|
|
| Zamek Królewski | |
|
+5Doggo Toriel Asgore KiedyśUndyne Azszar 9 posters | |
Autor | Wiadomość |
---|
Azszar Założyciel
HP : 100 Poziom duszy : 4 Doświadczenie : 23 LOVE : 0 Liczba postów : 719 Join date : 06/12/2015 Age : 30 Skąd : Nie z tego świata
| Temat: Zamek Królewski Nie Gru 20, 2015 2:27 pm | |
| Zamek to najważniejsza budowla w całym Nowym Domu. Wielka, wspaniała budowla o niebieskich dachach stoi na wzniesieniu ponad innymi budynkami i widać ją z wielu punktów w Podziemiu. Tuż za nią znajduje się ściana skalna Podziemia i jaskinia prowadząca na Powierzchnię. Zamek jak to zamek, stanowi dom króla i centrum administracyjna królestwa potworów. Pełno tutaj rozmaitych komnat i korytarzy, z których pewnie najważniejsza jest sala tronowa, gdzie król spotyka się z poddanymi. Żeby nikt nie zakłócał tutaj porządku, zamek pilnuje Królewska Straż, która ma tutaj swoją siedzibę oraz oczywiście loch.
| |
| | | KiedyśUndyne Zakorzeniony
HP : 100 Poziom duszy : 19 Doświadczenie : 0 LOVE : 2 Liczba postów : 680 Join date : 13/12/2015 Age : 25
| Temat: Re: Zamek Królewski Sro Cze 01, 2016 6:44 pm | |
| Mało oficjalnie, ponieważ bez zbroi, jedynie w zwykłym ubraniu, spod którego wystają bandaże. Ma je też na rękach, na nodze, kilka plastrów, jeden z nich na szyi pomiędzy skrzelami. Widać, że jest bardzo poraniona, ale po minie jak i sposobie chodzenia widać, że już wszystko z nią dobrze. Przed wejściem do zamku przywitała się skinięciem głowy, a strażnicy zasalutowali i wpuścili ją bez zadawania jakichkolwiek pytań. Ruszyła wgłąb zamku, tam, gdzie powinien być król, jeżeli nie ma go w ogrodzie. Przyszła tutaj na trening, ponieważ sama czuła się zbyt niepewnie, a nie ma ochoty ponownie rozmawiać z Sansem od ostatnich wydarzeń. - Asgorze? Jesteś tutaj? - Odezwała się bardzo głośno już z samego wejścia, mając nadzieję, że ten się odezwie i nie będzie musiała go szukać. Czuła się w pełni sił, zmotywowana... czego chcieć więcej do dobrego treningu? Szła powolnym krokiem, cały czas się rozglądając. | |
| | | Asgore Bywalec
HP : 100 Poziom duszy : 11 Doświadczenie : 49 LOVE : 2 Liczba postów : 74 Join date : 29/05/2016 Age : 24
| Temat: Re: Zamek Królewski Sro Cze 01, 2016 9:47 pm | |
| Gdy Undyne pojawiła się w zamku Asgore był właśnie w trakcie spaceru po długich korytarzach zamku. Właściwie nie miał za dużo do roboty, potwory potrafiły znakomicie same o siebie zadbać, a porządku pilnowała najzdolniejsza wojowniczka podziemia. Swój wolny czas w większości przeznacza na pielęgnacje swojego ogródka ulokowanego w sali tronowej. Niemniej ucieszył się, gdy usłyszał wołanie wojowniczki. Od kiedy Toriel porzuciła pałac mieszka tu sam. Czasami czuł się po prostu samotny. Przyspieszył kroku, by móc jak najszybciej odpowiednio powitać swoją przyjaciółkę. - Czołem Undyne! Zmęczona pracą? Cóż, wiem doskonale że czasami potrafi dać w kość. Może napiłabyś się ze mną herbaty? - Zawołał radośnie wychodząc jej na spotkanie. Zatrzymał się jednak w półkroku spostrzegłszy, że nosi liczne bandaże i plastry. Na chwilę na jego twarz wkradło się zmartwienie. Wiedział jak twarda jest Undyne, dla niej były to zaledwie zadrapania. Mało kto mógłby stwarzać dla niej zagrożenie, co wzbudzało w nim złe przeczucia. Być może ten ktoś dalej grasuje w podziemiu. Nie chce, żeby ktoś z jego podwładnych ucierpiał gdy król "byczy" się w zamku i trudzi nieróbstwem. - Czy coś się stało? - Zapytał lekko zmartwiony. Znał już chyba odpowiedź, ale może dowie się o czymś ważnym. | |
| | | KiedyśUndyne Zakorzeniony
HP : 100 Poziom duszy : 19 Doświadczenie : 0 LOVE : 2 Liczba postów : 680 Join date : 13/12/2015 Age : 25
| Temat: Re: Zamek Królewski Czw Cze 02, 2016 7:35 pm | |
| Nie musiała długo czekać na pojawienie się króla, sam wyszedł jej naprzeciw. Nie umknęła jej uwadze nagła zmiana miny króla. Spojrzała na siebie, zerknęła gdzieś tam nawet z tyłu, ale zaraz znów spojrzała na przyjaciela, szeroko szczerząc kły. - Trochę zmęczona, jak widać. Ostatnio nie mam wytchnienia, ciągle coś się dzieje, ciągle jestem potrzebna wszędzie. Mam wrażenie, że psy się nieco rozleniwiły, a może po prostu dzieje się o wiele więcej. Z tobą zawsze się napiję - miała na myśli herbatę rzecz jasna. - Zależy o co pytasz: o rzeczy ważne czy bardziej ważne? Cóż... pewne problemy w laboratorium Alphys, do tego walka ze zdenerwowanym potworem i wymuszone patrole w Hotlandi. Wiem, że tam jest dwójka strażników, jednak mam powód, by tam być. Zapewne królu nie wiesz, że W.D. Gaster wrócił, bardzo zagmatwanym sposobem, a dodatkowo stwarza niebezpieczeństwo. - Wyjęła z kieszeni kartkę, którą sama napisała, jednak kropka w kropkę skopiowaną, w sensie tą z tablicy w siedzibie strażników. - Jak widać ty żyjesz... ale niedawno spotkałam Toriel, wiesz, twoją ex. Może o nią chodziło? W każdym razie wiem, że to niebezpieczny typ i dlatego... - Złapała go za nadgarstek lekko... - Pomimo ran przyszłam na trening sprawdzający moje umiejętności. Jesteś najsilniejszy, pozwolisz mi ocenić moją siłę. To dlatego teraz tutaj stoję, bo zaczyna dziać się coś złego, a ja nie potrafię nad tym wszystkim zapanować! - Coraz więcej emocji oraz determinacji słychać w jej głosie. | |
| | | Asgore Bywalec
HP : 100 Poziom duszy : 11 Doświadczenie : 49 LOVE : 2 Liczba postów : 74 Join date : 29/05/2016 Age : 24
| Temat: Re: Zamek Królewski Czw Cze 02, 2016 11:39 pm | |
| - Rozumiem... - Odpowiedział z wyczuwalną powagą w głosie. Gaster, zaginiony były królewski naukowiec od tak po prostu wraca, co gorsza z nie najlepszymi zamiarami. Asgore podejrzewał, że ten tajemniczy osobnik może skrywać przed nim jakieś mroczne sekrety, lecz trudno w tamtych trudno było o równie umiejętnego geniusza. Poza tym dowiedział się o sprzeczce z rozwścieczonym potworem, wymuszone patrole, oraz o Toriel. Zacisnął wargi, dawno jej nie wdział, a teraz dowiaduje się, że być może padła ofiarą tego szaleńca Gastera. Właśnie zdał sobie sprawę jak bardzo się rozleniwił. Nawet Undyne zaczyna mieć trudności z opanowaniem sytuacji, a ten tu siedzi na zadku nic nie robiąc. Toriel nic by się nie stało, gdyby bardziej zadbał o bezpieczeństwo podziemia. Osobiście, rzecz jasna, a nie wykorzystując straż królewską. - Przybywasz do mnie z naprawdę złymi wieściami Undyne. Opowiesz mi o wszystkim potem przy herbacie. Obawiam się, że tym razem zmuszony będę wziąć sprawy we swoje ręce. - Dodał po chwili namysłu, z wyraźniejsza powagą. - Jednak najpierw spełnię twą prośbę. Chodź ze mną. Pomożesz mi rozruszać moje stare kości. - Odwrócił się i ruszył prędkim, po chwili zatrzymując się przed sporą halą. Z dala można było dojrzeć wejście do sali tronowej. - Uważam, że mamy dość przestrzeni dla treningu. Gotowa? | |
| | | KiedyśUndyne Zakorzeniony
HP : 100 Poziom duszy : 19 Doświadczenie : 0 LOVE : 2 Liczba postów : 680 Join date : 13/12/2015 Age : 25
| Temat: Re: Zamek Królewski Pią Cze 03, 2016 4:40 pm | |
| Nie znała Gastera wcześniej, jednak dowiedziała się, że on od małego znał ją i do tego król mu co nieco opowiadał. Wszyscy byli w niebezpieczeństwie, nie tylko cywile, ale i straż, sam Asgore! Sytuacja wymykała się spod kontroli silnych rąk rybiej strażniczki. To już wystarczająco nie wróżyło nic dobrego. - Chciałabym i tym razem powiedzieć, że ze wszystkim dam sobie radę, ale ty jedyny znasz mnie najlepiej i od razu powiedziałbyś, że to kłamstwo i się tylko obciążam, więc... najlepiej byłoby powiedzieć, żebyś mi pomógł przyjacielu. Bez wahania ruszyła za królem do trochę większego miejsca, gdzie nic nie będzie im zawadzało. Tak szybko, już tutaj, kozopodobny potwór od bardzo dawna nie wahał się przed walką z Rybcią. - Nie dawaj mi forów - po tych słowa w jej dłoniach pojawiła się jedna, duża włócznia, nad nią za plecami stworzyło się ich kilka, nakierowane od razu na Asgorea. - En guarde! - krzyknęła, kiedy już pod potworem przez chwilę świeciło wiele niebieskich pól, i niemalże tuż po jej krzyku włócznie z ziemi wystrzeliły, zaś włócznie zza pleców dowódcy straży poleciały w miejsce, gdzie znajdował się król, prawdopodobnie po uniku. | |
| | | Asgore Bywalec
HP : 100 Poziom duszy : 11 Doświadczenie : 49 LOVE : 2 Liczba postów : 74 Join date : 29/05/2016 Age : 24
| Temat: Re: Zamek Królewski Pon Cze 06, 2016 11:37 pm | |
| Cała Undyne, od początku idzie na całość. Pomyśleć, że kiedyś była tylko głośnych bachorem. Cieszył się, gdy ta czyniła nawet najmniejsze postępy, a teraz może walczyć z nią na równi. Owszem, dużo zawdzięcza jemu, lecz to jej silna wola pchała ją bez przerwy do przodu. - Nie zamierzam. Ty też się nie wstrzymuj. Nie musiał długo wyczekiwać pierwszego ruchu dowódczymi straży. Natychmiast jednym ruchem ręki odgarnął swą pelerynę, odsłaniając połyskującą zbroję, a w swojej wielkiej łapie ściskał czerwony trójząb. Następnie utworzył przed sobą ognistą ścianę, która miała pełnić funkcję zapory. To powinno zatrzymać większość z nadlatujących włóczni, dzięki czemu mógł skupić się na uniknięciu drugiej części jej ataku. Następnie miał pchnąć wcześniej utworzoną ogniową zaporę w kierunku Undyne, o ile nie zostanie zmasakrowana pod naporem wystrzelonych włóczni. | |
| | | KiedyśUndyne Zakorzeniony
HP : 100 Poziom duszy : 19 Doświadczenie : 0 LOVE : 2 Liczba postów : 680 Join date : 13/12/2015 Age : 25
| Temat: Re: Zamek Królewski Wto Cze 07, 2016 6:57 pm | |
| Zazwyczaj miłe, królewskie oblicze, podczas treningów zmieniało się nie do poznania. Przynajmniej, dopóki drugiej stronie się coś poważnego nie stało, bo wtedy znów zaczynał się martwić, być miły oraz troskliwy. Cały król... Miała się nie wstrzymywać? To oczywiste, nigdy tego nie robiła. Kiedyś jedynie miała zbyt mało siły oraz umiejętności, by dobrze walczyć. Teraz? Świetnie wyszkolona, z ogromną siłą, mogła walczyć na równi z samym władcą. Ciągle uczyła się nowych zdolności, o których Asgore zapewne jeszcze nie wiedział. Spod opaski przeciwnik mógł dostrzec coraz mocniejszy, seledynowy blask, który świadczył o coraz większej ilości używanej mocy. Nic dziwnego, włócznie, które już poleciały w jego stronę, spotkały się z ogniem. One, jak i zapora, zostały zniszczone. Jedna włócznia jednak się przedarła, wprost na niego. Jeżeli będzie wykonywał uniki, tylko oderwie łapy od podłoża albo się przesunie, pod nim pojawiały się kolejne pola na podłodze. Stała w gotowości do uniku. Widać, że pomimo ran, jest w stanie mu dorównać. Machnęła lewą ręką w przód, włócznie od razu pojawiając się nad królem runęły w dół, przecinając powietrze ze świstem. Czyżby jednak kłamał z nie dawaniem jej forów? | |
| | | Asgore Bywalec
HP : 100 Poziom duszy : 11 Doświadczenie : 49 LOVE : 2 Liczba postów : 74 Join date : 29/05/2016 Age : 24
| Temat: Re: Zamek Królewski Sro Cze 15, 2016 12:36 am | |
| Undyne zaczynała zyskiwać przewagę i jeżeli król dalej będzie się wstrzymywać może szybko zostać pokonany. Ogniowa bariera okazała się być mniej skuteczna niż zakładał, lecz wypełniła swe pierwotne zadanie - odparła większość z nacierających magicznych włóczni. Pozostała tylko jedna, która pokonała królewską obronę i zmierzała ku niemu. Asgore jest jednak doświadczonym wojownikiem. Nie stosowałby wyłącznie jednej, ryzykownej taktyki. Wojna wymaga umiejętności przystosowania, przetrwania. Miał obmyślone już kilka planów działania, gdyby jego pierwotny zamysł nie wypalił. Zacisnął obie łapy na trójzębie, a następnie zasłonił się jego drzewcem przed nadlatującym pociskiem. Jest to magiczna broń, król przecieżby nie wymachiwałby byle wykałaczką. Był niemalże pewny, że zdoła wypełnić swe zadanie. Następnie jego plan zakładał natarcie. Skróci dzielący ich dystans, by zmusić przywódczynię straży królewskiej do walki w wręcz. Jeżeli będzie będzie wystarczająco szybki, oraz zdoła wyminąć nadlatujące włócznie, bez problemu będzie mógł wyprowadzić cios, obejmując przy tym inicjatywę. | |
| | | KiedyśUndyne Zakorzeniony
HP : 100 Poziom duszy : 19 Doświadczenie : 0 LOVE : 2 Liczba postów : 680 Join date : 13/12/2015 Age : 25
| Temat: Re: Zamek Królewski Nie Cze 19, 2016 2:37 pm | |
| Włócznia z małym oporem, jednak roztrzaskała się na trójzębie, wyraźnie jej siła wzrosła, magiczne włócznie dorównywały broni króla oraz jego magii. Musiała być silna, musiała trenować, by bronić Podziemi. To było jej zadanie, jakiś sposób na życie. Widziała, co chce zrobić Asgore. Przecież dobrze wiedział, że dla niej walka na dystans czy wręcz nie miała znaczenia, bo rozwijała swoje umiejętności równomiernie i bardzo starannie. Z wielkością przeciwnika oraz jego siłą nie stawiała raczej na taktykę przewrócenia go, a zmęczenia. Samo używanie mocy bez poruszania się nie męczyło Undyne, gorzej, gdyby miała zaraz robić szaleńcze akrobacje w tym jeszcze poturbowanym stanie. Lewy oczodół zabolał nieco, kiedy kolejne włócznie, z różnych stron, poleciały na króla. Ledwo się pojawiły, a już zmierzały w jego kierunku. Również te z podłogi wyskakiwały szybciej. Pojawiła się nawet jedna złota włócznia, które poleciała wprost na króla, nie ważne jakiego uniku by nie zrobił. Nawet jeżeli napotkała na swojej drodze ogień to nic się jej nie stało. Samonaprowadzająca broń taka przydatna... Zaczęła się powoli cofać, zaciskając dłonie na głównej broni jeszcze mocniej, przygotowana do odparcia jakiegoś ataku. | |
| | | KiedyśUndyne Zakorzeniony
HP : 100 Poziom duszy : 19 Doświadczenie : 0 LOVE : 2 Liczba postów : 680 Join date : 13/12/2015 Age : 25
| Temat: Re: Zamek Królewski Wto Sie 23, 2016 10:05 am | |
| Akcja unieważniona z powodu nieaktywności użytkownika. ZT! | |
| | | Doggo Mistrz Gier
HP : 100 Poziom duszy : 1 Doświadczenie : 0 LOVE : 1 Liczba postów : 356 Join date : 10/07/2016
| Temat: Re: Zamek Królewski Sob Paź 01, 2016 2:07 pm | |
| (Z Rdzenia) Bo krótkiej wycieczce (Czyli szybkim biegu) po Nowym Domu dotarłem do celu podróży - Zamku Króla. Wciąż mając dziewczynkę przerzuconą przez ramię jednocześnie paląc ciastko dla psów. - Królu! Królu! Królu! Mam człowieka! - mówiłem szybko jednocześnie rozglądając się za władcą. Po chwili przypomniałem sobie coś. Szybko zatkałem dziewczynce usta moją łapą. - Lepiej nie dopuścić do tego by zaczęła mówić o tym że zostanie królową... - pomyślałem. - Teraz tylko bądź cicho ok? Za chwilę spotkasz Króla, a on ci wszystko wyjaśni, rozumiesz? -zapytałem. | |
| | | Asgore Bywalec
HP : 100 Poziom duszy : 11 Doświadczenie : 49 LOVE : 2 Liczba postów : 74 Join date : 29/05/2016 Age : 24
| Temat: Re: Zamek Królewski Sob Paź 01, 2016 3:44 pm | |
| Życie na zamku w pojedynkę nie było zabawne. Ani trochę. Król dzień w dzień przechadzał się po zamku. Spacerował po mieście. Podlewał kwiatki. Sam. Sam. Sam. Miał już tego dość. Zbyt często jego głowę atakowała przeszłość... te wszystkie obrazy, rodzina... pomyśleć, że to tylko dlatego, iż usiłował ich wszystkich ocalić przed wiecznym więzieniem. Mimo szlachetnego celu, jaki sobie obrał wiele, wiele lat czemu, w pewnym momencie, tkwiąc w gąszczu żółtych płatków, spytał samego siebie: "Na co mi to było?". Jego ukochany Asrielek odszedł, najmilsza Toriel nie chce go w ogóle znać... Korona z cichym szelestem wpadła do kwiecistego oceanu. Ostatnio dręczyły go nietypowe sny. Wszystkie były bardzo dziwne oraz stosunkowo podobne do siebie. W każdym z nich pojawiała się mała dziewczynka wraz z jego synem albo żółtym kwiatkiem albo... albo czymś znacznie gorszym, o czym lepiej nie wspominać. Przy spotkaniu z tym ostatnim sam Asgore ginął, po czym zaraz budził się zlany zimnym potem. Najgorszy jednak z tego wszystkiego był fakt, iż owe postacie były mu znajome. I za nic nie mógł sobie przypomnieć, dlaczego. Jakby nie miał wystarczająco przekichanego życia. Na dźwięk kroków westchnął cicho, by ponownie ubrać na siebie koronę. Po tej czynności podniósł się z klęczek, akurat w chwili, gdy dostrzegł zarysy przybyszów. - Ach, to ty, Doggo! Miło cię w... - prędko rozpoznał jednego ze swych strażników, a obok niego stał... Nie. To niemożliwe. - Człowiek... - wyszeptał. Z jakiegoś bliżej nieokreślonego powodu, gdy to małe stworzonko stało przed nim jako istne urzeczywistnienie zbawienia wszystkich potworów... poczuł głęboki żal, wręcz niechęć. Dlaczego tak bardzo chciał, żeby to dziecko po prostu wzięło i sobie poszło? Czy właśnie w jego sercu mocniej zatliło się coś, co wszyscy zwą "wyrzutami sumienia"? - Doggo, proszę, postaw ją na ziemi - odetchnął głęboko, po czym spojrzał prosto w te wielkie, urocze paczałki. Ech, bycie władcą jest stanowczo za trudne. - Ciebie... też miło widzieć. Nazywam się Asgore Dreemurr i jestem królem Podziemia. Chcielibyście się może napić herbaty? Właśnie miałem zaparzyć - rzucił znacznie słabszym głosem niż wcześniej, choć wciąż miał on w sobie tą ciepłą, wręcz ojcowską nutę.
Ostatnio zmieniony przez Asgore dnia Sob Paź 01, 2016 4:09 pm, w całości zmieniany 1 raz | |
| | | Doggo Mistrz Gier
HP : 100 Poziom duszy : 1 Doświadczenie : 0 LOVE : 1 Liczba postów : 356 Join date : 10/07/2016
| Temat: Re: Zamek Królewski Sob Paź 01, 2016 4:07 pm | |
| Król przyszedł. - Herbaty? Królu... czy nie powinieneś teraz... zająć się tym człowiekiem? - spytałem odstawiając dziewczynkę na ziemię wciąż jedną łapą zasłaniając jej usta, by nic nie palnęła jednocześnie jednocześnie paląc. - Bardzo przepraszam że tak nagle wpadłem, ale znalazłem to dziewczynkę w Wodospadach i od razu spróbowałem dobiec tu jak najszybciej... Nie chciałem przegapić takiej okazji... - stwierdziłem. - Król Asgore na pewno mnie nagrodzi! Złapałem ostatniego człowieka! - pomyślałem. | |
| | | Toriel Obywatel
HP : 100 Poziom duszy : 5 Doświadczenie : 0 LOVE : 0 Liczba postów : 489 Join date : 24/08/2016
| Temat: Re: Zamek Królewski Sob Paź 01, 2016 5:34 pm | |
| Nie miała nawet możliwości interweniowania, jak przytachano ją w nowe miejsce. Na widok Zamku Królewskiego nawet się zachwyciła. Nigdy w żadnym nie była, a tutaj wszystko tak bardzo błyszczało, było złote, śliczne i... no oczywiście królewskie, prawda? Chciała nawet zapytać Doggo o kilka spraw, lecz nim uporządkowała swoje dziecięce myśli już znaleźli się w głównej komnacie. To była sala tronowa? Zawsze wyobrażała ją sobie... inaczej. Znaczy z mniejsza ilością kwiatków. Jak oni utrzymywali tu porządek? Wchodzili do króla w butach czy gumowcach? Nie nanosiła im się ziemia w innych salach? Tyle pytań, żadnych odpowiedzi... na dodatek ten dziwny pies zatkał jej usta! Dobrze, ma być cicho, to tak będzie. Nadymała poliki i przypatrzyła się lepiej... wielkiemu puszystemu żywemu pluszakowi z edycji limitowanej zabawek dla chłopców, do których można się tulić i jednocześnie nimi walczyć. Znaczy.. zabawkami, nie chłopcami. Oh.. A dokładniej to był potwór! W dodatku król, miał koronę! Cóż nadal przypominał jej pluszową zabawkę w zbroi. Chciała już się odezwać, skomentować jakkolwiek sytuację w której się znalazła, jednak psowaty dalej utrzymywał jej usta w ryzach. H-Hej, kulko futra i nieogaru, król Ci nie powiedział, że masz ją odstawić na ziemię!? A potem zwrócił się do niej! OMÓJBOŻECOROBIĆKRÓLDONIEJMÓWI! Znalazła się już na podłodze, błyszczącymi z zachwytu oczkami patrząc na wielkiego potwora. Ile razy był od niej wyższy? 4? 6? Zaraz zabrała łapę psiego strażnika z ust. -P-Puść mnie, t-twoje futro smakuje strasznie.. Wystawiła język próbując wypluć kilka białych kłaków. Ale nie, moment, musi się zachowywać przy królu! Zaraz się wyprostowała i... ładnie dygnęła jak mała panienka. -Nazywam się Chica i jestem... ym.. ym.. Dziewczynką z Powierzchni i przyszłą królową! -UPS, jednak wypaplała co jej Doggo powiedział -Z przyjemnością wypiję herbatę, uwielbiam ją! Zaraz... czy przypadkiem z dziećmi nie powinno się.. no nie wiem... walczyć aby pozyskać ich duszę? | |
| | | Asgore Bywalec
HP : 100 Poziom duszy : 11 Doświadczenie : 49 LOVE : 2 Liczba postów : 74 Join date : 29/05/2016 Age : 24
| Temat: Re: Zamek Królewski Nie Paź 02, 2016 8:56 pm | |
| Oj ciii, Asgore nie byłby sobą, gdy nie spytał o tą głupią herbatę! Planował się "zająć" człowiekiem jak należało, oczywiście. Jednakże najpierw chciał... cóż, zachować się inaczej niż zwykły i bezlitosny morderca. Jak się na to mówiło? Ach, uprzejmość. Dziwne, ale prawdziwe. Kiedy tak obserwował poczynania tej niewinnej istotki, znowu poczuł ukłucie gdzieś w sercu. Prędko odpędził od siebie utrudniające wszystko myśli, już obracając się w kierunku kuchni... aż tu nagle do jego kłapciastego ucha dotarło magiczne słowo: "królowa". - Królową? Jak to? - posłał szczerze zdumione spojrzenie Chice, po chwili zerkając podejrzliwie na Doggo. Co ta mała sobie ubzdurała? Królowa jest... była... tylko jedna! - O czym ty właściwie mówisz? - kolejny zerk na psowatego. czeka na ciebie trąbka hańby skubańcu | |
| | | Doggo Mistrz Gier
HP : 100 Poziom duszy : 1 Doświadczenie : 0 LOVE : 1 Liczba postów : 356 Join date : 10/07/2016
| Temat: Re: Zamek Królewski Nie Paź 02, 2016 9:05 pm | |
| Gdy król spytał dziewczynkę o czym mówi poczułem że byłem w kropce. Najwidoczniej będę musiał powiedzieć mu prawdę. Podszedłem do niego i zacząłem szeptać by dziewczynka nie usłyszała. - Musiałem coś wymyślić, by nie krzyczała ani nie płakała po drodze... Proszę mi wybaczyć, Królu... - powiedziałem. Spojrzałem na dziewczynkę. Jeszcze tylko chwila wytrzymać z nią i już nie trzeba będzie się martwić o to małe, niewinne kłamstwo. Asgore nie każ mnie za to trąbką ;-; | |
| | | Toriel Obywatel
HP : 100 Poziom duszy : 5 Doświadczenie : 0 LOVE : 0 Liczba postów : 489 Join date : 24/08/2016
| Temat: Re: Zamek Królewski Pon Paź 03, 2016 12:03 am | |
| No proszę, proszę królu - patrz na tą oazę słodkości i uroczowości jaką jest małe ludzkie dziecko! Gdyby tylko Chica była świadoma co uczyniono z jej pobratymcami, to zapewne już taka radosna by nie była. Teraz jednak żyła słowami Doggo i własnym, iluzorycznym światkiem. -Chciałabym być twoją królową. Od małego marzyłam o byciu księżniczką.. a teraz mogę być królową! Nie słyszała słów Doggo, jedynie dalej wdzięczyła się przed nimi, spoglądając szerokimi oczyma to na jednego, to na drugiego z potworów. -Chociaż... Bycie księżniczką też mi będzie pasować. T-Tylko jeśli mojej siostrzyczce również pozwolisz panie królu.. M-Mam do pana mówić panie królu czy jakoś inaczej? J-Jak będę królową to raczej wypadałoby mi mówić... -Uwaga, uwaga, małe dziecko myśli! -..Mężu! A jak księżniczką to tato! M-Mam tatę co prawda, ale mój tata mnie nie kocha i nienawidzi.. Bardzo lubi mnie też bić.. P-Pan, panie królu nie bije dzieci, prawda? Wygląda pan jak pluszowy misiu, który nie jest misiem! Pluszaki nie są do bicia, je się kocha i przytula! Cała Chica w pigułce! Niestety to nie jest cicha Frisk, to ta druga strona z bliźniaczek, czasami wygadana i zmieniająca tematy co dwie sekundy. -A jak tutaj szliśmy to Piesełek dał mi jedzenie.. Mimo to nadal jestem głodna...! | |
| | | Asgore Bywalec
HP : 100 Poziom duszy : 11 Doświadczenie : 49 LOVE : 2 Liczba postów : 74 Join date : 29/05/2016 Age : 24
| Temat: Re: Zamek Królewski Sro Paź 05, 2016 6:10 pm | |
| a ukarzę, królom wszystko wolno :v Asgore pochylił się delikatnie ku Doggo, gdy ten podszedł. Po wysłuchaniu jego słów westchnął, po czym skinął głową, dając znać, że czeka go trąbka hańby dotarło do niego usprawiedliwenie. Jeżeli jednak chodziło o lawinę słów ze strony Chici, to taką porcję informacji musiał trawić przez dobre kilka nanochwil. Jego wyraz... mordki, twarzy, NIEWAŻNE, przybrał w tym dziwnym okresie czasu kształt przywodzący na myśl coś w stylu "Co się tu to ja nawet nie". Na szczęście ów stan nie trwał zbyt długo i zakończył się tym, iż Puszek Okruszek z lekkim zdezorientowaniem poprawił koronę na złotych kosmykach. Jedno było pewne: musiał to załatwić szybko, nim go zaczną dopadać jeszcze większe wyrzuty sumienia. A mogłem w porę się ugryźć w język... - Rozumiem - rzucił tylko, odwracając się lekko w stronę kuchni. Gdyby dziewczynka ruszyła za nim, zacząłby mówić: - Widzisz, dziecko, była jedna królowa w tym zamku. Choć opuściła jego mury dawno temu, dla mnie wciąż nią jest - dyskretnie spojrzał na drugi tron, stający pod ścianą, okryty prześcieradłem. - Co najwyżej... księżniczką, tak. U was, ludzi, pewnie jeszcze są księżnczki - zniknął za filarem, zaraz potem wracając z filiżanką. Otrzymano: filiżanka herbaty (efekt po spożyciu: +5HP) - Pewnie wiesz, co teraz musimy zrobić... - rzucił po chwili. Zerknął przez okno. - Ładna pogoda, prawda? Ptaszki ćwierkają, kwiaty kwitną... Idealna pogoda na grę w piłkę - opuścił spojrzenie na Chicę. - Kiedy będziesz gotowa, przejdź do pokoju obok - przeniósł spojrzenie na widok przed sobą, w trymiga znikając w nieodgadnionym mroku następnego pomieszczenia. Miał nadzieję, że teraz poczuje chociaż odrobinę ulgi, strzępek radości wynikającej z ujrzenia rosnącego światełka w tunelu... ale, o dziwo, nic takiego nie nastąpiło. Ot, świadomość, iż jeden z jego obowiązków nareszcie dobiegał końca. Nic więcej.
| |
| | | Doggo Mistrz Gier
HP : 100 Poziom duszy : 1 Doświadczenie : 0 LOVE : 1 Liczba postów : 356 Join date : 10/07/2016
| Temat: Re: Zamek Królewski Czw Paź 06, 2016 9:28 pm | |
| Przyglądałem się całej tej scenie. Nie miałem właściwie nic do powiedzenia. Spojrzałem na dziewczynkę. Gdyby zaczęła uciekać od razu spróbowałbym ją złapać, ale nie wyglądało na to żeby tak się stało. Zacząłem rozglądać się po okolicy. Nie było raczej nic innego do roboty. Już za parę chwil król zabierze tej dziewczynce dusze i otworzy barierę. - Ciekawe jak wygląda Powierzchnia? Mam nadzieję że nie tak jak mówiła tamta dziewczynka... - pomyślałem. | |
| | | Toriel Obywatel
HP : 100 Poziom duszy : 5 Doświadczenie : 0 LOVE : 0 Liczba postów : 489 Join date : 24/08/2016
| Temat: Re: Zamek Królewski Nie Paź 09, 2016 2:49 pm | |
| Nie rozumiała za wiele... Widziała jednak, że atmosfera zmieniła się o 180 stopni. Zaczęło być.. tak smutno, melancholijnie, wręcz depresyjnie. Zawsze tutaj tak było? Nie, te emocje nie odpowiadały dziewczynce... Przecież miało być zgoła inaczej -Pan... Pan nie musi być taki smutny. Wymamrotała uciekając wzrokiem gdzieś na bok. Poczuła się teraz jak dziecko, którego rodzice się rozwodzą - jakby smutki i przykrości były w całości jej winą! -N-Nie, nie wiem co mam robić... Nie powie, trochę ją to przeraziło. Spojrzała pytająco na Doggo i... podeszła aby uczepić się jego nogi, jak dziecko, które szuka jakiegoś oparcia. -Ja... Ja.. Myślałam, że to miejsce jest przyjemniejsze... Wczepiła się bardziej w nogę Doggo, nawet trochę zaczęła szlochać. Było jej tak niesamowicie przykro, nie wiedziała co się dzieje i dlaczego... Ale atmosfera zrobiła się nazbyt smutna, aby sama mogła mieć inny humor. -C-Chyba do niego pójdę psinko.. -Rzuciła mu smutnym głosikiem, przy okazji głaskając milutkie futerko -...Dziękuję za bycie obok mnie, cudowny z ciebie piesek, mało kiedy ktoś jest do mnie tak kochany. Dziękuję. Skinęła mu jeszcze łebkiem, na zwieńczenie tych miłych słów i puściła psa.. Kierując się w stronę, gdzie zaprosił ją król. -...Przepraszam.. Chciałam tutaj jedynie znaleźć siostrę.. I rodzinę, tatę, mamę... D-Dlaczego pan jest taki smutny? M-Mogę jakoś pomóc..? Wyciągnęła do niego łapki, trochę przerażona, co ten zamierza uczynić. | |
| | | Asgore Bywalec
HP : 100 Poziom duszy : 11 Doświadczenie : 49 LOVE : 2 Liczba postów : 74 Join date : 29/05/2016 Age : 24
| Temat: Re: Zamek Królewski Czw Paź 13, 2016 4:00 pm | |
| Nie mógł odpowiedzieć na tę serię pytajników, bo gdyby to zrobił, to... to wszystko nabrałoby jeszcze gorszego klimatu. Wszystko. Chociaż mimo decyzji sytuacja i tak była wystarczająco paskudna. Asgore, stojąc w znacznie ciemniejszym, oświetlonym jakby gdzieś z góry pokoju obrócił się w kierunku młodej istotki. Na jej wyrażenie chęci pomocy nie zdołał się powstrzymać i kącik ust Asgore'a drgnął. Głupiś ty władca, jak nie możesz zapanować nawet nad samym sobą... - Możesz, dziecko. Możesz pomóc w wielu rzeczach. Ale na pewno nie w uleczeniu mojego... smutku - wysilił się na bardzo mało przekonujący uśmiech. - Jakie napięcie... - nie, królu, nie staraj się bardziej szczerze uśmiechać, bo ci to PO PROSTU NIE WYCHODZI. - Pomyśl o tym jak... jak o wizycie u dentysty - dopiero po odwróceniu głowy pozwolił sobie zdjąć maskę, choćby po to, by złapać oddech przed jej ponownym założeniem. Ruszył dalej, w jeszcze mroczniejszą przestrzeń. Im dalej się zapuszczał, tym mocniej mu biło serce. Szedł tą drogą już sześć... sześć razy... Przejdę siódmy. I nigdy więcej tu nie zaglądnę. Stanął przed ozdobionym kolumnami wejściem. Dalej już była tylko czerń. Następne wykrzywienie warg. - Gotowa? - spytał. - Jeżeli nie, to rozumiem. Ja też nie jestem - przekroczył próg. Zlał się z ciemnością. | |
| | | Doggo Mistrz Gier
HP : 100 Poziom duszy : 1 Doświadczenie : 0 LOVE : 1 Liczba postów : 356 Join date : 10/07/2016
| Temat: Re: Zamek Królewski Czw Paź 13, 2016 7:12 pm | |
| Gdy dziewczynka przytuliła mnie zarumieniłem się lekko. Na szczęście dzięki temu że miałem futro nikt tego nie widział. - Szkoda mi jej trochę... Ale przynajmniej dzięki niej wszyscy będą szczęśliwi. - pomyślałem. Przybliżyłem się do Asgora - Królu... czy mogę jakoś ci pomóc? - spytałem cicho. Wiedziałem co teraz będzie. Król w końcu zabierze jej dusze, ale... Wyglądał na dziwnie smutnego. - Dlaczego on się nie uśmiecha? Nie cieszy go to że on i jego poddani w końcu będą wolni? Nieco dziwne... - pomyślałem | |
| | | Toriel Obywatel
HP : 100 Poziom duszy : 5 Doświadczenie : 0 LOVE : 0 Liczba postów : 489 Join date : 24/08/2016
| Temat: Re: Zamek Królewski Pią Paź 14, 2016 11:06 am | |
| Nadal było źle! A nawet - jeszcze gorzej! Jej umiejętność radzenia sobie z problemami była niezwykle imponująca i wynosiła kształtne zero. Miało przecież być dobrze! Tak się starała! Właściwie przez jej główkę nawet przeszła myśl, że skoro ich król jest w tak głębokim smutku to nic dziwnego, że ta kraina wydawała się jej czasami nieprzyjemna. Może brakowało im po prostu trochę uśmiechu? Radości? -Dlaczego? Wszystko można zmienić! T-Też kiedyś byłam wiecznie smutna. Moja siostra zawsze mnie pocieszała i mi pomagała! Trzeba po prostu mieć wsparcie drugiej osoby! Trzeba przyznać jedno - uśmiech naprawdę mu nie wychodził! Chica jednak się nie zrażała, chociaż raz spróbowała być jak siostra - posyłała spokojny uśmiech w stronę potworów i starała się opanować strach. -Nie wiem kim jest dentysta... Fakt. Nikt jej nie nigdy nie brał do lekarzy. Nie miała prawdziwej rodziny jako tako. Zdawało się jednak, że z królem już więcej nie porozmawia, został jej Doggo. Sięgnęła rączką po jego ubranie i lekko pociągnęła, jakby był jej tatusiem. -Co się tutaj dzieje... Możesz iść ze mną..? Jedną ręką ściskała jego ubranie, drugą wyciągnęła w jego stronę, jakby chciał, by ją wziął na ręcę i dopiero tak zabrał do króla. -N-Nie wiem czy jestem gotowa... Nie wiem co ode mnie chcecie. | |
| | | Asgore Bywalec
HP : 100 Poziom duszy : 11 Doświadczenie : 49 LOVE : 2 Liczba postów : 74 Join date : 29/05/2016 Age : 24
| Temat: Re: Zamek Królewski Sro Paź 19, 2016 1:52 pm | |
| Na dźwięk słów Doggo władca pokręcił powoli głową. - To wszystko, dziękuję. Zawołam cię, gdy będzie po wszystkim - szepnął. Och, jak bardzo nie chciał się już w tym babrać. Aż widział, jak trójząb ocieka krwią niewinnych. Na dodatek był to jeden z wielu jakże pocieszających tematów jego snów, oczywiście. Od tych uczuć wolał nawet się nie oglądać na dziecko tuptające za nim. - Jedyna "druga osoba", o której mówisz, jaka może mnie pocieszyć, opuściła mnie. I nie tylko ona - dodał znacznie ciszej, chcąc nie chcąc dalej przysłuchując się słowom dziewczynki. - U nas dentysta to taki potwór, który leczy zęby - potem zamilkł aż do przekroczenia tajemniczego wejścia ozdobionego kolumnami. Gdy stanął na środku, nagle wszystko wypełniła światłość, która pomknęła w dal, ukazując niekończący się tunel. - Oto bariera - zaczął. - To jest to, co trzyma nas wszystkich uwięzionych pod ziemią - zamilkł na moment. - Nie bój się. Kiedy bariera zniknie, wszyscy moi poddani będą się radować. Najpewniej będą wdzięczni i... wolni - uśmiechnął się. Bardzo słabo. - Jeśli... jeśli masz jeszcze jakąś niedokończoną sprawę... to proszę, zrób to, co musisz.❤️Kontynuuj Zawróć | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Zamek Królewski | |
| |
| | | | Zamek Królewski | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|