Beyond Undertale PBF
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Las Snowdin

Go down 
+16
W.D. Ren
Chara
Wen Diego
Reinalynn
Hawke
Blink Dog
Neula
Koalius
Grillby
Mativane
Karath
Ahio
Daggu
Sans
KiedyśUndyne
Jellyka
20 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
AutorWiadomość
Ahio
Mieszkaniec
Ahio


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 107
Join date : 27/12/2015

Las Snowdin - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Las Snowdin   Las Snowdin - Page 4 EmptyNie Kwi 24, 2016 3:30 pm

Ahio cicho westchnął, kiedy to padło "panie przodem". Nie lubił iść przodem... Może to dlatego, że przez swoją onieśmielającą urode mógł czuć się zagrożony? Zależy w jakim stopniu. I zależy czy ten ktoś z tyłu jest goblinofilem... Ale ok, nie podejrzewał nikogo o złe zamiary. Faceci lubią cycate laski tak? Szedł więc przodem, troche zwalniając by znaleźć się w dogodnej odległości od rozmówcy; nie lubił krzyczeć... No, poprostu krzyczeć tylko po to, aby ktoś mógł go lepiej zrozumieć. A powtarzać się nie lubi, bo zawsze czuje się przy tym podirytowany. W porządku... Bar już był w sumie blisko, pare kroków od nich. Ahio przez chwile milczał.

- Jak się żyje? Zależy z kim i gdzie. Snowdin to zdecydowanie nie moja bajka... Tym bardziej Lunarisa, on też nie przepada za tym miejscem. - spauzował. - Lunaris i Ertelio to moi młodsi bracia jak coś. Troche irytujący... Zawsze to JA muszę chodzic w ten mróz do sklepu. Kiedyś żyło nam się dobrze. Mieliśmy dwór, służących... I było przede wszystkim ciepło. Ale czar prysł, zbankrutowaliśmy i trafiliśmy do tej kichy-Snowdin. Ot cała wzruszająca historia... Pożyczyć chusteczki? - zaśmiał się żartobliwie.

ZT X2 (do Bar Grillbyego)
Powrót do góry Go down
Blink Dog
Przybysz
Blink Dog


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 9
Join date : 30/04/2016
Age : 32
Skąd : Poznań

Las Snowdin - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Las Snowdin   Las Snowdin - Page 4 EmptyNie Maj 01, 2016 4:21 pm

Blink właśnie leniwym krokiem szedł przez las. Można by rzecz wręcz dosłownie, jak nawet nie próbuje omijać drzew tylko przez nie przechodzi, rozglądając się na lewo i prawo w poszukiwaniach czegoś wartego uwagi. Co chwilę zatrzymywał sie tylko by wznieść ku niebu i węszyć dogłębnie. W trakcie swoich patrolów nie korzystał z opancerzenia jak reszta rodziny, ale to głównie dlatego że raczej unikał bezpośredniego starcia jeżeli to nie jest konieczne. Dwójka oczu ostrożnie skanowała cały teren, a uszy stały na baczność.

Plus był taki że ostatnimi czasy nie dzieją się zbyt wybitne rzeczy i mógł traktować wypełnianie swoich obowiązków bardziej jak krajoznawcze spacery.
Powrót do góry Go down
KiedyśUndyne
Zakorzeniony
KiedyśUndyne


HP : 100
Poziom duszy : 19
Doświadczenie : 0
LOVE : 2
Liczba postów : 680
Join date : 13/12/2015
Age : 25

Las Snowdin - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Las Snowdin   Las Snowdin - Page 4 EmptyNie Maj 01, 2016 5:23 pm

Cisza i spokój, tak by się wydawało, że ten patrol obędzie się bez żadnych kłopotów i będzie kolejnym zwykłym spacerem, jednak to nie prawda. Przez las biegła mała, zapłakana dziewczynka-potwór, która wyglądała ja króliczka, a w rękach ściskała małego pluszowego misia. Biegła przez śnieg ile sił miała w nogach, płakała głośno i pociągała nosem. Nie zauważyła oczywiście psowatego, który akurat przechodził w pobliżu, może to dlatego, że był w drzewie? Wywróciła się o korzeń, upadła twarzą na śnieg. Wtem 3 cieniste wilki, które nie wyglądały na potwory, a na czyjeś przywołańce, dogoniły malutką, niewinną dziewczynkę. Podniosła głowę, spojrzała przez ramię w ich stronę cała zapłakana. To chyba będzie jej koniec...
Powrót do góry Go down
Blink Dog
Przybysz
Blink Dog


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 9
Join date : 30/04/2016
Age : 32
Skąd : Poznań

Las Snowdin - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Las Snowdin   Las Snowdin - Page 4 EmptyNie Maj 01, 2016 5:46 pm

I tyle z wakacji...

Czasu było mało, a reakcja była konieczna. Pies tylko zmienił kierunek i tempo ruchu, sprintując w stronę małej. Przebierał łapami w szaleńczym tempie, korzystając z dawki adrenaliny. Zadanie było proste i szybkie.

Chyba nie mam czasu by puścić Undyne sygnał na telefon.

Odbił się z łap i wskoczył między małą i zagrożenie. Warknął nieprzyjemnie bliżej nieokreślone ostrzeżenie w stronę adwersarzy i szykował się do pochwycenia małej za ubrania i zaniesienia jej do miasta.

Zbyt dobrze wiedział że bezpośrednia konfrontacja była zdecydowanie nie w jego przewadze i lepiej zdać raport Undyne, wytropić źródło i pokazać to lepiej uzbrojonym członkom Straży.
Powrót do góry Go down
KiedyśUndyne
Zakorzeniony
KiedyśUndyne


HP : 100
Poziom duszy : 19
Doświadczenie : 0
LOVE : 2
Liczba postów : 680
Join date : 13/12/2015
Age : 25

Las Snowdin - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Las Snowdin   Las Snowdin - Page 4 EmptyNie Maj 01, 2016 6:32 pm

Bestie warknęły groźnie, nie widziały w tym... psie żadnego pobratymca. W końcu, nie były żywe i miały rozkazy odgórne. Każda z cienistych bestii warczała i ukazywała groźne kły zbliżając się w równym tempie do dziewczynki oraz obcego. Na ugiętych łapach, powoli, aż środkowy stwór skoczył na ciebie, wysuwając ogromne pazury. Celował w kark, był dosyć szybki, ale z tym ciałem wiatr go nieco spowalniał. Pozostała dwójka ruszyła za nim i również na ciebie skoczyła.
Powrót do góry Go down
Blink Dog
Przybysz
Blink Dog


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 9
Join date : 30/04/2016
Age : 32
Skąd : Poznań

Las Snowdin - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Las Snowdin   Las Snowdin - Page 4 EmptyNie Maj 01, 2016 8:36 pm

No cóż, poszło jak się spodziewał.

Ugiął łapy i uskoczył w bok, na tyle żeby chociaż się nie wbił w jego futro. Jedyne co zdążył zrobić to chwycić zębami małą za ubrania i wyciągnąć ją z zagrożenia. Adrenalina w pełni funkcjonowała więc dopiero kilka sekund później dotarło do niego że jego adwersarze zabrali ze swoimi kłami trochę jego krwi, sierści oraz mięsa. Liczył na to że nie było to nic kluczowego dla koordynacji ruchowej i ruszył pędem do ucieczki z małą w kierunku miasteczka Snowdin, w nadziei że nie będą go aż tak daleko gonić. Starał się trzymać małą wysoko i tym razem slalomem wymijał drzewa - w końcu nie chciał zostawić swojej przesyłki gdzieś na jakimś drzewie lub skale.
Powrót do góry Go down
KiedyśUndyne
Zakorzeniony
KiedyśUndyne


HP : 100
Poziom duszy : 19
Doświadczenie : 0
LOVE : 2
Liczba postów : 680
Join date : 13/12/2015
Age : 25

Las Snowdin - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Las Snowdin   Las Snowdin - Page 4 EmptyNie Maj 01, 2016 8:49 pm

To niezbyt wielkie obrażenia, kilka płytkich żartów w skórze, krew na śniegu... Udało ci się jednak nie zostać unieruchomionym, jednak bestie zaczęły biec za psowatym. One również musiały wymijać drzewa i inne przeszkody. Ich ślepia świeciły coraz bardziej krwistą czerwienią. Nie odpuszczą, ale czy to aby na pewno dobrze prowadzić je do miasta, do cywili? Gdyby nie wiatr dogoniłyby cię najprawdopodobniej. Możesz próbować ich zgubić lub zabić, chociaż z tym drugim może być problem. Wystraszona króliczyca szybko zrozumiała, że akurat ten pies chce jej pomóc, znała go - to przecież królewski strażnik. Przytuliła go jak tylko mogła, trzymając mocno w rękach misia.

Blink Dog 96% HP / Przywołańce 100% HP
Powrót do góry Go down
Blink Dog
Przybysz
Blink Dog


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 9
Join date : 30/04/2016
Age : 32
Skąd : Poznań

Las Snowdin - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Las Snowdin   Las Snowdin - Page 4 EmptyNie Maj 01, 2016 9:05 pm

Po dogłębnej analizie sytuacji (na ile może sobie pozwolić) Blink Dog zmienia trasę, próbuje obejść sytuację i zagrać na czas. Będzie biegł w stronę Wodospadu, do siedziby Undyne, albo przynajmniej w okolice. Wykorzystując fakt że dziecko teraz trzyma się go mocno, to na ile może sobie pozwolić puszcza ją i wydaje z siebie donośne szczeknięcie o prostym przekazie:
"Potrzebna pomoc od Straży Królewskiej, uciekam przed zagrożeniem."
Po czym nadal w szaleńczym pędzie chwyta za małą, na wypadek gdyby miała z niego spaść.
Stara się utrzymać trasę dostatecznie krętą, ale z odcinkami prostymi - gdzie może skorzystać ze swojego największego atutu - szybkości na prostych (W końcu gdy jest sam to jest jego docelowa trasa).
Powrót do góry Go down
KiedyśUndyne
Zakorzeniony
KiedyśUndyne


HP : 100
Poziom duszy : 19
Doświadczenie : 0
LOVE : 2
Liczba postów : 680
Join date : 13/12/2015
Age : 25

Las Snowdin - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Las Snowdin   Las Snowdin - Page 4 EmptyNie Maj 01, 2016 9:26 pm

Szybkość oraz zachowanie trzeźwego umysłu pozwalały ci zwiększać odległość między tobą, a tamtymi "potworami". Szło ci to całkiem płynnie i bez większych trudności i zdaje się, że przeciwnicy są dla ciebie zbyt wolni. Pozostało tylko utrzymać takie tempo, bo zdaje się, że pomimo wołania o pomoc nikt nie jest w stanie się pojawić i pomóc psowatemu. 3 wilki biegły ile miały sił, w głowach słyszały jeden rozkaz "zabić małą króliczyce" i mimo tej ogromnej odległości nadal nie chciały odpuścić. Wyczuwały was wyraźnie, inna sprawą było, że nie potrafią tropić...

Blink Dog 96% HP / Przywołańce 100% HP [40% zniechęcenia do gonitwy]
Powrót do góry Go down
Blink Dog
Przybysz
Blink Dog


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 9
Join date : 30/04/2016
Age : 32
Skąd : Poznań

Las Snowdin - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Las Snowdin   Las Snowdin - Page 4 EmptyNie Maj 01, 2016 9:51 pm

Blink Dog utrzymuje tempo i manewry. Odpocznie sobie później w jakiejś wygodnej ścianie. Póki co miał proste zadanie.

Będzie trzeba do Undyne zadzwonić

Nadal trzymał za swój cel Wodospad i okolice domu Undyne. Chociaż domniema że dotrze na krawędź Snowdin i dalej już go nie będą ścigać. Kątem oka tylko zerkał na małą jak się trzyma i czy już się uspokoiła chociaż trochę. Przynajmniej adwersarze zaczęli umykać z linii wzroku.
Powrót do góry Go down
KiedyśUndyne
Zakorzeniony
KiedyśUndyne


HP : 100
Poziom duszy : 19
Doświadczenie : 0
LOVE : 2
Liczba postów : 680
Join date : 13/12/2015
Age : 25

Las Snowdin - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Las Snowdin   Las Snowdin - Page 4 EmptyPon Maj 02, 2016 8:33 am

Dziewczynka trzymała się mocno, póki nie upuściła misia.
- Mój misio! Proszę, wróć po niego! - Może i byliście gonieni ale słodki głosik małej oraz jej ponowne łzy w oczach nie pozwoliły ci biec dalej, musiałeś zawrócić po pluszaka.
Tamte przywołańce zwolniły tempo, trochę się rozglądały, potem znów biegły no i przede wszystkim postanowiły się rozdzielić. Jedno jest pewne, jeden ze stworów bądź dwa biegły w dobrym kierunku - w waszym, a do Wodospadów jeszcze długa droga.


Blink Dog 96% HP / Przywołańce 100% HP (60% zniechęcenia do gonitwy)
Powrót do góry Go down
Reinalynn
Mieszkaniec
Reinalynn


HP : 100
Poziom duszy : 2
Doświadczenie : 40
LOVE : 1
Liczba postów : 174
Join date : 04/01/2016
Age : 30

Las Snowdin - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Las Snowdin   Las Snowdin - Page 4 EmptyNie Cze 05, 2016 1:57 pm

Reina najwyraźniej ani myślała o powrocie do pustego domu, bowiem wkrótce po wizycie u Grillby'ego i napełnieniu żołądka ruszyła znów przed siebie, ponownie opuszczając miasteczko, tym razem kierując się ku lasom.
Było to kolejne miejsce, gdzie lubiła przychodzić chcąc odpocząć od ulicznego zgiełku i uporządkować swe zawsze niezwykle chaotyczne myśli, by ułożyły się w jakiś w miarę logiczny plan działania. Co z tego, że prawdopodobnie zmieni się on z tysiąc razy zanim zdąży go zrealizować, albo i całkowicie go porzuci, zajmując się czymś kompletnie innym, co uzna za ważniejsze lub ciekawsze? Choćby i marny zalążek planu zawsze lepiej mieć.
Krążyła wśród drzew, odruchowo zamiatając za sobą kitą, strącając nieco śniegu z potrącanych przypadkowo, niższych gałązek. Jej myśli podążały bardzo w różnych kierunkach, od rzeczy tak przyziemnych, jak obiad, po zastanawianie się, czy dobrze robi ponownie zajmując się sprawą tajemniczego zniknięcia swej dawnej opiekunki. Przed kilkoma miesiącami żyła z myślą, że czasami lepiej nie znać prawdy. Po czym nagle to przekonanie porzuciła, podczas zwyczajnej rozmowy z przypadkowo poznanym potworem. Wielu takie postępowanie wydałoby się mocno nielogiczne, w sumie i samej wiewiórce wydało się takie, lecz dopiero teraz, po fakcie. Może rzeczywiście powinna dać sobie spokój i przestać zawracać wszystkim głowy?
Ale z drugiej strony, od dawna nie czuła się tak... Żywa. Wreszcie coś się działo. Miała jakiś cel, do którego mogłaby dążyć, nawet jeżeli szanse na jego realizacje były nikłe. Nie, nie chciała teraz wracać do codziennej rutyny, przez którą każdy dzień był identyczny i niesamowicie nudny. Chyba nie chciała.
W sumie sama nie wiedziała, czego chciała.
Westchnąwszy, kopnęła kupkę śniegu, machając przy tym gniewnie kitą, po czym odwróciła się gwałtownie i zasiadła na jakimś leżącym pniu, wcale nie przejmując się zalegającym na nim białym puchem. Łapy schowała do kieszeni spodni a wzrok wbiła w podłoże przed sobą, pogrążona w niezbyt przyjemnych myślach. W jej głowie panował chaos większy, niż zazwyczaj. Sprzeczne uczucia tworzyły nieprzyjemną mieszankę, skutecznie psując jej nastrój.
Pewnie jej to przejdzie. Zawsze przechodzi. Nie pierwszy raz nawiedzały ją ponure myśli, które zaraz potem odchodziły.
Niemniej, psuły humor. Skutecznie.
Powrót do góry Go down
Hawke
Bywalec
Hawke


HP : 100
Poziom duszy : 0
Doświadczenie : 0
LOVE : 0
Liczba postów : 51
Join date : 18/03/2016
Skąd : stamtąd.

Las Snowdin - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Las Snowdin   Las Snowdin - Page 4 EmptyPon Cze 06, 2016 7:30 pm

Co robiła Hawke przez cały dzień? Oczywiście leniła się, bo po co pracować bez potrzeby? Z resztą czarnowłosa miała trochę do przemyślenia, a co było lepszego od tego niż spacer po ulubionym lesie? No, chyba nic, przynajmniej Erin tak myślała na początku. Lubiła spacerować. Relaksowało ją to. Zwłaszcza, gdy miała coś na do przemyślenia. Takim o to sposobem spacerowała po okolicy, z łapami wciśniętymi w kieszenie bluzy, a na głowie miała kaptur. Gapiła się w ziemię, kopiąc co chwila kamyczek, który podlazł jej pod but. Długo walczyła ze swoimi myślami, jednakże w pewnym momencie się poddała stwierdzając, że nie mam to sensu. W tym momencie tylko się irytowała i stresowała, a to nie było nic dobrego. Westchnęła cicho i przystanęła, spojrzała w górę, a kaptur delikatnie zsunął jej się z głowy. Nic niezwykłego nie zobaczyła, choć bardzo chciała. Przecież tak bardzo chciała zobaczyć prawdziwe niebo. Przeniosła szkarłatne tęczówki z powrotem na ziemie. Zaraz pomasowała sobie skronie.
- Weź się w garść, Hawke. Smęcenie nic tu nie da... - mruknęła. Nie ruszyła jednak w dalszą drogę. Co to, to nie. Ona się rozejrzała po okolic. Nic ciekawego nie zauważyła. Cóż, nie było się co temu dziwić, była w końcu w lesie. Mało typów się tu kręciło. Mimo to Erin przykucnęła, ulepiła kulkę ze śniegu i zaczęła ją toczyć. Tak, czarnowłosa po prostu postanowiła ulepić bałwana. W końcu co innego niż dziecięca zabawa mogło ją odstresować? Nawet nie zwracała uwagi czy ktoś się w jej okolicy pojawił czy nie, bo po co? Lepienie bałwana było bardziej zajmującym zajęciem niż przyglądanie się lasu i najbliższemu otoczeniu.
Powrót do góry Go down
Reinalynn
Mieszkaniec
Reinalynn


HP : 100
Poziom duszy : 2
Doświadczenie : 40
LOVE : 1
Liczba postów : 174
Join date : 04/01/2016
Age : 30

Las Snowdin - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Las Snowdin   Las Snowdin - Page 4 EmptyPią Cze 10, 2016 10:56 am

Wiewiórka siedziała tak dłuższy czas, początkowo nieruchomo, ale wkrótce jej kita zaczęła wykonywać coraz gwałtowniejsze, nerwowe ruchy, potrącając rosnące bliżej gałązki i zrzucając z nich kupki śniegu. Początkowo dała się opanować nieprzyjemnemu wrażeniu, że znowu robi coś nie tak, wszystko psuje. Wbrew pozornie był to pierwszy raz. Mogła sprawiać wrażenie lekkoducha przejmującego się w życiu niewieloma rzeczami, lecz były to tylko pozory, maska pod którą ukrywała swoje prawdziwe wnętrze. Wiecznie poirytowaną, smętną istotę bez przeszłości, nie potrafiącą panować nad własnymi emocjami.
Wreszcie postanowiła wziąć się w garść i zmusiła się, by zmienić bieg chaotycznych myśli, by popłynęły w inną stronę. Ruchy ogona stawały się coraz mniej gwałtowne, coraz płynniejsze i spokojniejsze, a wyraz pyska ponownie zmieniał się na całkowicie obojętny. Ponury nastrój praktycznie zniknął tak szybko, jak się pojawił. To było... No cóż, normalne. Przynajmniej dla niej.
No cóż, teraz już nie mogła tego wszystkiego odkręcić, prawda? Niech lepiej wszystko zostanie tak, jak jest. A nuż coś dobrego, czy też ciekawego z tego wyniknie...
Wstała wreszcie, otrzepując sobie spodnie ze śniegu i ruszyła dalej, przechadzając się pomiędzy drzewami. Bez żadnego celu. Chciała się powłóczyć, zanim wreszcie pójdzie do domu i położy się spać.
Wyłoniła się zza jakiś zwisających gałęzi, strącając z nich śnieg ogonem i na chwilę zamarła, dostrzegając postać lepiącą bałwana. Powoli przekrzywiła głowę na bok, niczym pies, przyglądając się tej czynności jakby była ona niezwykle interesująca.
Stała w milczeniu krótką chwilę. Po czym stwierdziła, że tak stać i się gapić to nieuprzejme i postanowiła się odezwać.
- Yyy... Cześć? - rzuciła krótko.
Powrót do góry Go down
Hawke
Bywalec
Hawke


HP : 100
Poziom duszy : 0
Doświadczenie : 0
LOVE : 0
Liczba postów : 51
Join date : 18/03/2016
Skąd : stamtąd.

Las Snowdin - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Las Snowdin   Las Snowdin - Page 4 EmptyNie Cze 19, 2016 9:36 am

Cud ludzie! Normalnie cud! Hawke dość mocno pochłonęło to lepienie bałwana, serio. Odsunęła od siebie nieprzyjemne myśli. Ba, zdawała się zadowolona w tym momencie. Nawet już zaczęła się zastanawiać co zacznie porabiać, gdy skończy tę swoją małą zabawę. Nie, nie zauważyła, że ktoś jeszcze pojawił się w okolicy. Zorientowała się właśnie wtedy, gdy ten nieznajomy ktoś postanowił przemówić, a sama Erin kładła trzecią kule, która miała robić za głowę, na resztę. Nie przestraszyła się nieznajomej. Co to, to nie.Co najwyżej nieco zdziwiła, a to delikatne zaskoczenie było można zauważyć, gdy ciemnowłosa zwróciła swoją twarz w kierunku potwora.
- O, hejka - powiedziała, po czym zwyczajnie się uśmiechnęła w ten swój typowy, nieco łobuzerski sposób. Zaraz zagarnęła palcami kruczoczarne kosmyki włosów tak, by jej nie przysłaniały widoku. Strzepnęła z siebie śnieg, który się przyczepił do jej ciuchów. Podparła zaraz jedną dłoń o biodro. Chwilę przyglądała się w ręcz z dziecięcym zaciekawieniem nieznajomej. Już taka była, że lubiła poznawiać innych. - Erin jestem, choć większość mówi na mnie Hawke, a ty kim jesteś, hm? Bo to chyba nie żadna ogromna tajemnica, co nie? - odparła lekkim tonem głosu, uśmiechając się do niej delikatnie. Zamilkła na chwilę. - Hm... Może chcesz się dołączyć? Zrobiłybyśmy dwa bałwanki, by temu tu nie było smutno, co ty na to? - zaproponowała, dłonią drapiąc się po karku. Znów na chwilę zamilkła jakby się nadzymś zastanawiała. - Oczywiście jeśli nie chcesz to do niczego nie przymuszam, ale fajnie jest coś robić razem, nie? Można wtedy kogoś poznać, pośmiać się i takie tam - dodała zaraz. Hawke zwyczajnie nie chciała się narzucać nieznajomej. Co innego męczyć tych co się zna i lubi, a całkiem innego, gdy ktoś jest tym nowym. Sama Hawke nie chciała przecież zrażać do siebie nieznajomej. W końcu przypadkiem mogła popaść w niełaski kogoś naprawdę fajnego.
Powrót do góry Go down
Reinalynn
Mieszkaniec
Reinalynn


HP : 100
Poziom duszy : 2
Doświadczenie : 40
LOVE : 1
Liczba postów : 174
Join date : 04/01/2016
Age : 30

Las Snowdin - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Las Snowdin   Las Snowdin - Page 4 EmptySro Cze 22, 2016 6:26 pm

Przynajmniej nie ma mi za złe, że tak stałam i gapiłam się, jak sroka w gnat... - przeszło jej przez myśl, kiedy wsłuchiwała się w słowa nieznajomej. Jednocześnie obrzucała ją od stóp do głów ciekawskim, badawczym spojrzeniem, które wielu pewnie uznałoby za niegrzeczne, lecz nie była w stanie wyzbyć się tego odruchu. Wyszukiwała istotnych, godnych zapamiętania szczegółów jej wyglądu. Odruchowo i właściwie bez żadnego większego celu. Wyglądała całkiem podobnie do człowieka, lecz nie mogła do końca określić, czy nim jest. Czy ludzie mogą mieć szarą skórę albo czerwone oczy...? Właściwie to nie miała zielonego pojęcia, jednakże wyglądało to dość nienaturalnie. Może jednak potwór, tylko bardzo podobny do człowieka? Może. To w sumie... Całkiem interesujące.
- Reina. Albo Rei, jak wolisz - rzuciła krótko, skinąwszy jej głową. Pozwoliła sobie nawet na lekki uśmiech. Słysząc jej kolejne słowa, odruchowo zerknęła na śnieg pod jej łapami. Mimowolnie kopnęła jakąś zaspę w pobliżu, słuchając jej wypowiedzi z lekkim rozbawieniem. Najwyraźniej bardzo jej zależało na nie zrażeniu wiewiórki do siebie już na wstępie. To... W sumie miłe, choć jak dla niej również zabawne.
Wzruszyła ramionami.
- Właściwie... Czemu nie? - mruknęła, machnąwszy ponownie kitą. Następnie pochyliła się, by ulepić kulkę ze śniegu, którą zaraz zaczęła toczyć.
- Ty raczej nie ze Snowdin, prawda? Bo tak mi się zdaje, że widzę cię po raz pierwszy - rzuciła po chwili, żeby przerwać ciszę, która zapadła na krotką chwilę.
Powrót do góry Go down
Hawke
Bywalec
Hawke


HP : 100
Poziom duszy : 0
Doświadczenie : 0
LOVE : 0
Liczba postów : 51
Join date : 18/03/2016
Skąd : stamtąd.

Las Snowdin - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Las Snowdin   Las Snowdin - Page 4 EmptyPon Cze 27, 2016 5:59 pm

Ciut dziwnie się czuła, gdy tamta mierzyła ją takim czujnym spojrzeniem. Nic jednak na to nie powiedziała. Przecież nie zabroni na siebie patrzeć, co nie? Hm... Inni rzadko tak patrzyli. Czemu? Cóż, może się bali czarnowłosej? Jest taka możliwość. Erin trochę wyglądała jak gość, który przywali ci za krzywe spojrzenie. Choć może inni po prostu nie chcieli być niekulturalni czy wścibscy? Tej opcji też nie wypadałoby odrzucić.
Cóż, Hawke sądziła, że nie ma co na początku zrażać do siebie innych potworów. Co innego, gdy ten ktoś już trochę pozna Erin, a ona jego. Wtedy można zadecydować czy warto się dalej zadawać z tym kimś czy wręcz przeciwnie uciec od niego i unikać jak ognia. Jednakże, bo jakie licho korzystać z tej techniki na samym początku?
-Reina... Reina... - powtórzyła kilka razy jakby dobrze chciała zapamiętać jej imię, albo wsłuchiwała się samo brzmienie tego imienia. Chwilę milczała, a wyglądała przy tym jakby się nad czyś zastanawiała. - Całkiem przyjemnie imię. Ciekawie brzmi - powiedziała, uśmiechając się do potworzycy. - Miło poznać - dodała zaraz. Naprawdę się ucieszyła, że Reina postanowiła jej potowarzyszyć i razem z nią ulepić kolejne bałwany. Miło mieć towarzystwo, co nie? Przynajmniej ciemnowłosa wychodziła z takiego założenia. Lubiła mieć w okół siebie innych. Cisza zazwyczaj ją drażniła i przyprawiała nieco o dziwny niepokój. Hawke lubiła wsłuchiwać się w dźwięki. Wyłapywać je, ba, a czasem naśladować, choć nie zawsze wychodziło jej to jakoś wybitnie. Bez wahania schyliła się po garść śniegu, by zaraz uformować z niego kulkę i zacząć toczyć. Nadal czuła jakąś dziecięcą radość z powodu lepienia tego bałwana. Sama nie wiedziała czemu. Przecież to nic niezwykłego. Zwykła zabawa, w którą mogła się bawić codziennie. Mimo tego przecież nie lepiła go każdego dnia. Takie coś mogło się stać nudną rutyną, a sama Erin nie czułaby takiej przyjemności.
- Hm? Em, mieszkam właśnie w Snowdin. Od najmłodszych latu tu jestem. Wiesz, nie zawsze się da każdego, poznać, co nie? Choć jest też możliwość, że widziałaś mnie w innej formie- odpowiedziała, przenosząc wzrok na Reine. - Choć mi się osobiście zdaje, że kiedyś mi przez oczami przeleciałaś - dodała zaraz. Na chwilę zamilkła, zastanawiając się co powiedzieć. - Często tu chodzisz? Bo ja w sumie lubię tedy spacerować, gdy coś mnie męczy. Okolica jest całkiem przyjemna, choć może się zdawać jak każda inna - powiedziała.
Powrót do góry Go down
Reinalynn
Mieszkaniec
Reinalynn


HP : 100
Poziom duszy : 2
Doświadczenie : 40
LOVE : 1
Liczba postów : 174
Join date : 04/01/2016
Age : 30

Las Snowdin - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Las Snowdin   Las Snowdin - Page 4 EmptySro Cze 29, 2016 9:46 pm

Z trudem powstrzymała prychnięcie, kiedy Hawke wspomniała coś o tym, że podoba jej się imię wiewiórki. No cóż, pewnie gdyby podała pełne, nie jedynie skróconą wersję, to uważałaby inaczej. Albo i nie. Chociaż wtedy stanowiłaby raczej wyjątek, bowiem niemalże wszyscy mieszkańcy Snowdin, włącznie zresztą z nią samą, go nie cierpieli.
- Mnie również miło poznać - odparła, skinąwszy głową w stronę dziewczyny. Obrzuciła ją jeszcze raz zaciekawionym spojrzeniem, ot tak, odruchowo. Natarczywe wpatrywanie się w nowo poznanych należało do jej licznych, w sporej mierze irytujących nawyków, których nijak nie potrafiła się wyzbyć. Owszem, niektórym to przeszkadzało. Jednakże gryzoń był na tyle uparty, że trudno było ją zniechęcić do czegokolwiek, czy to prośbami, czy groźbami. Prędzej można było w ten sposób wywołać awanturę niż skłonić wiewiórkę do czegokolwiek.
Sama skupiła się na lepieniu bałwana. Niby taka prosta zabawa, a potrafi pomóc w odstresowaniu się i odgonieniu od siebie resztek ponurych myśli. Przez dłuższą chwilę wpatrywała się jedynie w toczoną przez siebie kulę, którą ustawiła pośrodku polanki nieopodal drugiego bałwana. Po czym schyliła się, by sięgnąć po więcej śniegu... I wyprostowała gwałtownie, marszcząc brwi, gdy usłyszała jej kolejne słowa.
- Serio? - wypaliła, przekrzywiając głowę na bok, jak pies. - No ja właśnie wychodziłam z założenia, że Snowdin jest tak niewielkie, że trudno nie kojarzyć się przynajmniej z widzenia. Ale może się myliłam. Albo nie zauważyłam... - wzruszyła ramionami. Przez chwilę przeszło jej przez myśl, czy przypadkiem Eirin o niej nie słyszała, skoro jak twierdziła, pochodziła ze Snowdin. W końcu nie codziennie znajduje się w lesie małe potwory z zanikiem pamięci. Szybko jednak odpędziła od siebie tę myśl.
A przynajmniej się starała. Na dźwięk kolejnego pytania dziewczyny pojawiły się kolejne, natrętne myśli. Las. Owszem, lubiła tu przychodzić, było tu tak cicho i spokojnie... Ale czy tylko dlatego? Czy tak trochę nie robiła tego podświadomie, wracając w miejsce, gdzie prawdopodobnie ją odnaleziono? Powracając tam, gdzie to wszystko się zaczęło?
Nie myśl teraz o tym...
Wyszczerzyła ostre i zupełnie niewiewiórcze zęby w krzywym uśmieszku, kiwając głową, po czym ponownie podjęła się lepienia drugiej kuli.
- Ano, całkiem przyjemne miejsce, kiedy chce się odpocząć od tego całego hałasu i tłoku - oznajmiła, siląc się na beztroski ton.
Powrót do góry Go down
Hawke
Bywalec
Hawke


HP : 100
Poziom duszy : 0
Doświadczenie : 0
LOVE : 0
Liczba postów : 51
Join date : 18/03/2016
Skąd : stamtąd.

Las Snowdin - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Las Snowdin   Las Snowdin - Page 4 EmptyPon Lip 04, 2016 3:20 pm

Na jej ustach dalej widniał ten sam lekko łobuzerski uśmieszek. Cóż się dziwić, że nie odkleił się on od jej ust. W końcu było to dla niej coś typowego i niezmiennego. Trudno się pozbyć jakiegokolwiek zwyczaju czy nawyku, co nie?
Dalej toczyła swoją kulę. Naprawdę ją to relaksowło, choć co to tak naprawdę było za zajęcie? Nic wielkiego, po prostu toczenie, ale dawało w jakiś dziwny sposób odpocząć i odgonić od siebie nieprzyjemne oraz niepotrzebne myśli. Po chwili potoczyła kule pod tą wiewiórki, podniosła ją z ziemie i postawiła swoją na jej. Oczywiście mogła użyć swojej lewitacji, by sobie pomóc, ale tym razem wolała tego nie robić. W końcu co jest lepszego na złe myśli, niż praca własnych mięśni? Zerknęła na nią wiewiórkę, otrzepując znów ciuchy ze siebie śnieg.
- Cóż, Snowdin jest małe, nie da się temu zaprzeczyć, ale lubię się włóczyć. Nie siedzę tylko w nim. Z resztą, niektórzy mnie bardziej kojarzą z formy wilka niż mojej - odparła, po czym postanowiła odwiązać z pasa swoją koszulę i ją założyć. Ba, nawet ją zapięła, a jej zwinne palce dość szybko uporały się z guzikami.
Troszkę ją zaskoczyły te ząbki u wiewiórki, ale nie wyglądała na przestraszoną. Co to, to nie. Ciemnowłosa się byle czego nie boi.
- No, no, ale czasami by się przydało z kimś czas spędzić. Posiedzieć w domu, albo w barze. - powiedziała, po czym schyliła się po trochę śniegu, aby ulepić kolejną kulkę, a następnie zacząć ją toczyć po śniegu.
Powrót do góry Go down
Reinalynn
Mieszkaniec
Reinalynn


HP : 100
Poziom duszy : 2
Doświadczenie : 40
LOVE : 1
Liczba postów : 174
Join date : 04/01/2016
Age : 30

Las Snowdin - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Las Snowdin   Las Snowdin - Page 4 EmptyPon Lip 04, 2016 5:08 pm

Poprawiła zjeżdżającą jej z ramion bluzę, która oczywiście jak niemalże wszystkie elementy jej stroju była sporo na nią za szeroka, po czym wróciła do toczenia drugiej kuli. Zatrzymała się przy pierwszej, stanowiącej podstawę bałwana i ułożyła ją na niej. Otrzepała łapy ze śniegu i ponownie zerknęła na dziewczynę.
- Wilk? No, może. W sumie kilkukrotnie widywałam jakieś wilki, więc to całkiem możliwe- wzruszyła ramionami. Nastroszyła nieco pióra porastające odkryte części ciała, a wraz z nimi otaczające je włosie, kiedy owionął ją nagle podmuch chłodniejszego powietrza. A następnie ponownie zamiotła kitą, potrącając kilka mniejszych krzaczków.
- W sumie, też się trochę włóczę, chociaż głównie tu i po Wodospadach- mruknęła, ponownie wzruszając ramionami.
Słysząc kolejne słowa ciemnowłosej, westchnęła i czym prędzej schyliła się po kolejną garść śniegu. Ulepiła kulę, starając się przy tym, by dziewczyna nie dostrzegła zmiany na jej niewielkim pysku. Nie miała jej tego za złe, co to to nie. Przecież nie mogła wiedzieć, że tak niewinne w końcu stwierdzenie uświadomiło poniekąd wiewiórkę, jak bardzo tak naprawdę jest samotna bez zaginionej bez śladu opiekunki. Mogła znać połowę mieszkańców miasteczka, a nawet i potwory sporo niego, mogła mieć do kogo otworzyć pysk, pogadać, poplotkować, nawet i na kogo nawrzeszczeć, ale w gruncie rzeczy nie miała nikogo, kogo obchodził jej los.
Zły humor najwyraźniej się do niej doczepił i nie chciał tak łatwo odejść...
- No, przydałoby się -przytaknęła, powoli tocząc kulę po śniegu.
Powrót do góry Go down
Hawke
Bywalec
Hawke


HP : 100
Poziom duszy : 0
Doświadczenie : 0
LOVE : 0
Liczba postów : 51
Join date : 18/03/2016
Skąd : stamtąd.

Las Snowdin - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Las Snowdin   Las Snowdin - Page 4 EmptyCzw Lip 07, 2016 9:45 pm

Nie zwróciła większej uwagi na to w co ubrana jest wiewiórka, bo w sumie co ją to obchodzi? Każdy ubiera się w to co lubi. Choć niektórzy zwyczajnie łapią to co mają pod ręką. No nic, nie zadaniem Hawke jest patrzenie komuś do szafy.
- No, widzisz. Ten dość spory, czarny z czerwonymi ślepiami to ja - odparła jakby tak naprawdę zamiana w wilka nie była niczym dziwnym czy zaskakującym. No tak, dla potworów to nic nadzwyczajnego. Magia była dla nich codziennością i niczym wielkim. Zaraz poprawiła kołnierzyk od koszuli, gdy nieco mocniej zawiało. Cholera, mogła wziąć dzisiaj bluzę, a nie koszulę. Cóż, nie myślała, że tak długo będzie siedzieć na dworze. Sądziła, że się przejdzie, może wpadnie do Grillby'ego. Cóż, jej dzień jak na razie w dużym stopniu odbiegał od tego co miała w planach. No nic, mówi się trudno i idzie się dalej, albo jak ktoś woli to lewituje się.
- O, czyżbym znalazła bratnią dusze? Może kiedyś się razem powłóczymy, co ty na to? Może przy okazji zrobimy coś szalonego, hm? - powiedziała, a na jej ustach pojawił się zawadiacki uśmieszek. Tak, bo o wiele fajnie byłoby z kimś trochę po łobuzować niż samemu. Po niedługim czasie miała już drugą kulę, którą zaraz przeznaczyła na kolejnego bałwana.
Widziała, że coś zaczęło nie grać. Przyglądała się chwilę wiewiórce, marszcząc delikatnie czoło w zastanowieniu, aby już zaraz lewitować sobie na leżąco z twarzą zwróconą na swoją nowo poznaną towarzyszkę.
- Coś nie tak? Wyglądasz na jakąś smutną i spiętą - stwierdziła bez ogródek, no bo co ona się będzie szczypać w podchody? Szczerość jest lepsza, stawiasz sprawę jasno i chcesz jasnych odpowiedzi. Proste, nie? Ciemnowłosa uważała szczerość za podstawę. Sama nie lubiła być oszukiwana, ale jeśli tamta nie będzie chciała gadać, to ona nie będzie naciskać. Nic na siłę, nie?
Powrót do góry Go down
Reinalynn
Mieszkaniec
Reinalynn


HP : 100
Poziom duszy : 2
Doświadczenie : 40
LOVE : 1
Liczba postów : 174
Join date : 04/01/2016
Age : 30

Las Snowdin - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Las Snowdin   Las Snowdin - Page 4 EmptyPią Lip 08, 2016 5:03 pm

Pokiwała głową ze zrozumieniem, starając się sobie przypomnieć, czy kiedykolwiek widziała wilka pasującego do opisu. Było to całkiem możliwe, choć do tej pory nie zwracała na niego większej uwagi. Od tej pory będę się baczniej przyglądać wilkom, pomyślała. Przez chwilę wpatrywała się w śnieg, po czym odwróciła głowę, słysząc kolejne słowa dziewczyny. Małe, trójkątne uszy lekko drgnęły, a ona ponownie się wyszczerzyła.
- A bardzo chętnie, o ile nie planujesz wizytę w Hotland, bo nienawidzę tego ukropu - oznajmiła. - Gdybym się chciała ugotować to bym wskoczyła do garnka, dziękuję bardzo.
Sama nie wiedziała, czy jej nietolerancja dla wysokich temperatur wiąże się bardziej z grubą pokrywą ciała, czy raczej z tym, że poniekąd władała mocą lodu, o ile zamrażające błękitne płomienie się do niego zaliczają. Tak, czy owak, nienawidziła upałów w każdej postaci.
Nieco się zmieszała, gdy usłyszała jej kolejne pytanie. A więc jednak to zauważyła... By to szlag, pomyślała, czym prędzej znowu skupiając się na śniegu i wracając do formowania trzeciej kuli.
- Nic szczególnego. Jestem tylko trochę zmęczona... - mruknęła wymijająco, bardzo się starając, żeby brzmieć przekonująco. Poruszyła nerwowo ogonem.
Powrót do góry Go down
Hawke
Bywalec
Hawke


HP : 100
Poziom duszy : 0
Doświadczenie : 0
LOVE : 0
Liczba postów : 51
Join date : 18/03/2016
Skąd : stamtąd.

Las Snowdin - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Las Snowdin   Las Snowdin - Page 4 EmptyPon Lip 11, 2016 8:57 pm

Uśmiechnęła się szeroko. W końcu udało jej się znaleźć kogoś do towarzystwa jeśli chodzi o włóczenie się, a to dość fajna i obiecująca rzecz, co nie? Już nie mogła się doczekać, aż wywiną komuś jakiś drobny niewinny żarcik. Serio miała nadzieje, że dogada się z wiewiórką.
- Spokojnie, spokojnie. Nie musimy tam iść jak nie będziesz chciała. Ja tam do niczego nie przymuszam. Z resztą jest przecież tyle innych miejsc do zwiedzenia, co nie?
- odparła zaraz. Nie była z tych typów co, by im jakoś bardzo przeszkadzało ciepło. W sumie to nawet lubiła jak temperatura nie była na minusie. Jej bardziej ludzka forma nie zawsze dobrze znosiła zimne klimaty. No ale na całe szczęście mogła się zamieniać w puchate zwierzaki, co nie?
Oczywiście, że zauważyła, głupia ani ślepa nie była. Widać było po wiewiórce, że coś jest nie do końca w porządki. Jednakże jak było to już wspomniane Erin nie miała zamiaru naciskać na swoją nowo poznaną znajomą. Wiedziała, że takie zagrania nie są zazwyczaj skuteczne, a wręcz jest odwrotny zamykają typa.
Nie wyglądało na to, aby Reina przekonała tym zagraniem ciemnowłosą. Ta chwilę milczała, jakby się nad czymś zastanawiała. Wiewiórka pewni już wyczuwała zbliżające wypytywanie? Jeśli tak to musiała się zdziwić, gdy Hawke przemówiła.
- Okej, jak uważasz, ale jakbyś chciała pogadać czy coś to wal śmiało. Inni gadają, że jestem dobrym słuchaczem - odparła i uśmiechnęła się przyjacielsko do niej. Po czym wzięła się za toczenie kolejnej kulki ze śniegu.
Powrót do góry Go down
Reinalynn
Mieszkaniec
Reinalynn


HP : 100
Poziom duszy : 2
Doświadczenie : 40
LOVE : 1
Liczba postów : 174
Join date : 04/01/2016
Age : 30

Las Snowdin - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Las Snowdin   Las Snowdin - Page 4 EmptyWto Lip 12, 2016 12:40 pm

W tej kwestii akurat się z dziewczyną zgadzała. Miło by było mieć z kim się powłóczyć. Może nawet nie będzie miała jej za złe niektórych z dziwnych pomysłów, na które czasami wpadała? Tak, czy owak, to byłaby całkiem miła odmiana po bezcelowym, samotnych włóczeniu się po okolicy bez celu, nie mając nawet do kogo gęby otworzyć.
- Ano, jest sporo do zwiedzania. Ostatnio się nawet dowiedziałam, że więcej, niż sądziłam - przytaknęła, uśmiechając się lekko. Oczywiście miała na myśli okolice domu Azszara, gdzie nigdzie wcześniej nie była, a to miejsce wydało się jej wyjątkowo urokliwe i spokojne.
Zamilkła na dobrą chwilę, skupiając się na toczeniu kuli, po czym skrupulatnie zajęła się ustawianiem jej na dwóch pozostałych. No cóż, miło ze strony czarnowłosej. Lecz to raczej za mało, by przekonać ją do zwierzeń. Czuła się strasznie głupio, że pozwoliła aby nieprzyjemne wspomnienia wróciły akurat teraz, bez wyraźnego powodu. I nie miała ochoty zadręczać nimi jeszcze jednej osoby. Uśmiechnęła się lekko, zerkając na towarzyszkę.
- Miło. I dzięki - rzuciła krótko. Po czym ponownie zainteresowała się bałwanem.
Powrót do góry Go down
Hawke
Bywalec
Hawke


HP : 100
Poziom duszy : 0
Doświadczenie : 0
LOVE : 0
Liczba postów : 51
Join date : 18/03/2016
Skąd : stamtąd.

Las Snowdin - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Las Snowdin   Las Snowdin - Page 4 EmptyPon Lip 25, 2016 10:10 pm

- O, a gdzie trafiłaś, hm? A może coś niesamowitego przeżyłaś? - zapytała z zaciekawieniem. Hawke była po prostu takim dużym dzieckiem z niezwykłą ciekawością świata. Zawsze lubiła poznawać nowe miejsca. No i w sumie była ciekawa czy wiewiórka przeżyła jakąś intrygującą przygodę. Ciemnowłosa od takiego o to małego dzieciaka uwielbiała wysłuchiwać opowieść innych. Mogłaby to robić całymi dniami i nie znudziłoby się jej to, gdyby miała dobrego opowiadacza. Tak, to właśnie te opowieści zachęcały ją do szukania jej niezwykłej przygody życia. Dlatego też czuła się zamknięta w Podziemiu. Ona pragnęła poznawać nieznane tam na górze, a nie zwiedzać cały czas tak naprawdę te same kąty. Czuła się tu zamknięta niczym młody sokół w klatce, który tak naprawdę marzył o beztroskim locie. Jednak rzeczywistość była taka, a nie inna. Sama Erin nie mogła nic na nią poradzić.
Zastanawiała się czy to była jej wina, że Rein nie chciała nic powiedzieć. Czyżby zrobiła coś nie tak? Raczej nie... Cóż, choć ta sprawa ją męczyła nie miała zamiaru tego drążyć. Nauczyła się, że w niektórych przypadkach nie warto tego robić. Nie minęło dużo czasu, a bałwany już stały i towarzyszyły wcześniejszemu. Hawke przez krótką chwilę się im przyglądała w milczeniu.
- Wyglądają jak szczęśliwa rodzina - powiedziała, a na jej ustach zakwitł dość smutny uśmiech. Cóż, ona sama przecież nie miała już takiej, nie? Mimo tego, że jej ojciec zaginął dobre kilka lat temu nadal tęskniła za nim, wracaniem do domu, gdzie ktoś czekał i rodzinnym ciepłem.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Las Snowdin - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Las Snowdin   Las Snowdin - Page 4 Empty

Powrót do góry Go down
 
Las Snowdin
Powrót do góry 
Strona 4 z 6Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
 Similar topics
-
» Las Snowdin
» Snowdin i okolice
» Boczna uliczka Snowdin
» Chatka w Snowdin
» Miasteczko Snowdin

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Beyond Undertale PBF :: Okruchy Czasu :: Okruchy Czasu :: Dawna linia czasowa-
Skocz do: