Beyond Undertale PBF
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Siedziba Straży Królewskiej

Go down 
+3
Undyne
Patience
Duch Tobiego
7 posters
Idź do strony : 1, 2, 3  Next
AutorWiadomość
Duch Tobiego
Widmo Stworzyciela Podziemia
Duch Tobiego


HP : 0
Poziom duszy : 0
Doświadczenie : 0
LOVE : 0
Liczba postów : 117
Join date : 09/04/2017

Siedziba Straży Królewskiej Empty
PisanieTemat: Siedziba Straży Królewskiej   Siedziba Straży Królewskiej EmptyWto Kwi 11, 2017 9:44 pm

W pobliżu zamku znajduje się całkiem duży budynek, który jest siedzibą królewskiej straży. Tutaj głównie można przychodzić po to, by starać się o posadę strażnika. Wymagania oczywiście stawia głównodowodząca Undyne. W każdym razie można tu znaleźć również informacje jakie tereny i kiedy patroluje jaki strażnik. Ogólnie samo to miejsce nie jest zbyt specjalne, w środku wystrój niemal jak w domu: krzesła, stół, kanapy, nawet lodówka i rozrywka w postaci tarczy na ścianie oraz ostro zakończonych rzutek. Może wnętrze nieco bardziej surowe, atmosfera poważniejsza...

Temat do "rozmowy kwalifikacyjnej" na Strażnika Królewskiego
Powrót do góry Go down
Patience
Mistrz Gier
Patience


HP : 100
Poziom duszy : 20
Doświadczenie : 37
LOVE : 0
Liczba postów : 558
Join date : 27/04/2017

Siedziba Straży Królewskiej Empty
PisanieTemat: Re: Siedziba Straży Królewskiej   Siedziba Straży Królewskiej EmptyCzw Cze 08, 2017 8:50 pm

Kiedy dowiedziała się tylko, gdzie jest główna kwatera przywódcy straży, ruszyła właśnie w tamtą stronę, aby złożyć Doggo niespodziewaną wizytę. Na pewno nie będzie się spodziewał tego, że nauczyła się mniej więcej władać mieczem! Weszła więc do kwatery, gdzie zwykle przeprowadzane były rozmowy kwalifikacyjne na strażnika. Teraz to się zdziwi, jak będzie musiał ją przyjąć! Jednak... Nikogo nie ma. No cóż, poczeka ile będzie musiała! Chciała zostać pierwszą strażniczką-dziewczynką i pokazać, że może jeszcze być najlepsza!
Powrót do góry Go down
Undyne
Bywalec
Undyne


HP : 75
Poziom duszy : 11
Doświadczenie : 4
LOVE : 2
Liczba postów : 83
Join date : 08/05/2017
Age : 32
Skąd : Krk

Siedziba Straży Królewskiej Empty
PisanieTemat: Re: Siedziba Straży Królewskiej   Siedziba Straży Królewskiej EmptyCzw Cze 08, 2017 9:26 pm

Dziś akurat miała trochę... papierkowej roboty. Zazwyczaj wysyłała do tego jakiegoś durnia, który z pewnością nigdy nie dostanie się do właściwej Straży Królewskiej, jednak dziś wszystkie psy były na patrolu w Snowdin, a reszta... cóż, gdzieś się kręciła. Niewiele się działo, Rybcia siedziała za biurkiem i pisała, oj dużo pisała. Każdy wiedział, że jej trzeba robić minimum dwie kopie każdego dokumentu, bo a nuż się wkurzy o jakiś mały druczek, a wtedy biada wszystkim kartkom.
Nagle drzwi się otworzyły. Undyne wciąż wpatrzona w kartkę uśmiechnęła się, jak miała w zwyczaju, lecz wciąż nie spuszczała wzroku z wypełnianego dokumentu.
- Witam, w czym mogę pom... - przerwała nagle i aż wstała, tak gwałtownie odsuwając krzesło, że to zwyczajnie wpadło na ścianę i przewróciło się. Zauważyła dziecko dopiero po chwili od zaczęcia przywitania. O parę chwil za późno. Jej mina zdradzała wszystko, co teraz miała w głowie: 1) co tu robi dziecko; 2) co tu robi LUDZKIE dziecko; 3) czemu nikt wcześniej jej o tym nie zameldował. Wściekłość mieszała się z zaskoczeniem. Powieka zdrowego oka drgała w nerwowym tiku. Whoops.
Powrót do góry Go down
Johnny
Mieszkaniec
Johnny


HP : 77
Poziom duszy : 7
Doświadczenie : 45
LOVE : 1
Liczba postów : 133
Join date : 07/06/2017

Siedziba Straży Królewskiej Empty
PisanieTemat: Re: Siedziba Straży Królewskiej   Siedziba Straży Królewskiej EmptyCzw Cze 08, 2017 9:43 pm

Właśnie to opuszczał zamek aby ruszyć w kierunku miasteczka Snowdin. Z tego co zdołał się dowiedzieć, minęło sporo czasu odkąd ostatnim razem tam zawitał. Świeże powietrze wprawiło go w bardzo pozytywny nastrój zważywszy na to, że ostatnie lata spędził martwy w trumnie. No nic, nie ma co rozpamiętywać przeszłości, a należy skupić się na teraźniejszości i przyszłości!
Jego uwagę przykuł stojący niedaleko zamku budynek. Kiedyś udało mu się podsłuchać rozmowę potworów na temat rekrutacji do Straży Królewskiej. Być może ów rekrutacja odbywa się właśnie tam? To by było coś! Pierwszy człowiek-strażnik w Podziemiu! Chyba warto spróbować! Jeśli go nie przyjmą to trudno. Przynajmniej pozna tutejszych stróżów prawa!
Zatrzymał się przed drzwiami wejściowymi. Trzeba zrobić dobre, pierwsze wrażenie, prawda? Poprawił swój kapelusz i zrobił głęboki wdech i wydech. Był gotowy! Chwycił za klamkę i otworzył drzwi.
Nie zobaczył tego czego się spodziewał. Myślał, że pomieszczenie będzie przepełnione potworami, a w środku znajdowała się tylko jakaś stojąca na dwóch nogach, zdziwiona ryba i odwrócona do niego plecami dziewczynka. CHWILA, STOP! Człowiek? O nie... co to, to nie. To on będzie pierwszym człowiekiem-strażnikiem!
Powrót do góry Go down
Patience
Mistrz Gier
Patience


HP : 100
Poziom duszy : 20
Doświadczenie : 37
LOVE : 0
Liczba postów : 558
Join date : 27/04/2017

Siedziba Straży Królewskiej Empty
PisanieTemat: Re: Siedziba Straży Królewskiej   Siedziba Straży Królewskiej EmptyCzw Cze 08, 2017 9:51 pm

- Oh... Kim pani jest? - zapytała, widząc nieznajomą jej osobę. Pewno sekretarka albo ktoś od brudnej roboty... Tak, to jedyne wytłumaczenie, czemu tu jest. W końcu nie przyjmują kobiet to Królewskiej Straży!
- Ja przyszłam do najwspanialszego, najpotężniejszego wojownika ze wszystkich strażników. Na pewno go znasz! Nazywa się Doggo - wyjaśniła powód swojego przyjścia, po czym usłyszała za sobą pukanie. No nie! A dobra... Przecież jeszcze nie jest na rozmowie kwalifikacyjnej. A może ta pani ryba to tylko test umiejętności dyplomatycznych przyszłych strażników?
- Powiedział mi, że do straży nie przyjmują żadnych kobiet... Ale ja chcę to zmienić! Potrafię trochę walczyć mieczem, uczyła mnie tego pani pies! Dlatego chcę sie spotkać z Doggo i pokazać mu, ile się nauczyłam ostatnio! - zaczęła wyjaśniać, a prawdopodobnie nieświadomie wznieciła jeszcze bardziej ogień w sercu prawdziwej przywódczyni straży.
Powrót do góry Go down
Undyne
Bywalec
Undyne


HP : 75
Poziom duszy : 11
Doświadczenie : 4
LOVE : 2
Liczba postów : 83
Join date : 08/05/2017
Age : 32
Skąd : Krk

Siedziba Straży Królewskiej Empty
PisanieTemat: Re: Siedziba Straży Królewskiej   Siedziba Straży Królewskiej EmptyCzw Cze 08, 2017 10:03 pm

- Kim ja jestem? KIM JA JESTEM? Jestem dowódczynią Królewskiej Straży! - wkurzona Rybcia to zła Rybcia, proszę uważać. Proszę bardzo uważać, ponieważ Undyne była bliska wyciągnięcia włóczni i siłą wytargania dzieciaka do zamku, do Asgora, który zadecydowałby o jego losie.
- Doggo może i jest dobrym strażnikiem, ale na pewno nie najwspanialszym i najpotężniejszym, HA! - śmiech ten był szczery. No cóż to za żarty się tu odprawiają? Przywódczyni strażników nawet nie zawahała się pomyśleć, żeby było to na serio. I wtedy do środka wszedł kolejny człowiek. Tym razem bardziej... obiecująco wyglądający od marnej czterolatki. Gdyby nie to, że był człowiekiem, to Undyne może i pomyślałaby o rozmowie z nim.
- Czemu on do cholery nie zgłosił mi, że tyle jest tu ludzi? - warknęła do siebie. Opieprzyć Doggo - zanotowane gdzieś tam w głowie. - Wiesz, żeby zostać strażnikiem, najpierw trzeba wiedzieć, co strażnicy robią. Po pierwsze, łapią przestępców. Po drugie, łapią LUDZI. Wiesz, coś mi się tu nie zgadza. - poza tym co ten kundel wygaduje? A Doggaressa to co? A sama Undyne? Co one, obojnaki jakieś? Zrezygnowana oparła ręce na biurku. Gdyby przywaliła mocniej, z pewnością złamałoby się ono, ale nikomu nie były potrzebne większe koszty. Więc tylko czekała i patrzyła. W razie czego złapanie dwójki dzieciaków nie będzie dla niej żadnym wyzwaniem. Phi!
Powrót do góry Go down
Johnny
Mieszkaniec
Johnny


HP : 77
Poziom duszy : 7
Doświadczenie : 45
LOVE : 1
Liczba postów : 133
Join date : 07/06/2017

Siedziba Straży Królewskiej Empty
PisanieTemat: Re: Siedziba Straży Królewskiej   Siedziba Straży Królewskiej EmptyCzw Cze 08, 2017 10:30 pm

Wyraźnie zdziwiony zachowaniem rudej, wybuchowej ryby stanął tak aby być na widoku. Było to dosyć niecodzienne spotkanie. No ale przecież zasady dobrego wychowania mówią, że należy się przedstawić. Po chwili namysłu zdjął kapelusz i pokłonił się przed dziewczynką i chodzącą rybą.
- Jestem Johnny. - Odrzekł, po czym ponownie założył swoje nakrycie głowy.
Pani chodząca ryba zdecydowanie nie wywarła na nim za dobrego wrażenia. Chłopak wiedział, że nie wszystkie potwory są przyjaźnie nastawione w stosunku do ludzi ale czy to jest dobry powód aby być tak opryskliwym? Jeśli ona tutaj rządzi to może lepiej sobie odpuścić? Nie... Mały kowboj nie należał do osób które szybko się poddają.
- Przyszedłem tutaj aby zapytać szanowną Panią czy macie jakieś wolne miejsca. - Powiedział nie chcąc wywoływać niepotrzebnej awantury. Po chwili zmierzył dziewczynkę wzrokiem. Naprawdę? Taka mała i już pcha się do takiej fuchy? Gdzie ten świat zmierza?
Powrót do góry Go down
Patience
Mistrz Gier
Patience


HP : 100
Poziom duszy : 20
Doświadczenie : 37
LOVE : 0
Liczba postów : 558
Join date : 27/04/2017

Siedziba Straży Królewskiej Empty
PisanieTemat: Re: Siedziba Straży Królewskiej   Siedziba Straży Królewskiej EmptyCzw Cze 08, 2017 10:53 pm

Spojrzała kątem oka na starszego od siebie człowieka. Jego sposób mówienia był o wiele ładniejszy niż Pati... Jednak czy tak samo potrafi walczyć? Ha, pewno nie! Ale skoro tutaj był to pewno... Em...
Zamrugała bardzo zdziwiona na odpowiedź ryby. Jak to ona jest dowódcą Straży?
- Ale... Doggo mi mówił, że nie przyjmują dziewczyn - powiedziała mocno zdziwiona, niezamierzenie się powtarzając. Czyżby jej znajomy ją po prostu okłamał...? Ale... Nie pora nad tym myśleć!
- To ja... To my - tu spojrzała kątem oka na chłopaka, który również chciał dołączyć do najbardziej elitarnej formacji - Możemy tylko łapać przestępców... I... I pilnować porządku! Na pewno jest dużo do pilnowania, całe Podziemie w końcu... A ja trochę już znam i Snowdin, i Wodospady - zaczęła wyciągać argumenty, które wymyślała na bieżąco, a sama spojrzała ponownie na chłopaka. No dawaj, pomóż jeśli chcesz chociaż powąchać Królewską Straż!
Powrót do góry Go down
Undyne
Bywalec
Undyne


HP : 75
Poziom duszy : 11
Doświadczenie : 4
LOVE : 2
Liczba postów : 83
Join date : 08/05/2017
Age : 32
Skąd : Krk

Siedziba Straży Królewskiej Empty
PisanieTemat: Re: Siedziba Straży Królewskiej   Siedziba Straży Królewskiej EmptyPią Cze 09, 2017 7:49 pm

Rybka patrzyła na dwójkę, coraz bardziej bliska śmiechu. Już kompletnie nie miała pewności, czy to jest na serio, czy jest tylko żartem, a za drzwiami nie stoi Doggo, czy inny strażnik, który złapał oboje ludzi i teraz zmusza ich do tego przedstawienia dla żartów.
- FUHUHUHUHU. I ty go posłuchałaś? - zaśmiała się na wzmiankę, że Doggo nakłamał dziewczynie. No cóż, realia były inne - kobiety mogły być twardsze od mężczyzn. To prezentowała właśnie dowódczyni Straży Królewskiej. Była twardsza nawet od nich wszystkich razem wziętych.
- Undyne. - przedstawiła się, bo tak wymaga kultura. Ha! jeszcze czego. Chciała, żeby dzieci raz na zawsze zapamiętała, kto tu rządzi i jest najważniejszy, przynajmniej w tym budynku. - Żeby w ogóle POMYŚLEĆ o dołączeniu do Straży, trzeba być POTWOREM. Lub co najmniej mieszańcem. Ale... jak mnie przekonacie, to MOŻE was przyjmę. Jednak jeśli pokonam was oboje w walce, osobno oczywiście, będę mogła zabrać was do Króla Asgora. Umowa? - zmrużyła lekko oko, po czym lekko uniosła prawą rękę, przez co tuż przed wyjściem z budynku z ziemi wyrosły włócznie - za nic nie dałoby się przez nie przejść, poza tym ani drgną, nie ważne, co się stanie. Dopóki oczywiście Undyne ich nie odeśle. Jak uroczo. Zaraz po tym podeszła do sporych drzwi w budynku, wychodzących na halę treningową. Nawet, jakby odmówili to nie ominie ich walka. Chyba, że pójdą po dobroci.
Powrót do góry Go down
Johnny
Mieszkaniec
Johnny


HP : 77
Poziom duszy : 7
Doświadczenie : 45
LOVE : 1
Liczba postów : 133
Join date : 07/06/2017

Siedziba Straży Królewskiej Empty
PisanieTemat: Re: Siedziba Straży Królewskiej   Siedziba Straży Królewskiej EmptyPią Cze 09, 2017 8:22 pm

- Undyne, tak? - Odparł z uśmiechem wypełnionym pewnością siebie. - Zapamiętam!
Cicho się zaśmiał słysząc propozycję rudej, chodzącej ryby. Najbliższe chwile będą bez wątpienia zabawne! Tego było mu trzeba. Czas rozprostować kości! Był tylko jeden problem. Chłopak nie miał już więcej pocisków do swojego pistoletu. Sprawiało to, że w boju mógłby być, delikatnie mówiąc bezużyteczny. A gdyby tak podpuścić rybę? Wjechać na jej honor lub coś w tym stylu? Sam często łapał się na tym, że łatwo go sprowokować. Tym bardziej nie widziało mu się ponowne spotkanie z Asgorem. Nabicie chłopca na jego trójząb zdecydowanie nie było najlepszym wspomnieniem.
- Pff... Jesteś żałosna. - Stwierdził w momencie gdy uśmieszek z jego twarzy zniknął. - My, zwykłe dzieci, mamy mierzyć się z doświadczonym dowódcą straży? Chcesz znęcać się nad słabszymi od siebie? Niezbyt to honorowe.
Gardził takim zachowaniem.
Spojrzał na stojącą niedaleko niego dziewczynkę. Co jak co, ale akurat ona nie powinna się w to mieszać. Zdaniem Johnnego jest jeszcze za mała. Dlaczego sobie nie odpuści? Nie lekceważył jej, lecz myślał tak ponieważ nie chciał już widzieć więcej trumien w zamkowej piwnicy. Dość było już ofiar rządów Koziego Króla.
- Wypuść ją, a pójdę stoczyć z tobą walkę. - Powiedział zwracając się ponownie do Undyne zasłaniając dziewczynkę. - Potrzebuję tylko amunicji.
Po tych słowach wyciągnął z kabury swój pistolet i zakręcił nim kilka razy na środkowym palcu, po czym ponownie go schował. Tak na dobrą sprawę wystarczył mu tylko jeden pocisk. Strzał w głowę i po problemie. Można robić sushi.
Powrót do góry Go down
Patience
Mistrz Gier
Patience


HP : 100
Poziom duszy : 20
Doświadczenie : 37
LOVE : 0
Liczba postów : 558
Join date : 27/04/2017

Siedziba Straży Królewskiej Empty
PisanieTemat: Re: Siedziba Straży Królewskiej   Siedziba Straży Królewskiej EmptyPią Cze 09, 2017 8:43 pm

Słuchała obojga z zainteresowaniem. A więc Undyne chciała ich przetestować. Niech i tak będzie! Jeszcze się zdziwi, jak bardzo dziewczynka potrafiła już walczyć! A co do słów o tym, że walka będzie niehonorowa, przyznała jednak chłopakowi rację, przytakując głową i patrząc się nieco zdenerwowana propozycją ryby. Gdyby nie Johny, prawdopodobnie by już leżała nabita na włócznie, bo niebieski potwór chciał walczyć przeciwko małemu dziecku, który praktycznie jest bezbronny.
- Nawet Królewska Straż na pewno nie walczy sama. Gdyby tak było, po spotkaniu z Doggo bym już dawno była przed obliczem króla. Poza tym... Co mają do powiedzenia gołe zdolności, jak nie potrafi się walczyć ze swoimi przyjaciółmi? - dodała do słów żółtej duszy. Tyle co wiedziała oczywiście... Zawsze myślała, że Straż jest zorganizowana i niebezpieczna dlatego, że wszyscy wojownicy są bardzo zorganizowani i potrafią współpracować.
- Nie. Będę walczyć - powiedziała z uporem, wychodząc naprzód i stając obok chłopaka. Jednak nic więcej nie mówiła, pozwoliła szatynowi negocjować warunki ich walki. W końcu każdy ma mieć po równe szanse, prawda?
Powrót do góry Go down
Undyne
Bywalec
Undyne


HP : 75
Poziom duszy : 11
Doświadczenie : 4
LOVE : 2
Liczba postów : 83
Join date : 08/05/2017
Age : 32
Skąd : Krk

Siedziba Straży Królewskiej Empty
PisanieTemat: Re: Siedziba Straży Królewskiej   Siedziba Straży Królewskiej EmptyPią Cze 09, 2017 9:06 pm

- Żałosna? Powiem ci, co jest żałosne. CZŁOWIEK, próbujący dostać się do STRAŻY KRÓLEWSKIEJ, która zajmuje się wyłapywaniem takich, jak TY. - zmarszczyła czoło. Nazwanie jej żałosną było najgorszym błędem w życiu żółtej duszy. - HA. Wypuścić KTÓREKOLWIEK z was? NO CHYBA NIE. Moim zadaniem jest ŁAPAĆ ludzi, a wy nimi jesteście. I dlatego się wami zajmę. - uśmiech wpełzł jej na twarz, gdy dwie włócznie pojawiły się przed dziećmi. Włócznia przed Patience byłą krótsza, żeby nie musiała się aż tak wysilać. Obie oczywiście były przeznaczone do obrony przed atakami, a co. Nie dało się ich rozbić, dopóki walka się nie zakończy. Zaraz po tym w prawej ręce Undyne pojawiła się identyczna, tyle, że większa. Odsunęła się na dogodną odległość, zaś drzwi hali zamknęły się. Były tylko one i ona. Uniosła lewą rękę, aby nad nią pojawiło się dziesięć włóczni, wycelowanych w dzieci. Dodatkowo trzy kontenery na ludzkie dusze wysunęły się z ziemi przy drzwiach. Tak jakby się udało.
Powrót do góry Go down
Johnny
Mieszkaniec
Johnny


HP : 77
Poziom duszy : 7
Doświadczenie : 45
LOVE : 1
Liczba postów : 133
Join date : 07/06/2017

Siedziba Straży Królewskiej Empty
PisanieTemat: Re: Siedziba Straży Królewskiej   Siedziba Straży Królewskiej EmptyPią Cze 09, 2017 9:39 pm

A więc z kul nici, co? To znacznie utrudniało sprawę. Lekko się zdenerwował widząc to, że dziewczynka także rwie się do boju. Teraz nie będzie musiał uważać tylko na siebie, lecz także i na nią. Zaczynał szanować ją za odwagę i pewność siebie, lecz wiedział, że jeśli coś się jej stanie będzie to z jego winy.
- Zastanawiam się jakim cudem Straż Królewska wciąż funkcjonuje, skoro to właśnie ty nią zarządzasz. - Stwierdził poprawiając kapelusz i chwytając za włócznię prawą ręką. - Dobija mnie twój tok rozumowania. Myślisz, że tak łatwo się nas pozbędziesz?!
To miał być sprawiedliwy osąd? Skoro tak bardzo chce naszych dusz to niech sobie po nie przyjdzie. Widząc kolejne, pojawiające się nad Undyne włócznie, wiedział już, że nie ma odwrotu. Albo to przetrwają albo mogą ponownie pożegnać się z życiem. Nie chciał tego przyznać ale wiedział, że walka z rybą może być nie do wygrania. Spojrzał na wyczarowaną mu przez rybę włócznię, po czym rzucił nią o ziemię.
- Nie będę brał udziału w tej bezsensownej walce. - Odparł licząc na to, że dowódczyni straży się opamięta. - No dalej! Pokaż jaka to jesteś silna! Pokonaj wielkich, złych ludzi! Chcesz się dowartościować? Proszę bardzo.
Próbował jak najbardziej dotrzeć do honorowej natury strażniczki. Jeśli go zaatakuje to trudno. Czasami nawet największemu wrogowi trzeba zaufać. Nie będzie unikał włóczni. Po chwili spojrzał na rybę bezsilnym spojrzeniem.
- Jeśli nie chcesz odpuścić ze względu na nas... to zrób to ze względu na siebie. Nie poniżaj się do takiego stopnia aby atakować nie zagrażające ci istoty. - Odrzekł podnosząc wzrok i lekko się uśmiechając. - W końcu z jakiejś przyczyny zostałaś stróżem prawa, prawda? Miałaś bronić słabszych, a nie się nad nimi pastwić.
Powrót do góry Go down
Patience
Mistrz Gier
Patience


HP : 100
Poziom duszy : 20
Doświadczenie : 37
LOVE : 0
Liczba postów : 558
Join date : 27/04/2017

Siedziba Straży Królewskiej Empty
PisanieTemat: Re: Siedziba Straży Królewskiej   Siedziba Straży Królewskiej EmptyPią Cze 09, 2017 10:22 pm

Chwyciła podaną jej włócznie w obie ręce, na razie nie wyjmując swojego nożyka. Musiała na razie obronić się przed lecącymi włóczniami. Z przerażeniem zobaczyła, że Johny nie będzie się bronił. Liczyła na to, że chociaż przypadnie do ziemi, ale nie. On nadal dumnie stał. Zmarszczyła brwi, po czym ruszyła... Na niego. Z całej siły popchnęła bok jego nogi, aby padł do ziemi, a sama obroniła się przed włócznią, która leciała w ich stronę, odbijając ją tą podarowaną w inny kierunek. Spojrzała kątem oka, mając oddech przyspieszony z nadmiaru emocji.
- Rozumiesz to, że ona nie zamierza nas oszczędzić? Jak dla niej nie ma znaczenia, że to będzie zmaza na honorze... O ile w ogóle jakiś ma. Ja wiem jedno. Na pewno nie zamierzam uciekać jak tchórz - powiedziała to na tyle głośno, aby ryba też mogła to usłyszeć. Po czym skierowała wzrok na przeciwniczkę, uważnie śledząc jej ruchy.
Jednak jej oczy nagle rozbłysły. Przypomniała sobie słowa Frisk. Poznała wiele potworów... Tatę Asgora. I ciocię Undyne! Teraz zrozumiała. Jej starsza siostrzyczka również byla królewną! Była córką króla! To może być klucz do wygranej.
- Frisk powiedziała, że dosyć już walki. Król Asgore jej powiedział, że już nigdy nie będzie chciał pochwycić ludzkich dusz. Powiedziała, że jesteś jej ciocią! A mnie nazywa swoją siostrą- powiedziała głośno, mówiąc z pasją. Głos jej nie zadrżał ani na moment, była przekonana, że tak własnie słyszała. A, jak to mówią, dzieci nie kłamią, prawda?
Powrót do góry Go down
Undyne
Bywalec
Undyne


HP : 75
Poziom duszy : 11
Doświadczenie : 4
LOVE : 2
Liczba postów : 83
Join date : 08/05/2017
Age : 32
Skąd : Krk

Siedziba Straży Królewskiej Empty
PisanieTemat: Re: Siedziba Straży Królewskiej   Siedziba Straży Królewskiej EmptyPią Cze 09, 2017 10:54 pm

- Skoro nie chcesz się bronić, to nie. Chciałam, aby ta walka była sprawiedliwa, ale jeśli tak bardzo chcesz zginąć, TO PROSZĘ BARDZO. - krzyknęła, po czym kolejne włócznie poszybowały w stronę dziwnego chłopca. - Dowartościować? Chyba nie znasz zasad panujących w podziemiu. My, Straż Królewska, mamy zdobywać LUDZKIE dusze, abyśmy mogli się wydostać. Nie ważne, jakim kosztem. Więc tylko wykonuję swoje obowiązki. Dla króla Asgore'a Dremmur'a. DLA CAŁEGO PODZIEMIA. - warknęła, rzucając w stronę żółtookiego kolejne trzy włócznie. Najwyżej trochę sobie umrze, mówi się trudno. Jedna dusza więcej do wyjścia na powierzchnię.
Słowa dziewczynki na chwilę wzbudziły w niej podejrzenia. Nigdy nie słyszała o niej, ani o zmianie planów króla. A przecież nawet, jakby tak zadecydował, to od razu by jej powiedział. Stąd wniosek prosty - dziecko kłamało.
- Asgore zawsze mówi mi wszystko o swoich planach. NIGDY nic by przede mną nie ukrył. A to znaczy, że zwyczajnie KŁAMIESZ. - cisnęła dwie włócznie w dziewczynkę. Dawała jej jako takie fory. Nie chciała zrobić z niej krwawej poduszki na włócznie. Nie chciała, aby cierpiała długo. Śmierć szybka, prawie bezbolesna. A co.
Powrót do góry Go down
Johnny
Mieszkaniec
Johnny


HP : 77
Poziom duszy : 7
Doświadczenie : 45
LOVE : 1
Liczba postów : 133
Join date : 07/06/2017

Siedziba Straży Królewskiej Empty
PisanieTemat: Re: Siedziba Straży Królewskiej   Siedziba Straży Królewskiej EmptyPią Cze 09, 2017 11:24 pm

Co ta mała sobie myślała wywracając go na ziemię? Mimo wszystko, jakimś cudem uratowała mu tyłek. Zaimponowała mu w momencie odbicia przez niej, niebieskiej włóczni wytworzonej przez chodzącą rybę. Hm... ciekawe rozpoczęcie znajomości. Nie ma co.
- Dość tej zabawy! - Wykrzyczał sięgając po broń podarowaną mu przez Undyne.
Naprawdę liczył na to, że się dogadają. Cóż, nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli. Widząc kolejne lecące w ich stronę włócznie przez jego ciało przeszedł dziwny dreszcz, a lewe oko rozbłysło jasnym, żółtym kolorem. To było coś nowego. Jeszcze mu się to nigdy nie zdarzyło. Widział dwie proste, ledwo widoczne, żółte linie kierujące się na dziewczynkę. Złapał jej rękę i pociągnął ją z całej siły aby odciągnąć małą od toru lotu włóczni. Widząc to jak we wskazanym miejscu wbijają się ów włócznie, uśmiechnął się. Blask wydobywający się z oka nagle zniknął. Przy tej całej akcji kapelusz spadł mu z głowy na ziemię. Bez wahania go podniósł, założył na głowę i stanął na nogach.
- Możesz mi nie uwierzyć ale... widziałem je! - Powiedział wyraźnie zdziwiony do dziewczynki. - Widziałem ich tor lotu!
Powrót do góry Go down
Patience
Mistrz Gier
Patience


HP : 100
Poziom duszy : 20
Doświadczenie : 37
LOVE : 0
Liczba postów : 558
Join date : 27/04/2017

Siedziba Straży Królewskiej Empty
PisanieTemat: Re: Siedziba Straży Królewskiej   Siedziba Straży Królewskiej EmptyPią Cze 09, 2017 11:46 pm

Dała się pociągnąć przez szatyna, który tym razem ją uchronił przed lecącą włócznią. Spojrzała na niego kątem oka i kiwnęła głową w geście podziękowania. Na rozmowę przyjdzie czas później. Po walce.
- Nie kłamię! Frisk mówiła mi wszystko. O tym, że lubisz polować na ludzi w Wodospadach też. Powiedziała też, że to jeszcze będzie trwać przez chwilę... Bo już na pewno powiedziała swojemu tacie, królowi Asgorowi o tym, żeby przestał prześladować ludzi - powiedziała donośnie, coraz bardziej będąc pewną siebie. Przesunęła się trochę do przodu, opuszczając broń. Nadal jednak trzymała ją w obu łapkach, będąc w każdej chwili gotowa, żeby się obronić.
- Frisk opowiadała również o tym, że król rzucił na wiele dzieci podobnych do mnie klątwę, która zmusza ich do spania... Ale ja się obudziłam. Reszta też się obudzi i w Podziemiu będzie dużo, dużo więcej ludzi. Więc po co masz akurat nas zaciągać do Asgora? - dodała, ponownie powielając bajeczkę siedmiolatki na temat jej... znaczy ich śmierci.
Powrót do góry Go down
Undyne
Bywalec
Undyne


HP : 75
Poziom duszy : 11
Doświadczenie : 4
LOVE : 2
Liczba postów : 83
Join date : 08/05/2017
Age : 32
Skąd : Krk

Siedziba Straży Królewskiej Empty
PisanieTemat: Re: Siedziba Straży Królewskiej   Siedziba Straży Królewskiej EmptySob Cze 10, 2017 11:27 am

Uśmiechnęła się, gdy zauważyła, że chłopiec podnosi broń. Czyli wyzwanie zostało przyjęte. Nie jest tchórzem. Dobrze. Lepiej dla niej, jeśli zginie w walce - trzeba w końcu trochę poćwiczyć, prawda?
- Asgore powiedziałby mi, gdyby tak się stało. PRZESTAŃ, NIE DAM SIĘ NABRAĆ. - krzyknęła, rzucając kolejne pięć włóczni w stronę dziewczynki, z czego jedna była - uwaga uwaga - żółta. Tak, ta żółta. Ta śmieszna bardzo, która lubi wprowadzać innych w błąd. Może ona i dziewczynka się dogadają, kto wie?
- BO DUSZ JEST POTRZEBNYCH SIEDEM. A NIE MA WAS W PODZIEMIU WIĘCEJ, NIŻ TYLE. - mała kłamczucha coraz bardziej ją wnerwiała. Przy okazji posłała trzy normalne i dwie żółte włócznie na chłopaka. A co. Jeszcze trochę, a Rybcia w końcu pokaże, na co ją stać. Ale nie teraz.
Na zdziwioną wypowiedź chłopca jej twarz przybrała trochę bardziej surowy wyraz. Czyżby on na serio widział, gdzie uderzą jej włócznie? Trzeba będzie się przekonać. Jeśli jakimś cudem ma rację... trzeba będzie wytoczyć cięższe działa. O wiele cięższe.
Powrót do góry Go down
Johnny
Mieszkaniec
Johnny


HP : 77
Poziom duszy : 7
Doświadczenie : 45
LOVE : 1
Liczba postów : 133
Join date : 07/06/2017

Siedziba Straży Królewskiej Empty
PisanieTemat: Re: Siedziba Straży Królewskiej   Siedziba Straży Królewskiej EmptySob Cze 10, 2017 12:50 pm

Skoro on nie potrafi dotrzeć do Undyne, to może zrobi to dziewczynka? Rozumiał, że ryba chce uwolnić swój lud z Podziemia ale żeby posuwać się do licznych morderstw? Co to za stróż prawa?!
Jedyne co mógł teraz zrobić to próbować unikać tych przeklętych, pojawiających się znikąd włóczni. Wzdrygnął się widząc kolejne dziesięć dzid. Trzy z nich były nietypowe. Może są po prostu mocniejsze? Gdy jego oko ponownie rozbłysło żółtym kolorem, był w stanie zobaczyć tor lotu ów włóczni.
- Po pięć na osobę, co? - Powiedział raczej kierując słowa do samego siebie. - Niedobrze.
Jeśli tak dalej pójdzie to nie przeżyją najbliższych kilku chwil. Jedna śmierć z ręki potwora już mu wystarczała. Nie chciał powtórki z rozrywki.
- Biegnij w prawo! - Wydarł się z całych sił do dziewczynki widząc miejsce w którym miały się wbić włócznie, sam próbując unikać i odbijać te które leciały w jego stronę. Widząc, że jedna z nich okrąża i zawraca na dziewczynkę, rzucił swoją aby ta odbiła się od żółtej i znów zmieniła jej trajektorię lotu. Przewidział, że pozostałe dwie wycelowane w niego włócznie zrobią to samo, więc z trudem odskoczył przed trafieniem.
- I to ma być sprawiedliwa walka?! - Wykrzyczał z wyrzutem do dowódcy straży ciężko dysząc ze zmęczenia. - Jak nisko można upaść?
Co by było gdyby nie ta umiejętność? Zapewne by już oboje nie żyli.
Powrót do góry Go down
Patience
Mistrz Gier
Patience


HP : 100
Poziom duszy : 20
Doświadczenie : 37
LOVE : 0
Liczba postów : 558
Join date : 27/04/2017

Siedziba Straży Królewskiej Empty
PisanieTemat: Re: Siedziba Straży Królewskiej   Siedziba Straży Królewskiej EmptySob Cze 10, 2017 2:36 pm

- Spotkałam... Już trzech ludzi. Razem ze mną jest ich cztery. - powiedziała, nadal próbując dotrzeć do ryby. Czuła, że może być bliska sukcesu. Jeszcze tylko wytrzymać parę tur... Ruszyła zgodnie z poleceniem Johnego w prawo, unikając wszystkich włóczni. No... Przed jedną ją obronił. Jest mu bardzo wdzięczna za pomoc. W innym wypadku prawdopodobnie nie miałaby szans w walce z rybą.
- A ile Asgore ma już dusz? - zapytała. Miała nadzieję, że potrzebuje... Mniej niż cztery. A najlepiej by było, gdyby jedną. Wtedy... No. Któreś z nich by przeżyło. Możliwe, że nawet oboje. Spojrzała kątem oka na włócznie szatyna, która wylądowała obok niego. Chwyciła ją, po czym rzuciła w stronę chłopaka tak, aby mógł ją spokojnie złapać.
- Masz! - wykrzyknęła wcześniej, mając nadzieję, że do jego głowy nie przyjdzie myśl, że to wroga włócznia od Undyne. No co, facet nie facet, musi mieć się czym bronić. Jedna myśl zaprzątała jej glowę. Czemu nie wyjmie pistoletu i nie strzeli?
Powrót do góry Go down
Sans
Mistrz Gier
Sans


HP : 49
Poziom duszy : 15
Doświadczenie : 95
LOVE : 1
Liczba postów : 276
Join date : 22/12/2015
Age : 32

Siedziba Straży Królewskiej Empty
PisanieTemat: Re: Siedziba Straży Królewskiej   Siedziba Straży Królewskiej EmptyPią Lip 14, 2017 11:08 pm

Widział. Dzieciak to widział. Czy może raczej powinna powiedzieć, że PRZEWIDZIAŁ? Jak zwał, tak zwał, a liczyło się przede wszystkim to, że bezbłędnie potrafił odczytać tor lotu jej magicznej broni. Nieźle. Całkiem nieźle. Prawdę mówiąc, pomimo pewnego przeczucia gdy zobaczyła jego szybką reakcję po raz pierwszy, nie spodziewała się, że będzie potrafił powtórzyć manewr. Dość imponujące JAK NA CZŁOWIEKA. Hm, choć pewnie nie powinna tego ujmować w taki akurat sposób. Ostatecznie, Frisk również potrafiła dotrzymać jej kroku. Inna sprawa, że nigdy nie poszła z nią na całość. To mogłoby być niebezpieczne nie tylko dla niej, ale i dla połowy Podziemia.
Coraz bardziej zadowolona w duchu, zaśmiała się jeno kpiąco.  
- „Jak nisko można upaść”?! HA! Spójrz tylko GDZIE jesteśmy przez pewien zawistny gatunek powierzchniowców, a szybko się dowiesz, że to co robię, to wciąż nie dość, aby się wam odpłacić za to JAK NISKO WSZYSCY UPADLIŚMY! Czy to było twoim zdaniem sprawiedliwe?! Wtrącać tu rodziny?! Dzieci?! Wszystkich bez wyjątku?! W trakcie wojny również nie próżnowaliście! Zabijaliście wszystkich, nie patrząc na wiek czy płeć! Czemu więc JA mam się wahać, kiedy może nas to wreszcie uwolnić?! Życie dwójki ludzi, to nic w porównaniu z ceną jaką my musieliśmy zapłacić za bycie innymi od was! – co kilka słów rzucała kolejną włócznię, podążając za uskakującymi swoim zdrowym okiem. Wyważała szybkość i siłę z jaką ciskała. Im więcej zużywali energii, tym wolniejsi ostatecznie się staną. W sumie kolejne, cztery włócznie poleciały w stronę dzieciaków.
- Z waszymi duszami… WRESZCIE ZYSKAMY KOMPLET! – skłamała, wykrzywiając usta w niemalże szaleńczym uśmiechu. - Nie zrezygnuję z tej szansy!
W ostatecznym rozrachunku, w stronę Patience poleciały dwie włócznie kierowane od frontu z góry, w odstępie kilku sekund, kolejne dwie zostały w Johnny'ego - jedna od lewej flanki, druga miała wykręcić i zaatakować znowu od tyłu. Tutaj także czas ataku pozostał zachowany z pewnym odstępem, dającym odpowiedni moment na reakcję.
Powrót do góry Go down
Johnny
Mieszkaniec
Johnny


HP : 77
Poziom duszy : 7
Doświadczenie : 45
LOVE : 1
Liczba postów : 133
Join date : 07/06/2017

Siedziba Straży Królewskiej Empty
PisanieTemat: Re: Siedziba Straży Królewskiej   Siedziba Straży Królewskiej EmptySob Lip 15, 2017 12:02 pm

Złapał niebieską włócznię, którą rzuciła mu dziewczynka. W pewnym momencie poczuł przerażający ból w swoim jedynym sprawnym oku. Zamrugał nim kilka razy, a żółta, wydobywająca się z niego poświata, zniknęła. Najwyraźniej każdy ma swoje limity. Przecież nie mógł unikać tych włóczni w nieskończoność. Zdał sobie sprawę, że jego wzrok nie jest już tak ostry, jak wcześniej. Wszystko wydawało się być rozmazane, lecz nie był to czas na rozpacz. Trzeba było szybko wykombinować, co należy zrobić, aby przekonać do siebie Undyne. Jeśli czegoś szybko nie wymyśli to skończą marnie. Nie ma co ukrywać, że zdecydowanie należała do osób o... silnym i zawziętym charakterze. Takich łatwo się nie przekonuje do swoich racji.
Monolog przeciwniczki sprawił, że coś w nim pękło. Zacisnął zęby i spuścił na chwilę wzrok w dół. Miała stuprocentową rację. On sam gardził ludźmi, którzy wtrącili wszystkie potwory do Podziemia. To właśnie ludzie byli największymi potworami. Jak można było się dopuścić do takiego okrucieństwa?! Żaden inny człowiek się im wtedy nie postawił?! Chłopak nie zdawał sobie sprawy z tego, jak bardzo ma zaciśnięte dłonie. Sama myśl o tym, co spotkało potwory przyprawiała go o gniew. Gdzie tu była sprawiedliwość?! Ciężar win swojej rasy, jaki odczuwał na własnych barkach był nieznośny. Ryba miała pełne prawo do nienawidzenia ludzi po tym wszystkim, czego się dopuścili.
Widząc kolejne włócznie lecące w ich stronę, dzieciak odrzucił na bok swoją broń i zasłonił własnym ciałem małą dziewczynkę. Jeśli czegoś szybko nie zrobi to skończą jako zwłoki do ponownego zapakowania w trumnę. Po chwili przypomniał sobie co tu tak naprawdę robi. Znalazł się w tym miejscu, aby zostać członkiem straży, zdobyć zaufanie innych potworów i być o krok bliżej do zrealizowania swojego marzenia o zaprowadzeniu pokoju pomiędzy rasami.
Stanął na baczność i uderzył z całej siły pięścią w miejsce na swojej klatce piersiowej, gdzie znajdowało się jego serce. Można było dostrzec jego zdeterminowane spojrzenie.
- JA, JOHNNY LINGARD PRZYSIĘGAM SŁUŻYĆ WSZYSTKIM POTWOROM W PODZIEMIU! NIE JESTEM WROGIEM WASZEJ RASY I ODDAM ZA WAS ŻYCIE JEŚLI ZAJDZIE TAKA POTRZEBA!- Wydarł się najgłośniej jak umiał, a jego głos wypełniał gniew. - POŚWIĘCĘ SIĘ W PEŁNI, ABY POMÓC WAM ODBUDOWAĆ TO CO STRACILIŚCIE W WALCE Z LUDŹMI!
Nie da się ukryć, że zrobił to w akcie desperacji, lecz czy to oznacza, że jego słowa były kłamstwem? Otóż nie! Wszystko co powiedział było najszczerszą prawdą. Miał zamiar dotrzymać słowa, a nawet zrobić jeszcze więcej. Po swojej przemowie zamknął oczy i zacisnął z całej siły zęby przygotowując się na przyjęcie ataku włóczniami.
Powrót do góry Go down
Patience
Mistrz Gier
Patience


HP : 100
Poziom duszy : 20
Doświadczenie : 37
LOVE : 0
Liczba postów : 558
Join date : 27/04/2017

Siedziba Straży Królewskiej Empty
PisanieTemat: Re: Siedziba Straży Królewskiej   Siedziba Straży Królewskiej EmptySob Lip 15, 2017 12:27 pm

Umysł Patience wypełniały coraz czarniejsze myśli. Ona nie zamierza przestać. Ona chce, żebyśmy się wykończyli. I ona może tak bez końca. Jest wyćwiczoną wojowniczką, a oni jedynie potencjalnymi rekrutami albo przekąską dla ryby. Widziała, że Johnny ją zasłonił. Ale nie zamierzała stać bezczynnie i czekać za jego plecami. To nie w jej stylu. Ale teraz ma dobrą pozycję do ataku. Spojrzała na włócznie, które były na nic skierowane, po czym wybrała sobie miejsce, gdzie ich nie było. Ruszyła jak najszybciej w stronę rybiej wojowniczki, próbując unikać nadlatujących w jej stronę włóczni dzięki slalomowi. Cud, że się jeszcze jej nogi nie poplątały! Jej celem było dostanie się do nóg wojowniczki i manewrowanie między nimi oraz uderzanie w słabe miejsca - pod kolana, w kostkę, w miejsce nieco nad piętą. Nie wyciągnęła jednak broni, jej ciosy były niegroźne, ale przynajmniej dała Johnnemu czas do działania.
- Nie jesteśmy tymi samymi ludźmi, nie możesz nas obwiniać za to, co zrobili ludzie... Nie. Kimkolwiek były te istoty podczas wojny - powiedziała zdesperowana, próbując jakoś nie dostać zarówno z włóczni, jak i z kopa. Ani też nie dać się złapać. A kiedy chciałaby odskoczyć od małej - złapałaby ją za nogę. I nie puszczała.
Powrót do góry Go down
Sans
Mistrz Gier
Sans


HP : 49
Poziom duszy : 15
Doświadczenie : 95
LOVE : 1
Liczba postów : 276
Join date : 22/12/2015
Age : 32

Siedziba Straży Królewskiej Empty
PisanieTemat: Re: Siedziba Straży Królewskiej   Siedziba Straży Królewskiej EmptySob Lip 15, 2017 1:30 pm

Przez głowę Undyne przebiegało wiele możliwych scenariuszy, lecz żaden nie przypominał tego, który już w chwilę później zgotowały jej ludzkie dzieci. Jakby dostatecznie szokującym nie była nagła zmiana postawy chłopaka, która skończyć się mogła zrobieniem z niego poduszeczki na igły (z tą różnica, że "igły" w tym konkretnie przypadku były nieco ponad dwieście razy dłuższe), tak jeszcze dużo mniejsza od niego dziewczynka wyskoczyła zza jego pleców i biegnąć w jej stronę, usiłowała... Co właściwie usiłowała? Zaatakować jej nogi? Najprawdopodobniej.
O ile w samym ataku nie widziała dla siebie realnego zagrożenia, o tyle podwójne rozproszenie uwagi o mało nie skończyło się tragedią.
- Szlag...! - syknęła sama do siebie, zmuszona jednocześnie do odskoku, jak i czym prędszego zatrzymania nacierających włóczni. Johnny miał sporo szczęścia. Jedno z ostrzy magicznej broni zatrzymało się dosłownie o włos od jego karku.
A tymczasem Undyne dorobiła się małej koali na jednej za nóg, którą trzymała aktualnie wysoko uniesioną. Na tyle też wysoko, aby Patience zupełnie straciła grunt pod nogami. Swoją drogą, może to i dla niej lepiej, że przez chwilę nie musiała nadwyrężać własnych? Lewe udo dziecka najwyraźniej zostało draśnięte włócznią w trakcie próby jej wymijania i teraz nieładnie krwawiło.
- Fuhu! Było blisko... - westchnęła do siebie rybia wojowniczka, zerkając na dziewczynkę z pewną konsternacją i irytacją zarazem. - - postawa wojowniczki drastycznie się zmieniła. Jej mordercze intencje jakby zupełnie zniknęły, choć gniewna mina raz jeszcze wypłynęła na twarz. - CO TO BYŁ ZA RUCH, MAŁY PUNKU?! MASZ POJĘCIE JAK ŁATWO MOGŁAM CIĘ ZMIAŻDŻYĆ, MAJĄC W ZASIĘGU?!- zaczęła niespodziewanie ochrzaniać wiszącą na niej małą.
Powrót do góry Go down
Johnny
Mieszkaniec
Johnny


HP : 77
Poziom duszy : 7
Doświadczenie : 45
LOVE : 1
Liczba postów : 133
Join date : 07/06/2017

Siedziba Straży Królewskiej Empty
PisanieTemat: Re: Siedziba Straży Królewskiej   Siedziba Straży Królewskiej EmptySob Lip 15, 2017 2:39 pm

Stał w poprzedniej pozycji jeszcze przez dłuższą chwilę. Gdy otworzył oczy oko, ujrzał jedną z włóczni Undyne, wiszącą w powietrzu tuż przed jego twarzą. Opuścił zaciśniętą dłoń przyłożoną do jego piersi i szybko cofnął się o kilka kroków. Padł na kolana, pochylił się nad ziemią i oparł się o nią dłońmi. Jego kowbojski kapelusz spadł przed nim na ziemię. Serce waliło mu jak szalone, a on głośno dyszał. Ciężko było mu uwierzyć, że jeszcze żyje. Na jego przerażonej twarzy ukazał się uśmiech, a on sam cicho się zaśmiał. Nie da się opisać tego, jaką ulgę wtedy poczuł. Byłoby to niezwykle żałosne, gdyby przyszło mu tu umrzeć poprzez naszpikowanie włóczniami przez osobę z którą chciał pracować.
Kiedy Undyne zaczęła się drzeć, chłopak poniósł wzrok i ujrzał dziewczynkę którą chciał obronić, wiszącą na nodze Dowódcy Straży Królewskiej. Na początku poczuł żal o to, że tak bezmyślnie zaszarżowała na przeciwnika nie zważając na konsekwencje, kiedy ten starał się ją zasłonić, lecz z drugiej strony ten widok był... zabawny. Johnny mimowolnie zaczął się śmiać z zaistniałej sytuacji, co nieudolnie starał się zamaskować. W oku śmiejącego się chłopca zakręciła się łezka. Jak udobruchać kogoś, kto chce cię zabić? Złap go za nogę i na niej wiś! Kilka chwil później, dusza sprawiedliwości jeszcze głośniej ryknęła śmiechem. Co za idiotyczny i bezsensowny dzień...
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Siedziba Straży Królewskiej Empty
PisanieTemat: Re: Siedziba Straży Królewskiej   Siedziba Straży Królewskiej Empty

Powrót do góry Go down
 
Siedziba Straży Królewskiej
Powrót do góry 
Strona 1 z 3Idź do strony : 1, 2, 3  Next
 Similar topics
-
» Siedziba straży królewskiej
» Członkowie Straży Królewskiej
» Członkowie Straży Królewskiej

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Beyond Undertale PBF :: Podziemie :: Nowy Dom :: Straż królewska-
Skocz do: