Beyond Undertale PBF
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Królewska Biblioteka

Go down 
3 posters
AutorWiadomość
Azszar
Założyciel
Azszar


HP : 100
Poziom duszy : 4
Doświadczenie : 23
LOVE : 0
Liczba postów : 719
Join date : 06/12/2015
Age : 29
Skąd : Nie z tego świata

Królewska Biblioteka Empty
PisanieTemat: Królewska Biblioteka   Królewska Biblioteka EmptyNie Sie 28, 2016 3:11 pm

Królewska Biblioteka Mane_hall_lupius_library_by_zese-d5s7cr8
Ten ogromny budynek wznoszący się w pobliżu Zamku Królewskiego mieści w sobie największą bibliotekę Podziemia. W przeciwieństwie do maleńkich oddziałów na prowincji, jak na przykład ten w Snowdin, Królewska Biblioteka posiada ogromną, dwupiętrową halę z milionem najróżniejszych ksiąg. Po środku całego budynku wyrasta ogromne drzewo, na którym za pomocą magii zawieszone zostały świetliki, dające jasny blask umożliwiający czytanie. Podobne oświetlenie zamontowano również w każdej z alejek pomiędzy regałami. Pod samym drzewem zaś znajdują się stoły i krzesła, przy których każdy głodny wiedzy potwór może przysiąść, aby studiować księgi.

W bibliotece można znaleźć wszelką, możliwą literaturę - znajdują tu się dzieła dotyczące historii potworów, magii, pomoce w szkoleniach i treningach, potworze książki kucharskie, lektury szkolne dla młodych, opowieści tworzone przez mieszkańców Podziemia, a to tylko przykłady niezliczonych ilości pozycji na wszystkie możliwe tematy. Każdy hol ma nad wejściem prowadzącym do niego wielką tabliczkę informującą co można w nim znaleźć. Do najciekawszego na pewno należy ten oznaczony "HISTORIA LUDZI", gdzie na półkach znajdują się ludzkie książki - głównie wyrzucone do Podziemia poradniki, przewodniki, stare gazety, bajki dla dzieci czy komiksy. Oczywiście wiele z zawartych w nich informacji jest fikcją literacką, jednak potwory zdają się wierzyć, że wszystko co tam zapisano jest prawdą.

Pomysłodawcą lokacji jest Toriel
Powrót do góry Go down
http://ukrytaszuflada.blog.pl/
KiedyśSans
Obywatel
KiedyśSans


HP : 100
Poziom duszy : 18
Doświadczenie : 45
LOVE : 2
Liczba postów : 293
Join date : 02/01/2016
Age : 34
Skąd : Tomaszów Podziemiecki

Królewska Biblioteka Empty
PisanieTemat: Re: Królewska Biblioteka   Królewska Biblioteka EmptyPon Gru 12, 2016 6:18 pm

[wydarzenia po rozmowie z Asgorem]

Sans wprawdzie mógł wyczekać trochę dłużej by wysłuchać tego, co król ma jeszcze do powiedzenia, ale wolał przy okazji upewnić się, że to, co mówiła Archiwistka, to nie bujdy. Ona wiedziała sporo więcej, niż cała reszta. Ba, żyła na tyle długo by też dowiedzieć się o liniach czasowych. Z każdym dniem ta wiedza stawała się coraz to bardziej powszechna. Dziwnym trafem, kiedy Undyne dowiedziała się o istnieniu multiversów, jakoś przycichła na dłuższą chwilę i wycofała się z większych akcji. Samo to już pokazywało, jak niebezpieczna jest to wiedza. Wyjawianie tego i tak już rozchwianemu psychicznie królowi mogło być katastrofalne w skutkach. Choć w sumie jemu zależało jedynie na otwarciu bramy. Robił to w dobrej wierze, ale nie znał konsekwencji. A Sans i Rana tak. To by było piękne, jakby potrafił wyczuwać jej obecność na odległość. Wyczuwał jednak co innego. Zaburzenia czasoprzestrzenne. Malutkie wyrwy, będące niczym szwy pękające w materiale ubrania. Niby nic, ale bardzo łatwo zamienić taki ubytek w ogromną dziurę. Jedną z nich przybył wszak jego ojciec.
Szkielet zmaterializował się nieopodal drzewa. Liście nieśpiesznie zlatywały na miedzianozłotą posadzkę. Było tu naprawdę jasno. Blask świetlików dawał tutejszej roślinności ciekawy koloryt. Sans rozglądał się dookoła, obserwując regały wypełnione przeróżnymi księgami. W końcu usiadł przy jednym ze stołków. Skrzypienie nóżki krzesełka o podłogę rozeszło się po okolicy echem. Mistrz czasu usadowił się wygodnie i czekał, aż Archwistka się tu pojawi.
- Chciałaś się spotkać? Chcesz pogadać? - wypalił nagle w przestrzeń. Wyczuł czyjąś obecność. A więc jednak. Po prostu. Czysty instynkt. Wrażenie bycia obserwowanym. Czy to Rana? Czy tylko powierzchowne otarcie?
Powrót do góry Go down
Grillby
Admin Główny
Grillby


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 0
Liczba postów : 267
Join date : 11/01/2016
Age : 26

Królewska Biblioteka Empty
PisanieTemat: Re: Królewska Biblioteka   Królewska Biblioteka EmptyPon Gru 12, 2016 6:56 pm

Dziewczynka nie czuła się na siłach, by jeszcze wrócić w swoje miejsce docelowe. Czekała tam na nią pewna osóbka, która widząc ją w jej obecnym stanie mogłaby nabawić się nie mało zmartwień, a tego nasza czarnowłosa nie chciała. Nie chciała widzieć go smutnego, chociażby przygnębionego tym, co właśnie się stało. I tak niosła ze sobą złe wieści. Zabiła. Zabiła prawie że niewinnego psa ze straży królewskiej. Czuła się z tym okropnie, ale nie mogła tego ukrywać w sobie. W końcu wujcio i tak kiedyś by się dowiedział.

Powolnymi krokami Archiwistka wkroczyła do królewskiej biblioteki trzymając w jednej z dłoni swój kościany sztylet, zaś drugą rękę zaciśniętą miała w piąstkę i przyciśniętą do klatki piersiowej. Jej wyraz twarzy był dość pusty, skóra bledsza niż zazwyczaj, oczka lekko przymknięte. Czarnowłosa oddychała dość głośno biorąc głębokie oddechy, a jej powieki zamykały się bardzo powoli podczas mrugnięć. Bała się, a przynajmniej tak wyglądała. Sama w sumie nie wiedziała dlaczego, ale rozmowa z Sansem ją przerażała. Tak, z Sansem. Szczerze dziewczynka spodziewała się tam owej osóbki w stu procentach sama nie wiedząc czemu, możliwie po prostu takie przeczucie, jakby wyczuwała jego aurę, chociaż tak nie było. Oboje posiadali wiedzę, która była niebezpieczna dla podziemi, każdy wiedział co innego, znał inne sekrety tych miejsc. Pomimo takich rzeczy Rana była pewna jednego, Sans mógł wiedzieć wiele o liniach czasowych, ale nie przeżył tylu lat, ani nie zarchiwizował w swojej główce tylu wspomnień martwych mieszkańców podziemi...

https://www.youtube.com/watch?v=z0PkQiP6uME&feature=youtu.be

Stukot obcasików mógł wydawać się dla szkieletora coraz głośniejszy, oddech Rany zdawał się być bardziej słyszalny w połączeniu z pociąganiem noskiem spowodowanym pozostałością po niedawnym zanoszeniu się płaczem przez dziewczynkę. W końcu Archiwistka wyłoniła się zza jednego z regałów z książkami i spojrzała na grubokostnego. Gdyby ich porównać mogli by być takiego samego wzrostu, no, może Rana lekko przerosłaby szkieletora. Spotkali się już kiedyś, już nie raz, jednak rozmowa, która miała się za chwilę odbyć wydawała się być dłuższa, niż tylko 5/10 minut, bo średnio tyle rozmawiali oni przy spotkaniach w przeszłości.  Rana wzięła głęboki oddech słysząc słowa potwora i schowała powoli swój sztylet pod bluzę. Nie wiedziała, dlaczego postanowiła go wyjąć do obrony, skoro nie zapowiadało się na jakikolwiek konflikt pomiędzy nimi dwoma. Jeśli jednak Sans postanowiłby zaatakować dziewczynkę przegrałaby ona bez najmniejszego ruszenia palcem, zapewne. Jej umiejętności podupadły lata temu, a ona sama nie miała sił, by zabrać się za ich ponowne wyćwiczenie. Dziewczę usiadło w ciszy naprzeciw mężczyzny i spojrzało mu prosto w oczy, albo raczej oczodoły. Mogła się spodziewać niedługo błękitnego błysku w nich, który widziała niegdyś w jakimś wspomnieniu.

- Linie czasowe, wszystko się niszczy, upada.

Rzekła pustym tonem głosu wciąż tempo wpatrując się szkieletowi w miejsce oczu, jednak po chwili przystępując do kolejnej wypowiedzi spuściła głowę w dół.

- Sans.. Chciałam... Chciałam prosić się o pomoc...
Powrót do góry Go down
KiedyśSans
Obywatel
KiedyśSans


HP : 100
Poziom duszy : 18
Doświadczenie : 45
LOVE : 2
Liczba postów : 293
Join date : 02/01/2016
Age : 34
Skąd : Tomaszów Podziemiecki

Królewska Biblioteka Empty
PisanieTemat: Re: Królewska Biblioteka   Królewska Biblioteka EmptyPon Gru 12, 2016 10:54 pm

https://www.youtube.com/watch?v=p2mT_B0i7HI

Młoda...a raczej młodo wyglądająca osóbka podeszła do niego, trzymając w dłoni broń. O psia kość, przecież to wyglądało tak, jak ta sytuacja z Charą. Sans uniósłby brew gdyby jakąś posiadał. Zamiast tego ściągnął w dół nogi ze stołu. Dziewczę usiadło naprzeciw szkieleta. Jej trzecie oko było aż nader charakterystyczne. Niby była taka zagubiona, ale Sans nie mógł traktować jej lekceważąco, miała wszak więcej lat niż on sam. Niemniej, wyczuwał od niej nie wrogość, ale jakiś taki smutek.
Wiatr zawył w przepastnej hali pomiędzy półkami, wprawiając w ruch także i gałęzie wielkiego drzewa. Sans miał wrażenie, że jakieś ciemne licho patrzy na nich z góry. Zrobiło się o wiele chłodniej. Wprawdzie on tego nie czuł, bo sam by dawno zszedł, gdyby normalne ciało było tak przewiewne jak on sam, ale to raczej było uczucie, jakby ktoś upuścił na nich nagle dziesięć ton ciężkich uczuć.
Rana spojrzała to na rozmówcę, to znów spuściła wzrok. Schowała broń. A potem wgapiła się wprost w jego oczodoły. Wypaliła z dość niespodziewaną propozycją.
- Chcesz zapobiec temu zapadaniu się linii czasowych? Cóż, w sumie to raczej ty powinnaś uczyć mnie o tym. Jeśli dobrze kojarzę, jesteś ode mnie starsza o ładnych parę stuleci. Powiem ci, że trzymasz się o niebo lepiej. Ja już taki wysuszony szkielet, a ty taka młoda. To pewnie te kre... no dobra, ale jak temu zapobiec? Król Asgore jest całkiem niedaleko. Widziałaś jego rozchwianie. Wyczułaś ten bunt czasoprzestrzeni kiedy przez ułamek chwili myślał, że ma wszystkie dusze.
Bariera drżała wtedy niczym struny nastrojonej gitary.
- Jak mam pomóc i w czym? Złapać gagatków któzy mieszają z liniami czasowymi? Bo parę takich osób się znajdzie
Wtedy w szkieleciej głowie Sansa pojawił się wizerunek jego i Rany w błękitnych mundurach policyjnych i w typowych czapkach oficerów. Sans i Rana, Policjanci Czasu. Naprawdę, nie miał czego wymyśleć. Prychnął ze śmiechu po cichutku i czekał na odpowiedź dziewczyny.
Powrót do góry Go down
Grillby
Admin Główny
Grillby


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 0
Liczba postów : 267
Join date : 11/01/2016
Age : 26

Królewska Biblioteka Empty
PisanieTemat: Re: Królewska Biblioteka   Królewska Biblioteka EmptyWto Gru 13, 2016 7:18 pm

Dziewczynka nie załapała ani jednego z żartów szkieleta z powodu swojego złego samopoczucia. Jej główka wciąż pozostawała opuszczona a przez jej myśli przebiegało jedno zdanie szkieletorka. ''Cóż, w sumie to raczej ty powinnaś uczyć mnie o tym. Jeśli dobrze kojarzę, jesteś ode mnie starsza o ładnych parę stuleci''. Jego słowa kropka w kropkę pokrywały się z rzeczywistością, nie mogła temu zaprzeczyć. Haczyk był jednak w tym miejscu, że pomimo faktu, iż to ona powinna go uczyć o tym wszystkim i była starsza o masę stuleci wszystkie jej umiejętności podupadły jakoś wiek temu z powodu nieudanego przeskoku na inną linię czasową. Tamta decyzja była wielkim błedem, największym w jej życiu. Żeby wrócić do formy potrzebowała pomocy kogoś, kto ma umiejętności równe jej w przeszłości, dlatego też Sans był dla niej idealnym kandydatem.

https://www.youtube.com/watch?v=xePmQK_jhGc

Znów powoli unosząc swoją głowę z wyrazem twarzy okazującym całkowitą nędze zgromadzoną w jednym, malutkim miejscu do oczu Archiwistki napłynęły łzy, całe jej ciało zaczęło drżeć, jednak dziewczę nie spuszczała wzroku z przyjaciela, nie mogła. Ręce ówcześniej położone na stole podparły jej głowę, a kościste dłonie zacisnęły się w piąstki tak mocno, że zgżyt kostek rozniósł się po całej bibliotece. Bała się poprosić grubokostnego o pomoc, w głowie przewalały się jej same czarne scenariusze, zdecydowana odmowa nawet gdy czarnowłosa nie wypowie się w pełni. Cóż, trzeba w końcu spróbowac, bez ryzyka nie ma zabawy, chociaż Rana nie liczyła na nią nawet w najmniejszym stopniu. Głośny szum spowodowany silnym powiewem wiatru zabrzmiał w ich otoczeniu chwilę przed małym monologiem dziewczynki i rozwiał jej długą kitkę na boki.

- Pomóż wrócić mi do formy, w której byłam kiedyś. Żebym potrafiła z powrotem panować nad czasem bez ryzyka, żebym miała jak cofnąć się w tył i zapobiec niepotrzebnym śmiercią. Chcę... Chcę znów potrafić ochronić ważne mi osoby. Nie, chcę potrafić ochronić każdego, przywrócić spokój i harmonię w podziemiu, zapobiec dalszemu rozlewowi krwi przez ludzkie dzieci.

Powiedziała przez zęby nie zauważając nawet kiedy wielkie łzy zaczęły ściekać jej po policzkach. Sans był jej ostatnią nadzieją, jej samej zostało około 80 lat i nie mogła stracić tego czasu na dalsze opierdzielanie się. Musiała wykonać swoje zadanie nadane jej w pierwszych chwilach jej istnienia. Musiała chronić mieszkańców podziemi za wszelką cenę jednocześnie nie dając się przy tym zabić, a bez jej umiejętności nie mogła wdawać się w żadne konflikty, ponieważ nie wyszłaby z nich w jednym kawałku.

https://www.youtube.com/watch?v=DQ_MRcPtQx4

Coś tchnęło Ranę do zrobienia złego kroku akurat w tym momencie. Sama nie wiedziała dlaczego, chociaż najprawdopodobniej było to spowodowane jej negatywnymi emocjami gotującymi się w jej ciele. Sekundy, chwilę, których nikt nie liczy wystarczyły Ranie na dobranie jej sztyletu i doskoczenie do siedzącego naprzeciw niej szkieleta i przystawienie mu ostrej kości milimetry przed jego białą kostną buzią. Swoją broń ściskała obiema rękami z całych sił trzęsąc się jak osika. Gdyby Sans wziął w tej chwili jej czyny na poważnie i powaliłby ją na ziemię padłaby jak mucha. Na walkę nie była przygotowana, za słaba psychicznie, w dodatku fizycznie była jak szmaciana laleczka, jednak ta imitacja ataku, musiała to zrobić, po prostu...

- Proszę! Pomóż mi! Sama nie dam rady, nie wiem co bez ciebie zrobię w tej sytuacji! Proszę...

Wykrzyczała przez łzy nędznie łkając i klękając powoli na stoliku, na którym stała. Dziewczynka po swojej wypowiedzi usłyszała spadające na ziemię książki. Krzesło, które za sobą pokopała przyłożyło w jedną z długich regałów na książki, który powoli przechylał się do przodu, by ostatecznie spaść z wielkim hukiem na dwójkę przyjaciół. Jeśli Sans ruszył się z miejsca nie oberwał, jednak Rana została pod regałem, a jeżeli złapał ją w odpowiednim czasie i pociągnął w bok półka leżała rozwalona, jednak bez żadnych ofiar pod sobą.
Powrót do góry Go down
KiedyśSans
Obywatel
KiedyśSans


HP : 100
Poziom duszy : 18
Doświadczenie : 45
LOVE : 2
Liczba postów : 293
Join date : 02/01/2016
Age : 34
Skąd : Tomaszów Podziemiecki

Królewska Biblioteka Empty
PisanieTemat: Re: Królewska Biblioteka   Królewska Biblioteka EmptySro Gru 14, 2016 1:14 am

Sans długo jeszcze by się zastanawiał nad tym co chce osiągnąć Archiwistka. W końcu jednak zaczęła mówić. Gdy ustał wiatr, gdy zrobiło się na moment dziwnie cicho, Rana wypowiedziała słowa swej prośby.
- Panowanie nad czasem, powiadasz. Wiesz, że używanie tego wiąże się z ogromnym ryzy...w sumie to wiesz. W końcu żyjesz już bardzo długo, jesteś takim PRZEŻYTKIEM
Zaśmiał się krótko. Tak naprawdę jednak nie miał zupełnie pojęcia jak jej pomóc. Przecież sam nie ruszał prawie tej technologii od dawna. Co jak co ale wolał nie mieszać czasu, rzeczywistości i tym podobnych. Miał tego potąd po ostatnich walkach. Broń, którą trzymał za pazuchą była przecież reliktem z innego wymiaru. I co tu robić z czymś takim. W ogóle jak miało by wyglądać takie uczenie? Skup się i zobacz inne wymiary? Nawet Sans tego nie potrafił, a maszyneria ojca była skitrana głęboko, głęboko w czeluściach Snowdin.
Gdy miał już coś powiedzieć, Rana wyskoczyła do przodu ze sztyletem. Zaraz, zaraz, ale że co? Nie no, dobrze widział. Ta młoda dziewczyna, która czegoś chciała nagle go zaatakowała. Sans w zasadzie odepchnął się nogą od stołu i przewrócił wraz z krzesłem podbijajac ją nogami. Aż mu kapcie spadły. Poleciała tuż za Sansem. Regał padł przed nimi dwoma z łoskotem, przewalając się na pół i rozsypując masę książek.

- Jesteś cała, okruchu czasu? - zapytał z troską szkielet, pomagając wstać jej z podłogi. Zanim jednak wpatrywał się na nią z ziemi od góry. Było to nawet zabawne.
- Co cię podkusiło, żeby robić taki beznadziejny atak? Znów miałaś wizję?
Gdy juz oboje wstali, Sans podniósł jedną z książek i mówił dalej.
- Wiesz, nie istnieje coś takiego jak[ nauka tych umiejętności. Nie mozesz nauczyć się czasu. Chyba, że chcesz nad tym panować. Wtedy bardzo chętnie dowiem się sam, jak to robić. Widzisz, to że znam różne uniwersa niekoniecznie znaczy, że umiem je otwierać. Zdaję sobie sprawę o ich istnieniu, widzę jak się przez nie przechodzi, ale gdybym chciał użyć czegoś takiego, to bym prędzej wolał umrzeć na miejscu. A nie, moment...
ak czy siak, to było niebezpieczne. Nawet przy Charze to nie on otwierał portale międzywymiarowe, a sama Chara.
- Jak ci pomóc? Mogę ci wpoić teorię, ale czy o czymś takim - paradoksalnie - nie jest gdzieś napisane w archiwach?
Powrót do góry Go down
Grillby
Admin Główny
Grillby


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 0
Liczba postów : 267
Join date : 11/01/2016
Age : 26

Królewska Biblioteka Empty
PisanieTemat: Re: Królewska Biblioteka   Królewska Biblioteka EmptySro Gru 14, 2016 12:39 pm

Troska, którą przepełnioną był ton głosu Sansa w chwili, kiedy pytał, czy wszystko z nią w porządku wytworzył dziwne, przyjemne ciepełko gdzieś głęboko w serduszku dziewczynki. Tak, była cała i zdrowa, tego była pewna skoro wciąż była przytomna no i nic nie spało jej na głowę. Dobra, może dostała w głowę jedną książką która odbiła się od niej i wylądowała na ziemi. Dziewczyna klęcząc na ziemi złapała się za głowę w miejscu, w którym uderzył ją przedmiot i skrzywiła się lekko. Kolejne pytanie, co ją podkusiło.. Sama nie miała bladego pojęcia, może po prostu chciała udać groźną czy coś w tym stylu. Czarnowłosa przemilczała więc to pytanie zwyczajnie nie znając na nie odpowiedzi. Archiwistka wstała z pomocą szkieletka i otrzepała kolanka z kurzu i drzazg rozwalonego regału i przysłuchała się słowom przyjaciela. Wiedziała, że nie istnieje coś takiego jak nauka czasu. Panowanie nad czasem, o to dokładnie jej chodziło, to potrafiła przed laty doskonale. Wszystko jednak zostało zablokowane przez głupią barierę umysłową. Właśnie, przecież nikt nie wie o barierze, a to chyba najlepszy moment na wyznanie jej małego sekretu.

- Mam.. Blokadę w głowie, barierę umysłową hamującą moje dotychczasowe umiejętności, dostęp do starszych informacji. Chciałabym ją przełamać, mam nawet pomysł na całą tą akcję, jednak potem pozostaje mi praktyka, przypomnienie sobie starych mocy, do czego potrzebuje ciebie. W sumie bardziej chodzi o kontrolowanie mnie, w niektórych chwilach nawet nokautowanie. Niegdyś potrafiłam skakać w tył, hamować czas, teraz mam tylko skrajne odłamki swojej mocy które sprawiają tylko problemy.


Postarała się mu to najdokładniej wyjaśnić. Już nie płakała, jej twarzyczka była całkowicie sucha. Jedynym śladem po jej wcześniejszym stanie były zaczerwienione oczy i kość, która wciąż widniała w jej dłoniach. Archiwistka spojrzała na nią, czy ona właśnie chciała wyrządzić krzywdę Sansowi bez kontroli samej siebie? Zaraz, przecież razem z wspomnieniami Chici odebrała od niej coś jeszcze, cząstkę HATE pod wpływem której zabiła Doggo. Czyżby to coś znów się w niej odezwało i chciało zaatakować Sansa?

- Ah i przepraszam. W sensie za te akcję z kością. Wiem już chyba czym spowodowane są te moje wyskoki agresji. Podczas śmierci Chici pochłonęłam część jej HATE .

Powiedziała cicho chcąc znowu się rozbeczeć, jednak nie mogła. Musiała być silna, nie okazać już więcej żadnego bólu przed szkieletorem. Nie mogła wyjść na słabą, miękką kluchę, która z niczym nie może sobie poradzić.
Powrót do góry Go down
KiedyśSans
Obywatel
KiedyśSans


HP : 100
Poziom duszy : 18
Doświadczenie : 45
LOVE : 2
Liczba postów : 293
Join date : 02/01/2016
Age : 34
Skąd : Tomaszów Podziemiecki

Królewska Biblioteka Empty
PisanieTemat: Re: Królewska Biblioteka   Królewska Biblioteka EmptySro Sty 04, 2017 3:38 am

https://www.youtube.com/watch?v=KcnrllJUQ3w

Wszystko powoli zaczynało układać się w kompletną całość. Sans stanął przed archiwistką, chowając kościste dłonie do kieszeni swojej bluzy i zamyślił się. Przez jego puste oczodoły nie dało się tego tak prosto wyczuć, ale bacznie się jej przyglądał. Chłonął każde jej słowo.
- Bariera psychiczna?
UKRYTE MOCE
OGRANICZENIE PRZEZ KRÓLA?
ZABEZPIECZENIE
WYPADEK Z PRZESZŁOŚCI?
Kilka pomysłów wskoczyło do głowy szkieleta. Czyżby niegdyś sporo młodszy król rozkazał nałożyć ograniczenia na Ranę? To miało by sens, zważywszy na to, co wyprawiał niegdyś jego staruszek. Cała kadra naukowa musiała dostać świra od tych wszystkich eksperymentów. Robili to w imię nauki, te wszystkie amalgamaty, próby oddzielania Determinacji od ludzi, szukanie jednej doskonałej istoty-hybrydy.  Archiwum była w tym momencie jednym z niewielu reliktów tamtych okrutnych czasów. Czy był ktoś, kto rzeczywiście mógłby pomóc jej odzyskać wspomnienia? Wszak Sans był o wiele za młody na to.
ZAMKNIĘTE DRZWI W WODOSPADACH
DRZEWO ŻYCIA
REZYDENTKA WILLI?
- Chcesz bym cię...nokautował? Rozumiem, jakby to miało być WBIJANIE do głowy, ale w drugą stronę? No nie wiem, to mogło by być trochę ciężkie.
Sans uniósł zrzucony uprzednio regał i zaczął układać książki, wciąż jednak nie przestając mówić do dziewczyny. Nie miał zbyt wielu pomysłów, a przypomnienie sobie mocy poprzez walkę też było by dość ciekawą alternatywą. Gdyby jeszcze nie fakt, że tak bardzo nie chciało mu się ruszyć kościstego tyłka. No, ale co mógł zrobić? Czekać na śmier- a, no tak, to nie wchodziło w grę.
Sans wzdrygnął się na moment, kiedy usłyszał o cząstce HATE. Chara. Ta przeklęta, demoniczna, nieśmiertelna, tocząca organizm od środka istota.
https://www.youtube.com/watch?v=JRzV9axHXJE
Sans rzucił za siebie jakąś oprawioną ksiegę, która z szelestem kartek upadła na podłogę i położył dłoń na głowie Rany.
- Znam to uczucie. Wiem czym jest chęć zemsty, ból, cierpienie, osamotnienie, niezrozumienie.
GASTER ZABIJAJĄCY TORIEL
CO TY ROBISZ OJCZE?
CZY PAPYRUS O TYM WIE?
ZŁAMIESZ MU SERCE, TAK JAK ZŁAMAŁEŚ JEJ KARK?
Uwierz mi, ty widziałaś widziałaś to pewnie zaledwie milion razy, tak ja widziałem to już niemal setki razy...a nie, chwila, powinno być odwro-
Odchrząknął i kontynuował.
- Miałem wiarę, że nie stracę Chici dla Chary. Miałem wiarę, że zdołam ją jeszcze wyszkolić tak, by kontrolowała obie jaźnie, że nie przejdzie z jednego ekstremum w drugie. Skąd pewność, że i tu nie zawiodę? Bo chcę pomóc! Kto wie, być może damy radę przeciwstawić się temu okrutnemu losowi. Jeśli jest sposób na odzyskanie twoich wspomnień i mocy...to nie boję się spróbować. Tak pierwszy raz jak i po raz tysięczny.
Uklęknął, kładąc miękko obie dłonie na ramiona Rany. Uklęknął, choć wyglądało to, jakby momentalnie opadł z sił. Spuścił twarz i odparł
- Razem...
CHICA STRACONA
NA ZAWSZE?
NOWY UCZEŃ?
CZY TO JUŻ CZAS?
https://www.youtube.com/watch?v=vbKKW_cTTCk
Sans podniósł się. Przez moment w półcieniu zdawać by się mogło spłynęła pojedyncza, niebieska łza. Gdy się wyprostował, omal się nie wywalił.
- Oj wygląda, że ostatnie wydarzenia ZACHWIAŁY moim światopoglądem. Ale to nic. Znam perfekcyjne miejsce na trening, jeśli się zgodzisz. Możemy spróbować poszukać czegoś w wodospadach, lub - jeśli nie przeszkadza ci trochę OCHŁODZENIE tej gorącej atmosfery - możemy udać się na boisko szkolne w Snowdin. To jedno wielkie pole śniegu, a rekwizytów nam nie zabraknie. Plus, powiem szczerze, wróciłbym na stare śmieci. I nie, nie mam na myśli śmetnika.
W Sansa wstąpiły jakby nowe siły. Nie wiadomo jednak, na jak długo, ale kiedy już się za coś zabierał, to zawsze z werwą i po swojemu. Wyszczerzył zęby mocniej, ukazując swój typowy, szkieleci uśmiech. Nadchodziło nieznane. Ale show musiał trwać dalej.
A MOŻE I UDA SIĘ JĄ ODZYSKAĆ?
- Plus, chyba trochę mi się udzielił twój psychoklimat. Słyszysz te krzyczane capslockiem słowa, które mi dudnią w głowie? Zakładam, ze nie.
Jesteśmy na drodze do piekła, stwierdził Sans po czym zatarł kościste dłonie i wyszczerzył się w jeszcze bardziej diabelnym uśmiechu. Masochista jaki, czy co?
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Królewska Biblioteka Empty
PisanieTemat: Re: Królewska Biblioteka   Królewska Biblioteka Empty

Powrót do góry Go down
 
Królewska Biblioteka
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Królewska Biblioteka
» Biblioteka
» Biblioteka
» Stara Biblioteka

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Beyond Undertale PBF :: Okruchy Czasu :: Okruchy Czasu :: Dawna linia czasowa-
Skocz do: