Beyond Undertale PBF
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Miasteczko Snowdin

Go down 
+2
Patience
Duch Tobiego
6 posters
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Duch Tobiego
Widmo Stworzyciela Podziemia
Duch Tobiego


HP : 0
Poziom duszy : 0
Doświadczenie : 0
LOVE : 0
Liczba postów : 117
Join date : 09/04/2017

Miasteczko Snowdin Empty
PisanieTemat: Miasteczko Snowdin   Miasteczko Snowdin EmptyNie Kwi 09, 2017 10:26 pm

Miasteczko Snowdin 88B73C8A92473363755DEB5596486CDED686F56D

Niewielkie, ale bardzo przyjemne miasteczko tętniące życiem. Chociaż mogłoby się zdawać, że w tak zimnym klimacie mało stworzeń będzie chciało mieszkać, to miejsce udowadnia, że jest całkowicie inaczej. Domki z drewna ustawione w szeregu kuszą ciepłymi płomieniami z piecyków i zapraszają do wspólnego spędzenia czasu z przyjaźnie nastawionymi domownikami.
Najbardziej charakterystyczna w tym miejscu jest wielka tablica opleciona lampkami choinkowymi mówiąca "Witajcie w Snowdin!". W środku miasta, na wielkim placu znajduje się wiecznie przystrojona choinka, pod którą nigdy nie brakuje prezentów i bawiących się dzieci.
Niedaleko wejścia znajduje się sklep, w którym można zaopatrzyć się w jedzenie i potrzebne rzeczy, a obok niego znajdziemy hotel. Jeśli więc nie znalazłeś żadnego przyjaciela, możesz śmiało z niego skorzystać.
Znajduje się tu też dom, dwójki najbardziej rozpoznawalnych szkieletów z Podziemia. Sans i Papyrus, mieszkają niedaleko wschodniego wyjścia z miasta, które prowadzi prosto do Wodospadów. Co prawda bracia rzadko są w domu, ale bez wątpienia kiedy się już ich spotka - będzie ubaw.
Na północ od centrum miasta, znajduje się swego rodzaju przystań, z której łódką można bezpiecznie i szybko dotrzeć do innych części Podziemia. O ile Flisak będzie akurat w tej części rzeki, wtedy bez żadnych opłat, a nawet z przyjemnością zabierze was do Wodospadów lub Hotland.

Pomysłodawcą lokacji jest Wingdings Gaster
Powrót do góry Go down
Patience
Mistrz Gier
Patience


HP : 100
Poziom duszy : 20
Doświadczenie : 37
LOVE : 0
Liczba postów : 558
Join date : 27/04/2017

Miasteczko Snowdin Empty
PisanieTemat: Re: Miasteczko Snowdin   Miasteczko Snowdin EmptyNie Maj 07, 2017 2:18 pm

Pogrążona w głębokim śnie, dała się nieść gdziekolwiek Doggo tylko zechciał. Traf chciał, że wypadło na miasteczko, którego hałas zbudził ją z kamiennego snu. A może sie sama obudziła? Kto wie. Jej towarzysz mógł poczuć jej obudzenie się, jak zaczęła się kręcić na jego ramionach i rozglądać, gdzie się znajduje. I czemu jest tak wysoko... I czemu się porusza... Ano tak! W lesie wskoczyła psu na barana i on ją teraz niesie.
- Oooo. Co to za piękne miejsce? - zapytała pełna podekscytowania, rozglądając się po kolorowych domkach, spoglądając na pięknie ustrojoną choinkę z prezentami. Czyżby spała tak długo, że nastały święta?
Powrót do góry Go down
Doggo
Mistrz Gier
Doggo


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 356
Join date : 10/07/2016

Miasteczko Snowdin Empty
PisanieTemat: Re: Miasteczko Snowdin   Miasteczko Snowdin EmptyNie Maj 07, 2017 2:41 pm

- To miasteczko Snowdin. A ja muszę cię teraz zabrać do Nowego Domu... To trochę daleko stąd... Chcesz pójść coś zjeść zanim pójdziemy dalej, czy nie? - Nie powiedział dlaczego dokładnie, bo wiedział że raczej jej się to nie spodoba. Szedł dalej powoli przez miasto. - Podoba ci się to miejsce? - spytał próbując jakoś zagadać swoją towarzyszkę. Po chwili nagle przyszedł mu do głowy lepszy pomysł na rozmowę. - Jak wygląda to miejsce z którego pochodzisz? - naprawdę zżerała go ciekawość jak może wyglądać powierzchnia. Miał nadzieje że będzie w stanie opisać mu ją.
Powrót do góry Go down
Patience
Mistrz Gier
Patience


HP : 100
Poziom duszy : 20
Doświadczenie : 37
LOVE : 0
Liczba postów : 558
Join date : 27/04/2017

Miasteczko Snowdin Empty
PisanieTemat: Re: Miasteczko Snowdin   Miasteczko Snowdin EmptyNie Maj 07, 2017 3:33 pm

- Taaak! - powiedziała z entuzjazmem na myśl o jedzeniu. Była głodna... Chwila, nie jadła niedawno? Ale... Sen jej zjadł wszystko, co miała wcześniej w brzuszku, o! I teraz znowu czuje, że musi coś zjeść. Na pytanie, czy podoba jej się to miejsce mruknęła tylko "mhm", będąc zajęta podziwianiem wszystkich tych kolorowych światełek i ładnych domków.
- Hm... Miejsce z którego pochodzę... Nie pamiętam jak wyglądało... Ale pamiętam, że mieliśmy podobną choinkę pewnego razu. W domu! Sięgała ona aż do sufitu! - podzieliła się nowo odnalezionym wspomnieniem, który był obrazem świąt u małej w mieszkaniu. Głowa rodziny zawsze wyprawiała się z braćmi do lasu, a potem wracali z taką wielką choinką, którą wspólnie ozdabiali.
- A te prezenty... Dla kogo one są?
Powrót do góry Go down
Doggo
Mistrz Gier
Doggo


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 356
Join date : 10/07/2016

Miasteczko Snowdin Empty
PisanieTemat: Re: Miasteczko Snowdin   Miasteczko Snowdin EmptyPon Maj 08, 2017 3:10 pm

- Możemy zajść do jednego Baru i ci coś kupić, jeśli chcesz. - powiedział nie przestając iść. - Ohhh.... - stwierdził, gdy okazało się że dziewczynka nie pamięta Powierzchni. Dla niego to było coś nie do pomyślenia. Jak można by zapomnieć takie piękne miejsce? Cóż, najwidoczniej ta mała jakoś mogła. - Prezenty? Tam są jakieś prezenty? - nie był pewien czy ona sobie po prostu z niego nie żartuje i nie wymyśla jakiś rzeczy. Przechodził tą drogą wiele razy w ciągu swojego życia, ale nie widział żadnych prezentów. Dziwne...
Powrót do góry Go down
Patience
Mistrz Gier
Patience


HP : 100
Poziom duszy : 20
Doświadczenie : 37
LOVE : 0
Liczba postów : 558
Join date : 27/04/2017

Miasteczko Snowdin Empty
PisanieTemat: Re: Miasteczko Snowdin   Miasteczko Snowdin EmptyPon Maj 08, 2017 6:22 pm

- Uhm! Tylko... Ja nie mam pieniążków... - powiedziała cicho, nieco zawstydzona swoją biedotą. Jeszcze nie dostała żadnych monet na swoje wydatki, dopiero co wyszła z łózka, w którym spała przez tysiąc lat.
- Taak, są prezenty! I to dużo prezentów! Pokażę ci - stwierdziła, po czym spełzła z jego pleców i ruszyła w stronę choinki, która była niedaleko. Podniosła z niego jeden z prezentów, który nie przekraczał jej kalibru, po czym pokazała go psiakowi. Wiedziała, że widział tylko to, co się rusza, dlatego delikatnie machała prezencikiem, żeby przy okazji nie uszkodzić niczego, co było w środku.
- Widzisz? Mówiłam! A nie widziałeś ich, bo się nie ruszają - dodała, po czym odłożyła pakunek i podbiegła znowu do Doggo, chwytając go za łapę i rozglądając się po okolicy ze swojej perspektywy.
- A widziałeś kiedyś gwiazdy? Albo księżyc?
Powrót do góry Go down
Doggo
Mistrz Gier
Doggo


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 356
Join date : 10/07/2016

Miasteczko Snowdin Empty
PisanieTemat: Re: Miasteczko Snowdin   Miasteczko Snowdin EmptyPon Maj 08, 2017 8:05 pm

- Spokojnie, mogę zapłacić za ciebie. - Powiedział. Co prawda sam nie miał przy sobie zbyt wiele, ale prawdopodobnie wystarczyłoby, aby zaspokoić głód młodego człowieka. Gdy dziewczynka wróciła z jakimś prezentem który dopiero teraz zauważył zdziwił się. - Nigdy wcześniej tego nie widziałem... A teraz lepiej to odstaw na miejsce, bo jeszcze oskarżą nas o kradzież. - Nie wiedział do kogo dokładnie to należało, więc mogłoby się tak stać. - Co takiego? Co to "Księżyc"? - O gwiazdach trochę słyszał, ale tego drugiego słowa nigdy wcześniej nie słyszał.
Powrót do góry Go down
Patience
Mistrz Gier
Patience


HP : 100
Poziom duszy : 20
Doświadczenie : 37
LOVE : 0
Liczba postów : 558
Join date : 27/04/2017

Miasteczko Snowdin Empty
PisanieTemat: Re: Miasteczko Snowdin   Miasteczko Snowdin EmptyPon Maj 08, 2017 10:52 pm

Uśmiechnęła się delikatnie i podziękowała za propozycję. Ha, jeszcze Doggo by się zdziwił, ile ta mała potrafi wciągnąć na raz! Jej głód jest nienasycony, a brzuszek zawsze pusty. Na kolejne zdania przytaknęła i grzecznie odłożyła prezent na swoje miejsce. Nie chciała kraść. Wiedziała, że może sprawić tym komuś przykrość. W końcu ktoś by stracił całą radość ze świąt.
- Księżyc to taki... Taki jakby ser. Tylko że znajduje się na niebie i świeci jasno nocą! Podobnie jak gwiazdy, tylko jest od nich duużo większy i świeci duużo jaśniej - opowiedziała jak tylko mogła o księżycu. Sama za wiele nie wiedziała na jego temat, więc nie mogła mu opowiedzieć więcej.
- Pójdziemy coś zjeść w takim razie? Proszęę~!
Powrót do góry Go down
Doggo
Mistrz Gier
Doggo


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 356
Join date : 10/07/2016

Miasteczko Snowdin Empty
PisanieTemat: Re: Miasteczko Snowdin   Miasteczko Snowdin EmptySro Maj 10, 2017 4:35 pm

- Ser? Taki prawdziwy, jadalny? - Na powierzchni jest ogromny kawałek sera? W dodatku taki który świeci? To naprawdę musi być bardzo dziwne miejsce. - Tak, chodźmy już. - powiedział zmieniając kierunek na bar Grillby'ego. Na szczęście w mieście bywał znacznie częściej niż w lesie, więc raczej się nie zgubi w drodze. Raczej. - Niedługo będziemy na miejscu... Co byś chciała zjeść? - spytał ją zawczasu .
Powrót do góry Go down
Patience
Mistrz Gier
Patience


HP : 100
Poziom duszy : 20
Doświadczenie : 37
LOVE : 0
Liczba postów : 558
Join date : 27/04/2017

Miasteczko Snowdin Empty
PisanieTemat: Re: Miasteczko Snowdin   Miasteczko Snowdin EmptySro Maj 10, 2017 9:29 pm

- Uhm... Nie wiem, czy jest jeszcze jadany... Był tam od zawsze, jeszcze przed moim urodzeniem! A mam cztery lata. Poza tym, jest bardzo, bardzo daleko... Nikt nie potrafił go dotknąć, nawet mój wielki brat - opowiedziała mu trochę więcej ciekawostek na temat księżyca, po czym zamyśliła się nad wyborem dania.
- Zjadłabyyym... Truskawki! - podzieliła się swoimi myślami. Tak, dawno nie jadła truskawek... Były jej ulubioną przekąską. Czasami tyle potrafiła ich zjeść, że aż bolał ją brzuszek. Następnego dnia zjadała więc trochę mniej, ale nigdy nie ustawała jej ochota na nie.
- A kim jest najlepszy ze strażników?
Powrót do góry Go down
Doggo
Mistrz Gier
Doggo


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 356
Join date : 10/07/2016

Miasteczko Snowdin Empty
PisanieTemat: Re: Miasteczko Snowdin   Miasteczko Snowdin EmptyPią Maj 26, 2017 7:00 pm

- Truskawki? - Kompletnie nie znał się na owocach, a tym bardziej takich z powierzchni, więc nie miał pojęcia o co chodzi dziewczynce. - Emmm... Ja! - odpowiedział szybko. Wiedział że nie mógł powiedzieć że głową straży jest kobieta, a przecież wcześniej stwierdził że kobiety nie mają do niej wstępu. Wpędził się więc w jeszcz większe kłamstwo. Szedł dalej przez Snowdin. Chciał już to skończyć tak szybko jak się da. Nie tylko z powodu tego że nie chciał widzieć reakcji człowieka jak dowie się że go okłamywał, ale też z powodu tego że jego zdaniem była to ostatnia dusza potrzebna do otworzenia Bariery. Wtedy wszyscy mogliby zobaczyć niebo, słońce oraz ten dziwny kawałek sera o którym mówiła dziewczynka! I to dzięki niemu (No dobra, większość dusz zebrał Asgore, ale to on znalazł tą ostatnią!). Na samą myśl o tym okropnie się ekscytował i szybko merdał ogonem.
Powrót do góry Go down
Patience
Mistrz Gier
Patience


HP : 100
Poziom duszy : 20
Doświadczenie : 37
LOVE : 0
Liczba postów : 558
Join date : 27/04/2017

Miasteczko Snowdin Empty
PisanieTemat: Re: Miasteczko Snowdin   Miasteczko Snowdin EmptyPią Maj 26, 2017 7:19 pm

- Uhmmm~ Takie małe, czerwone owocki! Słodkie i taakie dobre! - powiedziała, oczywiście w samych superlatywach o swoich ulubionych owocach. Jak to możliwe, że Doggo ich nie zna? Wszyyyyscy je znają! Chyba...
Kiedy dowiedziała się, kto jest najlepszym strażnikiem, aż wzięła głębszy oddech zachwycenia. Nie spodziewała się, że siedzi na barkach takiej osoby!
- O jejku, naprawdę?! Musisz być bardzo silny~ - pochwaliła go, w sumie nawet nie myśląc za bardzo o tym, co mówi... Czy się czymś to różniło od jej normalnego stylu mówienia? Nie.
- Hm... Ha! Muszę się nauczyć bronić przed złymi osobami~ Pomożesz mi w nauceee? - zapytała, chcąc go przekonać do tego, aby ją czegoś nauczył.
Powrót do góry Go down
Doggo
Mistrz Gier
Doggo


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 356
Join date : 10/07/2016

Miasteczko Snowdin Empty
PisanieTemat: Re: Miasteczko Snowdin   Miasteczko Snowdin EmptyPią Maj 26, 2017 8:34 pm

- Tak, racja! Jestem najsilniejszy w straży! - kontynuował dalej wesoło merdając ogonem. Byli już całkiem blisko Grillby'ego. -Emm... może później... - powiedział. Nie chciał tracić cennego czasu na uczenie jej samoobrony. Chciał pobiec tak szybko do zamku i dostarczyć ją królowi... A potem zostać nagrodzony. Na pewno po tym zostałby głową straży! - Hmm... Chyba u Grillby'ego nie ma "Truskawek". Nie chcesz czegoś innego? - spytał zmierzając już w stronę drzwi.
Powrót do góry Go down
Patience
Mistrz Gier
Patience


HP : 100
Poziom duszy : 20
Doświadczenie : 37
LOVE : 0
Liczba postów : 558
Join date : 27/04/2017

Miasteczko Snowdin Empty
PisanieTemat: Re: Miasteczko Snowdin   Miasteczko Snowdin EmptySob Maj 27, 2017 4:04 pm

Poczuła ukłucie rozczarowania, kiedy dowiedziała się, że u Grillby'ego nie ma truskawek... A tak by zjadła trochę! Jednak... No cóż, nie można mieć wszystkiego, prawda? Zastanowiła się, co by jeszcze innego zjadła prócz ulubionych owoców...
- Hm... A co mogę dostaać? - zapytała, bo zaraz wymyśli znowu coś, czego nie znajdzie się w Podziemiach. Na powierzchni było tyle różnych, smacznych potraw, które jadła ze smakiem... Może tutaj też takie coś odnajdzie? Na przykład... Hamburger! Jadła je niezwykle rzadko i tylko wtedy, kiedy rodzinie udawało się zaoszczędzić parę groszy na taki luksus, wtedy jadła je cała rodzina! Oczywiście nie były one z McDonalda czy innej restauracji. Kupowali bułki, mięso, warzywa i ser i robili domowe! Czasami zazdrościła innym dzieciakom, że mogą chodzić tam nawet po parę razy dziennie... Ale jej rodzina miała lepsze, bo swoje, o!
Powrót do góry Go down
Doggo
Mistrz Gier
Doggo


HP : 100
Poziom duszy : 1
Doświadczenie : 0
LOVE : 1
Liczba postów : 356
Join date : 10/07/2016

Miasteczko Snowdin Empty
PisanieTemat: Re: Miasteczko Snowdin   Miasteczko Snowdin EmptySob Maj 27, 2017 8:02 pm

- Hamburgera, Frytki i... i... - nie wiedział co jeszcze się tam sprzedaje. Nic więcej nigdy nie kupował, a także nie miał okazji spojrzeć co jedzą inni. - ...i chyba coś jeszcze ale nie jestem pewien... - powiedział. - Tylko jeszcze jedna sprawa... -zatrzymał się tuż przed wejściem. - Postaraj się nie zwracać zbytnio niczyjej uwagi, dobrze? - nie wiadomo jak inne potwory mogłyby zareagować na dziewczynkę. Mogłyby nawet próbować ukraść JEGO człowieka! Po tym jak jej o tym powiedział, wszedł do Baru.
Z.T.
Powrót do góry Go down
Patience
Mistrz Gier
Patience


HP : 100
Poziom duszy : 20
Doświadczenie : 37
LOVE : 0
Liczba postów : 558
Join date : 27/04/2017

Miasteczko Snowdin Empty
PisanieTemat: Re: Miasteczko Snowdin   Miasteczko Snowdin EmptySob Maj 27, 2017 8:57 pm

- O, to poproszę hamburgera~! - powiedziała z entuzjazmem, a przed jej oczami pojawił się budynek, do którego zmierzali. Uśmiechnęła się szeroko, jednak jej uwagę odciągnęły słowa Doggo.
- Czemuu? Um... No dobrze. To się schowam! - odpowiedziała, po czym przytuliła się bardziej do jego głowy, chichocząc. Teraz jej nikt nie zauważy! Na pewno! Po czym razem z nim weszła do lokalu.

zt
Powrót do góry Go down
Rhav
Obywatel
Rhav


HP : 100
Poziom duszy : 3
Doświadczenie : 21
LOVE : 0
Liczba postów : 403
Join date : 19/03/2016
Age : 25

Miasteczko Snowdin Empty
PisanieTemat: Re: Miasteczko Snowdin   Miasteczko Snowdin EmptyPon Maj 29, 2017 9:50 pm

Doggo i Patience spędzili ze sobą przyjemny czas, wesoło gawędząc, między innymi o serowym księżycu. Oboje otrzymują po 35% doświadczenia.
Powrót do góry Go down
Frisk
Mistrz Gier
Frisk


HP : 91
Poziom duszy : 12
Doświadczenie : 61
LOVE : 3
Liczba postów : 1090
Join date : 06/01/2016
Age : 18
Skąd : Powierzchnia

Miasteczko Snowdin Empty
PisanieTemat: Re: Miasteczko Snowdin   Miasteczko Snowdin EmptyNie Lip 09, 2017 5:07 pm

Ah, miasteczko Snowdin! Uwielbiała tu przychodzić, na każdym kroku znajome i miłe twarze! Czy nie cudownie było spotykać szkielety? Pomijając Gastera, który chciał ją przerobić na duszoną potrawkę. Czy nie cudownie było wpadać do Grillby'ego? Zwłaszcza będąc niepełnoletnim, co skutkowało iż na trzeźwo trzeba było znosić tych wszystkich ochlejusów. Jaką przyjemnością było widywać mieszkańców! Smętnie gadających o tym jakie to życie w Podziemiu jest be. Tutaj zawsze było tylu cudownych znajomych! I zanudzający na śmierć Monster Kid. Po prostu kochała Snowdin! Mimo iż piździało, było zimno i jeszcze nikt mądry nie pomyślał aby dać jej kurtkę cholera!
Tak więc podmarzając stawiała kolejne kroki w śniegu. Akurat mijała dom szkieletów. Cóż, te krzyki zawsze były takie głośne? I czy to było tuczące się szkło? Zatrzymała się na chwilę zerkając w stronę drewnianego budynku. Powinna zajrzeć jednak... powiedzmy sobie szczerze, rozbijanie szkła i wrzaski mogły oznaczać tylko dwie rzeczy: albo Pap znów gotuje albo wrócił pan Gaster, a ona nie miała ochoty ani na jedzenie mamałygi ze spaghetti, ani na stanie się mamałygą z duszy, więc po prostu przekręciła oczami i ruszyła dalej wgłąb miasta.
Powrót do góry Go down
Johnny
Mieszkaniec
Johnny


HP : 77
Poziom duszy : 7
Doświadczenie : 45
LOVE : 1
Liczba postów : 133
Join date : 07/06/2017

Miasteczko Snowdin Empty
PisanieTemat: Re: Miasteczko Snowdin   Miasteczko Snowdin EmptyPon Lip 10, 2017 6:11 pm

Witamy w Snowdin! Takich miejsc jak te, mało jest w Podziemiu. Tutaj śniegu nigdy dość... tak... Nie no, kto jak kto, ale Johnny miał już tej nieszkodliwej i legalnej amfetaminy szczególnie dosyć. Cały czas pizga zimno, buty mokre, drapie w gardle i nos też zatkany. Jakim cudem, potwory zamieszkujące to miejsce jeszcze nie wyginęły?! Możliwość zrobienia własnego bałwana i rozpoczęcie licznych bitew na śnieżki nie były dla chłopaka wystarczającym powodem, aby zamieszkać w tak okropnym miejscu z własnej woli. Wolał ciepełko, a więc Hotland było jego ulubionym miejscem w Podziemiu, jeśli chodzi o spędzanie czasu. Dlaczego tak mało osób przebywa w Hotland?! Przecież to najwspanialsze miejsce na świecie! Fakt, nie wszystkim może odpowiadać wizja ciągłego zagrożenia ze strony lawy, lecz trzeba myśleć o plusach! Przynajmniej tam nie pizga tak bardzo chłodem, no i widoki też są niezgorsze.
Uwagę chłopca wędrującego po miasteczku przykuła wielka, wystrojona choinka która znajdowała się na wielkim placu. Dzieciak pomyślał, że może mimo wszystko to miejsce ma jednak jakieś zalety, a ów drzewko było napewno jedną z nich. Stanął przed nim i próbował sobie bezskutecznie przypomnieć swoje ostatnie święta spędzone na powierzchni, nieświadomie się przy tym uśmiechając. Najwyraźniej nie tęsknił za tamtymi czasami tak bardzo, jak powinien.
Powrót do góry Go down
Frisk
Mistrz Gier
Frisk


HP : 91
Poziom duszy : 12
Doświadczenie : 61
LOVE : 3
Liczba postów : 1090
Join date : 06/01/2016
Age : 18
Skąd : Powierzchnia

Miasteczko Snowdin Empty
PisanieTemat: Re: Miasteczko Snowdin   Miasteczko Snowdin EmptyCzw Lip 27, 2017 2:37 am

Minęła domek do którego nie-wolno-było-zaglądać-gdy-ktoś-tam-krzyczał zwany też potocznie miejscem spoczynku szkieletów (o zgrozo, na Powierzchni nazwaliby tak cmentarz!) i żwawo ruszyła przed siebie. Kilkorgu napotkanym potworom pomachała radośnie witając się z nimi, innym werbalnie rzuciła radosne "cześć" rozbrzmiewając swoim dziecięcym głosikiem w powietrzu. Ah, prawie radosny dzień! Prawie! Pomijając marudzenie innych, problemy z Charą, DUŻO problemów z Charą, zgubienie gdzieś połowy znajomych i groźbę ataku Monster Kida znienacka. Ugh! Jednak nie, nie powinna o tym myśleć, powinna uciec na chwilę w świat magicznego, słodkiego i śnieżnego Snowdin!
...wyłączając krzyki szkieletów gdzieś w tle.. ugh! Aż wystawiła język ponownie spoglądając za siebie na ten hałaśliwy dom. Na tyle skupiła na tym uwagę, że nie patrząc gdzie idzie.. wpadła. Nie, na TAKĄ wpadkę była jeszcze za młoda, po prostu wlazła w przystrojone świątecznie drzewko i towarzysza niedoli jaki miał pecha stać na drodze jej ślepego marszu.
-Um.. Przepraszam!
Zaraz rzuciła wysokim głosikiem, wygramolając się spod gałązek świerka.. czy czym tam owe drzewko było. Gdy tylko jednak zielone igły znikły z jej oczu zauważyła iż wpadła nie na potwora lecz jej podobnego... człowiek!?
Zamrugała kilka razy, nie zwracając uwagi, że zielone igiełki z gałęzi nad nią zaraz posypały się na jej główkę. Zaraz.. kojarzyła go chyba!
-Przee-pra-szam! Niezdara ze mnie!
Powrót do góry Go down
Johnny
Mieszkaniec
Johnny


HP : 77
Poziom duszy : 7
Doświadczenie : 45
LOVE : 1
Liczba postów : 133
Join date : 07/06/2017

Miasteczko Snowdin Empty
PisanieTemat: Re: Miasteczko Snowdin   Miasteczko Snowdin EmptyCzw Lip 27, 2017 8:15 pm

Z zadumy o przeszłości wyrwało go nagłe pchnięcie w tył pleców. Ktoś zrobił to specjalnie i szukał zaczepki czy był to może zwykły przypadek? W końcu wypadki chodzą po ludziach. Mniejsza. Koniec końców oboje wylądowali w świątecznym drzewku. W trakcie upadku, kowbojski kapelusz Johnnego zwyczajnie zleciał mu z głowy, co spowodowało dostanie się pomiędzy jego włosy dużej ilości niepożądanych zielonych igieł.
Z zamkniętymi oczami wydostał się spod gałązek i szybko zaczął przetrzepywać swoje włosy, aby jak najszybciej pozbyć się ów igiełek. Gdy to już miał skrzyczeć nieuważnego przechodnia, zamknął się, słysząc przeprosiny. Skądś znał ten głos. Coś mu świtało. Migiem otworzył oczy i ujrzał dokładnie tę samą dziewczynkę, która także znajdowała się w piwnicy podczas jego przebudzenia. Kolejne nietypowe spotkanie, co? Złapał za leżące obok nakrycie głowy i posadził je z powrotem na swoją łepetynę.
- Często tak wpadasz na innych? - Zapytał sarkastycznym tonem, po czym westchnął, wstał na równe nogi i wyciągnął w stronę Frisk swoją dłoń, aby pomóc jej się podnieść z ośnieżonej ziemi. W końcu gdyby nie stał jak wryty to może nie doszłoby do tego całego zderzenia.
Spoglądając na dziewczynkę z góry, przypomniały mu się słowa Chary odnośnie resetowania świata przez jej siostrę. Coś sprawiało, że wierzył czerwonookiej. Jakim cudem Frisk jest do tego zdolna? Przerażała go myśl o tym, że wszystko co zna może zostać usunięte, a on nawet nie będzie sobie z tego zdawał sprawy. Mimo wszystko, wydawało się szatynowi, że nie powinien pytać jej o to w prost. Jeszcze się do niego speszy i będzie można zapomnieć o jakichkolwiek dokładniejszych wyjaśnieniach. Poza tym, jeśli jednak Chara go okłamała to może niechcący zranić swoimi słowami posiadaczkę duszy determinacji. Nienawidził, gdy ktoś się na niego gniewa. Nie ma mowy. Nie pozwoli, aby tym razem także emocje wzięły nad nim górę.
- Nic ci się nie stało? - Ponownie zapytał z delikatnym uśmiechem na twarzy, a w jego głośnie można było wyczuć szczerą troskę.
Powrót do góry Go down
Frisk
Mistrz Gier
Frisk


HP : 91
Poziom duszy : 12
Doświadczenie : 61
LOVE : 3
Liczba postów : 1090
Join date : 06/01/2016
Age : 18
Skąd : Powierzchnia

Miasteczko Snowdin Empty
PisanieTemat: Re: Miasteczko Snowdin   Miasteczko Snowdin EmptyPią Lip 28, 2017 1:39 am

Pierwsze sekundy spędziła na dwóch rzeczach - po pierwsze spoglądaniu na chłopaka dziecięcymi oczkami i po drugie - strzepywaniu rękoma śniegu oraz resztek kujkowej choinki głowy i ramion. I tak zapewne sporo jej jeszcze zostanie, nigdy nie dało się idealnie wyczyścić z roślin, taki już ich urok, ha! Zresztą z samym sniegiem ponownie, część zdołała już się roztopić i orzeźwić dziewczynkę kroplami zimnej wody. Aż zadrżała czując jak dostaje gęsiej skórki! Chodzenie po Snowdin było okey do póki nie miało się bliższego spotkania z tym całym białym puchem... innego niż za pomocą podeszwy butów.
Usłyszała głos chłopaka, na którego nie dość że wpadła, to jeszcze zdążyła już przez dobre dwie minuty czynić obiektem na którym zawiesiła wzrok. Już prawie zapomniała, że go dosłownie przed chwilą przeprosiła i zaraz skinęła mu łepetynką wprawiając brązowe włoski i "ozdabiające" je zielone igiełki w ruch. Sięgnęła również po jego rękę aby łatwiej się podnieść do pionu i wyciągnąć z choinkowej "kanapy".
-Niee! Zapatrzyłam się na miasteczko!
Zaraz wytłumaczyła się racząc go swoim dziecięcym głosikiem. A to ciekawie, w Piwnicy brzmiała o wiele doroślej i poważniej. Tutaj jej głos był istnym wesołym chichotem małej dziewczynki, której jedynym problemem w życiu jest jaka sukieneczkę założy swojej lalce. Zresztą też inaczej wyglądała - niby to samo ciało, wzrost, oczy, włosy, twarzyczka i strój ale i tak, jakby ktoś magicznie ją zaczarował odejmując lat.
-Jestem cała! Czasem bywam niezdarna.. A czasem jestem niesamowitą wędrowczynią!
Niby taka słodka, dziecieca i urocza jednak.. sekrecik kryła. Jak jej towarzysz zastanawiał się nad słowami "czerwonookiej" zwanej Charą, tak ona za uśmieszkiem, chichotem i niewinnymi oczkami trzymała tajemnicę, że wszyściusieńko o ich rozmowie wie. I bynajmniej nie jest z tego zadowolona. Powinna bardziej pilnować Chary... albo przynajmniej zrobić jej wykład dlaczego igranie z liniami czasowymi i paplanie o nich każdej napotkanej osobie nie jest dobrym pomysłem. Jak to kiedyś powiedziała zielona duszyczka: "TO JEST CHOLERNIE ZŁY POMYSŁ! NAJGORSZY Z WSZYSTKICH POMYSŁÓW JAKIE MIELIŚCIE!". Dla Frisk może nie tyle był "najgorszym", co zdecydowanie głupim i bezsensownym. Wszystkie dusze miały już szanse przypomnieć sobie co zaszło i jak działał ten wszechświat ale zmarnowały okazję, o tam.. w piwnicy. A dla Frisk to było jednoznaczne - nie pamiętają.. nie mają po co pamiętać, zero powodów aby to wiedzieć i się tym zajmować, takie niepisane prawa linii czasowej. "Niepisane", bo stworzył je sama Frisia w głowie, a każdy wiedział, że pisać jeszcze nie umiała.
Jednak żadnych z tych zgrzytów po sobie nie pokazała! Z szerokim dziecięcym uśmiechem podniosła się do pionu, wciąż będąc na niższym poziomie w stosunku do rozmówcy. Co to by jednak była za rozmowa bez zrządzeń losu? Cóż, proszę więc o to jedno z nich: Obydwoje swoje za plecami chowali, a tyczyło się wszystko umiejętności resetowania młodszej z obecnych na sali dzieciaczków. Tak więc zrządzeniem losu, gdy Frisk wpadła wpierw na Johnny'ego, a następnie choinkę, zawieszony na jej szyi krysztalik zmienił położenie i gdy tylko wyprostowała się przed chłopakiem zawisł na jej piersiach dając intensywne złote światło. Rzecz jasna Frisk z rozbrajającym niewinnym uśmieszkiem zaraz puściła rękę chłopaka i jak gdyby nigdy nic wsadziła go z powrotem pod sweterek.
-Nie spodziewałam się ciebie tutaj spotkać!
Zachichotała zaraz. Bo tak, całkowite olanie tematu świecącego magicznego kryształu w kształcie gwiazdy, który nosi na szyi jest czymś całkowicie normalnym. Po co się na tym skupiać, przecież takie cudo można dostać w każdym sklepie z magicznymi artefaktami! Typowa zabawka dozwolona do noszenia przez dzieci już od 5 roku życia! (Wybacz Patience!) Cóż, los czasami bywa wredny - NIE CHCIAŁA aby ktokolwiek wiedział o resetach i liniach czasowych poza świętą radą wszechwiedzących składającą się z niej, Chary, Sansa, Floweya, Asriela i Gastera. Widzicie sami? Już za dużo wtajemniczonych było! A jeszcze nie dość, że jeden z nich, nie wskazując palcem KTÓRY papla językiem, to jeszcze w najgorszym momencie przypadkiem pokazała chyba najważniejszą rzecz związaną z całą tą szopką resetowania!
Powrót do góry Go down
Johnny
Mieszkaniec
Johnny


HP : 77
Poziom duszy : 7
Doświadczenie : 45
LOVE : 1
Liczba postów : 133
Join date : 07/06/2017

Miasteczko Snowdin Empty
PisanieTemat: Re: Miasteczko Snowdin   Miasteczko Snowdin EmptyPią Lip 28, 2017 12:19 pm

Gdy dziewczynka stwierdziła, że zapatrzyła się miasteczko, szatyn szybko rozejrzał się dookoła przeszukując wzrokiem najbliższą okolicę. To jest na co się w Snowdin zapatrzeć? Ot, zwyczajna zgraja domków i potworów. Na pewno, jeśli ktoś lubi patrzeć na śnieg to nie da się ukryć, że będzie w tym miejscu zdecydowanie wniebowzięty. Akurat ciężko temu zaprzeczyć. No mniejsza. Chyba nie ma co dalej ciągnąć tego tematu. Sam stał jak ten słup, patrząc się przy tym na choinkę więc nie był o wiele lepszy w tej sprawie od Frisk. Rzadko kiedy zdarzało mu się kompletnie wyłączyć i skupiać swoje myśli tylko i wyłącznie na jednej rzeczy. Zazwyczaj twardo stąpał po ziemi i uważał na to, co się dzieje wokół niego, a jak już zdarzyło mu się na chwilę opuścić gardę to akurat ktoś musiał na niego wpaść... dosłownie.
- Nie ważne. Nie mam o to żalu. - Odrzekł, odwracając od niej wzrok i drapiąc się nerwowo palcami w tył głowy. - Dobrze, że nic ci się nie stało.
Wpatrywał się cicho w jej buźkę. Niezdarna albo niesamowita, co? Ta cała niewinna i urocza dziewczynka zdecydowanie była niesamowita, jeśli chodzi o zabawę w boga i nagminne resetowanie czasoprzestrzeni. Inaczej się tego nazwać nie da. Zdecydowanie przenigdy nie powinni o tym komukolwiek mówić. Im więcej osób jest o tym świadomych, tym gorzej. Johnny nigdy by nie powiedział jej tego prosto w twarz, lecz gardził tym do czego dopuszczała się dziewczynka. Jakim cholernym potworem trzeba być żeby, bez mrugnięcia okiem potrafić być zdolnym do takiego okrucieństwa wobec innych istot? Nawet jeśli są tego nieświadome. Ta cała wymówka z szukaniem idealnej linii do niego nie przemawiała. Ten świat jest zepsuty i coś takiego jak idealna linia czasu po prostu nie istnieje. Jakieś małe morderstwa się przy tym chowają. Odbieranie i niszczenie cudzych wspomnień. Bawienie się czymś do czego nikt nie powinien mieć dostępu. Chara wypadała przy niej zdecydowanie blado.
Ciężko zaprzeczyć, że ten cały kryształ zwrócił jego uwagę. Gdy dziewczynka schowała go z powrotem pod swój sweterek, wciąż się wpatrywał w miejsce, gdzie przed chwilą zwisał ów błyszczący obiekt. Nigdy nie widział czegoś takiego. Co jeśli to właśnie dzięki temu, Frisk jest w stanie wszystko resetować? Może powinien jej go jak najszybciej odebrać dla własnego bezpieczeństwa? W końcu jest od niego o wiele mniejsza. Nie powinien mieć z tym problemu, lecz co jeśli to nie jest źródło jej mocy? Wyjdzie na agresora i złodzieja napastującego małą dziewczynkę. Ughh... tyle głupich niewiadomych. Byłoby zdecydowanie o wiele prościej zwyczajnie ją o to zapytać. Dlaczego nie zwrócił się wcześniej z tym do jej siostry?
Kiedy Frisk stwierdziła, że nie spodziewała się go tutaj spotkać, mimowolnie się ponownie uśmiechnął.
- Szwendam się to tu, to tam... - Stwierdził zrezygnowanym głosem, szczerząc się do siedmiolatki. - Bez jakiegoś wymyślnego celu. Nie mam po prostu nic do roboty.
Powrót do góry Go down
Frisk
Mistrz Gier
Frisk


HP : 91
Poziom duszy : 12
Doświadczenie : 61
LOVE : 3
Liczba postów : 1090
Join date : 06/01/2016
Age : 18
Skąd : Powierzchnia

Miasteczko Snowdin Empty
PisanieTemat: Re: Miasteczko Snowdin   Miasteczko Snowdin EmptySro Sie 23, 2017 1:52 am

Snowdin to nie była tylko "zgraja domków i potworów"! Był tam przecież jeszcze śnieg! I drzewa! I... w sumie to wszystko. Czasem dało się jeszcze zauważyć uchlanego szkieleta w rowie, czy paść ofiarą zniszczenia bębenków w uszach przez decybele wydawane przez... a to ciekawe, innego szkieleta! Można też zginać marnie z ręki trzeciego z nich ale to już inna historia. Po co tutaj więc przychodziła? Klimat? Przyzwyczajenie? Zwykle miała z tym miejscem miłe wspomnienia, tutaj spotkała pierwszych przyjaciół, zawsze była miło goszczona, a gdy potrzebował chwili spokoju to las za miastem był idealny! Stąd i jej obecność w tym miejscu!
-Mnie się nigdy nic nie dzieje, uważna ze mnie dziewczynka!
Niezdarna ale uważna... Jakkolwiek to można łączyć. Coś w stylu - przewróci się o każdy kamień ale uważa aby spać na ziemię i się potłuc, a nie wpaść... ot, na przykład do lawy.
Lepiej milczeć mój drogi, lepiej milczeć. Jeśli chodzi o kwestie linii czasowych to każdy by chciał znać prawdę, rozmawiać swobodnie, być "kimś ważnym", wtajemniczonym, w kręgu zamkniętej grupy tych, którzy "wiedzą". Szkoda tylko, że ów "wiedza" łączyła się chyba z jakąś klątwą. Flowey? Nawet nie ma słów aby wyrazić jak wielkie cierpienie musi znosić nie mając duszy, będąc rozrywanym od środka przez pustkę. Chara? Martwa, bez celu w życiu, z dręczącym ją demonem? Sans przeżywający w kółko piekło genocide? Gaster w pustce? Frisk zamknięta w kręgu bez wyjścia, mająca jedynie możliwość resetowania?
Nie, ona nie szukała idealnej linii czasowej. Ona nie miała wyboru. Wszystkie linie były według jednego schematu... aż dobrze, że nie znała myśli Johnny'ego... Od razu by zmieniła podejście.. co on o niej wiedział? Co on przeżył? Gdyby nie jej resetowanie... załóżmy.. gdyby nie zresetowała nigdy linii czasowej, wstąpiła do Podziemia, przeszła drogę, pokonała Floweya.. i wyszła na Powierzchnie. Byłaby sama, Podziemie byłoby same, Asriel byłby dalej kwiatkiem, Asgore byłby martwy... czy to naprawdę byłoby lepsze? Okey, dobrze, jeden jedyny reset.. Prawdziwie Pacyfistyczne Zakończenie czy jakkolwiek to nazywano.. Uwolniłaby wszystkich, oglądała słońce z Toriel, Asgorem, Alphys, Undyne, Sansem, Papyrusem, innymi... Doprawdy szczęśliwie? Bez Chary, bez Asriela, bez duszyczek, czekając tylko aż ludziom ZNÓW się nie spodoba, ZNÓW zaatakują potwory.
Spoglądała na niego uśmiechnięta i spokojna, jednak gdyby tylko wiedziała, co myśli... Nie zawahałaby się mu wytknąć, że tylko dzięki jej i jej resetom stoi tutaj na nogach i może z nią rozmawiać żywym. Na szczęście jedyne co wiedziała to rozmowa z Charą, a raczej jej strzępki. Uśmiechała się więc nieświadoma, wesoła i niewinna. Zresztą jej kryształ zaraz znalazł się pod jej sweterkiem.
-...Ostatni raz jak cię widziałam byłeś chyba bardzo zdeterminowany aby odnaleźć mojego tatę.. czy coś... jeśli dobrze zrozumiałam.. hm... za dużo nie pamiętam stamtąd..
Powrót do góry Go down
Johnny
Mieszkaniec
Johnny


HP : 77
Poziom duszy : 7
Doświadczenie : 45
LOVE : 1
Liczba postów : 133
Join date : 07/06/2017

Miasteczko Snowdin Empty
PisanieTemat: Re: Miasteczko Snowdin   Miasteczko Snowdin EmptyCzw Sie 24, 2017 4:10 pm

Pogrywa sobie z nim czy co?! Słowa dziewczynki wchodziły mu do głowy przez jedno ucho, a wychodziły przez drugie. Zupełnie stracił kontakt z rzeczywistością. Stał w miejscu i wpatrywał się w ośnieżone podłoże. Bywały takie momenty w których zastanawiał się nad tym, czy to dobrze, że Chara opowiedziała mu o tych całych resetach Frisk. Chyba lepiej było mu żyć w błogiej niewiedzy. Ostatnimi czasy, rzadko zdarzało mu się myśleć o czymkolwiek innym. Ta cała informacja o liniach czasowych wszyła się mu w mózg i za żadne skarby nie chciała dać mu świętego spokoju. Zabawna sprawa, co? Chłopak po prostu strasznie się bał. Nie mógł znieść myśli o tym, że wszystko co do tej pory się wydarzyło, nawiązane przez niego relacje, to co udało mu się osiągnąć może tak po prostu zniknąć, a on nie będzie miał nawet o tym bladego pojęcia. Ponownie obudzi się w tej przeklętej piwnicy możliwe, że nawet nie będąc już ponownie sobą i będzie mu się wydawało, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Co to za życie, kiedy wypełniają je stale jakieś obawy co do nadchodzącego jutra? Johnny jest zdecydowanie prostą osobą. Nigdy nie prosił o jakąś wyjątkową duszę czy możliwość wylądowania w tak niesamowitym miejscu będącym jednocześnie ogromnym więzieniem. Odkąd trafił do Podziemia wszystko mu się dosłownie posypało. Zmienił się jego charakter i podejście do innych ludzi czy też potworów. Nie był wszechwiedzący. Nie miał nawet pojęcia o tym, jak wiele jeszcze osób wie o tej całej zabawie w resetowanie.
Po chwili stania w niezręcznej ciszy podniósł z powrotem swój wzrok na Frisk. Odpowiedzi na wszystkie jego pytania stały właśnie przed nim. Wystarczy już gierek. Czas wyłożyć karty na stół. Niech się dzieje, co chce. Fakt, to co zaraz zrobi może być niebywale głupie i nieodpowiedzialne... czyli takie, jakie często wydawały się być jego czyny. W sumie to dla niego nic nowego. Rozejrzał się dookoła czy nie ma przypadkiem w pobliżu kogoś, kto mógłby ich podsłuchiwać, a po chwili wziął głęboki wdech i gwałtownie złapał dziewczynkę za ramiona.
- Jak mogę zachować swoje wspomnienia nawet po resecie?! - Zapytał zdecydowanie za głośno z drżącym głosem, po czym ponownie spuścił swój wzrok na ziemię, zacisnął zęby i oczy oko, jakby ktoś miał mu zaraz przyłożyć w łeb. - Muszę wiedzieć... Proszę.
Dziewczynka wciąż mogła czuć na swoich ramionach jego trzęsące się dłonie. Jeszcze chyba nigdy nie był w tak żałosnym stanie. Zdecydowanie poczuł lekką ulgę. Czuł, że gdyby nie wyrzucił z siebie tego pytania to by za chwilę eksplodował. Chara zdecydowanie przesadziła mówiąc mu o tym wszystkim. To za dużo, jak na jedną osobę.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Miasteczko Snowdin Empty
PisanieTemat: Re: Miasteczko Snowdin   Miasteczko Snowdin Empty

Powrót do góry Go down
 
Miasteczko Snowdin
Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next
 Similar topics
-
» Miasteczko Snowdin
» Boczna uliczka Snowdin
» Las Snowdin
» Okolice Snowdin
» Snowdin i okolice

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Beyond Undertale PBF :: Podziemie :: Las Snowdin :: Miasteczko Snowdin-
Skocz do: