymi zawieszkami. Między innymi jest tam lisia głowa reprezentująca Wdowią Panią, but reprezentujący Fione (której imię nosi owa ozdoba), złamane serce od Lily oraz okulary od znajomego z sierocińca - Ethela. Kiedy poznaje nową pokojowo do niego nastawioną osobę, dokłada nowy wisior do kolekcji przedstawiający coś, co mu się kojarzy z daną postacią.
Do męskich imion dodaje - kyuun, a żeńskich - nee, lub coś w ten deseń. Uważa to za urocze.
Jednym z ulubionych kolorów wampira jest fioletowy, ale również różowy, jednakże do tego drugiego nigdy się nie przyznaje, ponieważ uznaje to za zbyt niemęskie. Pomijając fakt, że ubiera się dość często na różowo...
Nie potrafi tańczyć. Jest w tym najokropniejszą osobą na świecie.
Próbował grać na instrumentach, lecz te niezbyt go lubią.
Kocha zwierzęta, lecz jest w stosunku do nich niezbyt delikatny, przez co te starają się wyrwać z jego uścisku jak najszybciej.
Przez długi okres czasu z zaciekawieniem poznawał historię ludzi, ich narodowości i monarchii powierzchni. Właściwie do teraz czyta wiele książek historycznych i kulturowych. Próbował również poznać jak najwięcej języków ile był w stanie, zaczynając oczywiście od tych najbardziej przydatnych. Jego ulubionym wątkiem historycznym jest oczywiście konflikt między potworami oraz ludźmi.
Jest strasznie przesądny, a także uważa na domniemane słabości wampirów. Stąd też wziął się jego czarny ozdobiony parasol, który ma za zadanie chronić go przed słońcem (parzące słońce i tak dalej). Oczywiście nie zważa na fakt iż tak naprawdę to nie działa. Ma go rozłożony, pomimo że w Podziemiach nie ma słońca.
Często zakłada soczewki, głównie po to by wtopić się w tłum ludzi. Najczęstsze barwy to te najbardziej naturalne, jak zieleń czy brąz. Najchętniej jednak nosi niebieskie soczewki uważając, że pasują mu najlepiej ze wszystkich innych.
Nie przepada za mięsem, ale spokojnie, nie jest wegetarianinem, a tym bardziej weganem. Tym bardziej nie ruszy ludzkiego mięsa, chociaż jego gatunek gustuje zarówno w tym.
Lynx najchętniej pije krew (nie ma znaczenia jakiej grupy krwi, lecz najbardziej delektuje się A i AB) oraz soki owoców. Często można spotkać go trzymającego przy sobie jabłko lub gruszke, choć zdecydowanie najbardziej smakuje mu nektar śliwek, a następnie brzoskwini.   
Chciałby mieć więcej piercingu, ale nie potrafi się zdecydować na żaden ani też w którym miejscu takowe zrobić. Przez jakiś czas miał i ma przekłute uszy. Nosił długie i zwisające kolczyki, a jego ulubionymi były cienkie różowe okręgi.
Jest przeklętym modnisiem. Uwielbia się stroić, biegać po sklepach i kupować zupełnie nowe ciuchy. Zdarza mu się kupić bluzki o dwa rozmiary większe (gdy nie ma jego rozmiaru) tylko dlatego, że wyglądały ładnie na manekinie. Często też kupuje ciuchy, chociaż nigdy ich później nie zakłada (ani razu), jedynie w konsekwencji traci pieniądze (czym także się nie przejmuje). Jego preferowany styl to dosyć jasne i pastelowe koszule, często też słodkie rzeczy lub dla odmiany oczoj***e t-shirty. Lubi też spodnie z dziurami, ogrodniczki, rybaczki czy krótkie spodenki. Naprawdę, ubierze wszystko, czasem nawet i ciuchy przeznaczone dla płci przeciwnej. Czasami jednak wystroi się w coś odwrotnego do jego codziennego stylu - skórzana kurtka, skórzane spodnie, glany, ciemne okulary i złoty łańcuch u szyi. Poprostu lubi wyrażać siebie na wiele różnych sposobów.
Większość jego kolczyków jest kulistych, bogato zdobionych (na przykład pierścień z "diamentowymi" wstawkami) i zwyczajowo w różowych lub złotych barwach (lecz nie tylko). Nie przepada za srebrnymi dodatkami. Oprócz nich nosi także łańcuch na szyi (złoty rzecz jasna), a także pękniety na pół zegarek.
Ma parę osobistych fobii, jednakże nikogo stara się o tym nie uświadamiać uważając to za słabość, na którą nie może sobie pozwolić. Właśnie w ten sposób żyjąc przez jakiś czas pod jednym dachem ze swoim lękiem (myszką) wyleczył się z niej nieświadomie.
Często miewa momenty, kiedy potrzebuje pobyć sam.
Uszy przebił mu jego bardzo stary ludzki przyjaciel. Nosi kolczyki w obu uszach w trzech miejscach, zwykle jednak używa tylko tych pierwszych dziurek. Po za tym, ma również jeden w języku i przez jakiś czas planował również złoty "byczy" w nosie.
Bardzo zmienny - raz nadpobudliwy jak nie wiem co, innym razem zaś nie podchodź, bo gryzie! Niesamowicie nerwowy i wściekły. Ciężko rozgryźć kiedy tak naprawdę ma idealny humor na pogadanki, jednakże zwykle gdy go ma, sam ciebie uświadomi próbując wciągnąć cię w swoje nowe show czy pokaz umiejętności manipulacyjnych (a także sztuczek).
Jest stuprocentowym ekstrawertykiem, jednakże jest równie niebezpieczny, co towarzyski i "uroczy".
Potrafi przespać cały "dzień", nie jedząc nic i nie odzywając się absolutnie do nikogo. Następnego dnia natomiast za nic w świecie nie zaśnie, tłumacząc się głównie zaległą pracą czy jakimiś badaniami nad konkretną sprawą.
Czysta orzeźwiająca energia - często jest nadaktywny. Nawet będąc chorym wciąż jest energiczny i w ogóle nie widać po nim zmęczenia chorobą czy choroby w ogóle. Przynajmniej lubi stwarzać takie pozory.
Pracoholik, ciężko jest go odciągnąć od czegoś, co ma dla niego ogromne znaczenie. Może sprawiać wrażenie oschłego, ale chyba nikt nie lubi kiedy przerywa mu się w dokańczaniu czegoś naprawdę istotnego (nie tylko z egoistycznych pobudek, ale też dla innych)?
Co prawda nie ma zbytnio pojęcia w którym roku się urodził, jednakże zna dzień oraz miesiąc - jest to dokładnie przełom z dwunastego na trzynastego listopada, co oznacza iż jest on spod zodiaku skorpiona. Chociaż sam wierzy w zodiaki nieco różni się od opisu charakteryzującego skorpiony.
Woli herbatę od kawy (której nawiasem mówiąc nie pił w ogóle). Po za tym jest miłośnikiem kakaa oraz multiowocowych soków, które zastępują mu nektar owocowy (chociaż sam uważa, że lepiej pije się nektar wprost z owocu niż z soku). Po za tym jako imprezowicz lubi różne drinki, szczególnie te zwariowane i kolorowe. Wierny jest także oczywiście krwi.
Ulubionymi przekąskami Lynxa są różnorakie słodycze, lizaki, wafelki oraz żelki. W czasie lata dochodzą do tego także lody (chociaż nie przepada za wodnymi, a jedynie śmietankowymi) obojętnie jakiego smaku, mogą mieć polewe, posypke, a nawet kawałki lub całe owoce. Żelki zarówno słodkie, jak i kwaśne - nie ma to najmniejszego znaczenia.
Lubi robić naprawdę niebezpieczne i zarówno ekscytujące rzeczy. Roller coaster nie jest może niebezpieczny, ale to jedna z jego ulubionych atrakcji. Po za tym zabawa ostrymi przedmiotami w "pokaż kotku co masz w środku", no cóż... Lubi ludzi przy których nie da się nudzić, ale sam także może być kimś takim dla kogoś innego.
(Suggestive) Ma bardzo dobrą stamine. Jeżeli chodzi o swoje dni z partnerem potrafi celebrować je cały dzień i noc z niewielkimi przerwami.
Zawsze bardzo ładnie pachnie, głównie słodko niczym wanilia bądź arbuzowo-truskawkowo. Uwielbia delikatne zapachy, czasami nawet trochę kobiece.
Z jakiegoś dziwnego powodu, słabiej od innych odczuwa zmianę klimatu - kiedy jest bardzo zimno, on poprostu czuje delikatny chłód. Kiedy jest gorąco odczuwa to jako ciepło, jednakże upał nie przeszkadza mu aż tak bardzo jak innym.
Jest dosyć brutalny, a co za tym idzie często ucieka się do przepychanek i bójek (po których ma niewielką kolekcje siniaków), w których nierzadko wygrywa. By zdobyć respekt zastrasza, szantażuje, a czasem używa do tego również rękoczynów. Lubi uzależniać przy tym od siebie ludzi, a każdą formę sprzeciwu surowo kara. Ludzką śmierć natomiast oklaskuje z szyderczym i kpiącym uśmiechem, a wypadki bawią go niczym dobra komedia. To dzieje się biorąc pod uwagę jego gorszą stronę.  
Skłonny do popadania w niezbyt zdrowe związki, często oparte na syndromie sztokholmskim.
Kolekcjoner ładnych, lecz niestety rzadko przydatnych rzeczy. Ma niezłą kolekcje różnorakich łyżek, koralików czy innych niepotrzebnych przedmiotów z którymi nie potrafi się rozstać.
Lynx ten to ukryty talent artystyczny - lubi czasami śpiewać pod prysznicem gdy nikt nie widzi lub równie skrzekliwie grać na skrzypcach zwariowane melodie przy których naprawdę bolą i odpadają uszy. Zwykle wtedy pokazuje prawdziwego siebie w postaci wymarzonego piosenkarza o wrzeszczącym i wnerwionym głosie. Będąc wśród swojej "publiczności" (randomowych ludzi) zwykle bywa jednakże atencyjny, ale nigdy jeszcze nie zaśpiewał lub nie zagrał na ulicy. Rzecz jasna w dużej mierze fałszuje lub wkłada w utwór zbyt wiele emocji.
Choć może wydać się, że jedynie się śmieje, może być równie dobrze śmiertelnie poważny i dosłowny. Ma poprostu talent do uśmieszniania tego co powie, przez co ludzie nie zdają sobie sprawy kiedy brać go na serio. Owszem, jest w stanie nawet opowiedzieć w jaki sposób by kogoś zabił i sprawić by ta osoba się z tego śmiała niczym z dobrego żartu.
Jest niebywale dobrym kucharzem i piekarzem, o czym jest przekonany każdy jego dobry znajomy - lubi się tym chwalić, a czas spędzany z "przyjaciółmi" często jest poprostu wspólnym pieczeniem ciast lub ciasteczek. Problem polega na tym, że naprawdę wolno uczy się nowych przepisów i musi upiec dane ciasto kilka razy nim zacznie faktycznie smakować (a to źle proporcje wyliczy, a to przepiecze...).
Nie przepada za wyrobami tytoniowymi (to znaczy papierosami) i już raczej nigdy się do nich nie przekona. Co ciekawe mimo wszystko przez jakiś czas palił by poznać, co w tym takiego.
Sam siebie określa mianem najlepszego - Jest cholernie pewny siebie, a dodatkowo atencyjny. Nienawidzi być też ignorowany, szczególnie podczas chwalenia się swoimi "wspaniałymi" sztuczkami.
Nie przepada za granatowym i szarym kolorem, a także większością jego odcieni. Ma niezbyt przyjemne wspomnienia z tą barwą, o których nie powiedział absolutnie nikomu.
Czasami gada sam do siebie.
Bardzo często się kłóci. Oczywiście robi to w "dobrym" celu przepełniony nieskazitelnie czystymi intencjami oraz troską o drugą stronę konfliktu. Oczywiście zazwyczaj kłótnia wychodzi od, no cóż, niego.
Typowy śmieszek, dysharmoniat oraz zwolennik anarchii i chaosu, nie uznaje władzy i uważa, że nie ma nikogo kto mógłby go od siebie uzależnić. Niejednokrotnie łamał prawo, chociażby podejmując się takich rzeczy jak kradzież, a możliwe jest nawet, że dla pieniędzy dopuściłby się morderstwa.
Można powiedzieć, że ma skrzywienia psychiczne odbiegające od normy, takie jak sadyzm czy obsesyjna miłość.
Inne zbyteczne informacje związane z postacią:
Klasy oraz statystyki
Nie lubi grzybów, nawet w fast foodach (których raczej też niezbyt lubi, woli poprostu słodycze).
Często kradnie. Oczywiście małe i rzadko drogocenne rzeczy, lecz robi to, głównie dla samej zabawy. Ryzyko, że cię okradnie wzrasta jeżeli masz na sobie lub przy sobie coś mieniącego się, błyszczącego lub różowego - fioletowego. Chodzi głównie o ozdoby i biżuterię, bo właśnie to jest jego ulubionym łupem.
Jest biseksualistą, nie gardzi niczym, co nasunie mu się pod nos. Uwielbia uświadamiać innych o swojej nieco bardziej rozbudowanej seksualności i choć nie robi tego rzadko to czasem rzuca też dwuznacznymi żartami.
Bardzo długo nie był w stanie nauczyć się porządnie obsługiwać sztućcami, wolał jeść rękoma. Kiedy reszta jego rówieśników była już w stanie utrzymać w swojej dłoni nóż bez pokaleczenia się, on miał całe ręce we krwi od drobnych ciętych ran.  Do dzisiaj ma niewielki problem z zachowaniem się przy stole czy krojeniem swojego jedzenia.
Nigdy nie był w stałym związku, jedynie w toksycznych relacjach, których nie da się nazwać miłością.
Yandere jak cholera.
Zwyczajowo nadaje innym pasujące do nich pseudonimy, zwykle związane z ich aparycją lub w ewentualności cechą, którą zauważył Benki Lynx przy pierwszym spotkaniu, na przykład Pan Nerwus lub Rudzielec.
Non stop nosi przy sobie sporej wielkości, różowy młot, który przydaje się w wypadkach szczególnej troski.
Bardzo łatwo się czerwieni. Jeżeli ktokolwiek to jakkolwiek skomentuje wpada w gniewny nastrój i sprzecza się, że tak nie jest a to skutkuje, no cóż, jeszcze większym rumieńcem spowodowanym złością.
Lubi muzykę bardzo energiczną, żywiołową i szybką, szczególnie elektroniczną oraz dubstep.
Jego ulubionymi rzeczami jest wszystko co błyszczy; lub ma na sobie brokat.
Lubi być tulany z zaskoczenia, tym bardziej kiedy jest to osoba na której mu zależy.
Jeżeli jest w bliskiej relacji z kimś pozwoli tej osobie na korzystanie z jego rzeczy, a także na czesanie jego włosów (które są dla niego czymś drogocennym), poza tym bardzo lubi gdy ktoś zaplata mu warkocza i jeżeli tak się stanie to będzie chodził z nim (warkoczem) do końca dnia.
Jest bardzo głośny we wszystkim i raczej niezbyt dyskretny.
Nie musi wcale zbyt wiele jeść. Robi to jedynie dla przyjemności, aniżeli z potrzeby.
Ulubionym zwierzęciem Benkiego jest lis - zwierzę to przypomina mu o kimś ważnym dla niego.
Często zmienia plany. Najpierw chce iść do restauracji, ale się rozmyśla i idzie do kina, a w połowie drogi do niego zawraca i idzie do parku, a jeszcze potem do galerii.
Pisanie z nim sms'ów kończy się zwykle caps lockiem, długimi i niezrozumiałymi zdaniami i emotikonami na końcu sentencji. Odpowiada w mgnieniu oka, często gdy ktoś nie odpisuje mu przez dłuższy czas zasypuje go jeszcze kilkoma innymi.
Jego imię czyta się Benki Links. Bliskie mu osoby nazywają go też czasami Pink Berry.
Uwielbia długie i wyczerpujące rozmowy ze swoimi przyszłymi ofiarami; na podstawie tego stwierdza czy będzie mieć z kogoś jeszcze pożytek czy też nie.
Parę to lub to?:
Kot czy pies? - Lynx lubi zarówno psy, jak i koty, szczególnie w młodocianych wersjach, jednak jest bardziej psiarzem niż kociarzem. Uwielbia ruch, poznawać inne osoby i długo spacerować, dlatego też psy to idealni towarzysze dla niego.
Emocjonalny czy fizyczny ból? - Jest słaby jeżeli chodzi o odczuwanie emocjonalnych dołków, dlatego też woli odczuwać ból fizyczny aniżeli psychiczny.
Okulary czy soczewki? - Nosi zarówno okulary, jak i soczewki, ale raczej woli okulary. Soczewki są nazbyt kłopotliwe i trzeba być z nimi ostrożnymi, a on nie jest taką osobą.
Tęcza czy spadające gwiazdy? - Oba zjawiska wyjątkowo piękne, ale w tym wypadku wybierze tęcze. Na gwiazdy jest obrażony za niespełnienie jego ostatniego marzenia. Oczywiście nie widział ich, lecz sam opis uważa za zniewalający.
Twarz czy wnętrze? - Jest raczej nieoceniający innych po wyglądzie więc prawdopodobniej wnętrze, jeżeli mowa tu o stałym partnerze.
Stopki czy getry? Definitywnie getry.
Zachód czy wschód słońca? Wschód. Gdyby oczywiście go zobaczył!
Ranny ptaszek czy nocna sowa?
- Z samego rana tryska świeżą energią, niczym ranny ptaszek.
Sms'y/czat czy rozmowa przez telefon? - Korzysta z obu tych rzeczy i w obu przypadkach jest w stanie napisać +100 wiadomości lub zadzwonić 10 razy pod rząd. Spam przez czat jest jednak efektywniejszy.
Nieprzyjemnie zimno czy nieprzyjemnie gorąco? - Nigdy nie miał z tym problemu, lecz znając jego zamiłowanie do raczej ciepłej pogody i luźnych ciuchów, prawdopodobnie nieprzyjemnie gorąco.
Wampiry czy wilkołaki? - Rzecz jasna, że wampiry.
Pająk czy wąż? - Nie przepada ani za tym ani za tym, lecz za wężami bardziej. Dlatego też pająk.
Brać czy dawać? - Niejednoznacznie brać.
Pokój czy wojna? - Gdy jest wojna jest ciekawiej.
☆☆☆


Ostatnio zmieniony przez Lynx dnia Pią Wrz 01, 2017 6:11 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Patience
Mistrz Gier
Patience


HP : 100
Poziom duszy : 20
Doświadczenie : 37
LOVE : 0
Liczba postów : 558
Join date : 27/04/2017

☆☆☆☆☆☆☆☆☆Benki Lynx☆☆☆☆☆☆☆☆☆ Empty
PisanieTemat: Re: ☆☆☆☆☆☆☆☆☆Benki Lynx☆☆☆☆☆☆☆☆☆   ☆☆☆☆☆☆☆☆☆Benki Lynx☆☆☆☆☆☆☆☆☆ EmptyPią Sie 25, 2017 4:19 pm

AKCEPTACJA KARTY POSTACI
Powrót do góry Go down
Sponsored content





☆☆☆☆☆☆☆☆☆Benki Lynx☆☆☆☆☆☆☆☆☆ Empty
PisanieTemat: Re: ☆☆☆☆☆☆☆☆☆Benki Lynx☆☆☆☆☆☆☆☆☆   ☆☆☆☆☆☆☆☆☆Benki Lynx☆☆☆☆☆☆☆☆☆ Empty

Powrót do góry Go down
 
☆☆☆☆☆☆☆☆☆Benki Lynx☆☆☆☆☆☆☆☆☆
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Beyond Undertale PBF :: Spis Mieszkańców :: Karty Postaci-
Skocz do: