| Przystań w Ruinach | |
|
|
Autor | Wiadomość |
---|
Duch Tobiego Widmo Stworzyciela Podziemia
HP : 0 Poziom duszy : 0 Doświadczenie : 0 LOVE : 0 Liczba postów : 117 Join date : 09/04/2017
| Temat: Przystań w Ruinach Nie Kwi 09, 2017 8:23 pm | |
| Poprzez zrujnowane miasto płynie kanałem podziemna rzeka. Gdy się przejść wzdłuż niej, można natrafić na mały, rozpadający się pomost. Mimo jego stanu używanie jest raczej bezpieczne, a miejsca do cumowania aż nadto. Jak nie posiada się własnej łodzi, zawsze można poprosić Flisaka, by przetransportował cię do innej części Podziemia. Jeśli nikomu nic nie zawiniłeś, przewiezie cię za darmo, ale jeśli nie masz zbyt dobrej opinii, może zażądać od ciebie pewnej opłaty za przejazd. Oczywiście jest jeden warunek - Flisak musi być akurat w tej przystani. Pomysłodawcą lokacji jest Azszar | |
|
| |
Kartika Bywalec
HP : 100 Poziom duszy : 1 Doświadczenie : 21 LOVE : 1 Liczba postów : 82 Join date : 10/12/2016
| Temat: Re: Przystań w Ruinach Sob Sie 05, 2017 11:59 pm | |
| Znowu dostała się do jakiejs przystani ?? No naprawdę, miała do nich jakie szczescie. Albo durne nieszczęście, biorąc pod uwagę, ze nie do końca je lubiła. Jeszcze nastepowało inne pytanko - jakim cudem do cholery jasnej znalazła się w ruinach. Nawet tu nie zmierzała, a jednak znalazła się w tych okolicach. Jednakże nie to było teraz ważne. Skoro się tu znalazła, może warto poczekać. Może trafi się ktoś ciekawy tym razem... A myśląc ciekawy, kartika chciała przekazać sobie, iż chce spotkać kogoś z rodziny. Oprócz gastera, bo jego do chciałaby zobaczyć w piekle. Myslała o mamie, o Cambrii, nawet o Sansie.... Ktokolwiek kto nie był by tym skurwielem. (wybaczcie za słownictwo, ale łatwiej jest się wczuć w taką postać używając niecenzuralnego słownictwa czasami) | |
|
| |
Papyrus Bywalec
HP : 100 Poziom duszy : 5 Doświadczenie : 0 LOVE : 0 Liczba postów : 78 Join date : 22/06/2017 Age : 24 Skąd : Podziemie
| Temat: Re: Przystań w Ruinach Pon Sie 07, 2017 6:09 pm | |
| Wielki Papyrus szedł sobie dziarsko w stronę przystani. Zdobycie składników do jego spaniałego makaronu nie było łatwe, musiał chodzić do takich dziwnych miejsc, gdzie są takie dziwne potwory, które sprzedają taką dziwną specjalną przyprawę. Ale szkielet musiał przyznać że była ona doskonała~! Brat Sansa dalej myślałby o przyprawach, gdyby nie samotna postać stojąca w pobliżu przystani. Papyrus łatwo nawiązywał znajomości, oraz lubił poznawać nowe potwory. Możliwe że znajdzie w końcu kogoś kto pomoże mu złapać człowieka! NYEH HEH HEH! Oczywiście Przyszły Członek Straży Królewskiej wiedział że Undyne już nie łapie ludzi, ale nic nie mówiła że on nie ma łapać. Tak więc próbował dalej. Ale wracając do rzeczywistości: Papy podszedł do postaci i przedstawił się. -WITAJ! JA JESTEM WIELKI PAPYRUS! PRZYSZŁY CZŁONEK STRAŻY KRÓLEWSKIEJ! CZEMU STOISZ TUTAJ SAMA? COŚ SIĘ STAŁO? - rzekł z dumą i troską. Rzeczywiście interesował się losem istoty która okazała się szkieletem płci żeńskiej. Możliwe że coś się stało, dlatego stoi tutaj sama! A Wielki Papyrus był świetny w rozwiązywaniu problemów! Szczególnie problemów związanymi z "człowiekami"! | |
|
| |
Kartika Bywalec
HP : 100 Poziom duszy : 1 Doświadczenie : 21 LOVE : 1 Liczba postów : 82 Join date : 10/12/2016
| Temat: Re: Przystań w Ruinach Pon Sie 07, 2017 9:31 pm | |
| Szkieletka usłyszała ten głos. TEN GŁOS. Dobrze go znała, w czasem widywała Papyrusa w Snowdin, a i wiedziała o nim od matki, że jest to jeden z jej synów.. tych, których ma z Gasterem. Samego papyrusa tez troszkę znała od strony charakteru, więc nie zdziwiła sie, gdy go usłyszała. Natomiast następnym jej ruchem było obrócenie się w stronę mówiącego szkieleta. - Papyrus, nie udawaj że mnie nie znasz. Może nie jestem córką Gastera, ale wciąż córką twojej matki, a więc twoją siostrą. Więc proszę nie udawaj - rzekła do papsa, wyczarowała kość i zaczęła coś nią na śniegu rysować. Co ? Nic ważnego. Chodziło raczej o to, by pokazać lekką obojętność | |
|
| |
Papyrus Bywalec
HP : 100 Poziom duszy : 5 Doświadczenie : 0 LOVE : 0 Liczba postów : 78 Join date : 22/06/2017 Age : 24 Skąd : Podziemie
| Temat: Re: Przystań w Ruinach Pon Sie 07, 2017 11:53 pm | |
| Szkielet chwilę przypatrywał się przybyszce ze zdziwieniem. Nie wiedział o co chodzi, nie znał żadnego Gastera, a swojej matki nie pamiętał. Po chwili chyba jednak domyślił się co szkieletka może mieć na myśli. Przecież to takie proste! - A WIĘC JESTEŚ JEDNĄ Z MOICH FANEK! WOWIE! CHCESZ MOŻE AUTOGRAF? ALBO PAMIĄTKOWE SPAGHETTI? - mówiąc ostatnio słowo wyciągnął z kieszeni talerz jeszcze ciepłego spaghetti. Potrawa wyglądała na nienaruszoną, oraz smakowitą. Wielki Papyrus jeszcze nie jest przyzwyczajony do swoich fanów. Znaczy wie że ma ich bardzo dużo, ale jakoś zawsze są w innym miejscu niż on. Prawdopodobnie ciężko pracują aby móc chwalić wspaniałość Wielkiego Papyrusa! Taak.. to na pewno to! A tutaj proszę: spotkał jedną ze swoich licznych fanek! Jest duża szansa że zapyta się później czy istnieje fanklub Papyrusa. Przecież taki wielki heros jak on musiał mieć swój fanklub. Szkielet innej możliwości nie widział. Jedyną osobą która także zasługuje na swój fanklub jest jego brat Sans. On jest taki zaradny... ale strasznie denerwujący! I w dodatku te skarpetki porozrzucane wszędzie! On nawet ich nie nosi! Ale i tak jest najfajniejszą osobą jaką Papyrus zna. | |
|
| |
Kartika Bywalec
HP : 100 Poziom duszy : 1 Doświadczenie : 21 LOVE : 1 Liczba postów : 82 Join date : 10/12/2016
| Temat: Re: Przystań w Ruinach Sro Sie 09, 2017 11:19 pm | |
| CZY KTOŚ TEMU... WYPRAŁ MÓZG ???? No nieważne, widać, że Papyrus albo był głupi, albo z pamięcią mu nie do twarzy, albo ktoś naprawdę wyczyścił jego wspomnienia. Tak czy siak, kartika powoli miała dość. Szybko wstała i podeszła do Papyrusa. Dotykając go energicznie w pierś (to coś co ma na klatce piersiowej) zaczęła mówić te słowa. - PYPYRUS DO CHOLERY. Czy ty jesteś głupi, czy ci mózg wyprali ? Mówię że jestem córką twojej matki, Hazel. Córką z nieprawego łoża. Eh, Chyba będę musiała zapytać o to Sansa. A nie chciałam tego... - rzekła. Jak miała wyprowadzić tą pełną kości i wielkiego ego zbieraninę... dziwactwa, którym był młodszy brat sansa. A może nie warto go wyprowadzać z błędu ? Tak czy siak... już zaczęła, musiała ciągnąć dalej. | |
|
| |
Papyrus Bywalec
HP : 100 Poziom duszy : 5 Doświadczenie : 0 LOVE : 0 Liczba postów : 78 Join date : 22/06/2017 Age : 24 Skąd : Podziemie
| Temat: Re: Przystań w Ruinach Czw Sie 10, 2017 10:55 pm | |
| Szkielet przez chwilę milczał próbując poukładać sobie to wszystko w głowie. Ta szkieletka była dziwna... mówiła dziwne rzeczy, oraz krzyczała na niego. Wspomniała coś o Sansie. Może on ją znał? W każdym razie Papyrus nie mógł sobie przypomnieć kim jest owa dziewoja. Może miała kuku mamuniu? Sans mówił żeby od takich trzymać się z daleka. Potwór schował swoje spaghetti do kieszeni i zwrócił się do Karitki. - KIM JEST HAZEL? I PRZESTAŃ NA MNIE KRZYCZEĆ! NIE ZNAM CIE... A TAK W OGÓLE TO SKĄD ZNASZ MOJEGO BRATA? NIE WSPOMINAŁ O INNYCH SZKIELETACH...- dało się wyczuć niepewność Papyrusa. Nie wiedział co robić... może uciec od tej wariatki? A może zostać i posłuchać co ma do powiedzenia? Na razie wybrał opcje numer 2, ale jak się zrobi gorąco to użyje Cool Blue i odsunie ją na bezpieczną odległość sam przy tym uciekając. Nie była człowiekiem, więc nie chciał wdawać się w niepotrzebną walkę. | |
|
| |
Kartika Bywalec
HP : 100 Poziom duszy : 1 Doświadczenie : 21 LOVE : 1 Liczba postów : 82 Join date : 10/12/2016
| Temat: Re: Przystań w Ruinach Sro Sie 16, 2017 4:51 pm | |
| Do jasnej cholery, papyrus, naprawdę? Kartika była już powoli zdenerwowana, i to mało powiedziane. Była po prostu wkurzona na papyrusa który był tak uparty, jak to tylko możliwe. Nie odeszła od papyrusa i była coraz bardziej wściekła. - a więc jednak ktoś ci usunął pamięć - rzekła kartika, troche do siebie, lecz tak by papyrus to usłyszał. Szkieletka zaczeła sie lekko przechodzić w te i z powrotem. Wiedziała, że musi porozmawiać z sansem poważnie o tym, co dzieje się z papyrusem. Może trochę się o niego.. bała ? Pewnie tak, ale do tego się nigdy nie przyzna o nie. - twój brat nie mówi ci wszystkiego - rzekła, lekko obrażona, lekko wkurzona. Coś chyba jeszcze chwila a cie po prostu zaatakuje z tej wściekłości. | |
|
| |
Papyrus Bywalec
HP : 100 Poziom duszy : 5 Doświadczenie : 0 LOVE : 0 Liczba postów : 78 Join date : 22/06/2017 Age : 24 Skąd : Podziemie
| Temat: Re: Przystań w Ruinach Sro Sie 16, 2017 7:58 pm | |
| Papyrus chwile w milczeniu obserwował Karitkę. Naprawdę jej nie znał, był jeszcze mały kiedy on i Sans przybyli do Snowdin. Wie tylko że jego brat zabrał go z jakiegoś miejsca. Także był trochę poirytowany, przecież ta szkieletka gadała od rzeczy! - NIE ZNAM CIEBIE, ODKĄD PAMIĘTAM JESTEM RAZEM Z SANSEM W SNOWDIN. NIKT MI NIE USUNĄŁ PAMIĘCI! SANS BY NA TO NIE POZWOLIŁ! KOCHA MNIE I NA PEWNO MÓWI MI WSZYSTKO! A TY JESTEŚ NIEMIŁA I DZIWNA! - strzelił focha Papyrus. Na prawdę nie wiedział co myśleć, ale bardziej ufał swojemu bratu który go wychował niż przypadkowemu szkieletowi podającemu się za jego siostrę. Miał teraz ochotę pójść sobie do Snowdin na około. Podszedł na kraniec pomostu i usiadł. Z zdenerwowania zaczął żuć swoje spaghetii. | |
|
| |
Kartika Bywalec
HP : 100 Poziom duszy : 1 Doświadczenie : 21 LOVE : 1 Liczba postów : 82 Join date : 10/12/2016
| Temat: Re: Przystań w Ruinach Czw Sie 17, 2017 12:57 pm | |
| Kartika zauważyła zdenerwowanie Papyrusa. Nie, nie, to tylko jeden z jej wkurzających braci, którzy zresztą się urodzili się od strony gastera. Nie chciała mieć nic wspólnego z tym chujem Wingdingsem. Ale jednak, mimo wszystko... Papyrus nie był zupełnie podobny do gastera. szybciej można by zauważyć większe podobieństwo do Hazel. Na pewno nie do Wingdingsa. I kartika bliska była powiedzenia : "nie denerwuj się, spokojnie. Przepraszam " i takie tam, ale nie. Nie mogła stracić swojego stylu. Mimo wszystko do niego podeszła. - Papyrus, nie żuj tego spaghetti, proszę. - rzekła - A zresztą... uznaj że tego nie było, po prostu porozmawiam z twoim bratem kiedys na ten temat | |
|
| |
Papyrus Bywalec
HP : 100 Poziom duszy : 5 Doświadczenie : 0 LOVE : 0 Liczba postów : 78 Join date : 22/06/2017 Age : 24 Skąd : Podziemie
| Temat: Re: Przystań w Ruinach Pią Sie 18, 2017 3:25 pm | |
| Szkielet jeszcze przez chwile żuł owe jedzenie, następnie wstał i ponownie schował je do kieszeni. Obrócił się w stronę Karitki i rzekł: - NO DOBRZE... CZYLI MÓWISZ ŻE JESTEŚ MOJĄ SIOSTRĄ? A MASZ NA TO JAKIŚ DOWÓD? Strasznie to ciekawiło Papyrusa. Naprawdę był gotów jej uwierzyć, gdyby tylko dała jakiś argument za, albo pokazała dowód. To nie było tak że Papyrus jest łatwowierny, po prostu zbyt łatwo się ekscytował wszystkim. Wytrzymał z łapaniem ludzi aż tyle dzięki swojemu uporowi, oraz ekscytacji. Nawet jeżeli to ostatnie wynikało z tego że znów złapał jakiegoś potwora, a nie człowieka. Musi przecież na kimś trenować, prawda? I zawsze może się okazać że to był tylko człowiek w przebraniu! A takich trzeba pacyfikować w pierwszej kolejności. Ugh... gdyby tylko Undyne widziała go jak łapał te wszystkie potwory to by na pewno go przyjęła do straży! | |
|
| |
Kartika Bywalec
HP : 100 Poziom duszy : 1 Doświadczenie : 21 LOVE : 1 Liczba postów : 82 Join date : 10/12/2016
| Temat: Re: Przystań w Ruinach Sob Sie 19, 2017 7:41 pm | |
| - Nie za bardzo. Zresztą co sie pytasz. Oboje jesteśmy szkieletami, a z tego co mi przynajmniej wiadomo, tych rodzajów potworów nie ma dużo w podziemiu i wszystkie szkielety... są ze sobą spokrewnione - odparła kartika. Lekko oburzona, ale i lekko zdenerwowana. W końcu był to kulejący argument. Kartika spojrzała na papyrusa. Jej wzrok... powiedzmy nie był miły. Wyglądał albo srogo, albo po prostu obrażono. Mimo wszystko szkieletka po prostu chciała spojrzeć i poznać jej "brata". może nie był aż taki zły, jak zawsze myślała... Nie no co ona gada. Tak czy siak czas przyszedł na kolejne słowa. - A co robi twój brat teraz ? - z ciekawosci zadała pytanie, choć specjalnie zmodulowała głos, by wydawało się, że mowi to od niechcenia. | |
|
| |
Papyrus Bywalec
HP : 100 Poziom duszy : 5 Doświadczenie : 0 LOVE : 0 Liczba postów : 78 Join date : 22/06/2017 Age : 24 Skąd : Podziemie
| Temat: Re: Przystań w Ruinach Wto Sie 22, 2017 4:28 pm | |
| Papyrus dumnie spojrzał na przybyszkę. Jej argument trafił W Papiego w dziesiątkę. Nie trudno było przekonać Papyrusa do swoich racji jeżeli on w tym temacie nie miał zdania. Ale jeżeli miał to to zadanie było wręcz niewykonalne. Tak więc rzucił się na szkieletkę o objął ją ramionami. - SIOSTRO! JA, WIELKI PAPYRUS OBIECUJE ŻE JAKO KRÓLEWSKI STRAŻNIK ZAWSZE BĘDĘ CI SŁUŻYĆ POMOCĄ! rzekł radością szkielet. Wyglądał teraz mniej więcej tak. Nie puszczał swojej nowej siostrzyczki, nie ważne jak bardzo się wyrywała, ani co zrobiła. Po prostu był szczęśliwy że ma nowe rodzeństwo. Jednak nadeszło pytanie ze strony siostry. Papyrus od razu na nie odpowiedział: - SANS PEWNIE ROBI SUPER RZECZY! TAKIE JAK SUPER PRACA. OGÓLNIE MÓJ BRAT JEST SUPER, WIESZ?Dalej kurczowo się trzymał szkieletki, o dziwo miał całkiem dużo pary w rękach, chociaż były to tylko kości | |
|
| |
Kartika Bywalec
HP : 100 Poziom duszy : 1 Doświadczenie : 21 LOVE : 1 Liczba postów : 82 Join date : 10/12/2016
| Temat: Re: Przystań w Ruinach Wto Sie 22, 2017 4:56 pm | |
| kartika w pierwszej chwili została oszołomiona zachowaniem papyrusa, choć po chwili zrozumiała co on robi. A zaraz potem zaczęła wyrywać się papyrusowi. Miała nadzieję, że szkielet rozumie, że okej, może zachowywać się tu bardziej zgodnie z tym co czuje, bez udawania... ale są granice, a te granice wyznacza przestrzeń osobista.. - papyrus. Przepraszam cię, ale są granice przestrzeni osobistej - rzekła. Miała nadzieję, że przekona swojego brata. Jesli nie... no cóż, to było już niewiadomą. - Jakoś nie chce mi się wierzyć by sans coś z siebie robił, a szczególnie pracował - rzekła. mimo wszystko znała troszkę sansa, i nie wierzyła by ten zabrał sie za coś | |
|
| |
Papyrus Bywalec
HP : 100 Poziom duszy : 5 Doświadczenie : 0 LOVE : 0 Liczba postów : 78 Join date : 22/06/2017 Age : 24 Skąd : Podziemie
| Temat: Re: Przystań w Ruinach Sro Sie 23, 2017 11:16 pm | |
| Pomimo starań Karitki wysoki szkielet nie puszczał swojej nowej siostry. Spytał się tylko: - JAKA PRZESTRZEŃ? A następnie kontynuował ściskanie siostrzyczki. Przerwał dopiero wtedy kiedy szkieletka wyraziła swoje zdanie na temat Sansa. Papyrus odskoczył od niej i zrobił naburmuszoną minę. - TU SIĘ MYLISZ! SANS PRACUJE BARDZO DUŻO PONIEWAŻ JEST BARDZO ODPOWIEDZIALNY... ALE TEŻ JEDNOCZEŚNIE BARDZO LENIWY. JEDNAK TO MU NIE PRZESZKADZA ABY PRACOWAĆ! Znów strzelił focha. Bardzo nie lubił kiedy ktoś mówił o jego bracie niedobre rzeczy. Tylko on miał prawo na niego narzekać i tylko on mógł mówić o nim nieprzychylne rzeczy. Ale robił to tylko kiedy rozmawiał z samym Sansem. Miał nadzieje że jak mu się powie jaki jest leniwy i nieodpowiedzialny to może przez chociaż minutę będzie trochę mniej leniwy i nieodpowiedzialny. W żadnym innym przypadku Papyrus nie powie o swoim bracie złych rzeczy. | |
|
| |
Kartika Bywalec
HP : 100 Poziom duszy : 1 Doświadczenie : 21 LOVE : 1 Liczba postów : 82 Join date : 10/12/2016
| Temat: Re: Przystań w Ruinach Czw Sie 24, 2017 9:10 pm | |
| - chyba będąc leniwym nie chce sie pracować, wiesz - powiedziała znów pretensjonalnie. Kartika zdziwiła się, gdy pap odskoczył. I przy okazji zapisała sobie w pamięci sposób na pozbycie się papyrusa... a było to oczywiście mówienie źle o sansie... no cóż, warto wiedzieć.. - papyrus, no błagam. Przecież rozmawiamy TYLKO o sansie - rzekła. I tak, chciała zobaczyć, czy może zdenerwować papyrusa mocno i na jak wiele może sobie pozwolić. Bo czemu nie | |
|
| |
Papyrus Bywalec
HP : 100 Poziom duszy : 5 Doświadczenie : 0 LOVE : 0 Liczba postów : 78 Join date : 22/06/2017 Age : 24 Skąd : Podziemie
| Temat: Re: Przystań w Ruinach Sob Sie 26, 2017 9:16 pm | |
| Wielki Papyrus obraził się jeszcze bardziej, aż zaczął tupać ze złości - NIE PRAWDA, NIE PRAWDA, NIE PRAWDA! TO NIE JEST "TYLKO" SANS, TO JEST "AŻ" SANS! TO ON SIĘ MNĄ OPIEKOWAŁ KIEDY BYŁEM MAŁY. A CIEBIE POZNAŁEM DOPIERO TERAZ. Papyrus obrócił się plecami do szkieletki. Inny potwór zauważyłby że jest to co najmniej głupie, tak odwracać się plecami do podejrzanej osoby, które jeszcze podaje się za swoją siostrę. Ale to był Papyrus... no i kto chciałby atakować takiego fajnego gościa jak on? Raczej tylko najbardziej zwyrodniałe istoty, a nawet wtedy nie ma pewności czy po prostu sobie nie odpuszczą i pójdą z bratem Sansa polować na ludzi. | |
|
| |
Kartika Bywalec
HP : 100 Poziom duszy : 1 Doświadczenie : 21 LOVE : 1 Liczba postów : 82 Join date : 10/12/2016
| Temat: Re: Przystań w Ruinach Sro Wrz 06, 2017 11:23 am | |
| jasne, jasne. Kartika wiedziała.. co Sans robił. ROBIŁ. Ale juz nie robi, więc można go obgadywać, prawda ? No cóż.. przynajmniej ona tak sądziła. - opiekował.. pff. A teraz to co niby takiego robi - spytała tonem bardzo i ewidentnie wytykającym wady sansa... Mimo wszystko wiedziała, że sans był po prostu zbyt leniwy.. ale jak trzeba co do czego, to potrafił się wziąć.. no cóż.. - sans nie może być lepszy od ciebie przecież - rzekła. Ewidentnie tonem sarkastycznym | |
|
| |
Papyrus Bywalec
HP : 100 Poziom duszy : 5 Doświadczenie : 0 LOVE : 0 Liczba postów : 78 Join date : 22/06/2017 Age : 24 Skąd : Podziemie
| Temat: Re: Przystań w Ruinach Czw Wrz 14, 2017 11:23 pm | |
| Jeszcze bardziej nadąsany Papyrus nawet nie odpowiedział. Po prostu stał odwrócony plecami i coś mamrotał pod nosem. Najwidoczniej był wściekły ma "siostrę". Jeżeli zwykle gadatliwy Papyrus nagle milknie to wiedz że coś się dzieje. Jeżeli mistrz kuchni włoskiej, a zarazem najfajniejszy potwór jakiego Podziemie miało zaszczyt nosić się obrażał to wiedz że czas wziąć pod uwagę ewentualną ewakuacje. Nie chodzi oczywiście o to że nagle zacznie bić po głowach kośćmi, po prostu sama świadomość że obraziło się takiego cool gościa jest nie do zniesienia. A co dopiero kiedy zacznie tupać a nie jest się Sansem! Każda zdrowo myśląca istota oddaliłaby się na odległość co najmniej dziesięciokrotnie większą od długości nitek spaghetti Papiego. Papyrus jako szkielet nie ma krwi, ale można było zauważyć że jego twarz przybiera czerwonawy kolor, jakby pod jego czaszką gotowała się woda a on sam byłby czajnikiem. Dobrze że nie ma uszu bo prawdopodobnie wyleciałaby z nich para. | |
|
| |
Kartika Bywalec
HP : 100 Poziom duszy : 1 Doświadczenie : 21 LOVE : 1 Liczba postów : 82 Join date : 10/12/2016
| Temat: Re: Przystań w Ruinach Pon Wrz 18, 2017 4:47 pm | |
| - no dobra.... dobra. cofam - rzekła. Mimo wszystko zaczynała sie wycofywać. Pff, co w ogóle obchodzi jej zdanie papyrusa. Może obchodzi. Nie wiadomo, zresztą sama w sobie walczyła pomiędzy swoim zachowaniem, a uczuciowymi bardziej przemyśleniami. No cóż, mimo wszystko nie przyszła tu w celu obrażania papyrusa... szybciej zrobiłaby to w kierunku swojej matki.. - sans jest... okej - rzekła... Własciwie co miała jeszcze zrobić wiedziała, że nie ma juz co zrobić... papy był już powoli zdenerwowany | |
|
| |
Papyrus Bywalec
HP : 100 Poziom duszy : 5 Doświadczenie : 0 LOVE : 0 Liczba postów : 78 Join date : 22/06/2017 Age : 24 Skąd : Podziemie
| Temat: Re: Przystań w Ruinach Nie Wrz 24, 2017 6:48 pm | |
| Jednak Papy był tak zdenerwowany że nie słuchał Karitki. Chwilę jeszcze postał naburmuszony, a następnie rzekł: - DOSYĆ TEGO! JUŻ NIC OD CIEBIE NIE CHCE USŁYSZEĆ! WOLĘ SIĘ JUŻ PRZEJŚĆ NA PIECHOTĘ NIŻ WRACAĆ JEDNĄ ŁODZIĄ Z... Z... OBRAŻACZKĄ BRACI! ŻEGNAM! Jak powiedział tak zrobił. Z dumnie podniesioną głową odszedł teatralnie w stronę wyjścia z danej lokalizacji. Na koniec tylko odwrócił się sprawdzić czy Karitka jest wstrząśnięta i błyskawicznie oddalił się za pomocą szybkich obrotów w okół własnej osi. Jak przecież można tak mówić o jego bracie! Szkieletka ma szczęście że Papyrus ma dobrą naturę, bo prawdopodobnie spaghetti nie byłoby jedyną rzeczą jaką dostałaby w twarz. Później, kiedy dotarł do domu musiał zająć się gotowaniem, aż tak był wkurzony. Nagotował chyba tygodniowy zapas spaghetti i poszedł do swojego pokoju pisać posta w Undernecie jaka Karitka jest niemiła. z/t | |
|
| |
Kartika Bywalec
HP : 100 Poziom duszy : 1 Doświadczenie : 21 LOVE : 1 Liczba postów : 82 Join date : 10/12/2016
| Temat: Re: Przystań w Ruinach Pon Wrz 25, 2017 8:43 pm | |
| cóż, zachowanie papyrusa było... interesujące. Ale co tam, co on kartikę obchodził, to przecież tylko jej brat... tylko br-a-t. dziwn-y, niefajny... br-a-t. Egh, kogo oszukiwać, papyrus wywarł na zazwyczaj obojętnej na takie rzeczy kartice dziwne uczucie winy. Czyżby poczuła się winna, że paps sie przez nią zdenerwował ? Może zasmuciła się, że taka dość fajna osoba jak papyrus może jej nie lubić ? kto wie, tak czy siak, poczuła się źle, i pewnie poczucie winy jakieś było. Postanowiła jednak wyjść stąd. może tym razem nie natknie się na kogoś, kogo znów zrani.
zt | |
|
| |
Quenta Żółtodziób
HP : 100 Poziom duszy : 1 Doświadczenie : 44 LOVE : 0 Liczba postów : 36 Join date : 15/05/2017
| Temat: Re: Przystań w Ruinach Pon Wrz 25, 2017 10:17 pm | |
| Kartika: 21 punktów doświadczenia Papyrus: 22 punkty doświadczenia | |
|
| |
Sponsored content
| Temat: Re: Przystań w Ruinach | |
| |
|
| |
| Przystań w Ruinach | |
|