Beyond Undertale PBF
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa]

Go down 
+5
KiedyśSans
Iskierka
Shinachi
Rhav
Azszar
9 posters
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Hazel
Mistrz Gier
Hazel


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 39
LOVE : 1
Liczba postów : 327
Join date : 16/12/2015
Age : 23
Skąd : Miasto Chytrej Baby

Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] Empty
PisanieTemat: Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa]   Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] EmptyCzw Sie 11, 2016 9:01 pm

Zapraszamy do ekskluzywnej, pięciogwiazdkowej restauracji 'U Friskasa'! Wykwalifikowana aczkolwiek wnerwiająca obsługa, zabójczo pyszne dania i wysmarowane klejem krzesła sprawią, że nie będziesz mógł chciał opuścić tego miejsca!
Karta dań:
- Hamburger z Alex'a
- W.D. Gaster pomysł na Flaczki z Frisk
- Ciasto z Asriela (wybacz ;w; )
- Sushi z Undyne
- Sałatka z Vegetoidów
- Moldsmal Galaretka
- Psia konserwa
- Gorący pies Hot Dog
- Sucharki Sansa
- Lemon Bread Chleb Cytrynowy
- Tem Flakes!
- Drink z Floweya (to wcale nie jest trucizna)
- Spaghetti kuchmistrza Papyrusa
- Kozie mleko (nie pytajcie, skąd)
- ZABÓJCZA niespodzianka Chary
- I czegokolwiek sobie goście zażyczą - my to spełnimy chociażby nie wiadomo jak bardzo chore pomysły miałyby to być (i może nawet dodamy do karty dań)!

Do każdego dania karma firmy "Friskas" Gratis!

Spis Personelu:
- Frisk: właściciel/kierownik/szef/gościówa od brudnej roboty
- Alex: kucharzyna zawodowy szef kuchni
- Shinachi: zabójcza kelnerka

Wstęp tylko z rezerwacją!

Zasady rozgrywki:


Ostatnio zmieniony przez Frisk dnia Wto Sie 23, 2016 9:26 pm, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down
Azszar
Założyciel
Azszar


HP : 100
Poziom duszy : 4
Doświadczenie : 23
LOVE : 0
Liczba postów : 719
Join date : 06/12/2015
Age : 29
Skąd : Nie z tego świata

Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] Empty
PisanieTemat: Re: Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa]   Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] EmptyCzw Sie 11, 2016 9:24 pm

Akceptuję tą lokację
Powrót do góry Go down
http://ukrytaszuflada.blog.pl/
Rhav
Obywatel
Rhav


HP : 100
Poziom duszy : 3
Doświadczenie : 21
LOVE : 0
Liczba postów : 403
Join date : 19/03/2016
Age : 25

Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] Empty
PisanieTemat: Re: Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa]   Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] EmptyCzw Sie 11, 2016 9:56 pm

Alphys raz na jakiś czas wychodzi ze swojego labu. Robi różne notatki, usprawnia swoje kamery, a czasem nawet... Po prostu spaceruje! Tak też było i tym razem. Naukowiec spoglądała to tu, to tam, zmierzając w dotychczasowo nieznanym kierunku. Nim się spostrzegła, dotarła w kompletnie nieznane miejsce. Przełknęła ślinę - to nie mogło być nic dobrego. Najlepiej będzie wycofać się od razu po założeniu urządzenia nagrywającego. Tylko... Gdzie je usytuować?
Jaszczurka w pewnym momencie duży budynek, wyglądający dość... Przyjaźnie. Bez zastanowienia podeszła bliżej.
- "U Friskasa" - przeczytała głośno, poprawiając okulary na nosie. Cóż to? Restauracja? Robią konkurencję Mettatonowi? Jak to tak?! Będzie musiała zrobić rozeznanie, by wszystko potem przekazać robotowi i pomóc mu w utrzymaniu się na rynku. Agent Alphys wkracza do akcji! Włożyła łapkę do kieszeni kitla, po czym wyciągnęła... Ciemną fedorę i okulary przeciwsłoneczne. Na nic nie czekając, ubrała je. O tak, teraz nikt jej nie rozpozna!
Popchnęła drzwi, po czym weszła do środka. Cichy dzwoneczek przy drzwiach wesoło zabrzęczał.
- D-dzień... - zaczęła swoim delikatnym głosikiem. Po chwili jednak oprzytomniała - przecież nikt nie może jej rozpoznać. Odchrząknęła - Dzień dobry! - zawołała kompletnie zmieniając głos. Teraz był zdecydowanie wyższy. Nieudolnie naśladował męski. Ale przecież... Nikt się nie zorientuje, nie?
Powrót do góry Go down
Hazel
Mistrz Gier
Hazel


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 39
LOVE : 1
Liczba postów : 327
Join date : 16/12/2015
Age : 23
Skąd : Miasto Chytrej Baby

Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] Empty
PisanieTemat: Re: Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa]   Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] EmptyCzw Sie 11, 2016 10:07 pm

Frisk czyszcząc toalety usłyszała głos z zewnątrz. O, klient! Rzuciła w kąt rękawice i od razu wybiegła do niego. Nie, wcale nie rozpoznała Alphys. To był jakiś ktoś z fedorą i okularami przeciwsłonecznymi. Albo zadymionymi. Może był w kuchni. A kto go tam wie
- Dobry panu, rezerwacja jest? - spytała wyciągając pusty notes. Szlag, zapomniała czegokolwiek napisać. Eee tam, naściemnia się, że jest na liście i tyle. Klient to klient. On zawsze ma rację. Nawet jak jej nie ma
- Wystarczy nazwisko. Tylko niech się pan streszcza mam robotę w... na zapleczu - ugryzła się w język. Po części to była prawda. Sprzątała kible na zapleczu, no co, nie wolno jej? Toalety dla personelu muszą być czyste. A klienci sprzątają sobie sami. No i to jest biznes!
Powrót do góry Go down
Rhav
Obywatel
Rhav


HP : 100
Poziom duszy : 3
Doświadczenie : 21
LOVE : 0
Liczba postów : 403
Join date : 19/03/2016
Age : 25

Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] Empty
PisanieTemat: Re: Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa]   Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] EmptyCzw Sie 11, 2016 10:20 pm

Nie musiała długo czekać na reakcję - z jakiegoś pomieszczenia wyszedł... Człowiek! I to nie byle jaki - sama Frisk! Alphys głośno przełknęła ślinę. Tu chyba sprawy będą się komplikować... Chociaż! Jej przebranie jest takie dobre, że nie powinna się martwić. Pierwsze słowa dziewczynki natychmiast rozwiały obawy naukowiec, jednak od razu pojawiły się kolejne. Rezerwacje?!
- Eee... - zająknęła się. Trzeba improwizować. Szybko, nazwisko! Nazwisko, nazwisko, nazwisko... - The Undying - było to pierwsze pseudo nazwisko, które jej przyszło na myśl. W końcu każdy zna Undyne, nie? Na pewno by ją tu wpuścili. Nawet bez rezerwacji. Alphys odetchnęła, wyraźnie zadowolona ze swojego pomysłu. Ciężko jej się myślało w stresowych sytuacjach, a tu wybrnęła idealnie.
...Prawie idealnie. Po szybkim zerknięciu w dół, na siebie, naukowiec uświadomiła sobie, że wcale nie wygląda jak rybcia. Kolor łusek, wzrost, ubranie... Nigdy nie widziała Undyne w fedorce! Musiała coś szybko wymyślić, zanim ktokolwiek zacznie ją podejrzewać o podszywanie się pod dowódczyni Straży Królewskiej.
- Ekhem. Jestem... Jestem kuzynem. Dalekim - wytłumaczyła się, poprawiając okulary na nosie - Gdzie mogę usiąść? - zapytała po chwili. Grunt to dobra mina do złej gry, nie?
Powrót do góry Go down
Hazel
Mistrz Gier
Hazel


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 39
LOVE : 1
Liczba postów : 327
Join date : 16/12/2015
Age : 23
Skąd : Miasto Chytrej Baby

Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] Empty
PisanieTemat: Re: Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa]   Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] EmptyCzw Sie 11, 2016 10:29 pm

"The Undying". I skąd ona znała to nazwisko? Udała, że szuka czekoś w notatniku i wyrzuciła go od razu za siebie
- Dobra, jest pan na liście, siadaj pan gdzie chcesz! Zaraz zawołam kelnera - powiedziała idąc na zaplecze.
To co tam zobaczyła, wprawiło ją w osłupienie. Shina cała w psiej krwi! No nie, tak być nie może
- Shina do jasnej ciasnej! - wydarła się na kelnerkę - I kto ci to teraz posprząta, co?! Leć do klienta, bo zaraz nie wytrzymię - powiedziała biorąc jakiś widelec i dźgając nim dziewczynę. Lepiej niech się ruszy! Bo wypłaty nie będzie! A podczas tego powróciła do sprzątania kibli toalet dla personelu. Krwią zajmie się później. Oczywiście przy tym szła niezła wiązanka skierowana w stronę kelnerki. Mogła nie bałaganić. No co za podła kreatura no!
Powrót do góry Go down
Shinachi
Żółtodziób
Shinachi


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 15
Join date : 10/08/2016
Age : 21
Skąd : Wadowice

Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] Empty
PisanieTemat: Re: Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa]   Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] EmptyCzw Sie 11, 2016 11:05 pm

O co chodzi tej szefowej! Shin tylko zajęła się tymi pieskami... a nóż może kucharz je do czegoś dorzuci. No cóż, patrząc na to, że dziewczyna nie miała zbyt dużo czasu aby się przebrać, po prostu tego nie zrobiła i wyszła do klienta cała brudna z psiej krwi. Trudno.
-Dzień dobry, oto menu - powiedziała i podała jej... nóż!! - Sorki, to jest menu - powiedziała i podała jej świstek papieru, otrzymany przedtem od Frisk. Po dłuższej chwili odwróciła się i zapytała:
-Mogę przyjąć zamówienie? - zniecierpliwiona. ' Bardzo dobrze mi idzie!' pomyślała.
Powrót do góry Go down
Rhav
Obywatel
Rhav


HP : 100
Poziom duszy : 3
Doświadczenie : 21
LOVE : 0
Liczba postów : 403
Join date : 19/03/2016
Age : 25

Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] Empty
PisanieTemat: Re: Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa]   Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] EmptyCzw Sie 11, 2016 11:21 pm

Ali kiwnęła głową, na znak, że rozumie słowa Frisk. Podreptała do stolika stojącego w najciemniejszym kącie i usiadła przy nim. Kelnerka zjawiła się w oka mgnieniu. Jaszczurka uśmiechnęła się i wyciągnęła dłoń. Liczyła na jakieś proste menu, a dostała... Niemalże kosę w dłoń?! Co to była za obsługa, co?! Naukowiec delikatnie zsunęła okulary z nosa, tak by mogła cokolwiek dostrzec (bo ciemny kąt i okulary przeciwsłoneczne to niezbyt dobre połączenie) i zmierzyła nieprzyjaznym wzrokiem dziewczynę. Chyba dziewczynę. Tak wywnioskowała z głosu. Bo, w sumie, bez swoich normalnych okularów niewiele widziała. Jedynie rozmazaną plamę. Toteż jej nieprzyjemny wzrok wcale nie był nieprzyjemny - wyglądała jak emerytka, próbująca przeczytać wczorajszą Gazetę Polską.
- Dziękuję - powiedziała wymownie, niemalże wyrywając kelnerce menu. Zmrużyła oczy, jednak nie była w stanie odczytać niczego z tego skrawka papieru. A blondynka się niecierpliwiła. Alphys odchrząknęła - Poproszę to, to i to. A na deser... O to! - powiedziała, wskazując na losowe miejsca w menu. Okazało się, że zamówiła flaczki z Frisk, chleb cytrynowy i zabójczą niespodziankę Chary. Raz nieświadomie wskazała puste miejsce w menu.
Powrót do góry Go down
Shinachi
Żółtodziób
Shinachi


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 15
Join date : 10/08/2016
Age : 21
Skąd : Wadowice

Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] Empty
PisanieTemat: Re: Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa]   Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] EmptyPią Sie 12, 2016 11:20 am

Yhm. Przyjęła. Klient zamówił flaczki z Frisk, chleb cytrynowy i zabójczą niespodziankę Chary i pusty talerz.
- Oki - powiedziała i w podskokach pobiegła do kuchni.
- Raz flaczki z Frisk, chleb cytrynowy i zabójczą niespodziankę Chary plus pusty talerz! - krzyknęła i podeszła do właścicielki, która... sprzątała kible toalety. Nie obeszło się bez śmiechu. Gdy skończyła zaproponowała, aby dodać pusty talerz do menu i znikła. Wzięła miskę dla psów i wsypała do niej pierwszą paczkę karmy, resztę postawi na stole obok.
-  Oto gratisowe 'danie' - specjalnie nie wspomniała o tym, że to karma dla psów. Miska leżała zaraz pod głową klienta, a paczki karmy wylądowały naprzeciwko. Shin odeszła licząc, że nieznajomy spróbuje, a nóż zamówi więcej! (XD)
Powrót do góry Go down
Alex
Obywatel
Alex


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 435
Join date : 10/04/2016

Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] Empty
PisanieTemat: Re: Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa]   Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] EmptyPią Sie 12, 2016 4:59 pm

Gdy usłyszałem co zamówił klient od razu wziąłem się za przygotowanie posiłku. Chleb Cytrynowy oraz Flaczki Frisk znalazłem w lodówce. Siedziały już tam jakiś miesiąc może dwa, ale co tam? Pewnie nadal są tak jadalne jak miesiąc temu. Ze znalezieniem pustego talerza też nie było zbytnich problemów. Po prostu jakiś leżał koło mnie. Na koniec zabrałem się za "Zabójczą niespodziankę Chary". Na talerz położyłem dwie gałki lodów czekoladowych dodałem ostrą papryczkę i posypałem wszystko dużą dawką Arszeniku. - Klientowi na pewno się spodoba... O ile nie będzie mieć uczulenia na Arszenik... - pomyślałem po czym ustawiłem wszystkie dania (+ pusty talerz) koło siebie i zawołałem Shinachi by odebrała zamówienie.
Powrót do góry Go down
Shinachi
Żółtodziób
Shinachi


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 15
Join date : 10/08/2016
Age : 21
Skąd : Wadowice

Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] Empty
PisanieTemat: Re: Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa]   Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] EmptySob Sie 13, 2016 5:03 pm

Oglądała swoje paznokcie, pomalowane mocno czerwonym lakierem, gdy Alex zawołał, że dania już gotowe. Pobiegła, więc do kuchni, aby je zabrać i zanieść klientowi. Wszystko cudownie... tylko po drodze rozbiła pusty talerz ... eh. Położyła to co udało się jej donieść i wróciła do kucharza.
- Yhm, jestem geniuszem. Rozbity... - mruknęła i wzięła inny talerz. Wyszła i dała na stół nowe danie.
- FRIIIIIIIIIIIIIIISKAAASEEEEK!!!! - krzyknęła, albo inaczej. Wydarła się. - Talerz rozpier - urwała -  rozbity na środku!
Powrót do góry Go down
Hazel
Mistrz Gier
Hazel


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 39
LOVE : 1
Liczba postów : 327
Join date : 16/12/2015
Age : 23
Skąd : Miasto Chytrej Baby

Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] Empty
PisanieTemat: Re: Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa]   Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] EmptySob Sie 13, 2016 7:53 pm

No i masz, znowu coś! Wrzuciła tą głupią przepychaczkę do kibla i wzięła swojś ulubioną szczotkę. Od razu podeszła do kelnerki i zaczęła drzeć ryja
- Patrz, gdzie leziesz! I za co ja ci tu kupię następny talerz, co? Potrącę ci go z pensji - powiedziała podtykając jej kij od szczotki pod gardło - I spróbuj mnie tak jeszcze raz nazwać, to wsadzę ci ten kij głęboko w... gardło - szybko ugryzła się w język zdając sobie sprawę, że niedaleko siedzi klient. Ale to nie jej wina no! To po prostu obsługa jest tak beznadziejna. No i masz, przez całe to zamieszanie zupełnie zapomniała o szufelce! Musiała się po nią wrócić. Z tej wiązanki w stronę kelnerki zrobi chyba slogan reklamowy tej restauracji... No cóż, w końcu nie było dnia, żeby Frisk jej nie wypowiedziała. O dziwo jak na razie na kucharza się jeszcze chyba nie wkurzyła. Kiedyś trzeba znaleźć jakiś powód, żeby się na niego wydrzeć.
W każdym razie tak jak wcześniej miała w planach, po posprzątaniu rozbitego talerza, wywiesiła na oknie kartkę "Zatrudnię obsługę. JAKĄKOLWIEK". To ostatnie słowo było napisane wręcz desperacko. No bo co to jest jeden kucharz i kelnerka? A jak zaczną tu przychodzić tłumy? No właśnie. W kadym razie znów wróciła do kibli
Powrót do góry Go down
Iskierka
Mieszkaniec
Iskierka


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 69
LOVE : 0
Liczba postów : 177
Join date : 29/06/2016
Age : 23

Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] Empty
PisanieTemat: Re: Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa]   Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] EmptyNie Sie 14, 2016 3:49 pm

Kiedyś musiał nadejść ten straszny dzień, w którym rodzice dosłownie dopadli Iskierkę podczas jej eskapad i zabrali z powrotem do Snowdin. Oczywiście nie obyło się bez solidnego lania w komplecie z okrutną karą w postaci szlabanu na wychodzenie z domu. Jak łatwo się domyśleć, coś takiego było dla dziewczyny równoznaczne z wyrokiem śmierci. Ledwo to zniosła!
Po pewnym czasie, który był dla niej wieczną wiecznością i jeszcze dłużej, wyszła z domu, o mały włos nie wywracając się od ilości piruetów, śmiechu, takich tam. Wkrótce poprawiła torbę na ramię, wykonała krok, dwa... ahoj przygodo!
Nie wiadomo kiedy, nie wiadomo jak trafiła do Bliżej Nieokreślonego Miejsca, w którym była... restauracja! Nie dość, że jeszcze nigdy tu nie była, to na dodatek poza barem u Mettatona nie znała żadnego innego miejsca tego typu! Zadanie na dziś: ogarnąć, co tu się wyrabia. Wykonać! Pełna DETERMINACJI stanęła w progu, niezwłocznie zabierając się za obserwację otoczenia. Zobaczyła jakąś kelnerkę znikającą za drzwiczkami oraz jednego klienta... zaraz, czy właśnie w tym tekście pojawiło się słowo "jednego"!? Musiał to być zatem albo totalnie anty-popularny, albo skrajnie nowy interes! Możliwe, że mało kto wiedział, o... jak się to "tutaj" nazywało właściwie? Potrzebowała wyjść - tyłem, tak dla beki - na parę metrów przed budynek, żeby odpowiedzieć sobie na to pytanie. "U Friskasa", no! Prawdopodobnie niewiele osób o niej wiedziało. Na szczęście nie na długo, bowiem oto nadszedł ratunek - Iskra, jedna z naczelnych gaduł i dusz towarzystwa!
Gdy wróciła, oparła dłonie na biodrach.
- Dzieeeń doooo-beeee-reeeeek! - wrzasnęła na całe gardło, na wszelki wypadek, gdyby istoty tam gdzieś daleko w kuchni czy czymś jej nie usłyszały. Niech wiedzą, że to głos oferty chodzącej reklamy!
Stojąc w takiej pozycji, pomachała jeszcze raźnie do gościa siedzącego przy jednym ze stolików. Bo tak, bo lubiła zawierać nowe znajomości! Zresztą, gdyby tego nie zrobiła, nie byłaby Iskierką.
A przecież nią jestem!
Powrót do góry Go down
KiedyśSans
Obywatel
KiedyśSans


HP : 100
Poziom duszy : 18
Doświadczenie : 45
LOVE : 2
Liczba postów : 293
Join date : 02/01/2016
Age : 34
Skąd : Tomaszów Podziemiecki

Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] Empty
PisanieTemat: Re: Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa]   Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] EmptyNie Sie 14, 2016 3:51 pm

Sans nie spodziewał się, że zapuści się tak daleko w głębokie ścieżki. Szczerze powiedziawszy, to po ostatnich wydarzeniach wydawał się być ostro struty, choć nie miał żadnego żołądka by tak to czuć. To czego nie miał prawa też odczuwać to głód. A jednak ślinka mu sama pociekła, kiedy ujrzał szyld restauracji. Niewielka knajpa, która była prowadzona przez....Frisk? Sans wiedział w sumie, że gotowanie to dziecinna robota, ale, żeby aż tak? Zaciekawiony przekroczył próg lokalu. Pierwsze co rzuciło mu sie w oczy to ogłoszenie o obsłudze do zatrudnienia. Szkielet pokiwał głową z uznaniem.
Podszedł do lady i usiadł na podniesionym krześle barowym. Rozejrzał się. Było tu prawie pusto. Najwyraźniej tłumy przychodziły dopiero pod wieczór, niemal tak jak w barze u Grillby'ego. A może jeszcze nie zdażyły się dowiedzieć o tej miejscówce? Tak czy siak Sans chwycił menu i zaczął czytać specjały restauracji. Parę razy parsknął śmiechem. Flaczki z Frisk? W sensie, odejmowała sobie od ust i dawała innym? Wkładała w to całą siebie? Czytał dalej. Sushi z Undyne... ostatnimi czasy wyglądała na mocno zasuszoną i trochę oklapły jej uszy, ale chyba by nie skończyła jako menu. A może...w sumie to dawno jej nie widział. Omal nie zachłysnął się szkieleśliną, czytając o kozim mleku. "Nie pytajcie skąd to mamy", tak? Głupi uśmiech wyszedł mu na twarz, choc w sumie to zawsze tam zalegał, więc nikt nawet by nic nie zauważył. A potem szybko spoważniał. A jeśli to był jednak Asgore? Cóż, towar prosto od króla. Niemniej, tego postanowił nie brać. A potem oczodoły rozbłysły mu na niebiesko. Suchary. Taaak, jego sława dotarła i tu. W całym Snowdin znalazło by się tyle jego twórczych żartów, że starczyłoby na półmisek.
- Uhm, czy jest tu jakaś żywa dusza? Taka jeszcze nie rozpadnięta, w sensie? Z chęcią zamówiłbym sobie półmisek świeżo wyschniętych sucharów najrakowszego sortu, a także drink z Floweya, wstrząśnięty, niezaszokowany. I Krwawą Red, to jest keczup
Patrzył na krzątającą się służbę. Przemknęła mu gdzieś kelnerka, ale miał wrażenie, że jest jakaś taka zamyślona. W sumie to miała iście demoniczny zapał do pracy w oczach więc wolał jej nie zaczepiać. Powiedział głośno i wyraźnie do kogoś najblizej z obsługi wiec chyba zamówienie poszło. Najblizej w sumie była inna klientka która również głośno wyrażała swój zapał.
Powrót do góry Go down
Hazel
Mistrz Gier
Hazel


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 39
LOVE : 1
Liczba postów : 327
Join date : 16/12/2015
Age : 23
Skąd : Miasto Chytrej Baby

Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] Empty
PisanieTemat: Re: Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa]   Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] EmptyNie Sie 14, 2016 4:08 pm

Ledwo wlazła na zaplecze i już usłyszała czyjeś darcie ryja. Nosz do jasnej ciasnej! No ale jak to tak nie wyjść do klienta. Zwłaszcza, że Shi nie kwapiła się do roboty. No cóż, czas podejść do klienta
- Dzień dobry, psze pani, rezer... a zresztą, siadaj pani gdzie chce - powiedziała przypominając sobie o pustym notesie. Zamiast tego użyła go do spisania zamówienia.
- No to co tam pani sobie zamawia? - spytała spisując każde słowo klientki. DOSŁOWNIE KAŻDE.
Po chwili usłyszała znajomy głos. Ooo, więc i Sansa tu nie zabrakło. Jego już nawet o rezerwację nie chce pytać. Przydałoby się do tego skołować jakiś telefon, czy coś... Gdy wzięła zamówienie od Iskry, od razu spisała to, co chce szkielet
- Ketchup ostry, czy łagodny? - spytała cały czas wszystko notując. No jak tamta wredota o klientów nie dba, to druga musi zrobić to za nią. Od razu z zapisanymi kartkami poszła do Alexa i przykleiła mu je na czoło (samoprzylepne, no co?)
- Masz. Zrób to, byle szybko.
Powrót do góry Go down
Alex
Obywatel
Alex


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 435
Join date : 10/04/2016

Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] Empty
PisanieTemat: Re: Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa]   Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] EmptyNie Sie 14, 2016 4:39 pm

- Ok, Szefowo. - odpowiedziałem Frisk i zdjąłem sobie z czoła karteczki które dosłownie chwilę temu mi przylepiła. Nie czekając zabrałem się do roboty. Zacząłem od zrobienia sucharów. To był proste: do pierwszej pustej miski jaka wpadła mi w ręce wsypałem parę karteczek na których były napisane przeróżne naprawdę kiepskie żarty zaskakująco niskiego kalibru. Pachniały trochę ketchupem. Potem zrobiłem "Drink Flowey'a". Wyciągnąłem z lodówki jakąś butelkę pełną jakiegoś dziwnego, zielonego płynu, podpisaną "Drink z Floweya". Wlałem trochę jej zawartości do kieliszka nie zastanawiając się z czego to jest. Na końcu wyciągnąłem ketchup z lodówki. Napis na butelce mówił że data przydatności do spożycia skończyła się 4 lata temu, ale co tam? Gdy skończyłem zawołałem Frisk, aby odebrała pierwsze zamówienie
Powrót do góry Go down
KiedyśSans
Obywatel
KiedyśSans


HP : 100
Poziom duszy : 18
Doświadczenie : 45
LOVE : 2
Liczba postów : 293
Join date : 02/01/2016
Age : 34
Skąd : Tomaszów Podziemiecki

Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] Empty
PisanieTemat: Re: Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa]   Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] EmptyNie Sie 14, 2016 4:44 pm

Oto pojawiła się Frisk we własnej osobie. Ścierała pot z czoła. Jak zwykle otaksowała Sansa swoim nieprzeniknionym wzrokiem. Zachowała kamienną twarz. Oboje zresztą zachowywali się jak najlepsi pokerowi gracze. Teraz tylko czekać, aż Frisk wyciągnie asa z rękawa, albo innego Jokera.
- Ostry. Zawsze biorę na ostro dziecinko, wiesz już o tym - wyszczerzył zęby i mrugnął do niej oczodołem, aż lampka w drugim wydała charakterystyczne, dzwoneczkowe "ding".
Druga klientka w zasadzie nie musiała mówić wiele więcej, bo już miała wcześniej zamówienie. Wyglądała na śpieszoną i może też lekko speszoną.
Powrót do góry Go down
Shierra
Bywalec
Shierra


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 53
Join date : 11/08/2016
Age : 23
Skąd : Piotrków Trybunalski

Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] Empty
PisanieTemat: Re: Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa]   Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] EmptyPon Sie 15, 2016 3:39 pm


    Drzwi restauracji powoli się otworzyły. Ostatnio przybyło tu kilka osób, ale czy ktoś spodziewał się w tak szybkim czasie kolejnej? Ink ze swoim ogromnym pędzlem na plecach, ubrany w dokładnie te same ciuchy co zwykle wszedł powoli do restauracji. W tego typu miejscach zawsze było sporo potworów. Jednak czy teraz, kiedy już ktoś wiedział o jego istnieniu, miało go to obchodzić? Wzruszył barkami i z wpółprzymkniętymi oczodołami zaczął kroczyć wgłąb pomieszczenia. Jego źrenice zatrzymały się na innym szkielecie. Cofnął się o krok, otworzył szerzej oczodoły. Czemu u licha miał taką samą twarz. Tylko nieco bardziej... zadbaną... bez plam... i z normalniej wyglądającymi "źrenicami"? Patrząc tak na nieznajomego mógł się zorientować, że był chyba niższy. I pulchniejszy. W sumie gdyby nie ta twarz... Cofnął się o krok i szybko zarzucił jeszcze jedwabny szal wokół szyi. Kościanymi palcami zasłonił nim usta i nos. Zaciągnął, by nie spadł przy pierwszej lepszej okazji. Było to dla niego dość dziwna sytuacja. Miał nadzieję, że zrobił to w miarę szybko i jeszcze nikt nie zdążył mu się przyjrzeć.
    - Hej, czy przyjmujecie może nowych... pracowników? - Zwrócił się do obsługi. A może... nie obsługi? Wyglądała jak człowiek, a może i nim była. Krótkie, jasnobrązowe włosy. Przymknięte oczy. Ubrana na niebiesko z dwoma fioletowymi paskami na sweterku. Ink uniósł łuk brwiowy. Chyba człowiek. Tak czy siak miała naprawdę ciekawą paletę barw na sobie.
    - Tak się składa, że nie najgorzej gotuję i może znalazłoby się dla mnie miejsce w kuchni? - Imienia osoby, człowieka zapewne do którego się zwracał nie znał. Kojarzył jednak tą istotkę z jakiś rozmów. Zaledwie strzępki. Cóż, może pracą tu uzupełni chociaż część braków w jego liście znanych osób? Tak czy siak jak na razie tylko stał i patrzył z góry na... dziewczynkę.
Powrót do góry Go down
http://koohori.deviantart.com/
Hazel
Mistrz Gier
Hazel


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 39
LOVE : 1
Liczba postów : 327
Join date : 16/12/2015
Age : 23
Skąd : Miasto Chytrej Baby

Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] Empty
PisanieTemat: Re: Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa]   Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] EmptyPon Sie 15, 2016 4:06 pm

Wzięła szybko zamówienie i podała szkieletowi
- Życzę smacznego - powiedziała zdecydowanie milej, niż nawet zwracała się do obsługi. Nawet się uśmiechnęła!
Widząc kolejną postać, uderzająco podobną do Sansa, zaczęła patrzeć raz na jednego, raz na drugiego. Hmmm... Czyżby Sans miał jakiegoś brata bliźniaka, o którym w życiu nie wspominał? Meh, nie ważne. Ważne było to, że mamy nowego kucharza! Święto normalnie!
- Spoko, zaczynasz od teraz - powiedziała ciągnąc nowego za ten jego szalik. Wprowadziła go do kuchni - To jest Alex, nasz kucharz. Będzie cię uczył jak nie otruć klientów... chyba - to ostatnie dodała cicho, prawie że szeptem - To wy się tam bawcie żarciem, czy coś, a lecę na zaplecze. Tylko nie spalcie mi kuchni, bo nici z pensji - powiedziała na odchodnym wracając na swoje ulubione, aczkolwiek nieco ciasne i zagracone zaplecze
Powrót do góry Go down
Shierra
Bywalec
Shierra


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 53
Join date : 11/08/2016
Age : 23
Skąd : Piotrków Trybunalski

Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] Empty
PisanieTemat: Re: Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa]   Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] EmptyPon Sie 15, 2016 5:22 pm

    Ink uśmiechnął się, czego nie było widać pod tym szalikiem. Nagle poczuł jedynie szarpnięcie. Mała istotka ciągnęła go w stronę kuchni. No tak, szybszego przyjęcia do pracy chyba w życiu nie widział. Obejrzał się jeszcze za nieznajomym szkieletem. Dziwne.
    - Ta praca jest naprawdę, heh... pociągająca. - Wydusił z siebie jakiś słaby żart coby w sumie... nie wiedział po co. By zrobić jakieś wrażenie? Raczej nie. W końcu na kim? Tak czy siak po wejściu do kuchni obniżył szalik tak, ze zakrywał mu już tylko brodę i częściowo ten delikatny uśmiech. Po wejścia do pomieszczenia kuchennego jego wzrok przykuł inny kucharz. Alex, tak? Przekrzywił nieznacznie głowę, a następnie rozejrzał się po kuchni.
    - Ink jestem, co mam robić? - Zapytał ciekawy. "chyba nie otruć klientów"? "bawić się żarciem, czy coś"? Dziwna była ta restauracja, a może to dobrze? Tak czy siak swoje oczodoły wraz z niebieską i tą w kształcie gwiazdy źrenicą przeniósł na Alex'a. Czekał na jakieś rady, polecenia, wskazówki?
Powrót do góry Go down
http://koohori.deviantart.com/
Alex
Obywatel
Alex


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 435
Join date : 10/04/2016

Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] Empty
PisanieTemat: Re: Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa]   Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] EmptyPon Sie 15, 2016 5:42 pm

Nagle do kuchni weszła Frisk z jakimś dziwnym szkieletem i z tego co powiedziała mogłem łatwo zrozumieć że ten potwór jest nowym kucharzem. - Będę mieć kogoś do pomocy. Chyba. - pomyślałem. - Więc jesteś nowy, racja? Jak już słyszałeś ja jestem Alex. Postaram ci się wszystko wytłumaczyć. Na początku... - powiedziałem i rozejrzałem się po kuchni za czymś od czego mógłbym zacząć. Po krótkiej chwili mój wzrok padł na lodówkę. Otworzyłem ją. - Tu jest lodówka. Składniki do wszystkich Dań z Menu są odpowiednio podpisane. To powinno nam ułatwić pracę, ale na razie nie mamy jeszcze żadnych zamówień, więc na razie idź pozmywać naczynia, ok? - powiedziałem wskazując na zlew pełen różnych talerzy, sztuców, szklanek itp. - Właściwie... kiedy ostatnio ktoś zmywał te naczynia? - pomyślałem. Po chwili do mnie dotarło że raczej te naczynia nie były NIGDY myte...
Powrót do góry Go down
Shierra
Bywalec
Shierra


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 53
Join date : 11/08/2016
Age : 23
Skąd : Piotrków Trybunalski

Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] Empty
PisanieTemat: Re: Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa]   Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] EmptyPon Sie 15, 2016 6:32 pm

// Uznajmy, że talerze mają akurat centymetr grubości .-.

    Ink miał rzecz jasna sposoby. Skinął głową, by następnie podejść do niepozmywanych naczyń. Dużo tego było, ale przynajmniej nie musiał się martwić o ich odkładanie, czyli zaoszczędzał około połowę czasu. Odkręcił kran, zamknął korkiem. Wszystkie naczynia zostały zalane wodą. Kątem oka spojrzał, czy aby na pewno nikt nie patrzy. Sporo płynu wlał do samej wody, resztę na gąbkę. Westchnął i pomyślał. Za pomocą magicznych farb postanowił ułatwić sobie pracę. "fioletowy, Tuż nad stolikiem, o centymetr wyżej po każdym talerzu". Trzeba było mówić to jak najdokładniej. W przeciwnym razie wiedział, że wszystko mogło pójść źle. Talerz wyjmował z wody, przecierał wcale-nie-najczystrzą gąbką. Stolik miał za sobą, nieco po lewej stronie. To musiało być naprawdę coś dziwnego, gdy talerze ni stąd ni zowąd pojawiały się idealnie jeden na drugim. Niestety więcej portali jak na razie zrobić nie mógł, bo jasnofioletowy nie działał na przedmioty. I tak wyglądało to... dziwnie. Brał talerz, przecierał, wrzucał do farby, brał się za kolejny. Ten sam talerz pojawiał się być może jeszcze czystszy na stosie na stole. Gdyby stos ten był za duży - w razie czego znów poczekałby na możliwość użycia fioletowej farby i zrobił taki drugi. No i tak sobie pracował spoglądając co chwilę na stertę talerzy i na Alexa. Większość uwagi poświęcał jednak talerzom.
    Na początku roboty będzie grzecznym pracownikiem, a później... pomyśli się.
Powrót do góry Go down
http://koohori.deviantart.com/
Frisk
Mistrz Gier
Frisk


HP : 91
Poziom duszy : 12
Doświadczenie : 61
LOVE : 3
Liczba postów : 1090
Join date : 06/01/2016
Age : 18
Skąd : Powierzchnia

Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] Empty
PisanieTemat: Re: Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa]   Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] EmptyPon Sie 15, 2016 6:33 pm

Trzepnęli drzwiami z całą siłą. Nie, nie Toriś, ona grzeczna i kochana kózka, nigdy nie trzepie nikogo.. poza Asgorem, on lubi jak się mu trzepie!
Jednak Tori sama nie przyszła. PRZYBYŁA Z OBSTAWĄ. Znaczy się Tori sztuk jedna i jakieś psy sztuk dwa, i ktoś tam jeszcze sztuk 1 i korona na łbie sztuk 1. LUDZIE PATRZCIE, KRÓLOWA PRZYSZŁA.
A tak naprawdę miała mieć tu randkę. Podobno. Niestety Asgore nie przyszedł. Bo z kim innym miałaby mieć randki jak nie z tą bucołkowatą kupkę futra nadziewaną miłością do kwiatów nieożywionych. ALE NIE PRZYSZEDŁ.
A się starała. Miała sukienkę, taką ładną, fioletową, królewską. I ten, koronę i ładnie wyglądała, i obstawę. A może przyjdzie?
Licho wie, najwyżej się naje za darmo.
-No cześć kochani~
Wpadła do środka... cóż, duża była więc nie musiała nawet zrobić 2 kroków jak coś strąciła na łapę jednego ze swoich biednych sługusów. Ale gdzie tam, nic nie zauważyła, a psi strażnik jedynie zaskomlał w myślach wyrzucając sobie, że poszedł do takiej roboty. A matka mówiła mu, żeby został bibliotekarzem, by teraz siedział w spokoju... A NIE DOSTAWAŁ PO NOGACH BO KRÓLOWA JEST NIEWYMIAROWA.
-Słyszałam, że moje dzieciątko prowadzi świetny biznes!
Brawo Tori, weź pokaż, że wcale cię nie wystawiono do wiatru!
Powrót do góry Go down
Iskierka
Mieszkaniec
Iskierka


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 69
LOVE : 0
Liczba postów : 177
Join date : 29/06/2016
Age : 23

Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] Empty
PisanieTemat: Re: Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa]   Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] EmptyWto Sie 16, 2016 3:46 pm

Na dźwięk słów dziewczynki (gdyby Iskra była bardziej poważna, zadałaby sobie pytanie, co niepełnoletnia w ogóle tu robi jako kelnerka) uśmiechnęła się promiennie, puchnąc z dumy. Powiedziała do mnie "pani"! Przez te kilka magicznych sekund poczuła się kimś naprawdę ważnym... ba! kimś dorosłym! Już chciała się zamartwiać takim zjawiskiem jak brak rezerwacji, gdy na szczęście istotka z zamkniętymi oczami postanowiła dać jej spokój w tej kwestii. Rozpromieniona ruszyła krótkimi kicnięciami w stronę stolika niedaleko tajemniczego gościa. Dopiero, gdy usiadła, zobaczyła pewnego szkieleta, którego wnet rozpoznała. W końcu też mieszkała w Snowdin, to byłoby aż dziwne, gdyby go w ogóle nie kojarzyła! Ponieważ zrobiła się w jakiś sposób podekscytowana rosnącą liczbą nowych twarzy, nie od razu dotarło do niej, iż właśnie zadano jej pytanie.
- E? A, co mam wziąć! Już, już, zaraz popatrzę - energicznym capnięciem zgarnęła menu z blatu, by naprędce otaksować go błękitnymi paczałkami - No to sobie wezmę... ym, ym, ym... o! Poproszę hamburger... cotampisze?... a! "z" Aleksa! Sprytne, to "z" wygląda, jakby było skreślone! - parsknęła śmiechem, po czym zmarszczyła nos. - I jeszcze sucharki... znowuskreślone... Sansa!? Ja cię kręcę, ale tu rzeczy macie! - zaśmiała się. Po chwili odłożyła menu na miejsce z głośnym "slam!" - I do tego kozie mleko poproszę! - rzuciła. Gdyby jej ktoś powiedział, że wszystkie te dania to tak naprawdę śmieszki, nie zrozumiałaby tego do końca. Tak to jest, gdy się nie należy do postaci kanonicznych!
Po odejściu brunetki zajęła się radosną obserwacją całego otoczenia, podnosząc to w górę, to w dół swoje zaskakująco długie nogi. Przy okazji raz po raz posyłała zaciekawiony wgap w stronę jaszczurkopodobnej istoty. Jak to się działo, że siedzący samotnie, tajemniczy kolesie w tajemniczych kapeluszach i jeszcze bardziej tajemniczych okularach potrafiły wzbudzić tyle zainteresowania, nic nie robiąc?!
- Siemanko! - powiedziała w jego stronę, nie mogąc wytrzymać. - Jestem Iskierka, a ty? - posłała temu komuś promienny uśmiech.
Powrót do góry Go down
KiedyśSans
Obywatel
KiedyśSans


HP : 100
Poziom duszy : 18
Doświadczenie : 45
LOVE : 2
Liczba postów : 293
Join date : 02/01/2016
Age : 34
Skąd : Tomaszów Podziemiecki

Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] Empty
PisanieTemat: Re: Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa]   Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] EmptyWto Sie 16, 2016 4:56 pm

Sans obserwował cała sytuację z niemałym rozbawieniem. Oto obok niego przeszedł...on sam. Tylko jakiś taki bardziej zadowolony, widać było, że z chęcią by coś zmalował. W sumie to miał ochotę sobie z nim pogadac, ale w tym samym czasie pojawił się tabun kolejnych klientów. Szkielet, jak to szkielet, postanowił trochę poczekać, spokojnie sobie wszystko zjesć i dopiero wtedy miał zamiar ruszyć się od stołu. Wtedy to dzrzwi restauracji otworzyły się z łoskotem i do środka wpadła Toriel. Uradowana, jakby właśnie wtrążoliła puszkę tej substancji. Brakowało kwiatków spadajacych dookoła. Była tylko obstawa, jej dwaj psi strażnicy. Sans odwrócił się na krzesełku barowym, sącząc smaczny keczup.
- Oho, szykuje się iście królewska uczta - stwierdził krótko.
Pogada troche z Toriel i spróbuje odkryć tajemnicę drugiego Sansa. Wolałby, żeby to nie był jego kolejny koszmar. Albo to był zagubiony Sans z innego wymiaru, który właśnie sprawiał, by coś się nie stało. Czy to znaczy, że ratował tę linię czasu? Trzeba będzie dociec sprawy.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] Empty
PisanieTemat: Re: Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa]   Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa] Empty

Powrót do góry Go down
 
Restaurtale 'U Friskasa' [Lokacja Śmieszkowa]
Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Beyond Undertale PBF :: Okruchy Czasu :: Okruchy Czasu :: Dawna linia czasowa-
Skocz do: