[Quest Doggo] Bark bark

-BARK BARK. Chyba nie chcesz aby spadlo ci jeszcze HP Doggo? BARK?
Annoying Dog po kilku minutach przestal spiewac i wlepil swoj wzrok w psiego straznika. Smoczy dzieciak rowniez wylaczyl nagrywanie i zaraz stanal na ziemi tuz obok AD, ktorego z jakiejs okazji pomizial za uszkiem.
-BARK BARK...Ooooo... T-Tak mi rob, oooo... BARK BARK
Doprawdy, gdyby nie te szczekniecia to AD bylby genialny do dubbingowania niemieckich filmow por.... ooo porach! Tak, POR...Pory zawsze dobre!
Greated Dog sie odsunal co prawda, jednak nadal robil swoje dzikie oczka. Coz, na pewno ci nie pomagal w tej smutnej sytuacji.
-BARK BARK. Zaspiewasz ta piosenke? BARK BARK.. Bo zjeeeezdzam nizej, BARK BARK

Smoczy dzieciak: 25% przekonania
AD: 10% przekonania
Doggo: 60% reputacji 25% HP BARK BARK ANNOYING DOG PRZEJMUJE TE STATYSTKI. BARK BARK, ZABRALEM POGRUBIENIE IMION BO JESTEM PSEM. BARK BARK, KARM MNIE CIASTKIEM.

Spojrzałem na tego psa. Wyglądało na to że już nie mam wyboru. - No dobrze zaśpiewam. Zadowolony?- powiedziałem. Zacząłem śpiewać mając nadzieje że dzieciak tego nie nagra i że oprócz naszej 4 nie ma tu nikogo więcej. - Nie wierzę że to śpiewam... - pomyślałem. Miałem nadzieję że już niedługo to się naprawdę zakończy i nie będę mógł po prostu o tym wszystkim zapomnieć. Oczywiście wcześniej odwiedzając Alphys i całkowicie niszcząc wszelkie nagrania który ukazywały to całe zajście.

Doggo nie mial szczescia... Smoczy dzieciak WSZYSTKO nagral... I uciekl odlatujac na swoich skrzydelkach.
-Ha ha ha! BEEDZIESZ GWIAZDA UNDERTUUUBE!
I uciekl. Zly dzieciak. A z nim OBYDWA filmiki. Pozostal tylko Doggo. Greated Dog z mina zbitego psa chcacego milosci (nikt mu nie powiedzial, ze etaty romansow w pracy zajeli juz Dogamy z Doggaressa i R1 z R2?) oraz zlo gorsze od smoczego dzieciaka! Annoying Dooooooooooo....::.(5&/@2766290/ BARK BARK BARK BARK.
Cholercia, AD przejal nie tylko staty. Rowniez i wszystko inne BARK BARK! I tym samym... Doggo stal sie na jego laske BARK BARK.
-Co mi teraz zrobisz? BARK BARK? Nudze sie, BARK BARK BARK.

Smoczy dzieciak: BARK BARK, zrobil sobie fruuuu
NAJWSPANIALSZY ANNOYING DOG: XXXXX% HP 968383728202927% DOSKONALOSCI 6528202729999999999% SEKSAPILU 9999999999999937373929999% BYCIA BOGIEM BARK BARK
Doggo: jest psem.

- Właściwie to nic nie zrobię... Idę stąd. Jak chcesz to możesz pobawić się z Greater Dog'iem. - powiedziałem i spróbowałem pobiec w kierunku tego miejsca w Snowdin w którym jest ten gość z łódką. Chciałem popłynąć do Hotland by poprosić Alphys o tamte nagrania. Miałem nadzieje że AD nie pobiegnie za mną i może uda mi się złapać tego dzieciaka po drodze... Albo że chociaż ktoś mu zrobił krzywdę. DUŻĄ krzywdę.

Gdy tylko Doggo oddalil sie od miejsca zdarzenia, irytujace szczekanie ucichlo. Zdolal dobiec do przystanii - nie bylo tam jednak Flisaka, za to... tuz przed nim przeteleportowal sie Annoying Dog.
-BARK BARK, SIEMANECZKO

Udało mi się dobiec do przystani uciekając od tego psa... ale od tak się do mnie teleportował. - Wyglądała na to że on tak łatwo mnie nie zostawi. Będę po prostu go ignorować. Może przez to sobie w końcu pójdzie. - pomyślałem. Jako że nie było Flisaka wyszedłem z przystani i zacząłem biec tak szybko jak mogłem w stronę wodospadów. - Mam nadzieję że chociaż na nic nie wpadnę po drodze. - Była co prawda bardzo mała szansa na to że zdarzę do Laboratorium przed Smoczym Dzieciakiem, ale to zawsze lepsze niż po prostu stanie w miejscu, racja?

Coz, los jest niestety okrutny... Zwlaszcza gdy kieruje nim taki MG! Doggo wpadl bowiem... Na Annoying Dog'a, ktorzy przeteleportowal sie prosto na jego twarz!
-Alphys nie na w labolatorium, jest na bara-bara z ryba jak jej szukasz BARK BARK
I co teraz? Moze lepiej dogadac sie z AD?

Gdy pies teleportował się na moją twarz od razu spróbowałem go z siebie zdjąć. - Ok, no dobra czego chcesz? Mam ci znów patyk porzucać? - spytałem patrząc na AD. Gdy powiedział o tym gdzie jest Alphys wyraz mojej twarzy zmienił się na coś w stylu "Chyba Sobie żartujesz". To zabrzmiało... dziwnie. A gdyby dodać fakt że powiedział to mały piesek to można powiedzieć że to zabrzmiało BARDZO, BARDZO dziwnie. - Czy ty... mówisz serio? - zapytałem wciąż zdziwiony. A zacząłem myśleć że nic mnie już dzisiaj nie zaskoczy...

Annoying Dog sam z siebie zeskoczyl z twarzy Doggo na ziemie. Niech jednak nie probuje mu znow uciec - ten cwany psiak potrafi sie teleportowac lepiej i celniej niz Sans widzacy Chare na posterunku.
-Partyk bylby fajny! BARK BARK
Maly bialy ogonek zamachal sie intensywnie - wyraznie perspektywa zabawy zaintetesowala AD.
-I mowie powaznie, BARK BARK! lepiej byc moim przyjacielem

Zrozumiałem że ten pies raczej mnie nie puści dalej, więc mogę się jedynie jakoś z nim pobawić. Zacząłem szukać kolejnego patyka po czym mu go rzuciłem. - Chyba naprawdę lepiej być przyjacielem tego psa niż jego wrogiem. Patrząc na to co mi ostatnio zrobił i co potrafi... wolę nie myśleć jak obchodzi się ze swoimi najgorszymi wrogami. - pomyślałem. Rozejrzałem się po okolicy by sprawdzić czy nie ma w pobliżu tego dzieciaka od nagrywania filmów na UnderTube. Kto wie? Może siedzi teraz gdzieś w krzakach i czeka aż znów zacznę bawić się patykiem czy coś.

Zdaje się, że tym razem smoczego dzieciaka nie było w pobliżu - można było się bawić z AD kompletnie bez problemów. Zresztą okazał się on całkiem fajnym psiakiem, przynosił wesoło patyk, aby następnie merdając krótkim ogonkiem biegnąć za wyrzuconym. Zabawa trwała może kilka-kilkanaście minut. I było tyle marudzić i robić problemów?
-BARK BARK. Potrzeba ci czegoś?
Przy ostatnim przyniesieniu patyka Annoying Dog rzucił go tylko z pyska na ziemie i przysiadł tuż przed Doggo. Chyba wkupiono się w jego łaski.
-Powiedz czego chcesz, a ci załatwię. BARK BARK.
Może warto wykorzystać tą okazję? A może to tylko pułapka? Jest też wyjście aby dalej bawić się z tym ciekawym psiakiem.

Gdy AD powiedział że załatwi mi co chce zacząłem myśleć. Odezwałem się dopiero po paru chwilach. - Chciałbym byś sprawił że wszystkie filmy które ten Smoczy Dzieciak wrzucił na Undernet zostały zniszczone, ale tak by już NIKT NIGDY ich nie obejrzał, dobrze? I może mógłbyś dać mi jakąś lepszą broń od tych moich dwóch mieczy? A, i jeszcze coś do jedzenia. Od tego rzucania patyk zgłodniałem... Proszę...- powiedziałem. Miałem nadzieję że ten ten pies mnie nie oszukuje i spełni te życzenia. Chociaż i tak gorzej być nie może.

Pies przekręcił oczami szczekając dość głośno. Zdaje się, że wysłuchał próśb Doggo. Obrócił się do niego tyłem i rozejrzał.
-BARK BARK.
Zaiście idealny komentarz. Ale dajmy mu czas, nawet ktoś TAK WSPANIAŁY jak AD musi czasem pomyśleć!
Nagle jednak pieseł.. zniknął zostawiając przed Doggo puste miejsce. Uciekł? Oszukał strażnika? Cóż, nie było go dobre kilka minut.
-BARK BARK.
Ostatecznie znów przeteleportował się przy Doggo - gdziekolwiek by ten nie poszedł.
-Filmiku nie usunę, sam go lubię Zresztą i tak Gaster pobija Ciebie w ilości lajków. Ale broń i papu mogę załatwić BARK BARK.

- No dobrze. Więc zrób resztę, a potem jeszcze porzucam ci patyk, ok? - spytałem. AD nie chciał usunąć tego filmu, ale jakiś "Gaster" jest ode mnie popularniejszy. Zastanowiło mnie to chwilę. - Zaraz... Mam wrażenie że skądś go znam... tylko skąd? - pomyślałem. Jakoś nie mogłem sobie przypomnieć nikogo o takim imieniu. - Właściwie to kto ten "Gaster"? I jak przebił ten filmik ze mną? - spytałem po jakieś minucie.

Słysząc ustalone reguły AD przyniósł Doggo w pysku patyk, następnie kładąc go na ziemi przed jego stopami. Sam usiadł niczym "grzeczny piesek" i zaczął merdać intensywnie ogonkiem.
-Gaster? Gaster? BARK BARK. Szalony naukowiec, BARK BARK, ojciec Sansa i Papyrusa BARK BARK. 14 PD, 2 LOVE, BARK BARK. Aktualnie wycieńczony po walce z Charą. BARK BARK.. Ooooh, nie, zaraz już 3 LOVE, BARK BARK. Coś jeszcze chcesz wiedzieć?
Wow, ten pies był niczym kopalnia! I nie chodziło tu tylko o pojemność jego żołądka - zdawał się wiedzieć wszystko o wszystkich! Może warto to wykorzystać?

- Wow, wiesz bardzo duży o innych... A mógłbyś mi powiedzieć coś o... Hmm... Innych członkach Straży Królewskiej? - nie wiem dlaczego zadałem akurat takie pytanie. Po krótkiej chwili zadałem kolejne. - A co wiesz o tym dzieciaku który nas wcześniej nagrał jak bawiliśmy się patykiem? Jak on miał... Stefan? - po tym jak AD odpowiedział na to pytanie znów rzuciłem mu patyk.

(O boże, ten rysunek <33 ;w; Kocham cię!)

AD bardzo podobała się zabawa - na tyle, że z chęcią opowiedział Doggowi wszystko, o co ten zapytał - a to o intymnych sekretach Doggaressy i jej męża, a to o tym jak Lesser Dog w tajemnicy uczęszcza na kółko plastyczne, a to o ukrywanej miłości R1 i R2. Ba, nawet powiedział mu o tym, że jego szefowa, UNDYNE ma ostatnio problemy i w związku z tym nie musi się martwić swoim filmikiem w UnderNecie - Ryba miała za dużo na głowie, aby go znaleźć w ogóle i obejrzeć.
-BARK BARK. -Ostatni raz przyniósł patyka i siadł przed samym Doggo -Stefan Drogey the Dragon? Syn dość wysoko postawionego smoczyska. Nagrywa wszystkich i przerabia filmiki aby wrzucać na UnderNet, BARK BARK. Raczej nie atakuj, jego ojciec to niezły koksu, BARK BARK.
Annoying Dog zostawił patyka w spokoju i zaczął nagle.. odchodzić od Doggo.. Tak, jakby się znudził i chciał sobie po prostu iść.
-To chyba koniec, nie sądzisz? BARK BARK? N-Nie martw się, papu dostaniesz, BARK BARK. Broń też.. Chyba ;) BARK BARK. Zresztą czeka cię jeszcze fajniejsza przygoda niedługo, BARK BARK.

To co powiedział ten czworonóg znacznie mnie uspokoiło. No, oprócz niektórych sekretów które... Cóż, najlepiej gdybym nigdy nie dowiedział się o ich istnieniu, ale w każdym razie: dowiedziałem się że Undyne jednak nie obejrzy tego filmu ulżyło mi. - Teraz jest lepiej. Nie trzeba było tak się martwić... I całować Greater Doga... I śpiewać... Będę musiał o tym szybko zapomnieć - pomyślałem. - Tak, to już koniec chyba. Mam taką nadzieję. Zaraz... jaka "Fajniejsza Przygoda"? O co ci chodzi? - spytałem. Miałem nadzieję że to nie miało ABSOLUTNIE ŻADNEGO związku z tym dzieciakiem. Miałem go dosyć.

Annoying Dog jeszcze na chwilę odwrócił się w stronę Doggo. Spojrzał na niego uważnie chwile szczekając.
-Przekonasz się sam BARK BARK. Idź odpocząć, bo nie chce mi się leczyć Ciebie po tym spotkaniu BARK BARK. A potem... Nie wiem, gdzieś powalczysz.. O, taka "Fajniejsza przygoda", BARK BARK. A teraz już mi nie zawracaj głowy.
AD nagle zniknął uciekając pomiędzy drzewa - właściwie to wszedł w jedno z nich. Na szczęście nie zostawił Doggo samego sobie! Zgodnie z obietnicą podarował mu kilka niespodzianek. Niestety filmik z sieci nie został usunięty i reputacja pozostała niezmieniona - tak samo jak i jego HP. Chyba faktycznie będzie musiał odpocząć i... jakoś naprawić sobie reputację. Może warto pogadać z tym Gasterem? W końcu też został nagrany przez Stefana Dragey'a.

Doggo: 65% reputacji, 50% HP (+2 PD i 65% doświadczenia)
+ W swoim ekwipunku Doggo znajduje:
3 sztuki Dog Salad
12 sztuk Dog Residue (może warto to sprzedać w sklepie Tem?)
Karteczkę od AD z napisem "Nie miałem broni, ale łap odpadki, jak je sprzedasz, to może na coś starczy" i adresem www do UnderTube pod którym znajduje się filmik z Doggo.
Piszcząca kość-zabawka (nie zrani, ale można się nią bawić! Twój pies to pokocha! Daje bonus do walki z psimi przeciwnikami. Jej irytujący dźwięk może również rozpraszać osoby przy których się ją gryzie!)