Beyond Undertale PBF
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Balkom

Go down 
4 posters
AutorWiadomość
Duch Tobiego
Widmo Stworzyciela Podziemia
Duch Tobiego


HP : 0
Poziom duszy : 0
Doświadczenie : 0
LOVE : 0
Liczba postów : 117
Join date : 09/04/2017

Balkom Empty
PisanieTemat: Balkom   Balkom EmptyWto Kwi 11, 2017 9:39 pm

Balkom Df77ooK

Łatwo się na niego natknąć. Prowadzi do niego bowiem ogromne wejście przywodzące na myśl bardziej okno niż zwyczajne drzwi, gdyż jest utworzone nieomal całe ze szkła. Po przekroczeniu progu następuje się na pokrytą drewnianymi deskami podłogę, ograniczoną ścianami i niskim, całkiem uroczym płotkiem. Pierwszym, co rzuca się w oczy, to zapierający dech w piersiach widok na całe Podziemie. Następnie na pewno wzrok obserwatora zatrzyma się choć na chwilę na rzeźbionych kolumnach, tworzących kilka łagodnych łuków.

Pomysłodawcą lokacji jest Asgore
Powrót do góry Go down
Patience
Mistrz Gier
Patience


HP : 100
Poziom duszy : 20
Doświadczenie : 37
LOVE : 0
Liczba postów : 558
Join date : 27/04/2017

Balkom Empty
PisanieTemat: Re: Balkom   Balkom EmptyWto Lip 11, 2017 1:20 pm

Patience powoli szła przez zamek, który budził w niej coraz więcej negatywnych emocji. Dziwne... Wcześniej, jak się obudziła w piwnicy to się tak nie czuła. Ani wtedy, kiedy rozmawiała z Qudianem i Vorbisem... Czemu akurat wtedy, gdy jest sama muszą dopadać ją dziwne rozmyślania? Głosik w jej głowie jak na razie cicho podpowiadał jej, że musi stąd uciekać... Czy to dobrze, że dziewczynka do nie posłuchała i została? Poza tym... Gdzie by miała się podziać jakby stąd uciekła? Frisk na pewno by ją znalazła, wcześniej czy później. I przyprowadziła z powrotem. Więc nie bardzo miało sens uciekanie. Jej rozmyślania zostały przerwane, kiedy ujrzała przeszklone wejście. Nigdy nie była na balkonie... Dlatego jej ciekawość wzrosła. Podeszła do szklanych drzwi, trochę się męcząc, żeby je otworzyć, jednak w końcu się udało, a czterolatka przeszła przez nie. Podeszła do barierek, próbując cokolwiek zobaczyć, a gdy już jej oczy napotkały widok na całe Podziemie... Aż zaparło jej dech. Wiedziała, że to widzi, ale... Nie potrafiła w to uwierzyć. Jak tak piękne miejsce mogło ujść jej uwadze?!
- Wow... - mruknęła cicho sama do siebie, podziwiając widok najpierw na Nowy Dom, a następnie skierowała wzrok dalej. W oddali widać było, jak światłem promieniuje lawa z Rdzenia, a ciemniejsza część była prawdopodobnie krainą Wodospadów. Nawet można było zobaczyć białą czapę Snowdin, jak się wytężyło wzrok!
Powrót do góry Go down
Asgore
Bywalec
Asgore


HP : 100
Poziom duszy : 11
Doświadczenie : 49
LOVE : 2
Liczba postów : 74
Join date : 29/05/2016
Age : 23

Balkom Empty
PisanieTemat: Re: Balkom   Balkom EmptyWto Lip 11, 2017 2:46 pm

Stuknięcie. Jedno za drugim.
Każdy krok pazurzastej łapy odbijał się echem. Echem donośnym, niskim, promieniującym do samego sedna duszy... a tym samym do sumienia.
To jedna z wielu rzeczy, których król w sobie nienawidził.
Spacery po zamku pozwalały mu się zrelaksować. Odetchnąć, zapomnieć o obowiązkach. Ale nawet to nie potrafiło mu pomóc we wszystkim; prędzej czy później docierała do niego przerażająca cisza, która wbrew pozorom wcale nie pozostawała milcząca. Pełna była upiorów przeszłości, wyjących ludzi czy opętanego śmiechu, wijącego się po podłodze niczym łodyga zmutowanej rośliny. Najgorsza jednak była świadomość, że to wszystko mogłoby zniknąć, gdyby pustkę zastąpił prawdziwie cichy, rezonujący wdziękiem i gracją chód Toriel, wraz z towarzyszącym mu tupotem małych łapek Asriela u jej boku.
Westchnął. I zdał sobie sprawę, że brakuje mu powietrza. Dlatego czym prędzej skierował się do balkonu, tracąc z lekka przytomność umysłu. Pchnął drzwi - ustąpiły mu bez żadnego dźwięku...
Lecz postać, którą tam ujrzał, zawyła w jego pamięci wszelkimi koszmarami, z którymi się musiał mierzyć każdego dnia, włócząc się korytarzami. Teraz ból głowy nasilił się, aż się musiał oprzeć o ścianę po przekroczeniu progu. Po całym jego ciele przemknął przerażający, zimny prąd, jakoby muśnięcie kosą Śmierci otarło się z nieprzyjemnym piskiem o zbroję pod płaszczem, które z łatwością się przezeń przebiło. Położył dłoń na piersi, dziwnie wątłą, słabnącą: w środku zawrzał prawdziwy ogień.
Ogień strachu.
Powrót do góry Go down
Patience
Mistrz Gier
Patience


HP : 100
Poziom duszy : 20
Doświadczenie : 37
LOVE : 0
Liczba postów : 558
Join date : 27/04/2017

Balkom Empty
PisanieTemat: Re: Balkom   Balkom EmptyWto Lip 11, 2017 3:33 pm

Nie była pewna, czy słyszała jakieś kroki na korytarzu. W zamku mieszkała również Frisk i pewno Chara, jak będą mieć ochotę to przecież przyjdą i się przywitają, prawda? Znając swoją starszą siostrę, na pewno zaraz podbiegnie i odciągnie ją od barierki w przestrachu, że Patience za bardzo się wychyli i spadnie. A odległość do ziemi dosyć daleka... Pewno by nie przeżyła upadku. Sama była tego świadoma, nie narażała siebie na jakiekolwiek niebezpieczeństwo jedynie patrząc, prawda? Słysząc kroki tuż za sobą, postanowiła odwrócić się i się przywitać.
- Hej Fri... - zaczęła podczas tego manewru, jednak to, kogo tam zobaczyła ją... Sparaliżowało. Otworzyła szeroko oczy, a na jej twarzy pojawiło się czyste przerażenie. To on... Król całego Podziemia. Potwór, który... Który pozbawił ją życia.
Zaczęła sobie wszystko przypominać. Upadek. Poznawanie nowych potworów. Podążanie ścieżką do zamku. A on... On tylko na nią czekał. Czekał, żeby wbić trójząb w jej ciało. Jak na zawołanie dotknęła dłonią miejsca, gdzie przebił ją swoją bronią. Teraz... Teraz na pewno będzie tak samo.
Jej ciało zaczęło niekontrolowanie drżeć. Wiedziała, co zaraz nastąpi. Próbowała się cofnąć, jednak ruch ten ograniczyła barierka. Ta sama, która wcześniej ją chroniła od upadku, teraz jest murem, który zmusza ją do pozostania w miejscu. Mogła uciekać... Ale jak? Na któryś z krańców balkonu? I tak ją dopadnie. Skoczyć? Z tych dwóch opcji bardziej wolała zginąć przez skok z wysokości.
Dziewczynka złapała się rękami za głowę, nie mogąc poradzić sobie z nadmiarem uczuć i wspomnień, jakie nagle ogarnęły jej drobne ciałko. Zacisnęła powieki i... Czekała. Czekała na to, co nieuchronne. Chociaż jej ciało drżało, a w oczach zaczęły pojawiać się łzy, nie mogła się ruszyć. Nie potrafiła.
Powrót do góry Go down
Asgore
Bywalec
Asgore


HP : 100
Poziom duszy : 11
Doświadczenie : 49
LOVE : 2
Liczba postów : 74
Join date : 29/05/2016
Age : 23

Balkom Empty
PisanieTemat: Re: Balkom   Balkom EmptySro Lip 12, 2017 2:08 pm

Mógł coś zrobić. Mógł zawołać straże, żądając wytłumaczenia sytuacji, jakim cudem ten człowiek żył, skoro już kiedyś go pozbawił duszy. Mógł też po prostu upaść, zapłakać. Ba, miał nawet szansę podejść i samemu zrzucić dziewczę z balkomu, jednocześnie rozwiązując swój dylemat czy to, co zobaczył, było prawdą czy fikcją jego nadwyrężonego umysłu. Ale był na to zbyt słaby, widok jednego z sześciu jego grzechów nagle odebrał mu wszystkie siły, stanowiące zazwyczaj podporę do wykonania jakiegokolwiek logicznego ruchu. Ot, spoglądał ino na drugą przerażoną istotę, zastygły pod ścianą. Stali i patrzyli na siebie jak przestraszone swoim wzajemnym widokiem odbicie w lustrze i jego pierwowzór.
Jestem żałosny, pomyślał.
Uczucie to spotęgował słabymi, chrypiącymi z lekka słowami, które po chwili wahania skierował do istotki przy balustradzie:
- Nie zabiję cię. Zbyt wiele dusz uciekło, nie ma to już sensu – zdjął koronę, obrócił ją kilka razy w palcach. – Nie zniszczę już bariery. To... zasługa Frisk. Popchnęła mnie tylko do czegoś, co sam rozważałem przez ostatnie lata – westchnął, znowu zamilkł.
Nie wiedział, co robić dalej. Nie znał jej imienia, przeszłości, ani sposobu, za sprawą którego odzyskała duszę. Czy jednak pozyskanie tych informacji miałoby sens? Wręcz przeciwnie, nie zmieniłoby niczego. On był mordercą, ona ofiarą. Obojętne, czy żyła czy nie, ich role pozostawały niezmienione. W tym upiornym teatrze plakietki z rolą już nie dało się oderwać.
- Frisk... cię widziała? – ktoś musiał ją zauważyć. Mimo wszystko ciekawy był, jak to się stało, że dziewczynka wydobyła się o własnych siłach z trumny. Bał się jednak postawić proste, nie okrążające szerokim łukiem głównego sensu pytanie. Cóż, rozmawianie z kimś, kogo się zabiło, a mimo to kroczący wśród żywych, nie należało do łatwych zadań.
Powrót do góry Go down
Patience
Mistrz Gier
Patience


HP : 100
Poziom duszy : 20
Doświadczenie : 37
LOVE : 0
Liczba postów : 558
Join date : 27/04/2017

Balkom Empty
PisanieTemat: Re: Balkom   Balkom EmptySro Lip 12, 2017 4:07 pm

Czekała na swój wyrok śmierci, jednak... Nie nastąpił on. Nie słyszała charakterystycznego dźwięku wyjmowanej broni, którego nie dało się pomylić z niczym innym. Cios, który byłby wycelowany w nią i morderczy w skutkach również nie nadszedł. Słowa, które wypowiedział król przez chwilę spowodowały ciszę w jej umyśle, żeby potem chaos powrócił ze zdwojoną siłą. Ale... Jak to nie chciał jej zabić? Czy to była podpucha? Żeby śmierć ją jeszcze bardziej zabolała? Ale... Skoro i tak miałaby umrzeć... Co szkodzi najpierw porozmawiać?
- To... Dlaczego nas zabijałeś...? Dlaczego robiłeś to wszystko... - zaczęła drżącym głosem mówić, próbując nie uciec wzrokiem od jej mordercy. Chciała wyjaśnień. Chciała się dowiedzieć, dlaczego kozi król stał się zabójcą dzieci. Widać było, że wraz z postępem ich rozmowy, jej postawa się zmienia - teraz nie stała już przytulona do balustrady, a wyprostowana, także jej drżenie nie było już aż tak widoczne. Nadal czuła strach, jednak... Jakby mniejszy? Wcześniej nie miała okazji z nim porozmawiać... Szybko wszystko ruszyło. Odcięcie drogi ucieczki, walka, śmierć...
- T... Tak... Obudziłam się już dawno temu... A Frisk była tą, co mi pomogła - i tą, która mnie okłamała. Te zdanie przeszło jej przez myśl i wzbudziło w niej złość. Wszystkie emocje, które rozsadzały jej ciało teraz zmieniły się w jedną.
- Muszę z nią później porozmawiać... - mruknęła do siebie bardziej, po czym podniosła wzrok na koziego króla. Dopiero teraz zobaczyła, że nie ma siły walczyć. Wydawał się słaby i kruchy, jakby jeden atak ze strony Patience miałby go zniszczyć. Właśnie z tego powodu coraz mniej obawiała się ataku ze strony Asgora. Czy to odpowiedzialne z jej strony? Cóż... Na pewno nie. Ale skoro już raz zginęła to czemu miałaby się bać drugiego razu?
Powrót do góry Go down
Asgore
Bywalec
Asgore


HP : 100
Poziom duszy : 11
Doświadczenie : 49
LOVE : 2
Liczba postów : 74
Join date : 29/05/2016
Age : 23

Balkom Empty
PisanieTemat: Re: Balkom   Balkom EmptyPon Lip 17, 2017 3:53 pm

Był taki czas, w którym Asgore podniósłby bez cienia obawy rękę na podsunięte mu ludzkie dziecko. Wyszarpnąłby z niego duszę, umieściłby ją w kolejnym słoju, a potem czatował na następne. Te czasy jednak minęły dawno, dawno temu, jeszcze zanim w progu jego zamczyska pojawiła się Frisk. Ona zresztą do reszty go utwierdziła w przekonaniu, że mógł tego zaniechać, zmienić bieg historii niejednego zamordowanego przez siebie człowieka. Dlatego od tamtej walki starał się już nie podchodzić do bariery. Zapomnieć o niej. Było to jednak zadaniem dlań zbyt trudnym, obojętne, jak bardzo się przykładał do jego realizacji.  
Zacisnął usta. Z jednej strony czuł się zbyt słaby, by wracać pamięcią do swoich dawnych, opanowanych pragnieniem ojcowskiej zemsty wspomnień. Z drugiej natomiast... czy ona naprawdę nie znała dziejów Podziemia? Nie miała zielonego pojęcia o tragedii, która spotkała potwory ani tego, co spowodowało, że król i królowa nie są już razem, a pomiędzy nimi zniknęło to trzecie, cudowne istnienie, które nadawało im imię pełnej, szczęśliwej rodziny? Zanim zginęła, przeszła na pewno daleką drogę pełną nowych znajomości, pozyskiwania wiedzy od jego poddanych. Tym bardziej więc pytania młódki wypełniały go niepojętym zdumieniem. Odwrócił wzrok, wybierając wygodne milczenie. Może domyśli się sama?
Na szczęście dziewczę postanowiło odpowiedzieć na jego własne zaciekawienie. Skinął głową, na znak iż zrozumiał. Gdy spojrzał na nią znowu, zaraz pożałował, spotykając wielkie, spostrzegawcze oczy. Zauważyła, jak bardzo pęknięte było serce władcy; odłamki zbyt wyraźnie przebijały jego potężną pierś. Choć w błękicie tęczówek nie było krzty złości, on czuł, jakby w tym momencie mała posyłała mu setki zażaleń, skarg, ziała nienawiścią. Zorientował się, iż jego palce zaczęły drżeć.
- Obecnie jej nie ma w zamku - mruknął. - Kiedy przyjdzie, powiem jej, że... że byłaś.
Beznadzieja, czysta beznadzieja ten dialog. Włożył ponownie koronę na czoło, a ta, jak zwykle, wydała mu się o niebo cięższa niż w rzeczywistości, obarczona grzechami swojego nosiciela, których była świadkiem.
Przełknął ślinę.
- Byłem wściekły, dziewczynko - zerknął wyżej, na kryształy zdobiące odległe sklepienie. - Na ludzi, na swoje życie, na wszystko. Jednego dnia straciłem dwójkę dzieci: własne i ludzkie, które traktowaliśmy z Toriel jak własne. Za późno dostrzegłem konsekwencje swojej zemsty - westchnął; każdy oddech był dla niego z sekundy na sekundę coraz cięższy. Czyżby umierał? Wreszcie?  - Zginęłaś z mojej ręki, podzieliłaś los piątki innych dzieci. A teraz... przypominasz mi to, czego powinienem był zaniechać, jeszcze zanim to zacząłem - nie chciał na nią patrzeć. Naprawdę nie chciał. Ani na jej smutną buźkę, ani na drżące, drobne ciałko, ani tym bardziej na lśniące, pożądające odpowiedzi oczęta...
- Jak?
Królewski obowiązek nie może czekać. Nie może wybaczyć.
Dlatego on musi teraz cierpieć obecność swojego urealnionego poczucia winy.
Powrót do góry Go down
Patience
Mistrz Gier
Patience


HP : 100
Poziom duszy : 20
Doświadczenie : 37
LOVE : 0
Liczba postów : 558
Join date : 27/04/2017

Balkom Empty
PisanieTemat: Re: Balkom   Balkom EmptyPon Lip 17, 2017 4:39 pm

Słuchała jego historii. Widziała również, że unika jej spojrzenia, a ona sama... Nie wiedziała, co myśleć. Żal jej było króla. Naprawdę... Stracił rodzinę. Stracił swoje dzieci. Jednocześnie ciekawiło ją, czy jej rodzice również tak odczuwali jej zniknięcie. Czy rodzice wszystkich ludzi czuli się tak, jak król Podziemia?
- Wiesz... Popełniałeś błędy w przeszłości... Ale to nie znaczy, że nie możesz ich naprawić. W Podziemiu spotkałam sporo ludzi... - zaczęła cicho, chcąc go przekonać, że każdy ma prawo popełniać błędy. Nawet... Nawet tak mordercze błędy. Ale każdemu powinno się dać drugą szanse, jak szczerze żałuje, prawda?
- Jedna dziewczyna mówiła mi, że mieszka w zamku... I że jest księżniczką. Nie wiem, ile w tym prawdy... Ale nie sądzę, żeby kłamała - kontynuowała po chwili ciszy, sądząc, że ta wiadomość podniesie jakoś koziego króla na duchu. Wydawał się taki słaby i drobny, pomimo swej wielkiej postury... A jak na razie całą złość i smutek trzymała zamknięte w sercu wiedząc, że przyjdzie czas na ich uwolnienie.
- Ja... Ja jestem gotowa dać ci drugą szansę. Jeśli tylko będziesz chciał zacząć wszystko od nowa... - zakończyła, cały czas wpatrując się w reakcje futrzastego potwora. A teraz... Czekała. Czekała w ciszy na jego reakcje.
Powrót do góry Go down
Asgore
Bywalec
Asgore


HP : 100
Poziom duszy : 11
Doświadczenie : 49
LOVE : 2
Liczba postów : 74
Join date : 29/05/2016
Age : 23

Balkom Empty
PisanieTemat: Re: Balkom   Balkom EmptyWto Lip 18, 2017 1:01 pm

Nie spodziewał się od dziewczęcia czegoś takiego. Zrozumienia... ba, samego podjęcia się tego. Przecież o wiele łatwiej było króla znienawidzić, uznać jego tłumaczenia za żałosną bajeczkę, a kruchość za element przewagi, pozwalający pokonać go jednym skinięciem palca. Mimo to istotka przed nim wyraziła wobec niego coś, co strach było nazwać po imieniu. Troska. Z jakiegoś powodu właśnie ten wniosek sprawił, że Asgore oprzytomniał po pierwszym szoku i wyprostował się. Wyglądało to trochę tak, jakby kolejne słowa człowieka stanowiły dlań malutkie cegiełki dokładane do ruiny, jaką był pałacyk duszy naszego króla.
- Frisk czasami lubi określać się księżniczką - odparł niezbyt głośno, kiedy zdołał opanować drżenie ciała po pierwszej wypowiedzi dziewczynki. Wyszło jednak na to, iż jego starania na nic się zdały, bowiem młódka ponownie spróbowała go pozbierać swoimi miękkimi słówkami do kupy. W pierwszych chwilach efekt był wręcz odwrotny... aczkolwiek z każdą kolejną chwilą oswajał się z obecnością duszy, dochodził do konsensusu ze swoją wyobraźnią.
- Nie warto mi dawać drugiej szansy - chrypnął. - Jestem żałosną kreaturą. Z mojej głupoty odeszli ode mnie wszyscy, których kochałem. Jedyne, czego chciałem, to wolności dla potworów - ...i zamilkł, nie mogąc znaleźć innych, bardziej logicznych wyrażeń. Ta sytuacja napawała go podwójną konfuzją, dlatego więc milczał jeszcze dłużej, myśląc gorączkowo. Wreszcie jego strapiona mina wygładziła się z lekka, błękitne oczy stanęły do walki z tymi drugimi, po raz pierwszy od dobrych paru sekund. Bolało.
- Dziękuję, dziewczynko. To wiele dla mnie znaczy.
Powrót do góry Go down
Patience
Mistrz Gier
Patience


HP : 100
Poziom duszy : 20
Doświadczenie : 37
LOVE : 0
Liczba postów : 558
Join date : 27/04/2017

Balkom Empty
PisanieTemat: Re: Balkom   Balkom EmptySro Lip 19, 2017 3:05 am

Jej ciało przestało drżeć, a sama mała nawet się rozluźniła w obecności koziego króla. Nawet jak się wyprostował. Postanowiła mu zaufać.
- Ale... To nie była Frisk. Nazywała się Chara Dreemuur - odpowiedziała spokojnie, prawdopodobnie nie wiedząc, jaką mogła lawinę myśli w królu wywołać. Nie połączyła faktów, że ludzkie dziecko, które stracił mogło być tą smutną nastolatką, którą spotkała patrząc na stolicę potworów. Chociaż w jej główce powstawała już pewna teoria... Chara mówiła, że jej ojciec stracił ją bezpowrotnie...
- Zawsze warto dawać drugą szansę. I teraz... Teraz możesz wszystko naprawić, prawda? Masz... Frisk. I mnie! I na pewno pozostałe dzieci również się obudzą - powiedziała, próbując pocieszyć potwora, robiąc przy tym krok do przodu.
- Jak... Obiecasz sobie, że nie będziesz już zabijał niewinnych... To na pewno twoje życie się odmieni! - dodała jeszcze, starając się przelać w słowa całą swoją pewność siebie i siłę, którą czuła teraz w całym swoim drobnym ciałku. Asgore wyglądał, jakby teraz potrzebował właśnie tego. Siły, którą utracił.
Powrót do góry Go down
Asgore
Bywalec
Asgore


HP : 100
Poziom duszy : 11
Doświadczenie : 49
LOVE : 2
Liczba postów : 74
Join date : 29/05/2016
Age : 23

Balkom Empty
PisanieTemat: Re: Balkom   Balkom EmptySro Lip 19, 2017 5:03 pm

Rozluźnienie z czasem przychodziło istotce coraz łatwiej, u Asgore'a jednak cała sprawa była nieco bardziej skomplikowana; za każdym razem, kiedy pozwalał swojemu ciału zaufać otoczeniu, nagle trafiał je grom z jasnego nieba, który ponownie zamieniał go w słup soli. Nie inaczej stało się w obecnej rozmowie. W jakiś dziwny sposób szczęśliwy i zdezorientowany jednocześnie słowami dziewczynki już chciał odrzucić dręczące go majaki, gdy nagle brutalne doprecyzowanie zaszarżowało na niego, niczym wiertło pakujące się w sam środek popękanego serca naszego króla. Ten cios sprawił, że zgarbił się, zduszony pod wpływem setki cisnących się do ust słów tak wielce, iż przyłożył dłoń do piersi. Gdy atak ustał, spojrzał na człowieka, skruszony jeszcze bardziej, niż na początku.
- Chara... Chara przecież nie żyje... - powiedział, ledwo zdolny do układania sensownych zdań. - Kiedy ją ostatnio widziałaś? Była w Nowym Domu? - reszta słów błękitnookiej, choć pokrzepiających, straciła na znaczeniu w obliczu tak szokujących informacji. Od tej pory król miał już jedno w głowie.
Znaleźć Charę.
Powrót do góry Go down
Patience
Mistrz Gier
Patience


HP : 100
Poziom duszy : 20
Doświadczenie : 37
LOVE : 0
Liczba postów : 558
Join date : 27/04/2017

Balkom Empty
PisanieTemat: Re: Balkom   Balkom EmptyCzw Lip 20, 2017 2:48 pm

Przestraszyła się, kiedy król złapał się za potężną pierś i ugiął się pod własnym ciężarem. A może to był ciężar wspomnień, które na raz napłynęły do głowy potwora?
- To było tuż po tym, jak się obudziłam... Ożyłam... - zaczęła, sama nie wiedząc, jak nazwać czas, w którym powstała ze swojego łóżka... Trumny. Aż ją dreszcz przeszedł na samą myśl. Naprawdę była... Martwa?
- Ostatnio widziałam ją w Wodospadach, patrzyłyśmy na zamek... Opowiadała dużo dobrych rzeczy o tobie - powiedziała z lekkim uśmiechem, ledwo co pamiętając ich spotkanie. Pamięta, że miała... Mieszane odczucia co do Chary. Wydawała się taka zagubiona... Może spotkanie z przybranym ojcem pomoże ułożyć myśli w jej głowie? Może oboje będą szczęśliwi?
- Ile czasu minęło odkąd... No wiesz. Znalazłam się w piwnicy? - zadała ostroznie pytanie, omijając słowa, które mogłyby ponownie zranić Asgora. Nie chciała, aby po tym, co pokazał tutaj jeszcze raz się załamał. Dopiero co się podniósł.
Powrót do góry Go down
Asgore
Bywalec
Asgore


HP : 100
Poziom duszy : 11
Doświadczenie : 49
LOVE : 2
Liczba postów : 74
Join date : 29/05/2016
Age : 23

Balkom Empty
PisanieTemat: Re: Balkom   Balkom EmptyWto Lip 25, 2017 3:19 pm

Nowa informacja wstrząsnęła całym światem Asgore'a z taką łatwością jak podmuch wiatru domkiem z kart. W jego sercu natychmiast nastąpiła eksplozja jakiegoś światła, płomienia nadziei, każąca mu już, w tej chwili opuścić dziewczynkę, pomknąć ku Wodospadom, nie zważając kompletnie na lejącą się zewsząd lawę i kratery Hotland, byle tylko zobaczyć swoje drugie najdroższe dziecko...
Odetchnął. Nie mógł już dłużej czekać, ale wiedział, że i tak powinien. Zostawienie niegdyś-trupa samego na balkomie jego własnego zamczyska, bogowie wiedzą do czego zdolnego po powrocie do żywych byłoby nie tyle nietaktem, ile.. no cóż, niebezpieczne z punktu widzenia naszego króla. Choć coś mu mówiło, że istotka nie miała złych zamiarów, nie miał pojęcia, co zamierzała teraz zrobić, opuściwszy trumnę.
- Wspominała, co zamierza potem zrobić? Dokąd pójść? - usiłował się dowiedzieć. Potrzebował chociaż drobnej wskazówki, by zacząć poszukiwania. Chyba, że zmierzała do zamku, wówczas... uh, nie potrafił się zdecydować. Szukać jej od razu czy lepiej zaczekać, przygotować się na jej przybycie? Nie, poszukać, jeszcze sobie krzywdę zrobi! Ale skoro tyle czasu już wędrowała sama... z RUIN... to może jednak pozostanie za murami Nowego Domu...? Tyle, tyle pytań, a odpowiedzi brak!
Słysząc pytanie, przygryzł lekko wargę. Gwałtowny atak bólu złamanego serca osłabł na tyle, że mógł co prawda stać w normalnej pozycji, aczkolwiek nadal coś go w środku kuło, co dodatkowo nasiliło się przy kolejnym zmuszeniu go do grzebania we wspomnieniach. Poradził jednak sobie, jakoś. Tak, jak za każdym poprzednim razem. Efekt był bolesny, jaskrawy. Palił, co objawiło się w tonie jego głosu: przytłumionym, dźwięcznym, dalekim jakoby echo świątynnych dzwoneczków.
- Wiele, naprawdę wiele - powiedział. Na chwilę błękitne oczy zaszły dziwną mgłą. - Miesiące, rok, lata... wiele, zbyt wiele, dziewczynko. Nie potrafię już ci dokładnie tego określić. Przestałem odmierzać czas, odkąd... odkąd zrozumiałem, co robię. Dla nas, długowiecznych istot, zawsze przychodzi taki okres, gdy czas staje się pojęciem względnym, zbyt trudnym do zniesienia - znowu spojrzał ponad dziecko. Mgła opuściła tęczówki władcy, lecz wisząca na nich tafla smutku nie zamierzała absolutnie schodzić. Od lat nie schodziła.
Powrót do góry Go down
Patience
Mistrz Gier
Patience


HP : 100
Poziom duszy : 20
Doświadczenie : 37
LOVE : 0
Liczba postów : 558
Join date : 27/04/2017

Balkom Empty
PisanieTemat: Re: Balkom   Balkom EmptySro Lip 26, 2017 4:33 pm

W odpowiedzi na pytania Asgora zamyśliła się, nie mogąc sobie przypomnieć nic, co by Chara mówiła o następnym miejscu jej pobytu.
- Em... Po tym poszłyśmy razem do Hotland, pokazała mi Rdzeń... Może nadal tam przebywa? Chociaż to było dawno, ale... Zawsze warto sprawdzić, prawda? - zaproponowała królowi, uśmiechając się przy tym pogodnie. Wcześniejszy strach odszedł niemal w niepamięć i Patience skupiła się w stu procentach na pomocy królowi. W sumie... Dobrze się stało. Jak ma o czym mysleć to nie myśli o głupotach, prawda?
- Można sprawdzić tam... A ja w sumie i tak za niedługo idę do Wodospadów, więc mogłabym tam poszukać~ - propozycji małej ciąg dalszy. Nagła świadomość tego, że musi w trybie niemal NATYCHMIASTOWYM zjawić się w domu Undyne sprawiła, że strach przed gniewem jej nauczycielki zagościł w sercu.
- Em... Która jest godzina...?
Powrót do góry Go down
Asgore
Bywalec
Asgore


HP : 100
Poziom duszy : 11
Doświadczenie : 49
LOVE : 2
Liczba postów : 74
Join date : 29/05/2016
Age : 23

Balkom Empty
PisanieTemat: Re: Balkom   Balkom EmptyWto Sie 01, 2017 2:06 pm

Król starał się zapamiętać wyciekające zza warg dziewczynki szczegóły dotyczące jego zagubionego, przybranego dziecka. Choć wieść o tym, że nie przebywała wcale tak daleko od Nowego Domu rozradowała jego serce, wciąż w środku przeżywał porządny dylemat. Nigdy przecież nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle dotrze do zamku, a gdyby jednak, to chciał być przy tym obecny. Z drugiej strony zaś mogła sobie zrobić krzywdę i powinien temu zapobiec...
Jednak co ważniejsze, pragnął całym sercem ją zobaczyć.
- Naprawdę byś to mogła zrobić? - w głosie skruszonego władcy niespodziewanie zadzwoniła nuta zaskoczenia i niedowierzania. - Po tym wszystkim, co ci zrobiłem? Nawet nie wiem, jak się nazywasz...
Natomiast słysząc pytanie przybyłe kompletnie z powietrza, wyciągnął zza płaszcza dwumetrowy trójząb złocisty zegarek na łańcuszku i przyjrzał mu się. Przez chwilę lub dwie między dwiema postaciami ciszę psuło jedynie melodyjne tykanie.
- Dochodzi jedenasta - oświadczył, ponownie chowając przyrząd. Odwrócił na moment wzrok, wahając się. W końcu błękit jego oczu na nowo opadł na małą istotkę. - Co teraz zrobisz? Odzyskawszy nowe życie?

//możesz dać zt i wlepić sesję do ocenienia, bo kózka w sumie już nie ma nic konkretnego do powiedzenia |D
Powrót do góry Go down
Patience
Mistrz Gier
Patience


HP : 100
Poziom duszy : 20
Doświadczenie : 37
LOVE : 0
Liczba postów : 558
Join date : 27/04/2017

Balkom Empty
PisanieTemat: Re: Balkom   Balkom EmptyWto Sie 01, 2017 4:10 pm

- Jestem Patience - odpowiedziała z szerokim uśmiechem na stwierdzenie, że król nie wie, jak się nazywa. No w sumie... Nawet nie zdążyli porozmawiać przed tym, jak wyciągnął z kieszeni swój dwumetrowy trójząb i przebił ją jak balonik, z którego po chwili momentalnie uciekło powietrze. A na wcześniejsze pytanie ochoczo przytaknęła głową. Nie po to to proponowała, żeby teraz odpowiedzieć "nie". Sama chciała trochę czasu z Charą spędzić. Wydawała się bardzo smutna... Może jak zobaczy swojego tatę i dostrzeże, jak bardzo za nią tęsknił to i ona stanie się weselsza?
- Dziękuję~ - powiedziała, kiedy usłyszała która jest godzina. No, ma jeszcze duużo czasu zanim będzie musiała skierować się w stronę domu swojej nauczycielki.
- Teraaaz? Pewno przejdę się po Wodospadach i poszukam Chary. A potem pójdę do domu Undyne, bo stwierdziła, że alan... amal... analfabetyzm nie będzie się szerzył pod jej nosem - odpowiedziała, po czym zachichotała cicho, próbując ukryć fakt, że miała problemy z wypowiedzeniem tak trudnego słowa. Kto to myślał wymyślać takie nazwy! Dobrze, że brak podstawowego wykształcenia nie został nazwany tak, jak naukowa nazwa tytyny! Zanim jednak odeszła, do głowy wpadł jej dziwny pomysł... A jak coś jej wpada do głowy to oczywiście musi to od razu zrobić! Podeszła do króla, po czym tak po prostu go przytuliła. Strachu już nic nie zostało, nawet się nie zawahała.
- Zawsze chciałam to zrobić~ - powiedziała radośnie, a następnie znów zachichotała, po czym odkleiła się od króla i ruszyła ku wyjściu.
- Do widzenia~ - pożegnała się, po czym opuściła zamek, kierując się w stronę Wodospadów. Kto wie, co przeżyje jeszcze?

zt
Powrót do góry Go down
Sans
Mistrz Gier
Sans


HP : 49
Poziom duszy : 15
Doświadczenie : 95
LOVE : 1
Liczba postów : 276
Join date : 22/12/2015
Age : 32

Balkom Empty
PisanieTemat: Re: Balkom   Balkom EmptyWto Sie 01, 2017 11:09 pm

Król mógł poczuć, jak ciepły płomyczek nadziei rozgrzewa jego osamotnioną, cierpiącą z żalu i poczucia winy duszę. Ty natomiast, Patience, jakbyś dostała dodatkowych skrzydeł! Całkowite przebaczeni Królowi mogło nie być łatwe, ale twoje wątpliwości i niepewności wreszcie zostały rozwiane.


Otrzymujecie:
Asgore: 49 exp
Patience: 37 exp
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Balkom Empty
PisanieTemat: Re: Balkom   Balkom Empty

Powrót do góry Go down
 
Balkom
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Beyond Undertale PBF :: Podziemie :: Nowy Dom :: Zamek królewski-
Skocz do: