VRITTEPOTWÓR || DUCH18 lat
Vritte to duch, zdecydowanie duch, choć kształt jej ciała może niektórym przypominać Shyren. Jej głowa jest oddzielona od reszty ciała, wydaje się ona prawie idealnie okrągła. Wystarczy jednak chwila przypatrzyć się Vritte, by zobaczyć, jak na kształt jej ektoplazmatycznego ciała wpływa każda zmiana dookoła, każdy ruch, każdy minimalny wzrost ciśnienia. Jej ciało wydaje się drżeć i falować, jak wystrzelona kropla w próżni, która tak bardzo próbuje wrócić do pierwotnego kształtu. Choć głowa i górna część tułowia wydają się względnie stabilne, to dolna część ciała nawet w wydawałoby się idealnej ciszy nie może utrzymać stałego kształtu. Łopocze jak flaga na wietrze, wije się jak przyduszany wąż, rozdwaja się w niektórych miejscach przypominając włosy pięknej kobiety.
Materia, z której zbudowane jest jej ciało, jest półprzezroczysta, jak u większości duchów. Światło wydaje się sączyć przez nią jak herbata i rozszczepia się na barwy różu i błękitu. W pełnym słońcu mogłaby wręcz lśnić tymi barwami. Ale tutaj, w ciemnym podziemiu, mogła co najwyżej tlić się błękitnie w zimnym świetle Wodospadu lub błyszczeć bladym różem przy płonących rzekach Hotland.
Włosy Vritte zbudowane są z tej samej materii, co reszta jej ciał, przez co wydają się czasami przenikać przez nią. Są one niedokładnie ułożone, poczochrane, a jedyną rzeczą, która sprawia, że nie poruszają się jak w wodzie, jest gumką do włosów wiązana po prawej stronie, tworzące luźny, opadający kok. Jeśli spuścimy wzrok z jej oczy i zjedziemy trochę niżej, zobaczymy jej oczy - wścibskie i ciekawskie, owalne, podłużne, przypominające rozciągnięty pączek z dziurką. Ukryte są za cienkimi, fioletowymi okularami połówkami o cienkiej ramce. Najmniej widocznym elementem są jej usta - drobne, często zaciśnięte, wyrażające sobą ten dziwny rodzaj wrogiej ciekawości.
Jak duża część potworów, nie ubiera się. Jedynym elementem na jej ciele, który można nazwać ubiorem, jest wytworzony przez nią krawat, zbudowany z tej samej materii co ciało.
Psychika ludzka i potworza jest skomplikowana, jednak psychikę Vritte można opisać jednym słowem - ciekawość. Każda jej akcja, każda motywacja jest choć trochę powiązana z jej ciekawością, z jej pragnieniem wiedzy. Jej wścibskość, nieustępliwość, próba dowiedzenia się wszystkiego za wszelką cenę - nawet z użyciem przemocy. Może właśnie ta upartość, negatywna nieustępliwość sprawiła, że jej dusza została naruszona?
Vritte ma obsesyjną potrzebę porządkowania - każdą zdobytą informację musi porządkować, a gdy jeszcze była dzieckiem, na jej półce w domu leżały miliony zeszytów wypełnionych obserwacjami. Również wszelkie miejsca, gdzie mieszka, muszą być czyste. Nawet, jeśli zatrzymuje się tylko na noc w przydrożnej karczmie - jej pokój będzie czystszy niż po wizycie wykwalifikowanych sprzątaczek. Jej perfekcjonizm sięga tego stopnia, że w czasie rozmowy ze znajomym może nagle, bez pytania, poprawić mu krawat lub zmyć najbliższą chusteczką plamę po musztardzie. Jednak najbardziej jej pragnienie porządku widać w jej wszelkiego rodzaju “pamiętnikach” - wszystko w tabelkach, z równiutkimi nagłówkami i elegancko zapisanymi hipotezami. Ma też bardzo silne poczucie estetyki - wszystko, co zrobi musi być “absolutnie piękne!”.
Vritte, choć wygląda na osobę opanowaną, jest nieuleczalną choleryczką. Doprowadzanie jej do furii nie jest niczym trudnym, a wtedy nie potrafi opanować swojej magii i potrafi poważnie kogoś zranić. Zazwyczaj kilka sekund po tym zdaje sobie sprawę z tego, co zrobiła, a z jej oczu lecą rzęsiste łzy a z ust przeprosiny.
Bo to nie jest tak, że Vritte nie ma w życiu zasad. Ma, nie za wiele, ale trzyma się ich bardzo rygorystycznie.
Rodzina Vritte była rodziną typową, bardzo zasiedziała, zarówno w swojej luksusowej posiadłości jak i w tradycjach. Vritte się to nie podobało, ale cóż, zbuntowaną nastolatką jej nazwać nie można było. Jadła z rodzicami grzecznie posiłki, mówiła “proszę” i “dziękuję”, uśmiechała się przy gościach, nosiła grzeczny, niewyzywający ubiór. Ojciec uczył ją w domu, a ona bardzo szybko pochłaniała wiedzę, szczególnie z zakresu biologii i historii. W wolnych chwilach przechadzała się po całym rodzinnym Wodospadzie - bo właśnie w jego pobliżu za którymś z długich korytarzy znajdował się jej rodzinny dom - zbierając informacje o każdym napotkanym żywym stworzeniu. Rozmawiała z nimi, tworzyła ich drzewa genealogiczne, każdą najdrobniejszą informację zapisywała w swoich zeszytach. Gdy wracała do domu katalogowała wszystko i spisywała na nowo, tworząc swoje monumentalne dzieło mające zmienić myślenie o magii i zrobić z niej królewska naukowiec.
Aż do pewnego wydarzenia.
Nie pamiętała dokładnie, kto zaczął, ale ta część mózgu chcąca wytłumaczyć ja z całego zła podpowiadała, że to ten Aaron. A ona wpadła w szał i swoim małym długopisem zatłukła go prawie na śmierć. Tylko fakt, że pióro wypadło jej z ręki dał jej chwilę na ochłonięcie. I wtedy zobaczyła, co zrobiła.
Był żywy, z pewnością NADAL był żywy. Odsunęła się od niego i otaksowała wzrokiem. Chciała uciec, ale odezwało się w niej pewne poczucie obowiązku. Wzięła swój telefon i zadzwoniła pod jeden z tysięcy numerów, które zebrała zbierając informacje na temat mieszkańców Wodospadów. Podała tylko miejsce, a potem uciekła gdzieś w pobliża lasu Snowdin, czując ryse tworzącą się na jej duszy.
Następnego dnia nikogo nie zdziwiło, że panienka Vritte nie przyszła na śniadanie.
***11~ WNIKANIE - Vritte potrafi w ułamku sekundy wniknąć w stojący nieopodal przedmiot i tkwić w nim nawet orzez kilka godzin
~SZKOŁA ŚWIATŁA~ SKUPIONE ŚWIATŁO - Vritte jest w stanie skupić promienie światła w jednym miejscu tworząc przez kilka minut wiązkę działającą niczym ostrze
~~ brak ~-
WIECZNE PIÓRO (Broń poziomu 0)
-
KRAWAT (Ochrona poziomu 0)
-
TELEFON KOMÓRKOWY-
CIASTO KARMELOWO-CYNAMONOWE Obrazek bohaterki wykonany przez moją przyjaciółkę.