KiedyśUndyne Zakorzeniony
HP : 100 Poziom duszy : 19 Doświadczenie : 0 LOVE : 2 Liczba postów : 680 Join date : 13/12/2015 Age : 25
| Temat: Ogromna scena Sob Mar 05, 2016 2:43 pm | |
| Ogromne miejsce, w którym ma odbyć się koncert Undyne i Mettatona. Jest ono własnością MTT, dlatego wszystko co tu wchodzi i wychodzi jest odpowiednio sprawdzane, są również strażnicy. W pobliżu stoi nieczynna już kasa. Po wejściu do środka znajduje się ogromna przestrzeń, są miejsca stojące jak i siedzące, kto jak woli. Po środku sceny stoi fortepian i ławeczka dla dwóch osób. Wszystko wygląda już na gotowe do koncertu fortepianowego, ale czy aby na pewno? Ponieważ MTT nie pojawi się w najbliższym czasie, a event miał się odbyć w marcu... cóż trzeba wziąć to na siebie. EVENT OGŁASZAM ZA ROZPOCZĘTY. Od was zależy jak wszystko się potoczy, ze względu na brak drugiej osoby wydarzenie będzie "niekompletne" i możecie prosić o zwrot za bilet. Ryba była bardzo zdenerwowana, a to wszystko dlatego, że ludzie już zaczęli się powoli zbierać, a po tym głupim robocie ani śladu. Sama była odpowiednio wyszykowana w swój jedyny czysty, elegancki strój, jaki posiadała w szafie - przedłużana, biała bluzka, na to skórzana kurtka, którą miała rozpiętą, a do tego czerwoną apaszkę na szyi. Żeby móc spokojnie wykonywać ruchy miała obcisłe, ale elastyczne czarne legginsy, na nogach czarne buty bez obcasa. Była idealnie naszykowana, sam Mettaton mówił, że wszystko było idealnie, a teraz co? Niby nie jej pomysł, była tylko "gościem", ale co zrobi z ludźmi, którzy przyszli tu tylko dla niego? Dlatego chodziła nerwowo za kulisami w jedną i drugą stronę, czasem zerkała z ukrycia na zbierające się potwory.- Nie wierzę... po prostu nie wierzę! Co za... Uh!Była tak wściekła, że aż wcześniej rozwaliła kawałek ściany, która na szczęście się nie posypała ani trochę, tylko pozostało wgniecenie. Co powinna zrobić? Miała pewien plan, już się szykowała na to. Kiedy wszyscy się zbiorą to wyjdzie i powie im prawdę, bo przecież tak będzie najlepiej. Nie było innego wyjścia, pieniądze i tak już czekały, by zostać oddane tym, którzy poczują się... oszukani czy cokolwiek innego. Nie było jak inaczej odwołać koncertu. Ci, którzy zostaną, przecież im może coś zagrać i miała to w planach. Umiała wiele różnych rzeczy grać na fortepianie, coś jeszcze wymyśli! Może pokusi się na interakcje z potworami. Pomyśli, ma jeszcze czas, póki wszyscy się nie zbiorą. | |
|